Może po prostu Boeing odważył się za to wziąć już teraz i chce wyprzedzić konkurencję (pasuje do układanki ze wspomnianą w innym wątku otwartą krytyką obecnych UAVów przez USAF), więc na warsztat wzięli wycofany egzemplarz samolotu, których wszelkiego rodzaju siły powietrzne USA mają najwięcej, jest najmniejszy z tradycyjnych "załogowych" jetów i stanowi świetną platformę do wszelkich przeróbek.