Forum Miłośników Symulatorów Lotniczych
Lotnisko => Współczesne lotnictwo wojskowe => Wątek zaczęty przez: aviator7725 w Stycznia 12, 2012, 20:59:27
-
W związku z informacją o przechwyceniu przez Iran bezzałogowego samolotu rozpoznawczego RQ-170.
Ciekawe co za awionikę kryje ta konstrukcja i komu przekażą jak się odgrażają ten cud technologii.
Przypomina się historia naszego superszpiega który jak twierdził w swoich pamiętnikach przekazał tak zaawansowaną dokumentację techniczną z USA, że ówcześni szpece z Układu Warszawskiego nie bardzo wiedzieli jak to odczytać i co z tym zrobić. :karpik
(http://3.bp.blogspot.com/-5_0M_IYkL9o/TuGyblK1qpI/AAAAAAAAAfE/g2YYrvz1g-s/s400/RQ-170-Sentinel-captured-by-Iran.jpg)
żródło: http://www.interestingfoto.com/2011/12/rq-170-sentinel-captured-by-iran.html (http://www.interestingfoto.com/2011/12/rq-170-sentinel-captured-by-iran.html)
-
Heh, on nieco przypomina odrzutowca braci Horten (Ho 229), tyle ,że tamten był ze sklejki i dykty (a w Onecie przedstawiany jest jako super ekstra maszyna, szkoda, że jeszcze nie pierze i nie gotuje)...
-
Minus maszyn bezzałogowych. Jeśli ktoś przełamie się przez zabezpieczenia takiego ptaszka może z nim zrobić co chce, i żaden przycisk autodestrukcji oddalony o n-tysięcy kilometrów nie pomoże.
-
Samolot raczej sam uległ uszkodzeniu. Nikt się nie włamywał
-
W związku z informacją o przechwyceniu przez Iran bezzałogowego samolotu rozpoznawczego RQ-170.
Ciekawe co za awionikę kryje ta konstrukcja i komu przekażą jak się odgrażają ten cud technologii.
Przypomina się historia naszego superszpiega który jak twierdził w swoich pamiętnikach przekazał tak zaawansowaną dokumentację techniczną z USA, że ówcześni szpece z Układu Warszawskiego nie bardzo wiedzieli jak to odczytać i co z tym zrobić. :karpik
A misie :002: przypomina historia opowiadana przez starszych kolegów , jak to podczas szkolenia w ZSRR na nowsza wersje IŁ-62 czyli IŁ-62M , nabijali sie przez kilka dni z wykładowcy i rozwiazań konstrukcyjnych avioniki samolotu. Tłumaczyli mu ze mozna juz to zrobić inaczej ,bardziej współczesnie niż tylko na rezystorach i kondensatorach .Rosjanin przez 3 dni sie nie odzywał , potem nie zdzierżył i odpalił ku naszym ,, wiem, ze mozna budowac inaczej ,ale konstruuje z tego co ma do zaoferowania moja gospodarka,, . Po tej szczerej wypowiedzi, oczywiście po zajęciach poszli razem na wódke.
-
tyle ,że tamten był ze sklejki i dykty (a w Onecie przedstawiany jest jako super ekstra maszyna, szkoda, że jeszcze nie pierze i nie gotuje)...
Nazwać formholz dyktą ...to się nazywa chyba bezpretensjonalnością :D zaś sklejka ? Mosquito też był ze sklejki, i zaręczam że w warunkach dzisiejszego pola walki swoimi HVARAM'i zabijał równie skutecznie co 70 lattemu.
-
Chodziło mi o to ,że ów samolot miał być tanim (najtańszym) samolotem bojowym, (dobra, może "Natter" jako jednorazówka byłby tańszy). Chyba przez przypadek osiągnięto rozmywanie się śladu termicznego. Często na WP, czy na Onecie można o nim poczytać jako o czymś super tajnym nie wiadomo co. Trochę to kontrastuje z rzeczywistością ale trudno... to przecież Onet i WP :020:
-
Bo to był supertajny samolot i do tego niewiadomo co. I uprzedzam następny argument - tak ten samolot latał a nawet poprawnie wykonał podstawową akrobację, co zadaje kłam wszelkim mitom jakoby latające skrzydło wymagało superkomputerów do utrzymania równowagi. Ostatni lot prototypu jak i oblatywacza miał miejsce 27 stycznia (bodajże) 1945 roku, kiedy to niejaki Erwin Ziller popełnił błąd stary jak wielosilnikowe maszyny - po zauważeniu pożaru silnika, wyłączył ten sprawny, w wyniku czego samolot przeciągnął i zakończył lot w płąskim korkociągu tuż przed progiem pasa.
-
Nazwać formholz dyktą ...to się nazywa chyba bezpretensjonalnością :D zaś sklejka ? Mosquito też był ze sklejki, i zaręczam że w warunkach dzisiejszego pola walki swoimi HVARAM'i zabijał równie skutecznie co 70 lattemu.
A misie :002: przypomina historia opowiadana przez starszych kolegów , jak to podczas szkolenia w ZSRR na nowsza wersje IŁ-62 czyli IŁ-62M , nabijali sie przez kilka dni z wykładowcy i rozwiazań konstrukcyjnych avioniki samolotu. Tłumaczyli mu ze mozna juz to zrobić inaczej ,bardziej współczesnie niż tylko na rezystorach i kondensatorach .Rosjanin przez 3 dni sie nie odzywał , potem nie zdzierżył i odpalił ku naszym ,, wiem, ze mozna budowac inaczej ,ale konstruuje z tego co ma do zaoferowania moja gospodarka,, . Po tej szczerej wypowiedzi, oczywiście po zajęciach poszli razem na wódke.
A właśnie-jak to jest właściwie obecnie z tą bazą materiałową ? Z jednej strony COCOM wyszedł z mody, z drugiej sami Rosjanie oferują modernizacje swoich konstrukcji kompatybilne ze standardami NATO. Można by sądzić że stosują w swoich projektach zachodnie elementy elektroniczne albo ich odpowiedniki. Czy ma ktoś informacje co tak naprawdę kryje się we wnętrzu stacji radiolokacyjnych made by Russia ?