Forum Miłośników Symulatorów Lotniczych
Zaplecze => WuCet => Wątek zaczęty przez: Toyo w Października 12, 2009, 22:39:14
-
Czy Wam też tak muli net? Otwieranie strony trwa i trwa, normalnie może trafić.
Jest 12.10.2009 22:38, czyli aktualność posta ograniczona w związku z tym pisze w WuCecie.
-
www.dsl.cz i stanie sie jasność jak klikniesz na "spustit" jak wodę w kiblu ;)
-
Strona otworzyła się błyskawicznie, 5 minut i już mam :020:
Coś dzisiaj nie "teges", może znowu cyberataki zza wschodniej granicy? Ale czemu atakują biednego emeryta? Dranie.
O, mam wynik: 16 kbit/s, znaczy się, że "poruchana rychlost mojeho internetu".
-
Mazak, a tak z ludzkiego na nasze?
"Rychlost pripojeni k internetu: 25,45 kbit/s
Rychlost stachovani dat: 28,2 kbit/s"
Ja po ichniemu to "ani be, ani me, ani kukuryku"
Zawsze zwalałem to na karb "wąskiego gardła" u dostawcy i ilości użytkowników w danej chwili.
-
To pierwsze to po naszemu pobieranie, czy jak wolisz "download". To drugie to prędkość wysłanych plików od Nas w świat czyli "upload".
Jak się "upload" zapcha to się tak strony wolno otwierają. U Toya zapewne jakiś troll torrenta odpalił albo lokalny dostawca wpiął dwa osiedla pod jedno łącze :/
-
Strona otworzyła się błyskawicznie, 5 minut i już mam :020:
Coś dzisiaj nie "teges", może znowu cyberataki zza wschodniej granicy? Ale czemu atakują biednego emeryta? Dranie.
O, mam wynik: 16 kbit/s, znaczy się, że "poruchana rychlost mojeho internetu".
Wujek co masz za łącze i od kogo ?
-
http://www.numion.com/YourSpeed3/index.html
http://www.speedtest.net/
-
I wszystko jasne.
Mam łącze na kablu w Orange 1 mega, generalnie nie polecam, coś w stylu Neostrady, różnica polegała na korzystniejszym cenowo koniecznym abonamencie telefonicznym w TPSA. Suma summarum miesięczna opłata za internet w Orange jest nieco niższa niż za Neo. Problem jest jednak w sprzęcie, który dostałem, czyli w tzw. modemie podłączanym do USB, generował szereg błędów, a na końcu błąd RAS. Jak się dowiedziałem, dzwoniąc do pomocy technicznej, błąd generowany jest jeżeli na kompie są inne programy do łączenia się z siecią lub np. do synchronizacji telefonu. Aby to badziewie chciało współpracować należy odinstalować wszystkie inne wspominanie programy robiąc... formatowanie, bo inaczej nie da rady (info od gościa z biura obsługi Orange). Jako, że zawsze szukam innych rozwiązań, poszedłem i kupiłem router ADSL, no i oczywiście trafiło różnice cenową, wywaliłem badziewny modem Orange wraz z płytą na którym był ten cholerny program. Przez pierwsze trzy miesiące mniej więcej co dwa tygodnie było: "neta is brak", dzwoniłem do nich a oni oczywiście, za każdym razem chcieli bym im podał numer błędu, więc zapamiętałam i podawałem im zawsze 724 (?), czyli "błąd leży po waszej stronie", po kilku minutach net wracał, ale za to płaciłem więcej za telefon, bilans finansowy był zdecydowanie niekorzystny. Przez jakiś czas miałem spokój, aż do wczoraj, problem z prędkością. Wszystko sprawdziłem, jeszcze raz skonfigurowałem sprzęt i nic. W swej naiwności myślałem, że do rana przejdzie, siadam i to samo. Telefon w garść i dzwonię, już po kilku komunikatach i tylko jednej reklamie mogłem połączyć się z operatorem, wykładam swój problem, a laska na drugim końcu druta (bez skojarzeń proszę) powiada, że tak powinno być, bo nie zapłaciłem za dwa ostatnie abonamenty i obniżyli mi prędkość, tak ostrzegawczo. Mogłem nie płacić bo i tak finansowo do tyłu jestem na tym interesie z Orange, ale zastanowiło mnie czemu bank nie realizuje mojego stałego zlecenia. Jazda więc do banku z pytaniami, a tam kolejna laska na drugim końcu rzecze, że upłynął rok od złożenia zlecenia i zlecenie wygasło, ale nikt QRA, nie pofatygował swej zgrabnej ...y by mnie o tym poinformować. Ustawiłem po raz kolejny płatności, wyrównałem zaległości, wysłałem maila do windykacji z potwierdzeniem i czekam.
Niestety jeszcze muszę współpracować z Orange przez 8 miesięcy.
A tak na marginesie przypomniało mi się w kontekście Orange, wiecie, że więcej Francuzów zginęło podczas II wś walcząc w szeregach Wehrmachtu, niż walcząc przeciwko niemu? Koalicjanci, QRA.
-
Co do netu od Orange złego słowa powiedzieć nie mogę. Wg mnie to dokładnie to samo co Neostrada, tylko pod inną marką. Też mam łącze 1 mega, umowa na 3 lata, 39 zł/mies. Upłynął już ponad rok i jedyny problem jaki wystąpił, to 2 razy nie miałem z rana (tak powiedzmy w godzinach 7-10) dostępu do sieci. Niestety nie mam możliwości korzystania z usług innych operatorów (np kablowych) którzy oferują lepsze warunki, ale jak do tej pory nic atrakcyjniejszego cenowo się nie pojawiło w okolicach mojego przysiółka.
Co do modemów i sterowników do nich to wspólny problem Neostrady i Orange - dużo tu zależy od tych drugich. Kiedyś był z nimi problem - teraz chyba sytuacja opanowana - mój pracuje stabilnie (jeszcze mu się nie zdarzyło przerwać połączenie w trakcie sesji).
Stałe polecenie zapłaty w banku ma termin ważności podawany we wniosku (przynajmniej u mnie) - widocznie wybrałeś 12 mies. Skoro wygasło zgodnie z Twoją dyspozycją - pretensje tylko do siebie :118:.
Dosyć powżny minus sieci od Orange - brak bezpłatnej infolinii/pomocy w stylu Błękitna Linia w TP SA.
-
Panowie. Orange i TP to to samo, ponieważ. Jak wiadomo wszem i wobec, Orange do córka, TP. A więc tak. Ci którzy posiadają Orange, z tego co mi wiadomo (a raczej na pewno) działają na serwerach TP SA. Więc temu widać wiele podobieństw między Orange i Neo. Druga sprawa. Kelso, spróbuj zadzwonić pod Błękitną Linię TP, powinni Ci pomóc, a jak Ci nie pomogą to napisz, zobaczę czemu (Wiecie wtyki i te sprawy :021: )
Pozdrawiam
Egon.
-
Zawsze mnie dziwiło co TePSA (tym samym pewnie też Orange) widzi w Sagemie. No cóż.... prykro mi Toyo ale padłeś ofiarą spisku.
Ja tylko przypomnę znany wszystkim fakt:
http://vbeta.pl/2009/04/15/neostrada-tp-bedzie-rebranding/
-
Stałe polecenie zapłaty w banku ma termin ważności podawany we wniosku (przynajmniej u mnie) - widocznie wybrałeś 12 mies. Skoro wygasło zgodnie z Twoją dyspozycją - pretensje tylko do siebie :118:.
"Ty trzeci wojny światowyi nie wywouj, dopiero co druga sie skończyła"
Mój bank jest jak Bruner, nie takie numery mi wykręcał, ale zawsze honorowo z tego wybrnął. Najlepszy, oczywiście, z mojego punktu widzenia był wtedy gdy nie pobrali mi z konta raty kredytu, przez dwa miesiące. Dopiero po mojej interwencji zeszły zaległości, oczywiście bez żadnych odsetek, gdyż była to wina ich systemu, co sami przyznali. Moją rolą jest zapewnić dopływ środków, a ich pobrać. Ale to w innym temacie.
-
Zawsze mnie dziwiło co TePSA (tym samym pewnie też Orange) widzi w Sagemie. No cóż.... prykro mi Toyo ale padłeś ofiarą spisku.
Interes narodowy? :) (TPSA jest własnością France Telekom (49,78% udziałów) od jakiegoś czasu)
Inne kraje jakoś dbają o swój wzajemny biznes, tylko w Polszcze jeden drugiemu prędzej kosę wbije, niż pomoże.
-
Ja nie rozumiem czemu Neostrada ma tak złą opinię - chodzi o ceny? O problemy techniczne? Może kiedyś tak było. Teraz wszystko działa stabilnie, limitów już nie ma, transfer zawsze stabilny - tak to u mnie wygląda w każdym razie. Miałem okazję w międzyczasie mieć w akademiku neta od dwóch różnych operatorów kablowych - i dopiero wtedy doceniłem kochaną tepsę. :D Przede wszystkim współczuję użytkownikom Vectry.
-
U mnie najzwyklej w świecie był wybór w oparciu o "taniej". Mieszkając w bloku miałem neo i było wszystko OK, kupując Orange zasugerowałem się podpowiedzią pani z okienka: 'To jest to samo co Neostrada, ale trochę taniej. No i mam, taniej. :020:
-
Neo+ jak działa to działa ale jak już masz coś załatwić przez Błękitną Linię to idzie się pociąć. U mnie w firmie wyegzekwowanie zmiany adresu na fakturze trwało 1,5 roku. Za każdym razem niby sprawa była załatwiona, a rachunki dalej źle były adresowane. Głównie tu chodzi o sposób podejścia do klienta, praktyki monopolistyczne i ceny. Tym sobie najwięcej nagrabiła. Tudzież wspomniany sprzęt od Sagema, któremu delikatnie mówiąc do doskonałości wiele brakuje.
Z Vectrą to trzeba uważać. To firma która tak naprawdę wciela w swoje szeregi każde nawet "śmieciowate" sieci (np. wiocha o nazwie Leśna - 51 abonentów) jakie tylko kupi. W swoim czasie u mnie TVK "Dami" ładowała wywrotki pieniędzy w odbiorniki światłowodowe i sprzęt do budowy i działania Sieci. Jak przyjechali z Vectry to byli w szoku, bo oni na tym samym zrobili by trzy miasta. Oczywiście sprzęt pojechał zgodnie z założeniem. Teraz dodatkowo wszystko idzie przez Gdynię. Niemniej Jascha, ja znam ich od podszewki, wiem jakie są układy, sam mam modem od samego początku i generalnie nie mogę narzekać. Choć nie powiem kiedyś było dla mnie lepiej. Więcej mogłem załatwić na miejscu i była większa kontrola nad moją siecią. teraz w Gdyni każdy chce być ważniejszy od drugiego i wychodzą różne absurdy z tego. Klasyka.
Nie ma reguły. Wszystko zależy gdzie się mieszka i jak się trafi. Liczy się stan sieci. TPSA ma dobrze, bo ma własne studnie (u mnie TVK "Dami" nawet z nimi dogadała się, żeby korzystać z ich studni, co jest ciekawostką, bo na to się TP nigdy nie zgadza). Nie ma też co ukrywać, że obie te firmy działają na zasadzie mało włożyć, a jak najwięcej wyciągnąć. Vectra na pewno bardziej, gdyż nie ma tak dobrej pozycji jak Telekomuna, co oczywiście ich nie tłumaczy. Poza tym w Vectrze lubię fakt, że podpinasz modem i lecisz bez zbędnych konfiguracji.
Można tak długo. To tak jakby próbować stwierdzić który operator telefonii komórkowej jest lepszy. Tak samo jest z dostawcami Internetu.
-
No cóż to też zależy od własnych doświadczeń. Mi Vecra kojarzy się z ciągłymi przerwami w dostawie neta, niestabilnym transferem i blokowaniem portów. Zostałem abonentem z przymusu, właśnie w wyniku przejęcia małej lokalnej firmy - wyszło na gorzej. Pod tym względem powrót do Neo był ulgą. Co do podejścia do klienta to nie wiem, bo nie mam żadnych problemów i nie musiałem się z nimi kontaktować. :D
-
Ja od początku wzbraniałem się przed gigantami telekomunikacyjnymi w kwestii dostępu do netu. Podpisałem umowę z małym lokalnym providerem, dostałem całkiem niezłe warunki. Minęły 4 lata, firma już dawno nie istnieje - została wchłonięta przez większą, która to niedawno też została wchłonięta przez jeszcze większą :002: Internetię. Więc też zostałem klientem z przymusu i trochę się obawiam; choć póki co muszą respektować poprzednie warunki i robią to bez zastrzeżeń, to pewnie będą kombinować podpisanie nowej umowy na ich zasadach. Czy jeżeli dotychaczasowa umowa jest na czas nieokreślony, mogą coć zdziałać?
-
...
Można tak długo. To tak jakby próbować stwierdzić który operator telefonii komórkowej jest lepszy. Tak samo jest z dostawcami Internetu.
Nie myślcie sobie szefie, że tylko w polskiej telekomunie tak jest. Za granicą też róóóóżnie to bywa z usługami telco.
-
Domyślam się, dlatego też nie mam zamiaru wychwalać żadnej ze stron.
-
Przyczynę "mulenianeta" znacie, skończyło się na oczekiwaniu na pełną prędkość. Zapłaciłem, zadzwoniłem po około dwóch godzinach, dziewczyna na drugim końcu :020: powiedziała, że nie odnotowano wpływu, czemu się nie dziwię, bo przelewy mogą trochę "iść", ale rozmowę potraktowała jako słowne potwierdzenie dokonania opłaty, i ku mojemu zdziwieniu wszczęła procedurę odblokowania. Zapytałem ile to potrwa, odpowiedziała, że zgodnie z umową 24 godziny, ale w praktyce nie dłużnej niż półtorej. W moim przypadku było to około godziny i miałem full dostęp.
Viv la Orange. :021:
-
Czy u Was od kilku dni strona forum też chodzi jakby chciała a nie mogła czy tylko u mnie?
-
http://www.il2forum.pl/index.php?topic=13009.msg224976#msg224976
Warto wątki w których się bierze udział czytać trochę dokładniej.
-
Zdaje się że nie tylko forum, ale też część polskich stron. Wydaje mi się że po prostu w związku z wypadkiem prezydenckiego samolotu masa osób "siedzi w necie", czyta informacje i łącza/serwery są obciążone.
-
Forum się wolno wczytuje ponieważ sprzęt na którym stoi już nie wyrabia i konieczna jest przeprowadzka na nowy. Niestety chwilowo brak czasu oraz żałoba narodowa nie pozwala na przeprowadzenia tej operacji :D.
-
Some1 sorry, umknęło mi