Jest coś więcej:
- liczba ofiar może wzrosnąć (i tym samym glądalność)
- dramatyczna i nadal trwająca akcja ratownicza (jest o czym robić newsy)
- w miarę rzadka przyczyna (jest zainteresowanie - wypadki samochodowe już się znudziły)
- są szanse na uratowanie kogoś (przykuje ludzi do newsów)
Kolega ze śląska mówi, że nie ma miesiąca, żeby ktoś w kopalni nie zginął, tylko rzadko ginie wiele osób na raz. O tych "samotnych" zgonach nikt nie pisze, bo kogo to obchodzi ? Wypadki samochodowe też się już "opatrzyły".
Taka już natura tłumu i mediów na niej żerujących.
A na dole ludzie może jeszcze czekają na ratunek:
Poczekaj proszę .......
Poczekaj proszę,
zaraz będziemy,
dwadzieścia metrów,
to nie tak wiele,
dla ciebie chwila,
wieczność, my wiemy,
jesteśmy obok,
jak przyjaciele.
Poczekaj proszę,
na górze rodzina,
Boże, tu ogień,
tu bardzo ciasno,
nieważne teraz,
która godzina,
na dworze, pewnie
znowu jest jasno.
Cisza w "Halembie",
cisza na Rudzie,
rękami węgiel
wyrywać trzeba,
maszyny nie mogą,
więc muszą ludzie,
w workach wynosić
kamienne nieba.
Wytrzymaj proszę,
jesteśmy blisko,
na skata kiedyś
jeszcze pójdziemy,
znów jakiś promyk
nadzieją błysnął,
słyszysz stukanie ?
to my idziemy...