Forum Miłośników Symulatorów Lotniczych
Kantyna => Literatura, film i programy TV => Wątek zaczęty przez: mkozinski w Października 06, 2008, 00:42:51
-
Witam!
Jakiś czas temu zauważyłem, że na rynku wydawniczym brakuje dobrej, świeżej fikcji polityczno-militarnej, zwłaszcza dotyczącej współczesnej Polski. Miałem kilka pomysłów, jeden z nich zrealizowałem w formie powieści. Zajęło mi to ponad rok - tylko pracy pisarskiej, redakcyjnej i webmasterskiej . Powstała książka o objętości około 500 stron A5. Jej akcja dzieje się tu i teraz. Jest ona adresowana do Was - profesjonalistów militarnych i hobbystów. Zapewne zainteresuje także osoby lubiące political fiction, jak również literaturę sensacyjną i przygodową jako taką. Zapewne zainteresuje Was, ze w toku pracy korzystałem także dość intensywnie z symulatorów - m. in Fleet Command, Dangerous Waters i - a jakżeby inaczej - z LOMAC-a :)
Powieść jest dostępna do lektury w odcinkach pod adresem:
http://proba-sil.c0.pl/
(http://images50.fotosik.pl/17/ee58a24db750e50d.jpg) (http://proba-sil.c0.pl/)
Od dziś przez około dwa miesiące, każdego roboczego dnia, będę publikował jeden, mniej więcej dziesięciostronicowy odcinek, na 15-20 minut lektury. Na dobry początek publikuję dwa odcinki. Na początku grudnia opublikuję powieść w całości w formie e-booka. Zarówno odcinki, jak i całość powieści będą dostępne dla Czytelników bezpłatnie.
Życzę przyjemnej lektury,
Maciej
P.S. Zdaję sobie sprawę, że moja wiedza na tematy lotnicze, morskie i militarne, mimo ponad dwudziestu lat zajmowania się nimi hobbystycznie, jest tylko wiedzą hobbysty. Dlatego mam prośbę - jeśli zauważycie jakąś ewidentną skuchę w tekście lub coś, co Waszym zdaniem powinno wyglądać zupełnie inaczej - napiszcie. Chętnie przyjmę wszelkie sensowne sugestie :)
M.
-
Całkiem, całkiem, zobaczymy jak się rozwinie.
-
No, no, objawił się nam polski Tom Clancy, czy tam larry Bond :D
Super początek, czekam z niecierpliwością na ciąg dalszy (Po wstępie kupiłbym twoją książkę, wiec może warto wydać w analogu ;))
Ps;
Czy wzorowałeś się choć troszkę na "Kotle" Larrego Bonda?
-
No, no, objawił się nam polski Tom Clancy, czy tam larry Bond :D
;-)
Super początek, czekam z niecierpliwością na ciąg dalszy (Po wstępie kupiłbym twoją książkę, wiec może warto wydać w analogu ;))
Dziękuję.
O tym wydawaniu w analogu to pewnie za jakiś czas napiszę ;) Jest to materiał na siarczysty felieton. A może nawet dwa.
Ps;
Czy wzorowałeś się choć troszkę na "Kotle" Larrego Bonda?
"Kocioł" stoi na półce za moimi plecami ;)
Tak bardzo, jak to możliwe, starałem się odróżnić od "Kotła". Na ile mi się to udało, ocenicie sami. Z pewnością było niełatwo, bo to jedna z moich ulubionych powieści (czytałem ją 6? 8? 10 razy?).
Świadomie wzorowałem się na "Kotle" robiąc "wstawki medialne". To bardzo wygodna metoda, gdy chodzi o zarysowanie politycznego tła.
P.S. Odcinek 3 załadowany, zaprogramowany i gotowy do odpalenia... ;)
-
Ale grafika od okładki to załatw sobie lepszego :002:
-
No zapowiada się nieźle... Już wyobrażam sobie kolejnego Orła przebijającego się przez Sund i "Suki" lecące parę metrów nad ziemią w kierunku Berlina.
Sprawa edytorska: w artykule wzmianka o studentce powtarza się 2 razy.
-
Jeremak: dzięki za zwrócenie uwagi; jeszcze raz potwierdza się, że najlepiej wyłapać błędy we własnym tekście dając go do przeczytania osobom trzecim.
W weekend mała przerwa, opublikuję może jakieś dodatkowe materiały, zaś w przyszłym tygodniu - kolejne 5 odcinków. Zwiększyłem objętość odcinka do 14-17 stron, zamieściłem ankietę, która pomoże mi ocenić, ile stron dziennie najchętniej czytacie.
Pozdrawiam,
M.
-
Gdybyś chciał wydać to w wersji papierowej, to mogę cię skontaktować z koleżanką, która nieźle już zarabia na swoich książkach. Zna się na umowach z wydawnictwami, jak z nimi gadać, i czego może oczekiwać debiutant.
-
Zeke
dzięki. Ćwiczyłem już ten temat, wiem, na co może liczyć debiutant (na to, ze ktoś inny zarobi na jego pomyśle i ciężkiej pracy), chwilowo na słowo "wydawca" otwiera mi się w kieszeni nóż ;-) Mogę Cię zapewnić, że nie zamierzam wydawać "Próby sił" papierowo - szkoda mi czasu na przepychanki z wydawcami, bo dzieje się to kosztem prac, za które dostaję realne pieniądze, a nie wirtualne procenty (czyli nową wersję gruszek na wierzbie). Wątpliwe też, bym cokolwiek jeszcze napisał, choć mam pomysł na kilka sequeli "Próby sił" Powody - jak wyzej.
Pozdrawiam,
Maciej
-
Na razie akcja idzie... w innym kierunku niż w ostatnich dniach myślałem: w ciągu dnia, pomiędzy odcinkami zdarzało mi się zastanawiać: co dalej, kiedy do akcji wejdzie "Orzeł" "Puławski" i "Kościuszko"? Nawet odgrzebałem Dangerous Waters, dla pogłębiania klimatu, ale za każdym razem: niespodzianka. Jednak dzisiaj chciałem rutynowo wejść na stronę, może coś się pojawiło w encyklopedii, a tu... strona nie działa. Mam nadzieję że do poniedziałku problem się rozwiąże.
No i abyś po opublikowaniu powieści mógł rzucić biznesmenom z wydawnictw na biurko wyniki wejść na stronę jako potwierdzenie twojego talentu. (A może boją się niepoprawnej politycznie treści? :002: )
-
Na razie akcja idzie... w innym kierunku niż w ostatnich dniach myślałem: w ciągu dnia, pomiędzy odcinkami zdarzało mi się zastanawiać: co dalej, kiedy do akcji wejdzie "Orzeł" "Puławski" i "Kościuszko"?
Cieszę się, że udało mi się Was trochę zaskoczyć i pobudzić wyobraźnię - o to przecież chodzi!
Nawet odgrzebałem Dangerous Waters, dla pogłębiania klimatu, ale za każdym razem: niespodzianka.
To wykonałeś ruch we właściwym kierunku, bo od dziś zaczynam zamieszczać scenariusze misji, z których korzystałem przy pisaniu powiesci, a także ich nowe warianty i całkiem nowe misje. Na początek - walka powietrzna z pierwszego rozdziału (LOMAC 1.02)
Jednak dzisiaj chciałem rutynowo wejść na stronę, może coś się pojawiło w encyklopedii, a tu... strona nie działa.
Padł serwer bazodanowy dostawcy hostingowego. Witryna nie działał od piątku wieczora przez ok 24 h.
Mam nadzieję że do poniedziałku problem się rozwiąże.
Jest już ok.
No i abyś po opublikowaniu powieści mógł rzucić biznesmenom z wydawnictw na biurko wyniki wejść na stronę jako potwierdzenie twojego talentu.
Nie wiem, czy w ogóle zależy mi na kontaktach z tym środowiskiem, przynajmniej, dopóki będą traktowali autora gorzej od sprzątaczki sprzątającej biuro (nie mówię o manierach, tylko o proponowanych warunkach wydania). Cieszę się za to - z całą pewnością - z tego, ze powieść się podoba Czytelnikom, że jest dość gremialnie czytana i że w ocenach dominują głosy rozważne (nie liczę głosów tych, co nie czytali, ale wiedzą lepiej ;-)) i bardzo dobrze merytorycznie uzasadnione (co dowodzi, jak wymagający jest Czytelnik w tym segmencie rynku)
(A może boją się niepoprawnej politycznie treści? :002: )
Miałem taką propozycję od jednej z firm wydawniczych (miłosiernie pominę nazwę): "Opublikujemy panu powieść, ale ten traktat musi zniknąć. Mogą najeżdżać na Polskę, że ogólnie taka zła". Niemalże dosłownie tak to brzmiało. Nie wiem, co ten człowiek chciał publikować po usunięciu głównej osi konfliktu, bo z powieści nic by nie zostało. Jakość tej propozycji możecie ocenić sami.
Pozdrawiam,
Maciej
-
A może boją się niepoprawnej politycznie treści? :002:
Dokładnie to pomyślałem po lekturze pierwszych kilku odcinków - w naszym pięknym kraju wszystko jest lub może być rozpatrywane w kontekście politycznym, niestety...
A do Autora - czyta się b. dobrze... Przez Ciebie dzisiaj byłem w robocie pół godziny wcześniej, żeby sobie przeczytać nowy odcinek :001: A do tego skłoniłeś mnie (to już w tamtym tygodniu) do odkurzenia Flankera i 'pobawienia się suszarkami', zamiast tradycyjnego 'relaksu ze Sturmovikiem' w czasie podgrzewania obiadu :002:. Szacunek, że rok pracy tak po prostu za darmo wrzucasz na serwer żeby sobie kto chce czytał. Chociaż świadczy to też dość dobitnie o warunkach, jakie Ci zaoferowano.
-
Stary, to jest świetne ! :D Strasznie się wkręciłem w Twoją książkę... Szkoda tylko, że nie ma wersji papierowej bo na kompie trochę niewygodnie. Kilka błędów/literówek rzuciło mi się w oczy (nie zapisałem niestety, w którym miejscu:/ ) Ale wciąga strasznie ;) 10 odcinków w niecałe 2 dni... :D
-
Dzięki za wszystkie uwagi i opinie, jakie wygłosiliście tutaj od ostatniego postu. Cieszę się, że mimo elektronicznej postaci dobrze się Wam czyta.
Dodałem jeszcze jedną misję do LOMAC-a (trochę powoli to idzie, ale brak czasu daje się we znaki). Mam nadzieję, że uda mi się dorzucić kolejne w ciągu najbliższych dni... potem wchodzi Dangerous Waters i Fleet Command ;-)
Pozdrawiam,
Maciej
-
Na razie w dwa wieczory przeczytałem 14 odcinków i bardzo mi się podoba :).
-
Czyta się fajnie, ale IMHO głowny bohater trochę za bardzo wyidealizowany i troche mało prawdopodobne, że nasi leją resztę NATO praktycznie jak chcą i jak się na razie kroi jedynym sukcesem blokady będzie zatopieniu promu z naszymi rodakami wracającymi z UK.
Pozatym, jak to jest - blokada granic pełną gębą, a piloci oglądając transmisję w TV wcinają banany ? :002:
-
Eeee tam, bohater, jak sama nazwa wskazuje, musi być lepszym gościem.
Co do tego lania sił EAF to i tak tamci za mało dostali - w końcu nasi mają "Qwazara" 8)
A w ogóle to dopóki nie zacząłem jeździć służbowo na "zachód" (Bruksela, Luksemburg ...), sądziłem, że stwierdzenia o "skostniałości" starej Europy to tylko takie amerykańskie gadanie.
Myliłem się. :002:
-
Czyta się fajnie,
ale IMHO głowny bohater trochę za bardzo wyidealizowany
Aleś przyłożył swojemu imiennikowi ;-)
i troche mało prawdopodobne, że nasi leją resztę NATO praktycznie jak chcą
1) Nie NATO :)
2) Zauważ, że to lanie nie wynika bynajmniej z prostego przeliczenia sił, ale pewnych cech organizacyjno-przywódczych strony przeciwnej :)
i jak się na razie kroi jedynym sukcesem blokady będzie zatopieniu promu z naszymi rodakami wracającymi z UK.
Oj, to chyba czytasz trochę po łebkach:
1) Zatrzymywanie przemytu (co drugi-trzeci wpada)
2) Zrujnowanie wskaźników ekonomicznych - głównie cen, braki na rynku.
3) Wywołanie niepokojów społecznych
4) Zestrzelenie "29".
To tak na szybko :)
Pozatym, jak to jest - blokada granic pełną gębą, a piloci oglądając transmisję w TV wcinają banany ? :002:
O elitę sił zbrojnych należy dbać - jak nie wysokością uposażenia, to przynajmniej żarciem na drugie śniadanie ;-)
-
Też jestem zdania, że Polakom trochę za dobrze idzie. Nie mogę też uwierzyć, że Standarty z OHP tak łatwo dały sobie radę z Exocetami lecącymi nisko nad wodą. Na polu militarnym EAF odnosi praktycznie cały czas kompromitujące klęski (nie żebym im kibicował), co jest chyba zbyt optymistycznym założeniem. Jeśli jeszcze zatopimy im ich największe okręty, to już będzie przesada. Pomijajac te uwagi, powieść czyta się naprawdę dobrze, proszę o chociaż 1 odcinek na weekend. No i może by tak jakaś akcja Gromu w Danii?:)
-
To... już koniec? T powieść zrobiła ze mną to co inne dobre książki: czytając najlepsze dialogi miałem istnego banana na twarzy. I trochę brakuje mi w epilogu jakiegokolwiek słowa o Czerwińskim.
Ale no cóż, jedyne co mi zostaje, to poczekać na wersje do druku i wcisnąć ją innym czytelnikom w rodzinie, oraz żałować, że zapewne nie powstanie żadna kontynuacja.
-
Przyznam się, że na początku podchodziłem do powieści jak przysłowiowy "pies do jeża". Ot, jeszcze jednego grafomana męczy talent. W efekcie zabrałem się do niej w okolicach dłuuugiego weekendu. I dobrze przynajmniej mogłem odespać zarwane przy czytaniu noce. Koleś, któremu to przedstawiłem po przeczytaniu kilkunastu odcinków stwierdził, że "jest to sienkiewiczowskie, ku pokrzepieniu serc". Ja jestem pod wrażeniem, dobra robota. Tylko ten koniec tak trochę pospiesznie, ale pozatym mnie czytało się dobrze, wciągające.
Życzę powodzenia i pozdrawiam.
-
Witajcie!
Z pewnym poślizgiem, ale zgodnie z obietnicą, zamieszczam całą "Próbę sił" w formie e-booka (PDF, 2.5 MB) do pobrania i wydrukowania we własnym zakresie. Powieść jest w formacie A5, liczy 540 stron. Jest po korekcie, tak więc można drukować, można bindować, można czytać w trakcie Świąt w fotelu czy w łóżku... można podzielić się nią ze znajomymi (elektronicznie lub drukiem) lub podarować w jako prezent.
Zajrzyjcie: menu "CZYTAJ", pozycja "POBIERZ CAŁOŚĆ (PDF)"
Pozdrawiam,
Maciej
P.S. Dzięki za wszystkie maile i opinie na forach - te miłe sprawiły dużo frajdy, te krytyczne dużo mnie nauczyły :)
-
Jest po korekcie, tak więc można drukować, można bindować, można czytać w trakcie Świąt w fotelu czy w łóżku...
" (...) armia południowowietnamska bliska była bliska całkowitego rozbicia (...)" - to ze wstępu : korektor się nie przyłożył :004:
-
Witam!
Miło mi poinformować, że udostępniłem właśnie całość powieści do czytania na telefonach komórkowych z Javą. Powieść jest podzielona na fragmenty z zagnieżdżonym czytnikiem, dzięki czemu można ją czytać na telefonach niemających dostępu do systemu plików :-)
W witrynie pojawiła się nowa galeria sprzętu występującego w powieści, niebawem pojawi się galeria video. Jest czym wspomagać wyobraźnię :-)
Pozdrawiam,
Maciej
-
Wgrałem ta ksiazke na moj telefon 4 dni temu i juz przeczytałem prawie połowę.
Od czasu kiedy Przeczytalem "Kocioł" nie czytałem tak dobrej książki, w każdej wolnej chwil chwytam za telefon i czytam, w pracy, na ulicy i gdzie sie tylko da.
Juz nawet moja dziewczyna jest na mnie zla o to:D ale cóż.
Mam nadzieje ze juz niedługo ukarze(ukaże) sie twoja nastepna powieść.
-
"Wojnę z miłością mylą tylko Francuzi, i dlatego na wojnie wszyscy walą ich w d***." :karpik
Ten cytat bije na głowę nawet dowcip o francuskim czołgu :002:
Całość przeczytałem w 4 dni, zawalając przy tym masę roboty. Ostatnio taki wynik miałem czytając Karola Maya czyli jakieś 10 lat temu. Powieść super. Kto by pomyślał, że można coś takiego napisać po godzinach. Jestem pod ogromnym wrażeniem. Tkacza tylko szkoda :005:
-
Ja przeczytałem "Próbę Sił" dwa razy i niewykluczone, że za jakiś czas zabiorę się za lekturę po raz trzeci. Natomiast jeden z moich ulubionych fragmentów to:
Wyskoczyli na drogę, przebiegli ją obaj pochyleni i wskoczyli do samochodu - Marciniak na przednie siedzenie, Tkaczyk do tyłu. Czerwiński spojrzał na nich krytycznie.
- Dobrze, że kompletnie nie zwracaliście na siebie uwagi, wsiadając niezwykle dyskretnie - rzekł z przekąsem. - Co to za podchody? Wystarczy, że ja zachowuję się jak kretyn, zatrzymując się w środku nocy na pustej ulicy pod zakazem, ale wy pobiliście rekord głupoty. Pół osiedla musiało was widzieć, jak przemykaliście niczym złodzieje.
Zawsze mnie bawi, jak go czytam. Szczególnie uśmiałem się za pierwszym razem, bo Czerwiński dokładnie wyraził myśli, które miałem po przeczytaniu początku zacytowanego fragmentu :D.
-
Witam, czy mógłby ktoś wrzucić pdf jakiś upload bo strona z książka nie działa?
-
http://www.scribd.com/doc/10748457/Proba-si
-
Czy ktoś jest w posiadaniu owej książki w formacie PRC- tj. wersja do czytnika Mobipocket.
Jeśli znajdzie się taka osoba to bardzo proszę o upa lub maila z kopią.
Niestety strona Pana Kozińskiego przestała działać dłuższy czas temu, a skontaktować się z nim też jakoś nie mogę.
-
http://proba-sil.c0.pl/ (http://proba-sil.c0.pl/)
Strona postawiona od nowa.
Nowa wersja książki dostępna wstępnie tylko w czytniku flash.
Z tego z Pan Koziński pisał:
"Jest już nowa wersja powieści w odświeżonej witrynie. Na razie nowy
skład jest dostępny online w czytniku Flash. Gdy tylko uporam się z
konwersją, zamieszczę również PDF i PRC."
Ja osobiście czekam na wersję mobile.
-
Dla zainteresowanych:
Witajcie!
Z góry przepraszam za zbiorcza formę tego maila - jest Was, drogich Czytelników, zbyt wielu (nie ściemniam), bym mógł pozwolić sobie na indywidualną korespondencję.
Piszę do Was, ponieważ skontaktowaliście się niegdyś ze mną w sprawie powiesci - żeby podzielić się swoimi wrażeniami, pomysłami na wydanie, uwagami redakcyjnymi lub merytorycznymi. Obecnie utworzyłem stronę "Próby sił" na facebooku:
http://www.facebook.com/pages/Maciej-Kozinski-Proba-sil/161048577266104
Zapraszam Was serdecznie do dołączenia do strony, podzielenia się jeszcze raz swoimi wrażeniami i zaproszenia Waszych znajomych do strony w Facebooku, a przez nią - do witryny powieści.
Ta ostatnia doczekała się nowej, lepiej złożonej wersji PDF (są jeszcze drobne błędy, ale pracuję nad ich wyeliminowaniem). Gotowa jest - i lada moment się pojawi - nowa, poprawnie opracowana wersja na urządzenia mobilne zgodne z Mobipocket Reader, a w następnej kolejności - nowsza, poprawnie opracowana wersja na telefony komórkowe z Javą. Jak widzicie, technologiczny szlak do wydawania powieści w formie e-booków mam przetarty, co sprzyja snuciu planów na przyszłość... a te wyglądają następująco:
- niebawem "Próba sił" pojawi się na płytach w sieci bibliotek objętych egzemplarzem obowiązkowym; oznacza to także nadanie numeru ISBN i oficjalne wydanie powieści, wraz z wpisaniem jej do rejestrów bibliograficznych,
- dojrzewam do decyzji o kontynuowaniu pisania; do dopracowania pozostaje kilka kwestii formalno-prawno-organizacyjnych; technologicznie i warsztatowo jestem niemal gotów, zaś pomysłów mam pełną głowę... mam nadzieję, że wspólnie będziemy cieszyli się rezultatami tej "burzy i naporu" ;-)
W związku z tym mam do Was prośbę - przyłączcie się do strony na Facebooku, pokażcie "Próbę sił" swoim znajomym (jeśli jeszcze tego nie zrobiliście), zachęcazajcie ich do kliknięcia "Lubię", piszcie o niej na forach internetowych (tam, gdzie jeszcze nie napisaliście). Dla mnie jest to ogromnie mobilizujące, zwiększa też szanse sukcesu następnej powieści - stanowi ogromną zachętę do pisania i omijania biurokratycznych i wydawniczych barier - podobnie zresztą jak każde słowo informacji zwrotnej, jakie od Was otrzymałem. Nawet nie zdajecie sobie sprawy, jak wiele znaczą dla autora listy od Czytelników - szczególnie od tak wymagających Czytelników, jak Wy.
Pozdrawiam,
Maciej Koziński
Zapraszam do klikania "Lubię to" oraz przeczytania powieści, jeśli jeszcze ktoś tego nie zrobił.
-
Witam. Czy ktoś miałby możliwość udostępnienia ponownie książki do ściągnięcia. Z chęcią wróciłbym do tej pozycji a wygląda na to, że linki od autora dawno wygasły :(.
-
Proszę bardzo: https://drive.google.com/open?id=15XOuM05MY4CYYxnhG5aQzjoepyx-0o2n
-
Dzięki wielkie :).
-
Też dziękuję.
-
Dzięki, nie czytałem tego wcześniej, ale po przeczytaniu 3 stron Waszych komentarzy nabrałem ochoty.
-
Podobnie, zaciekawił mnie już wstęp.
Dziękuję za rozreklamowanie i linka.
-
Nasza rzeczywistość robi się coraz bardziej podobna do literackiej fikcji... niestety.