Forum Miłośników Symulatorów Lotniczych
Kantyna => Dyskusje przy barze => Wątek zaczęty przez: Sundowner w Lutego 21, 2010, 23:51:57
-
Przeglądając ostatnio cały swój majdan, po kolei trafiam na rzeczy które klasyfikują się do wymiany na coś lepszego. Obok jeansów, kubków, portfeli i tym podobnej drobnicy znajdują się również środki ochrony słuchu.
- Na strzelnicy, jak jest wiadomo, szczególnie, że nie przebywam w okolicach broni sportowej, a jedynie centralnego zapłonu. Klubowe słuchawki lub osobiste jednorazowe zatyczki EAR i Bilsoma, robią swoje.
- ASG - tutaj używamy pirotechniki i czasami jest trochę za głośno na normalne zatyczki.
- Łażenie po lotnisku, gdzie każdy silnik to turbina też jakoś przyjemne bez ochrony nie jest, zatyczki póki co działają.
W planie jest zakup Peltorów z ANR, więc kwestia słuchawek jest niejako załatwiona, ale zatyczki chciałbym również wymienić, na coś bardziej profesjonalnego.
Stąd pytanie, głównie do muzyków - gdzie w Polsce można nabyć profesjonalne, ochronne zatyczki do uszu. Jak np. Etymotic ER25 ? Takie zatyczki wymagają specjalnego odlewu przewodu słuchowego - gdzie coś takiego oferują ?
-
- ASG - tutaj używamy pirotechniki i czasami jest trochę za głośno na normalne zatyczki.
Cześć, pirotechnika w ASG? znaczy jakieś profesjonalnie przygotowane bitwy z pozoracją granatów, ostrzału artyleryjskiego :karpik itp.
-
... szczególnie, że nie przebywam w okolicach broni sportowej, a jedynie centralnego zapłonu.
Ja tylko w kwestii formalnej - "broń sportowa" to też broń centralnego zapłonu. Kwestie czy broń jest sportowa czy nie, determinuje nie tyle rodzaj amunicji (boczny czy centralny zapłon), a sposób rejestracji broni w odpowiedniej kategorii.
-
Nawyki z pracy ( ;) ), gdzie przyjęty jest podział przez amunicje: sportowa - boczny zapłon, bojowa - centralny (mocniejszej niż .22 bocznego zapłonu brak). Formalnie, jest oczywiście jak piszesz.
Co do pirotechniki w ASG to głównie pozoracja granatów, które są lekko wredne w pomieszczeniach.
-
Co prawda nie stanowi to dokładnie odpowiedzi na zadane pytania, ale...
Nie chcę się wypowiadać w kwestiach "pirotechnicznych", jednak ze względu na "doświadczenie zawodowe" polecam na lotnisko "zwykłe" jednorazówki Bilsom 303. Przeznaczone do "wyciszania" głównie wysokich i średnich częstotliwości, bardzo dobrze nadają się właśnie do ochrony przed hałasem silników turbinowych; dobrze też tłumią dźwięk śmigieł. Przy tym zapewniają całkiem niezłą "słyszalność" głosu.
Z doświadczenia własnego: nawet w bezpośredniej bliskości silnika/-ów (poniżej metra przy APU, 2 do 3m przy napędowych) przy korzystaniu z tych zatyczek hałas nie jest uciążliwy. Już od 10-12m od silnika można rozmawiać nieznacznie tylko podnosząc głos (przydatne w pracy). W skrajnych przypadkach (Jaszczomp na przykład) dodaję jeszcze zagłuszki (nauszniki, jak kto woli) Peltora i mam święty spokój.
Na pewno do wad takiego rozwiązania można zaliczyć to, że zatyczki te nie są "high-end" pod żadnym względem, więc trudno się po nich spodziewać jakichś super parametrów, nietypowych cech itp., choć na tle "gąbczastych jednorazówek" wyróżniają się dość pozytywnie. Niewątpliwymi zaletami są zaś: "bezobsługowość" oraz "uniwersalność"; istotne szczególnie gdy uprawiamy hałaśliwą aktywność w towarzystwie - zawsze można się z kimś podzielić...
-
Początkowo używałem jednorazówek EAR, teraz głównie właśnie Bilsom 303, 33dB to całkiem niezły wynik i sprawdzają się w każdej sytuacji... ale...
Charakterystyka tłumienia nie jest jakaś specjalnie optymalna - różne częstotliwości są tłumione w różnym stopniu, stąd właśnie rozglądam się za czymś bardziej profesjonalnym - jak tymi muzycznymi ER25, które nie zmieniają dźwięku, a jedynie zmniejszają jego natężenie.
-
...I dlatego poleciłem B303 do jednego konkretnego zastosowania. Tam właśnie spisują się bardzo dobrze.
Powodzenia w poszukiwaniach, z niecierpliwością będę czekał na rezultaty :)
-
Problem nie rozwiązany do dzisiaj, słuchawek elektronicznych nadal nie zakupiłem... jak się okazało, ani Peltor, ani Howard-Leight nie robią prawdziwych słuchawek ANR dla strzelców. Peltor 6S, czy Howard-Leight Impact Sport to normalne słuchawki, ale ze wzmacniaczem, który - gdy dźwięk przekracza próg 82-85dB - wyłącza się, więc prawdę mówiąc są to słuchawki pasywne, ze wzmacnianiem cichych dźwięków, a nie aktywne, jak w słuchawkach lotniczych. To zmniejszyło mój zapał do wydawania na nie pieniędzy. ER25 nadal nigdzie nie znalazłem.
Ale! Dzisiaj dotarły do mnie do testów zatyczki firmy Surefire, konkretnie model EarPro 4: Sonic Defenders Plus. Początkowo byłem sceptycznie do nich nastawiony, ale po wstępnym zapoznaniu z nimi robią pozytywne wrażenie, dość wygodne i "na sucho" tłumią podobnie jak Bilsomy. w teorii zatyczki te mają dwa tryby pracy: albo tłumią wszystko jak leci, albo tylko dźwięki o wysokiej amplitudzie - reguluje się to małymi zatyczkami, blokującymi kanał biegnący przez... zatyczki (masło maślane).
Niby ładnie brzmi w teorii, ale zobaczymy jak to działa w praniu, w przeciągu najbliższych dwóch tygodni będzie ku temu sporo okazji, więc podzielę się swoimi uwagami.
(http://www.edcitems.com/images/surefire-ep4-sonic-defenders.jpg)
(http://[url=http://www.edcitems.com/images/surefire-ep4-sonic-defenders.jpg]http://www.edcitems.com/images/surefire-ep4-sonic-defenders.jpg[/url])
-
Peltory H7 są niezłe, używam ich przy... czytaniu książek :karpik serio!
-
W kwestii ASG - miałem przyjemność przez pewien czas obcować z zestawem MSA Sordin. Tłumienie obiektów o znacznie wyższej głośności działa idealnie, a mikrofony pozwalają na podsłuchiwanie dywagacji mrówek w lesie. Nie orientuję się tylko czy zestaw ten jest sprzedawany jako ochronniki słuchu czy tylko jako headset do komunikacji radiowej.
Co do pasywnych ochronników to posiadam Surefire'y Sonic Defender, tylko na dłuższą metę bolą mnie uszy i cały czas muszę je poprawiać bo mam wrażenie, że zaraz wypadną.
-
Od chłopaków z Casy w Sharanie dostałem 3M Koyote K310 (SNR 33dB), były lepsze od wszędobylskich amerykańskich Sound Guard Ear Plugs i jakieś takie milsze dla skóry(ucha) :003: Ostatnio używałem przez 2tyg. w Dęblinie EAR Classic i wolę jednak Koyote. :118:
-
W pracy zamówiłem "MSA SORDIN Supreme Pro". Powinny być lada moment. Na początku czerwca będzie okazja przetestować na poligonie to coś napiszę, tyle że to pierwsze moje ochronniki więc nie będę potrafił ich do niczego porównać.
-
Odkopuję temat. Ponieważ w czwartek dałem sobie do wiwatu przy remoncie i nadwyrężyłem słuch elektronarzędziami (małe pomieszczenie + trzymanie tego blisko głowy). W związku z tym pomyślałem, że może warto by było zainwestować w jakąś ochronę słuchu. Nie za bardzo się na tym znam i nie bardzo mam czas na przekopywanie Internetu w poszukiwaniu informacji ale może coś ktoś z Was poleci? Nie muszą być to profesjonalne sprzęty. Wystarczy coś przyzwoitego, wszak na co dzień nie będę z tego korzystał ale kto wie, może do Radomia na pokazy mógłbym to przy okazji zabrać.
-
Ja pracuje na budowie a dokladnie instaluje plytki ceramiczne wiec jest glosno.To produkt nie z PL ale warto poszukac czegos podobnego.
Latwe w uzyciu tak jak mowisz do codziennych robot,jednorazowe (starcza mi na okolo 3-4 miesiace przy codziennym uzywaniu),glusza dzwiek bardzo dobrze.
Moja rada:Jak juz kupujesz cos takiego to staraj sie aby byly miekkie a nie twarde.Miekkie lepiej sie sprawuja.
(https://images-na.ssl-images-amazon.com/images/I/4123feUGg1L.jpg)
-
Ja używam wkładek jakby z plasteliny tudzież innego plastycznego tworzywa. Sam sobie modeluję wielkość, kształt i wkładam do ucha. Wyciszenie jest bardzo dobre, ale pewnych rzeczy nie przeskoczy. Myślę, że wytłumia ok. 75-90% dźwięków.
-
Zatyczki są dobre ale najlepiej wytłumia specjalna wat do ochrony słuchu, lepiej niż słuchawki które
gniotą i po godzinie jest nieprzyjemnie.
-
No dobra. To jest jakiś punkt wypadowy i propozycja do rozważenia. Mam na myśli stopery. Natomiast co mogą być warte te dwa produkty na końcu:
http://yato.com/produkty/yato/?marka=yato&categories=2015,2243&lang=pl
Mowa o YT-7462 i YT-7463. Mam pewne zaufanie do narzędzi tej firmy i na miejscu sklep. Przed stoperami mam pewne obawy, bo może to mało porównywalny przykład, ale moje uszy miały większe lub mniejsze problemy ze słuchawkami typu "pchełki" i nie chciałbym walczyć jeszcze z wypadającymi stoperami. Stąd pomysł na klasyczne nauszniki z pałąkiem. Tak jak mówiłem ja tego nie używam na co dzień także bym nawet ich ciężar i ucisk przeżył.
-
Z racji specyfiki pracy używam takich: https://satra.pl/bhp/40-3m-peltor-optime-iii-nauszniki-przeciwhalasowe.html?gclid=CNWIhYq5is4CFecy0wod3TwBMQ . Nauszniki czy stopery nie tyle wytłumiają dźwięki co mocno redukują ich poziom. To jest zresztą zależne od klasy ochronnej i nauszniki sprawują się lepiej niż stopery. Jeśli potrzebujesz tylko "na chwilę" to stopery Ci wystarczą. Natomiast do ciągłej, dłuższej pracy to jednak nauszniki. Chociaż jak jest zbyt ciepło na zewnątrz, to uszy szybko robią się "w sosie własnym".
-
Dzięki chłopaki za opinie i pomoc. Skusiłem się i już przetestowałem już takie zatyczki jak mirage9 polecił, tylko nie Stanleya, a konkurencji. Wglądają tak samo. Jak się człowiek dobrze zakorkuje to jest głuchy jak pień. O to chodziło.
-
U mnie w pracy szef zakupił takie zatyczki https://elacinatwork.com/products/hearing-protection/elacin-rc/ http://www.hsprofile.pl/item/89/clearsound-elacin.htm
Zatyczki wymagają specjalnego odlewu przewodu słuchowego.