^ Coś w tym jest. Nie można zauważyć tu jakiegoś pozytywnego aspektu DCSa , bo zaraz wpada Władca Serwera, przybiera oblicze wąsatego Janusza-narzekacza i znowu zrzędzi (a dzień potem i tak zaprasza na loty). Po co to? Jaki cel pieprzenia tego samego w nieskończoność, do znudzenia? Tutaj kolegi opinia na temat DCS-owego cyrku (bez wględu na stopień jej zasadności) jest powszechnie znana, a poza tym przybytkiem nikogo nie obchodzi (bo jakaś oryginalna w swym przesłaniu nie jest). Jaki zatem sens tej podwórkowej krucjaty, powtarzanej poraz n-ty? Każdy posiada swój rozum i jeśłi siedzi w symulatorach od dawna wnioski z modelu biznesowego ED wyciągnie sam, a materiały jak powyżej jednak jakąś tam wartość jednak mają. Gryps z lemingami i strumieniem g..wna mógł sobie zatem kolega darować.
I w tym właśnie leży problem.... że piszę i piszę i niby wszyscy wiedzą o co mi chodzi, a nie wiedzą

. Proszę mi pokazać choć jeden post na Forum, w którym poddaję hejtowaniu, trollowaniu, flamowaniu, czy jak to się tam zwie, WYDANE produkty. Zawsze broniłem twórców, którzy spełniają obietnice, nawet jeśli to były wieczne bety. Strumienie robili też goście od BoSa i co.... krytykowałem? Nie, ponieważ w miarę terminowo, +-6 miesięcy, spełniali swoje obietnice. Tak więc proszę mi nie imputować, że mi się nic w DCSie nie podoba i wszyscy to wiedzą, bo tak naprawdę nie jest! Zresztą kupuję od nich wszystko i to bez czekania na bieda-flash-promocje, wychodząc z założenia, że jak im się będzie opłacało, to dalej się będzie kręcić.
Mojej krytyce, podkreślam to z całą mocą, zawsze i wszędzie będzie podlegało łganie na temat terminów, które jest maskowane frazesami typu "mamy jeszcze kilka technicznych problemów z flarami/budynkami/dymami/chmurami etc." (niepotrzebne skreślić). Bo jeśli ktoś myśli, że po 5 latach (Nevada) ja wierzę w takie bajki, to najwyraźniej chce obrazić mój intelekt. DCS 2.0 był zapowiadany lata temu, że o Nevadzie nie wspomnę. Osobiście - pomimo swojego wieku mając jeszcze odrobinę przyzwoitości - nie mogę zaakceptować rolowania ludzi, którzy najzwyczajniej zaufali w dobrej wierze tej całej hecy z DCS 2.0. I jaki jest efekt - kolejny wykręt, umożliwiający prolongatę obietnic, czyli strumienie ad infinitum... I tyle z mojej strony. Jak inaczej można wpłynąć na twórców, nawet im nie pokazując swojego zniechęcenia sytuacją? Jeśli wszyscy będą się tylko uśmiechać, to nigdy tego 2.0 nie zobaczymy, a przynajmniej nie w przewidywalnej, bliskiej przyszłości.
Jednego natomiast nie pojmują w ogóle. Tego "Władcy Serwera". Może mi ktoś rozjaśni o co chodzi? Czy to źle, że w miarę regularnie organizujemy loty, na które przychodzą ludzie z Forum i nie tylko i dobrze się wspólnie bawią? Przychodzą z własnej woli - dodam. Uważam, że jeśli komuś się to nie podoba, to niech stawia sobie swój serwer, miejsca jest w sieci dość, bo tak to brzmi jak pretensje do garbatego, że ma dzieci proste.
Tako rzecze,
Zaratustra