Forum Miłośników Symulatorów Lotniczych
Kantyna => Modelarstwo => Wątek zaczęty przez: Sundowner w Czerwca 22, 2009, 20:30:02
-
Ok, jest problem następujący - jest pakiet akumulatorów Li-ion nominalnie 11,1V. Jest silnik, ale ten się przepali jeżeli będzie częstowany takim napięciem, potrzeba nominalnie 9,6V. W układzie prąd potrafi dojść do 20A.
Jak zmniejszyć napięcie o te 1,5V nie tracąc na tym zbyt wiele energii ?
Jest też i drugi problem - konnektory. Normalnie zastosowałbym Deany, ale małe nie wytrzymają takiego prądu i potrzeba Ultra, a te już są za duże, więc patrzę na "banany", ale nie mogę znaleźć ich specyfikacji, jaki rozmiar potrzeba na taki prąd ?
-
Może po prostu strymuj drążek gazu w dół, tak żeby na maksymalnym wychyleniu dawał 50-75%. O ile mowa tu rzeczywiście o modelu RC, a nie o ASG ;)
20A prądu ciągłego wytrzyma bananek 2mm. Na przykład: http://rcskorpion.pl/product_info.php?products_id=1512 (http://rcskorpion.pl/product_info.php?products_id=1512).
W tym sklepie w ogóle można się dobrze zorientować w różnych konektorach, bo podane są specyfikacje. Coś powinieneś wybrać.
-
No właśnie JOE.KING trafnie zauważył... Do replik ASG śmigających na ogniwach 8,4 wsadza się batki 9,6 by uzyskać lepszego rofa i jeszcze nie słyszałem by komuś spalił się silnik, więc uważam że w modelu RC też nic się nie stanie, tym bardziej że sam założyłem ogniwo 9,6 do modelu z silnikiem na 7,2 volt i jeżdzę już od roku :001:
-
Każdy silnik ma tolerancję :) Mam na myśli samochody RC, oczywiście. Pytanie Sun, czy Ty zamierzasz zastosować z silnikiem dla samochodów RC,czy do ASG. Bo silnik szczotkowy kl.540 lub bezszczotka ,to wytrzymają.To tylko kwestia chłodzenia. Co amperarzu, u mnie goldy (banany) 3mm wytrzymują podobne natężenia. W Rally na LI-po elektryka mocno jest obciążona :)
Joe dobrze sugeruje. Wystarczą Ci małe banany. Przy pakiecie jaki chcesz podłączyć to masz około 10-12% większe napięcie na silniku, ja bym się nie obawiał. :)
Tylko jedna rzecz mnie zastanawia Sun, bo deansy to sie "u nas" właśnie często stosuje ze względu na wysoki dopuszczalny amperaż i dużą odporność na obciążenia, przynajmniej te standardowe.Na pewno są za duże?
-
Chyba to napięcie jakie potrzebuję wydało że chodzi raczej o ASG ;) Temat o RC bo ludzie w tym mają największe doświadczenie i największy wachlarz sztuczek do zastosowania, a tematyka tożsama :)
Problem jest taki, że silnik Chińczycy stworzyli pod 7,2V, a wypuścili z pakietem NiMH 8,4V, więc 9,6V jest już takim maksimum jaki mogę na niego puścić, bo albo się przepali, albo zmieli zębatki przekładni. Pamiętajmy, że pakiet Li-Ion dający nominalnie 11,1V będzie po naładowaniu dawał 12,6V ;)
Deany w wersji mini by u mnie pasowały, ale są do około 15A, a z tego co czytałem, prąd zwarcia może u mnie przekroczyć 20A. Wiec banany są bardzo interesującym rozwiązaniem.
Póki co myślę, że najlepszym rozwiązaniem na zbicie napięcia będzie puścić go przez dwie diody, na każdej powinien zrzucić 0,7V. Co o tym myślicie?
-
Z diodami pewnie pójdzie, ale poszukaj na forach modelarskich rozwiązań, jakie niektórzy stosują do zasilania aparatur pakietami Li-Po 3S1P. Ja akurat się w to nie bawię i mam w swoim DX7 taki pakiet bez żadnych dopasowań, niektórzy jednak stosują jakieś rozwiązania, aby obniżyć napięcie świeżo naładowanego pakietu do poziomu bardziej zbliżonego dla pakietu 8xNH.
-
Sun podaj mi parametry silnika do twojej giwery. Z tego co kojarzę latasz z Boyi/PJ M4 CQB RIS. Mam Takiego PJota właśnie na fabrycznyej batce 9,6v 2000 mAh. Jeżeli się okaże że masz taki sam silnik o tych samych parametrach co ja to nie musisz się niczym martwić...
-
O działanie przy napięciu 9,6V się nie martwię.. martwi mnie te 12V :)
Natomiast na samym silniku żadnych oznaczeń nie ma:
(http://img523.imageshack.us/img523/3750/silnikp.jpg)
Przy okazji dzisiaj spróbowałem sprawdzić dokładnie prąd w czasie pracy, co prawie skończyło sie spaleniem miernika - wyraźnie jest znacznie powyżej 10A.
-
Zadzwonię dzisiaj do mojego speca od replik i wypytam co i jak. Wszystko co się dowiem, umieszczę tu wieczorem lub jutro rano.
-
No jak nie ma, a te krzaczki :118: Nawet byli tak mili i www podali lol :D
-
Tyle, że tego silnika w ich ofercie nie ma :118:
-
Eee, takie silniki to tanizna, ja bym podłączył pakiet bez przeróbek, a jak by się spalił to kupił następny.
http://www.g-military.com/military/index.php?main_page=index&cPath=228_229_231
-
Rozmawiałem z kolegą i powiedział mi że ten silnik tego nie wytrzyma na dłuższą metę. Zaproponował kupienie zestawu typu Adam Słodowy z płytką który obniża amperaż. Tylko że raczej jej się nie da schować nigdzie, chyba że założysz na RIS box na baterie udający obudowę lasera AN/PEQ2.
-
Puszka będzie, ale AN/PEQ-15 i w niej będę upychał akumulatory oraz pewnie układ sterujący na mosfecie i bezpiecznik. Chociaż pozostaje sporo miejsca w samej kolbie, to jednak tą chcę z czasem wymienić na Magpul PTS CTR, więc wszystko jak już idzie to na przód repliki.
-
Wcześniejszy projekt zakończony sukcesem, czas na kolejny :banan
Tym razem idziemy w silniki i serwomechanizmy, a problem jest następujący :
Projektuję Joystick, w którym obie osie posiadają zmienny punkt zerowy, zmieniany skokowo i płynnie. Na każdej z osi, będzie odpowiednie sprzęgło i koło napędowe. Potrzebuję napędu dla koła i serwa do rozłączania sprzęgła.
Chwilowo skupimy się na kole, bo jeszcze nie wiem jaką siłę trzeba będzie przyłożyć by rozłączyć sprzęgło (sprzęgło oporowe stożkowe ;) ). Koło napędowe na obwodzie jest kołem zębatym ślimakowym - dzięki temu układ jest samoblokujący i można osiągnąć ładną precyzję ruchu i przełożenie. Problemem jednak jest silnik napędzający. O ile większość tych, które przejrzałem miały wystarczający moment obrotowy, prąd zasilania, gabaryty itp. itd. To nie do końca pasują, gdyż:
- Potrzeba silnika, który ma możliwie najmniejsze obroty nominalne - przekładnia jest jednostopniowa i nie może mieć zbyt dużych gabarytów, za nią potrzeba 11 obr/min i co najmniej 0.5Nm.
- Zważywszy, że joy to dwie osie, a zespół centrujący jest na każdej - wyznacza to ilość silników, stąd wymóg jak najniższej ceny jednostkowej.
- Nie jest to kryterium bardzo ważne, ale dobrze gdyby silnik nie pobierał prądu więcej niż 0.5A.
- Wymóg obrotów w obu kierunkach.
- Zważywszy, na to, że nikt z nas nie lubi rozkręcać joya tylko żeby go przeczyścić, czy naprawić drobne usterki - dobrze by silnik był bezszczotkowy.
Na tym chwilowo kończę swój koncert życzeń i wracam do SolidWorksa kombinować nad sprzęgłem :121:
-
- Nie jest to kryterium bardzo ważne, ale dobrze gdyby silnik nie pobierał prądu więcej niż 0.5A.
Tak z ciekawości zerknąłem, co jest do dostania.
Ten parametr to chyba nie do osiągnięcia, nawet takie maleństwo nie mieści się z parametrami.
http://www.hobbycity.com/hobbycity/store/uh_viewItem.asp?idProduct=9664&Product_Name=HobbyKing_AP03_4000kv_Brushless_Micro_Motor_(3.1g)
Zresztą, zerknij może coś wybierzesz.
http://www.hobbycity.com/hobbycity/store/uh_listCategoriesAndProducts.asp?idCategory=220
-
Wartość 0.5A byłaby miła z powodu możliwości zasilania przez USB, lecz jak sam zauważyłeś jest praktycznie nie do uzyskania, więc i tak trzeba będzie zastosować zewnętrzne zasilanie.
Przeglądam te silniki, ale jak na razie wszystkie o obrotach poniżej 220kV (zakładam zasilanie 6V) są cholernie wielkie - praktycznie 60% gabarytów samego mechanizmu. Na jak niskim napięciu te silniki mogą działać dając nadal 90+W ?
-
Napięcie 6V wystarczy dla każdego z tych silników, jest to dolna wartość napięć, dla jakich te silniki są robione, docelowo dla pakietów 2 celowych lub większych, gdzie nominalne napięcie 2 cel jest 7.4V a dolne właśnie 6V. Określona przez Ciebie moc 90+W ogranicza zakres wielkości do mniejszych silników i zastosowania przekładni, bo nie ma sensu wielokrotnie przekraczać moc wymagana przez zastosowanie silnika o mniejszym kv.
Ja cenię sobie silniki tego producenta: http://www.hobbycity.com/hobbycity/store/uh_listCategoriesAndProducts.asp?idCategory=250&curPage=1&v=&sortlist= , masz tu podaną moc więc łatwo sobie wyrobić pogląd na potrzeby i osiągi. Dla zmniejszenia obrotów w mniejszych rozmiarach silników można by się pobawić w odpowiednie przewinięcie, ale od tego to ja fachowcem nie jestem.
Generalnie są to silniki modelarskie, gdzie parametry wytwórcy dopasowane są do potrzeb odbiorcy i przeznaczonych konstrukcji, a tu małe modele wymagają silników o kv dostosowanych do zasilania 2-4 celowego, duże mają mniejsze obroty, dlatego że stosuje się tam pakiety 6 i więcej celowe do zasilania. Trzeba by poszperać, może bardziej by się nadały jakieś silniki stosowane w elementach automatyki przemysłowej.
-
W silnikach do automatyki maszyn szperałem, niestety gabaryty tam są również spore, a ceny znacznie większe. W komponentach modelarskiej znowu łatwiej o części zamienne, a komponenty produkowane w sporych seriach - wiec i relatywnie tanie... no i duży (za duży ;) ) wybór.
W zasadzie jeżeli wstawić przekładnie redukcyjną, przed główną przekładnią śrubową, to nie sprawiałoby problemu - a sama przekładnia śrubowa może w moim projekcie mieć max przełożenie 1:100 ze względu na gabaryty. Więc przykładowo biorąc silnik 1200kV trzeba by wstawić przekładnię redukcyjną 1:5 lub wyższą (pozwoli zredukować gabaryty przekładni głównej). Jakie przekładnie są stosowane w modelach samochodów i łodzi ? Tam przecież śruba, czy koła nie obracają się z paroma tysiącami obrotów
-
Post pod postem, bo nie mogę już edytować.
Właśnie wpadło mi do głowy inne rozwiązanie. Ponieważ potrzebujesz naprawdę małych obrotów, to można by zastosować serwomechanizm kabestanowy: http://r2hobbies.com/proddetail.php?prod=rcps91116_22ymb , lub inny serwomechanizm po przeróbce usunięcia blokady obrotu. Nigdy tego jeszcze nie robiłem, ale widziałem kiedyś na jakimś forum pojazd, którego koła były napędzane właśnie przerobionymi serwomechanizmami i dawało to świetne możliwości sterowania przez pełną swobodę obrotów kół na jednej osi. Ponadto idealnie pasuje napięcie, jest już kompletne rozwiązanie kontroli ruchu, potrzeba tylko dostarczyć impuls sterowania.