Forum Miłośników Symulatorów Lotniczych

Zaplecze => WuCet => Wątek zaczęty przez: Mekki w Listopada 18, 2008, 16:28:20

Tytuł: Zestrzelenie McCaina
Wiadomość wysłana przez: Mekki w Listopada 18, 2008, 16:28:20
Dobra wiem że wiadomość onetowa dlatego w kibelku:)

Rakietowy kufajman stwierdził że to on zestrzelił niedoszłego prezydenta:)
http://wiadomosci.onet.pl/1864819,12,item.html (http://wiadomosci.onet.pl/1864819,12,item.html)

Może ktoś coś wie na temat tego zestrzelenia?
Tytuł: Odp: Zestrzelenie McCaina
Wiadomość wysłana przez: Gizmo w Listopada 20, 2008, 10:15:09
McCain pilotował wtedy A4E Bu No 14959 z VA-163 stacjonującego na  USS Oriskany. Ten dzien był dość pechowy dla marynarki, gdyż SAMy zestrzeliły jeszcze jednego A-4E i F-8E. Celem dywizjonu McCaina była elektrociepłownia w Hanoi. Tuż po wejsciu w nurkowanie przed celem, trafienie SA-2 odwerwało prawie  całe prawe skrzydło A-4. Przy katapultowaniu się na dużej prędkości Mc Cain złamał oba ramiona i prawą nogę, dodatkowo lądując w małym jeziorze.

Co ciekawe, trzy miesiące wczęsniej to  najprawdopodobniej bomba podwieszona pod Skyhawkiem McCaina, (który sasiadował z samolotem trafionym rakietą Zuni, która samoczynie wystrzeliła się z stojącego naprzeciwko Phantoma) najpoważniej przyczyniła się do słynnego pożaru na lotniskowcu Forrestall (134 zabitych). Jest na ten temat chyba z godzinny dokument na Youtube.
Tytuł: Odp: Zestrzelenie McCaina
Wiadomość wysłana przez: Redspider w Listopada 20, 2008, 11:25:24
Warto może dodać, że rozmiar tragedii dopełniły bomby używane podczas IIWŚ. Piloci już wcześniej narzekali na nie, ale jak to na wojnie.
Tytuł: Odp: Zestrzelenie McCaina
Wiadomość wysłana przez: John Cool w Stycznia 10, 2009, 19:36:47
Na forum lotnictwo.net przeczytałem ongiś ciekawy komentarz jednego z tamtejszych użytkowników odnośnie tego artykułu. Cytat w całości poniżej.

Cytat: JacekB
Uff, już myślałem, że trzeba historię wojny wietnamskiej pisać od nowa. Okazało się jednak, że jak zwykle pismaki kręcą.

1. Tak się składa, że mam możliwość dość regularnego oglądania dwóch kanałów rosyjskiej telewizji, a i do serwisów internetowych od czasu do czasu zaglądam. Nie po raz pierwszy stwierdzam, że nasze media sprzedają jako newsy dnia cokolwiek nieświeże informacje z Rosji, o których tamtejsze środki przekazu donosiły kilka-kilkanaście dni wcześniej.
Tak stało się i tym razem: "Moskowskij Komsomolec", na którego powołują się nasze serwisy, zamieścił odnośny tekst w wydaniu z 15.11.br., więc nie jest to żadna supernowa wiadomość. Mimo to trafia u nas na pierwsze strony.

2. Rzeczony "Moskowskij Komsomolec" nie należy w Rosji do najbardziej miarodajnych gazet, Porównałbym go mniej więcej z naszym "Superekspressem". Należy więc ostrożnie traktować treści tam zamieszczone. Typowe szukanie sensacji.

3. Dziennikarz "MK" przeprowadził rozmowę z weteranem wojsk PWO Jurijem Truszeczkinem, który służył w Wietnamie jako oficer naprowadzania rakiet kompleksu S-75. Weteran ów twierdzi, że samolot McCaina został zestrzelony przez jego dywizjon i że miał bezpośrednio do czynienia z wziętym do niewoli przyszłym senatorem i kandydatem na prezydenta USA. Może tak było rzeczywiście, a może Rosjaninowi pomyliły się osoby lub samoloty, co po 40 latach nie byłoby niczym nadzwyczajnym. Według dostępnych informacji (jak pisze przedmówca) McCain latał na "Skyhawku", a w opowiadaniu Rosjanina mowa jest o zestrzeleniu przez dywizjon rakietowy dwóch "Phantomów". Rzecz wymagałaby zweryfikowania, czego rosyjski dziennikarz nie próbuje czynić. Nie najlepiej świadczy to o jego kompetencji.

4. Tytuły medialnych relacji są dziennikarską nadinterpretacją. Truszeczkin wcale nie twierdzi, że "tymy rencamy" zestrzelił McCaina. Prawidłowo sprowadza swoją rolę w zdarzeniu do przysłowiowego "naciśnięcia guzika", które jest tylko jednym z wielu elementów działań bojowych dywizjonu rakiet przeciwlotniczych. Dziennikarze sugerują działanie jednej osoby, a to jest praca zespołowa, w której jeden choćby najdzielniejszy oficer niczego samodzielnie nie byłby w stanie dokonać.

5. Ostatnie zdanie w polskich relacjach (przynajmniej tych, które na gorąco przejrzałem, tzn. onet.pl i gazeta.pl) jest ordynarną manipulacją, zgodną z obowiązującą w naszych mediach antyrosyjską linią.
W oryginalnym tekście rosyjskim (http://www.mk.ru/blogs/idmk/2008/11/15/mk-daily/381159/) nie ma ani jednego słowa o rzekomej nienawiści Truszeczkina do McCaina. Według Truszeczkina jeszcze podczas pobytu w obozie jenieckim McCain miał okazywać swój niechętny stosunek do Rosjan. Rosjanin twierdzi w związku z tym, iż dobrze się stało, że McCain nie został prezydentem, gdyż w razie jego wybrania stosunki rosyjsko-amerykańskie prawdopodobnie uległyby pogorszeniu. To jest ta cała "nienawiść". Nie ma też w oryginale ani jednego słowa o jakimś "wietnamskim strażniku", który jakoby miał dawno "przebaczyć" Amerykaninowi.

6. Nieprawdziwe jest twierdzenie, jakoby "Moskwa do tej pory nie przyznała oficjalnie, że radzieccy żołnierze służyli w Wietnamie po stronie komunistycznej Północy w latach 60. i 70." Niby na co się powołujemy (w tym ja) w dyskusjach na tutejszym forum, jeżeli nie na wspomnienia i relacje oficjalnie opublikowane w Rosji i łatwe do odnalezienia w Internecie?

Pozdrawiam