Autor Wątek: A-10 i SEAD [1.11]  (Przeczytany 7358 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Sundowner

  • *
  • Chasing the sunset
A-10 i SEAD [1.11]
« dnia: Listopada 26, 2005, 00:01:12 »
Suppression of Enemy Air Defences  – tłuczenie do samów to robota, którą wykonują żwawe maszyny, przenoszące po kilka rakiet anty-radiolokacyjnych, często też zaopatrzone w zasobniki zakłócające, misje te wykonują samoloty takie jak Panavia Tornado, F-16, czy do niedawna F-4G, samoloty wykonujące tego typu misje przyjęło się nazywac „Dzikimi łasicami”.


Tym to się robi

Oczywiście w LockOn nie mamy żadnego z tych trzech samolotów do dyspozycji, a nawet posunięto się krok dalej uniemożliwiając Thunderboltowi II przenoszenia rakiet takich jak AGM-88 HARM, czy AGM-45 Shrike, co przy Su-25T przenoszącym rakiety Kh-58, Kh-25MP czy też Kh-29T będącej prawie odpowiednikiem amerykańskiej SLAM jest delikatnie mówiąc faworyzowaniem strony „czerwonej”. Niestety architektura gry pod tym względem jest zamknięta i nie możemy odpalać HARM’ów z A-10tki, bo nie ma jak nimi celować, należy więc nauczyć się posługiwać Hogiem jako maszyną SEAD korzystając ze standardowego wyposażenia jakiego używamy zwykle do niszczenia czołgów.


Tego my jesteśmy zmuszeni używać

Pierwszą najważniejszą rzeczą jest przyswojenie sobie, co jest niebezpieczne, a co nie, najniebezpieczniejsza rzeczą na polu walki dla kierowcy A-10 jest…. pojedynczy żołnierz, ale nie taki zwykły, ten który nam się śni po nocach taszczy wszędzie ze sobą półtora metrową rurę zwaną Igla-M jest to straszna broń, straaaaaszna! Wydawać by się mogło, że tym czego należy unikać są zestawy przeciwlotnicze jak Tor, OSA, artyleryjsko-rakietowe jak Tunguska, czy artyleryjska Shilka, otóż te dwa ostatnio mogą być nieprzyjemne, jednakże również potrzebują danych z radaru by móc w nas celnie strzelać, Igla nie potrzebuje radaru, ta mała mrówka na ziemi używa swoich wysoce zaawansowanych pasywnych sensorów – swojego wzroku i słuchu by nas zlokalizować, a potem bez żadnego ostrzeżenia odpala do nas rakietę, która też działa na pasywce.


Współczynnik Puckera leci ostro w górę

Podobnie jest z wyrzutnią SA-9 jednakże ta posiada już większe rozmiary i można ją łatwiej wypatrzeć. Myśliwce przeciwnika powinny być naszym ostatnim zmartwieniem, jeżeli nie posiadamy przewagi w powietrzu w danym rejonie, to przecież nawet nie ma co opuszczać rodzime lotnisko!

Latanie nisko jest niebezpieczne, jedyny jego + to unikanie wykrycia przez wrogie myśliwce… i w sumie tyle plusów, wystrzelona w nas rakieta może nie trafić, uszkodzenia przez nią zadane mogą być znośne, ale spotkanie z ziemią ZAWSZE jest fatalne w skutkach, poza tym cały czas jesteśmy w polu rażenia zestawów Manpads, a o ich wystrzeleniu nigdy nie dostajemy informacji, wiec lecąc sobie czasami spokojnie kanionem możemy nagle się zdziwić, gdy kilka tysięcy drobnych ostrych kawałków metalu napędzanych przez kilka kilo hexogenu rozłupie nam skorupę, któregoś z silników, lub lepiej – odrąbie nam kawałek skrzydła. Więc zasada jest latanie wysoko, 5-6 tys. stóp powinno wystarczyć, w razie czego można zawsze szybko zanurkować by ukryć się przed myśliwcami.


Lataj nisko i powoli… a dostaniesz rakietą w tyłek

Kolejna sprawa to wybór uzbrojenia, misje SEAD w wykonaniu Hoga, to nie nalot dywanowy – większa ilość uzbrojenia pod skrzydłami zwiększa tylko niepotrzebnie naszą masę, a to dobre nie jest. Zależnie od celu radze zabierać maksymalnie 6 tys funtów uzbrojenia, zamocowanego tak blisko środka ciężkości maszyny jak to tylko możliwe.
Im mniej tym lepiej, to co jest niebezpieczne niszczymy z odległości za pomocą mavericków (wersja D wydaje się najszybciej lockowac na celu i jest niezawodna) do celów statycznych używamy bomb kasetowych lub działka, wyrzutnie rakiet niekierowanych nie zawsze się sprawdzają, paliwo też jest bardzo ważne bo też swoje waży, a zwykle nie jest nam potrzebny cały bak – szczególnie, że A-10 ma go całkiem sporych rozmiarów, 70% powinno wystarczyć na każdą misję.

Żelazna zasada to nie używać stacji zakłócającej, ta sprowadza na nas tylko kłopoty w postaci myśliwców i byłaby prawie całkowicie zbędna gdyby nie to, że kiedy już dochodzi do kontaktu z myśliwcami przeciwnika, to może uratować nam tyłek, zanim uda nam się zejść do parteru i czmychnąć z sektora.

Z rakietami HARM, nie byłoby problemu, wykrywamy radar z odległości 30mil i posyłamy mu na spotkanie rakietę, tutaj odległość z jakiej możemy zaatakować taką Tunguske to zaledwie 4 mile, 6 gdy się nie porusza. Więc trzeba wejść w sektor rażenia SAM, co oczywiście jest samobójstwem. Więc cała technika polega na tym by trzymać się w bezpiecznej odległości od celu i czekać aż wypstryka się z rakiet – tak, dobrze przeczytaliście, robimy jednocześnie za przynętę i egzekutora, a tłuczemy tylko gdy mamy przewagę. Wygląda to w ten sposób – lecimy na pułapie zbliżamy się do celu, a kiedy SAM odpali w nas rakietę, co na szczęście wychwytuje RWR, zmieniamy kurs o 100 stopni w którąś stronę i patrzymy w kierunku skąd do nas strzelano, gdy rakieta dojdzie do swojego maksymalnego zasięgu eksploduje – wtedy zawracamy kierując się na cel i tak kręcimy się aż samy wypstrykają się z zapasów (warto znać ilość rakiet jakie zabierają wyrzutnie wykorzystywane w danym sektorze), problemem jest SA-19 bo to jest dosyć cwane draństwo i zwykle wali z mniejszej odległości niż powinno, na szczęście te rakiety lecą na „Lead  pursuit”, więc zawsze będą zużywać więcej energii od nas przy każdym manewrze, a zrobić ich powinniśmy kilka, bardzo skutecznym jest opisywany kiedyś przez Ironhanda unik polegający na półbeczce, pionowym nurkowaniu, ćwierć-beczce i wznoszeniu. takich uników zwykle trzeba wykonać 8 więc uważać trzeba na wysokość, by nam się przypadkiem nie skończyła za wcześnie.


”Splash” SAMa. Można znowu zawrócić

Jak już mamy spokój z rakietami zabieramy się za brudną robotę, na pierwszy ogień idzie wszystko co może nam jeszcze zagrozić – czyli zestawy artyleryjskie, które rozwalamy korzystając z rakiet AGM-65, do reszty wykorzystujemy bomby i działko. Problem stanowi jednak nadal ta mała mrówka z groźną rurą na ramieniu, jeżeli w porę nie wykryjemy jego pozycji to mamy z leksza przechlapane, a w razie czego przy uniku należy stosować DUŻĄ ilość flar (proszę zwrócić uwagę, że wcześniej nie korzystamy ani z flar, ani z konfetti – to służy nam do odpędzana się od rakiet myśliwców). Paradoksalnie najlepsze do wykańczania piechoty wydaje się być działko, często zdarzało mi się, że atak rakietowy był nieskuteczny i często dostawało się heatera w cztery litery i tu kolejna sprawa: Nigdy nie przelatujemy nad czymś co ostrzelaliśmy, taka praktyka lubi się mścic w wyżej wymieniony sposób.

Po rozprawieniu sie z wyrzutniami i działkami możemy spokojnie przystąpić do robót ziemnych i ostateczne "wygrać" potyczkę.


Roboty ziemne z wykorzystaniem 2000lbs bomb - dwie takie i pas startowy jest wyłączony z użycia

Udanych łowów!  :002:
« Ostatnia zmiana: Listopada 26, 2005, 00:08:12 wysłana przez Sundowner »

Offline Kusch

  • Global Moderator
  • *****
Odp: A-10 i SEAD [1.11]
« Odpowiedź #1 dnia: Listopada 26, 2005, 00:15:33 »
O nareszcie coś o pastuchach.Dobrze,że zauważyłeś problem Igły/Stingera.Wedgług mnie mają zdecydowanie za szybki czas reakcji.Jeżeli chodzi o ECM to jeszcze jest taki problem,że kiedy go używamy to wtedy szybciej nas wykrywa OP,i kiedy nadlatujemy np na Szyłkę ta ma już skierowane lufy w naszą stronę.

Ps;
Cytuj
Roboty ziemne z wykorzystaniem 2000lbs bomb - dwie takie i pas startowy jest wyłączony z użycia

To tak w teorii,bo FiSie i czerwona zaraza opanowałi już starty z każdego skrawka nawierzchni  :021:
« Ostatnia zmiana: Listopada 26, 2005, 00:35:01 wysłana przez Kusch »
"Najlepszą metodą przewidywania przyszłości jest jej tworzenie"

http://img90.imageshack.us/img90/9643/klmd5.jpg

Offline Sundowner

  • *
  • Chasing the sunset
Odp: A-10 i SEAD [1.11]
« Odpowiedź #2 dnia: Listopada 26, 2005, 00:41:02 »
Cytuj
Roboty ziemne z wykorzystaniem 2000lbs bomb - dwie takie i pas startowy jest wyłączony z użycia
To tak w teorii,bo FiSie i czerwona zaraza opanowałi już starty z każdego skrawka nawierzchni  :021:
he he tak, byłem świadkiem ich "scramble take off" w poprzek stojanek  :002: dlatego napisałem, że można w ten sposób wyłączyc pas, na resztę trzeba trochę więcej trotylu, ale jak już nie ma SAM'ów to można kursowac w te i spowrotem między lotniskami  :004:

Odp: A-10 i SEAD [1.11]
« Odpowiedź #3 dnia: Listopada 26, 2005, 11:24:51 »
A sprawdziliście taką opcję - wstawić HARM-a do A-10:
- kopiujesz linie dotyczącą  HARM z pylonu jakiejś maszyny, która ma możliwość odpalania tych rakiet do pylona A-10 - ważne żeby pylon miał funkcję "missiles" np. ten od AGM-65

- ta gierka aż taka mądra nie jest - może zadziałać ponieważ w LO funkcja "missiles" odpowiada za wszystkie rakiety kierowane typu powietrze-ziemia (i woda) - nie latam A-10 więc pewny nie jestem, ale robiłem podczas tworzenia modów takie eksperymenty, że np. wstawiłem AGM-65 na SU-33 i zadziałało - wyświetlacz przyjął na siebie funkcje obługi tych rakiet. O tym, że można wstawić rakiety p-p (funkcja Air-to-Air) francuskie czy amerykańskie do MiG-29 nie wspominam bo to proste - i takie rakiety będą odbsługiwane prawidłowo. Próbowałem MiG-29 z Sidewinderami i HUD działał prawidłowo, obliczał odległości odpalenia, były prawidłowe napisy i funkcja celowania (z "buczeniem").

- Sądzę, że LO jest tak skonstruowany, że jeżeli samolot ma funkcję dla danego rodzaju uzbrojenia to "virtualna awionika" we wszystkich samolotach ma możliwość obsługi wszystkich rodzajów sprzetu zawartego w grze - tylko normalnie są to funkcje ukryte. Niestety nie da się np. zrzucać bomb z F-15 (brak funkcji "bombs") czy zmusić śmigłowiec typu Mi-8 do użycia rakiet kierowanych.

- przepis na przerabianie pliku MEInit (bo ten plik za to odpowiada) jest zawarty w temacie o PL-MOD

Offline Sundowner

  • *
  • Chasing the sunset
Odp: A-10 i SEAD [1.11]
« Odpowiedź #4 dnia: Listopada 26, 2005, 13:35:44 »
Przerabiałem to, podwiesic HARM'a pod A-10 można, ale nie ma jak nim celowac, tego twórcy nie zrobili, bo nie używa go żadna "flyable" maszyna, jedyna możliwośc, to wziąśc rakietę Kh-58, zmienic jej model 3D na ten z Harm'a... ale wątpie by na A-10 to nadal działało, bo raczej nie bedzie współpracował z zasobnikiem Fantasmagoria, którego wymaga rosyjska rakieta (HARM jest autonomiczny, chociaż stsuje się dodatkowe zasobniki zwiększające jego możłiwości).

Natomiast co dzisiaj będe próbował zrobicto zaimplementowac F-16 z rosyjskim kokpitem, może będzie działac.
« Ostatnia zmiana: Listopada 26, 2005, 13:39:45 wysłana przez Sundowner »

Odp: A-10 i SEAD [1.11]
« Odpowiedź #5 dnia: Listopada 26, 2005, 13:47:19 »
Zgadza się - może właśnie dlatego, że HARM nie występuje na maszynach flyable (Chociaż francuskie pociski powietrze-powietrze funcjonują bez zarzutu, a przecież też nie ma ich na maszynach flyable). Inne zmiany uzbrojenia można przeprowadzać bez problemu - poszukam jeszcze może znajdę jakąś komendę, która za to odpowiada.
Zresztą podwieszenia A-10 i tak wymagają skorygowania bo w LO rozmieszczenie uzbrojenia, flar i zbiorników paliwa na A-10 jest błędne.

Schmicht

  • Gość
Odp: A-10 i SEAD [1.11]
« Odpowiedź #6 dnia: Listopada 26, 2005, 14:08:28 »
Hmm... raczej nie chodzi o to czy dany pocisk wstępuje w maszynach flyable, tylko chodzi o to czy dany kokpit obsługuje tego rodzaju uzbrojenie. Czyli jedną szansą użycia AGM-88 jest albo umieszczenie go na Su-25T albo zmiana kokpitu A-10 na kokpit Su-25T.



McHaron

  • Gość
Odp: A-10 i SEAD [1.11]
« Odpowiedź #7 dnia: Listopada 26, 2005, 20:44:09 »
Więc cała technika polega na tym by trzymać się w bezpiecznej odległości od celu i czekać aż wypstryka się z rakiet – tak, dobrze przeczytaliście, robimy jednocześnie za przynętę i egzekutora, a tłuczemy tylko gdy mamy przewagę.

Dziękujemy koledze, za jakże wyczerpującą prelekcję ;).

Pragnę zwrócić tylko uwagę, że takie "męczenie" zestawów G/A aż się "wypalą" jest owocne w skutkach tylko w przypadku, kiedy NIKt "z powietrza" nie strzeże SAM'ów. W praktyce, pierwszy odpalony SAM wskazuje "lokalnym psom" łatwą zdobycz. Tak więc "szarpiąc się z broną" na polu QRtyzanta DLsajewa można być pewnym, że gospodarz szybko się zjawi :).

Pozdrawiam!

Offline Sundowner

  • *
  • Chasing the sunset
Odp: A-10 i SEAD [1.11]
« Odpowiedź #8 dnia: Listopada 26, 2005, 22:33:08 »
Więc lepiej żeby obstawa z daleko widzących orłów już na niego czekała prawda ?  :002:

A z tym HARMem to guzik, cały dzień przesiedziałem mieszając w MEinit i do niczego to nie doprowadziło, ani nie da sie korzystac z HARMa na żadnym innym samolocie, bo zamocowac można, odpalic też, ale 500m dalej draństwo eksploduje, bo zresztą nie ma jak tego wycelowac. Niby wymaga "ECM pod" ale tego w grze nie ma, tzn jest clsid, ale nie ma nawet modelu 3D, ani nie ma normalnie możliwości podpięcia tego pod żadnym samolotem. A-10 nie współpracuje z zasobnikiem fantasmagoria i rakietami Kh-58. Jedyna możliwośc, to wziąśc Su-25T i zmienic mu wygląd zewnetrzny na F-16 i podwiesic Kh-58 z wyglądem HARMa, ale to już ingerenca w stronę red jest, a tego chcę unikac. Natomaist co ciekawe AI nie ma żadnych problemów z używaniem AGM-88, tłucze tym po samach równo ze skutecznością dochodzącą do 100%.

Odp: A-10 i SEAD [1.11]
« Odpowiedź #9 dnia: Listopada 26, 2005, 23:25:45 »
Niby wymaga "ECM pod" ale tego w grze nie ma, tzn jest clsid, ale nie ma nawet modelu 3D, ani nie ma normalnie możliwości podpięcia tego pod żadnym samolotem.

Samo podwieszenie ECM pod A-10 to nie problem - ten model 3D, o którym piszesz to nie model w grze, a w edytorze. U mnie ECM wrzuciłem na 6 pylon (w oryginalnym LO jest to pylon nieaktywny, ale ja mam przemodelowane pylony A-10 tak jak w realu, więc tego pylonu mogę użyć), ale jak na razie nie rozwiązałem problemu eksplozji rakiety zaraz po starcie. Chyba to wymaga pogrzebania w samym samolocie. Jutro spróbuję.



PS. Ale jak potrzebujecie dla strony amerykańskiej czegoś z HARM-em to najprościej jest wrzucić defaultowy kokpit Su-27 do jakiejś maszyny, która w grze przenosi te rakiety - i będzie działać (czyli to nie kwestia kokpitu).
« Ostatnia zmiana: Listopada 26, 2005, 23:32:11 wysłana przez Razorblade1967 »

Offline Sundowner

  • *
  • Chasing the sunset
Odp: A-10 i SEAD [1.11]
« Odpowiedź #10 dnia: Listopada 26, 2005, 23:43:04 »
Ale jak potrzebujecie dla strony amerykańskiej czegoś z HARM-em to najprościej jest wrzucić defaultowy kokpit Su-27 do jakiejś maszyny, która w grze przenosi te rakiety - i będzie działać (czyli to nie kwestia kokpitu).
Nie, po odpaleniu jako Flyable F-16C jak i F/A-18C nie można korzystać z tej rakiety - tzn celować nią i tak jak pisałem, po odpaleniu eksploduje po przeleceniu 500 metrów.

A co do poda to widze gdzie był błąd... problem teraz w tym, że to jest Marconi Sky Shadow, to jest pod dla Panavia Tornado i amerykańskie maszyny z niego nie korzystają, a mimo to odpalają HARMy jako AI.

Odp: A-10 i SEAD [1.11]
« Odpowiedź #11 dnia: Listopada 27, 2005, 00:24:54 »
Masz rację właśnie to sprawdzałem - z tym HARM-em to może być tak jak ze zmianą geometrii skrzydeł w SU-17 jest na to komenda, ale ponieważ tylko w AI - to nie da sie tego zaedytować w maszynach flyable. To jednak nie tłumaczy faktu dlaczego nie można wrzucać rosyjskich rakiet przeciwradarowych z maszyn flyable. Generalnie systemy uzbrojenia można dość swobodnie przemieszczać pomiędzy samolotami flyable. Porobię jeszcze trochę eksperymentów z tym uzbrojeniem. Generalnie chcę jeszcze spróbować wrzucić do A-10 bomby kierowane laserowo serii GBU i zobaczyć czy to zadziała, bo o ile w rzeczywistości A-10 - o ile sie nie mylę AGM-88, nie przenosi to GBU-10 i 12 - tak. Na razie dokonałem zmian w systemie podwieszeń tej maszyny tak aby była zgodna z rzeczywistym systemem "rozmieszczenia dopuszczalnych podwieszeń"

Z dotychczasowych prób wynika, że uzbrojenie p-p jest dość uniwersalne - mam taką "eksportową wersję" MiG-a 29 z francuskim uzbrojeniem  :004: - i wszystko jest w najlepszym porządku. Podmiany rakiet niekierowanych i klasycznych bomb też nie stanowią żadnego problemu.

qrdl

  • Gość
Odp: A-10 i SEAD [1.11]
« Odpowiedź #12 dnia: Listopada 27, 2005, 00:59:10 »
Dziękujemy koledze, za jakże wyczerpującą prelekcję ;).

Pragnę zwrócić tylko uwagę, że takie "męczenie" zestawów G/A aż się "wypalą" jest owocne w skutkach tylko w przypadku, kiedy NIKt "z powietrza" nie strzeże SAM'ów. W praktyce, pierwszy odpalony SAM wskazuje "lokalnym psom" łatwą zdobycz. Tak więc "szarpiąc się z broną" na polu QRtyzanta DLsajewa można być pewnym, że gospodarz szybko się zjawi :).

A ja bym bardzo chętnie przeczytał drogi McHaronie opis twoich technik niszczenia samów, bo muszę przyznać, że twoje wyczyny w tej kwestii imponują mi... do tego stopnia, że zabroniłem watasze (w szczególności Mazakowi) brać u ciebie nauki. Poważnie mówiąc, sądzę, że bardzo pouczające byłoby, jeślibyś się zabrał i opisał co, czym i w jaki sposób atakujesz. Sądzę, że jak to zrobisz cała społeczność będzie ci dzwięczna a ja będę cię tylko brał z działa ;-)

pozdrawiam i czekam!
qrdl

ps. To nie tak, że ja chciałbym się koniecznie tego uczyć, poznać twoje seksrety :-) Ja wolę polować na tłuściutkie kaczuszki obładowane jajeczkami, które same wchodzą mi w moje pulchne łapki :-)

Offline Kusch

  • Global Moderator
  • *****
Odp: A-10 i SEAD [1.11]
« Odpowiedź #13 dnia: Listopada 27, 2005, 09:31:41 »
To proste qrdl.Lecisz sobie na wysokości 10 metrów no może 12.Czasami zdarzy się,że wyskoczysz w stratosfere (powiedzmy 30 metrów) i odrazu słyszysz pii piii piii.Wtedy wystarczy zejść poniżej 20m i rakieta idzie w piach.Tak już jest to w locku skonstruowane,że rakieta nie odzyska naprowadzania,także tym sposobem też możemy wypstrykac baterię z rakiet i to w dolocie do celu a nie krążąc jak wiadomo co.
"Najlepszą metodą przewidywania przyszłości jest jej tworzenie"

http://img90.imageshack.us/img90/9643/klmd5.jpg

Offline Sundowner

  • *
  • Chasing the sunset
Odp: A-10 i SEAD [1.11]
« Odpowiedź #14 dnia: Listopada 27, 2005, 14:22:30 »
Kusch przy tej praktyce to 20m to co najmniej 10x za wysoko i pamiętac trzeba, że samy przelatują przez budynki jeżeli ty ich nie widzisz  :002:

Pozatym jak Qrdl postawi Igle gdzieś w promieniu 6 mil od lotniska, to się można zdziwic nieprzyjemnie, opcjonlanie tunguske wyśle na taki patrol, a lecąc na tej wysokosci nie widzisz wszystkich radarów i w pewnym momencie możesz wyskosczyc nad dwa 30mm działka.