Forum Miłośników Symulatorów Lotniczych
Lotnisko => Lotnictwo wojskowe z epoki II Wojny Światowej => Wątek zaczęty przez: MiGol w Maja 04, 2011, 21:31:40
-
Witam
Może ktoś z Kolegów jest w stanie podać, jaki był kierunek obrotów śmigła w Iłach-2m3, czyli napędzanych Mikulinami AM-38F. Zakładam, że skręt wykonany w kierunku obrotów śmigła pozwalał na bardziej ciasny skręt. Zdaniem osoby, która ma dostęp do rozrysowanych schematów takich nalotów, podobno Iły podczas wyjścia z ataku na cele naziemne wykonywały skręt na ogół w jednym kierunku. Zakładam, że w tym samym kierunku wykonywały słynne kręgi, z których schodziły kolejno do ataku.
Badam konkretny przypadek zestrzelenia Iła (zresztą jeden z wielu) i odpowiedź na to pytanie może pozwolić zrozumieć przebieg zdarzenia, które, wskutek ataku Bf 109, zakończyło się zestrzeleniem Szturmowika i śmiercią jego załogi.
Być może w celu udzielenia odpowiedzi wystarczy odpalić IL2 1946 i zaobserować ów kierunek obrotów. Niestety, obecnie nie mam "Iłka" na kompie, stąd moja prośba.
Pozdrawiam
-
W IL-2 1946, w samolocie "IL-2 Type 3M '43", śmigło obraca się w lewą stronę, czyli samolot powinien lepiej skręcać w prawo. To jednak tylko gra i nie traktowałbym jej jako podstawy co poważnej dyskusji (zawsze może być jakaś nieścisłość).
-
Czy te zdjęcia od ciotki Wiki coś wyjaśnią:
http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/d/d7/Il2_2_ns37_machine_cannon_moscow_march_1943.jpg/220px-Il2_2_ns37_machine_cannon_moscow_march_1943.jpg
http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/4/4d/Ilyushin_Il-2_Warsaw_1.JPG/220px-Ilyushin_Il-2_Warsaw_1.JPG
-
W IL-2 1946, w samolocie "IL-2 Type 3M '43", śmigło obraca się w lewą stronę, czyli samolot powinien lepiej skręcać w prawo. To jednak tylko gra i nie traktowałbym jej jako podstawy co poważnej dyskusji (zawsze może być jakaś nieścisłość).
Dzięki Minamir za sprawdzenie. Zdaje się, że masz rację i jest tak, że obroty śmigła w lewo, ale szybszy skręt w prawo
http://www.il2forum.pl/index.php/topic,8640.0.html
Tymczasem "nasze" Iły skręcały raczej w lewo. Być może to wynikało z jakichś innych uwarunkowań, np. podczas kręgu w lewo pilot miał cały czas na oku manetkę obrotów silnika i łatwiej mu było się utrzymać w "karuzeli", niż gdy zakręcał w prawo i patrzył do "środka" manewru, tracąc z oczu dźwignię obrotów silnika, która chyba w każdym samolocie jednoosobowym była po lewej stronie kabiny?
-
Myślę że w przypadku szturmowca, odciążonego po ataku a dodatkowo z natury posiadającego obciązenie powierzchni nośnej dwa razy mniejsze od myśliwca, nie miało to większego znaczenia w którą stronę szybciej wykonywał manewr.
Większość gwałtownych manewrów wykonywano w samolotach z okresu DWS w lewo. Wytłumaczenie jest proste - ręka ludzka działa sprawniej pchając coś niż ciągnąc, wynika to z konstrukcji mięśni. Nie zawsze było możliwe użyć obu rąk, a siły przy prędkościach bojowych z jakimi było się trzeba zmagać, były spore.
-
Aktualnie mam odłączony skaner ale w książce "Sto Stalińskich Sokołow" (Jauza, Eksmo, 2006), zawierającej raporty i analizy pilotów WWS,w rozdziałach tyczących Szturmowików, na schematach "pracy" Iłów nad celem, można dostrzec pewną prawidłowość. Krąg Iłów obraca się przeciwnie do ruchu wskazówek zegara (ustalony zakręt w lewo) a wyjście z kręgu, odejście po ataku, wykonywano poprzez zakręt w prawą stronę. Być może są to te same schematy, o których piszesz.
-
Po konsultacji stwierdzam, że krąg chyba zawsze był wykonywany w lewo. Z kolei kierunek odejścia po ataku był w gestii danych armii, może korpusów lotnictwa szturmowego (zwłaszcza jeśli istniał w armii tylko jeden). Wszystkie znane odejścia były wykonywane w lewą stronę. Przebieg w/w zdarzenia, położenie miejsca zestrzelenia w stosunku do celu nalotu, wskazują, że tak było i w tym przypadku.
-
Przebieg w/w zdarzenia, położenie miejsca zestrzelenia w stosunku do celu nalotu, wskazują, że tak było i w tym przypadku.
Tutaj podanych jest kilka szczegółów owego nalotu Szturmowików na rozjazd kolejowy w Kończycach Małych 14 lutego 1945...
http://www.308.cieszyn.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=82:25052011&catid=6:news&Itemid=3
... choć nie wszystkie, bo jakby wszystko było w necie, to kto by przyszedł na naszą wystawę :-).
Iły, zgodnie z decyzją dowódcy, zrobiły tylko jedno podejście i nawet nie zdążyły wszystkiego się pozbyć, skoro w latach 60., na miejscu katastrofy jednego z dwóch Szturmowików, które rozbiły się podczas próby lądowania na Rakowicach, znaleziono także podwieszane uzbrojenie.