Forum Miłośników Symulatorów Lotniczych
Kantyna => Dyskusje przy barze => Wątek zaczęty przez: Schmeisser w Lutego 11, 2012, 15:19:25
-
Podczytuje sobie taką książeczkę http://pl.wikipedia.org/wiki/Pier%C5%9Bcie%C5%84_%28powie%C5%9B%C4%87%29 , lubie hardcorowe s-f ery preinformatycznej. Znamienny jest rok wydania - 1970.
Otóż, ambasador rasy Kzinów na ziemi, niejaki Mówiący-do-Zwierząt, o bardzo paskudnym charakterze i kompkleksie nieprawdopodobnego lania jakie rasa kzinów dostała od ludzi (jak nietrudno się domyślić było to pierwsze poważne lanie w historii tej rasy) ciągle chce jakiemuś ziemianinowi robić krzywdę.
Jego tradycyjną bronią jest miecz.
Miecz ma postać krótkiej rękojeści z której po ściśnięciu wysuwa się na około półtora metra metalowy przewód o grubości jednego atomu, będący anteną generatora 'pola Slavena' ( to nazwisko w książce przewija się co kilka stron - to jakis galaktyczny pomysłowy Dobromir) Pole Slavena powoduje iż wspomniany przewód staje się najtwardszą substancją we wszechświecie, jarzy się złotym światłem i generalnie przez wszystko przechodzi jak przez masełko, wydając syczący dzwięk.
Jak na mój gust to miecz Kzina wygląda tak :
(http://dsmy2muqb7t4m.cloudfront.net/tuts/44_Vector_Lightsaber/lightsaber_final.jpg)
...oupsie przepraszam to Miecz Świetlny, tradycyjna broń rycerza Jedi.
Wprowadzona do linii w Gwiezdne wojny: część IV - Nowa nadzieja premiera 25 maja 1977 roku. Na 7 lat po Kzinach.
Coś mi tu reverse enginering pachnie.
EDIT
Za wikipedią:
"TIE Phantom
Niewidzialny myśliwiec to jeden z najbardziej zaawansowanych wariantów TIE. Maszyna była wyposażona w zaawansowane urządzenie maskujące oparte na kryształach Stygium, uniemożliwiające jej zobaczenie jak i wykrycie przy pomocy sensorów. Uzbrojenie stanowiło 5 działek laserowych, załoga była dwuosobowa, a "niewidzialny myśliwiec" posiadał na pokładzie nawet system podtrzymujący życie. Tak wyposażona maszyna – mimo swoich taktycznych zalet – okazała się zbyt droga, by wejść do seryjnej produkcji, zdążyła jednak mocno przestraszyć liderów Rebelii[38]."
Za późno, za mało !!! Buhahaha ,to też plagiat !!!!
-
Podobno wszystko już kiedyś było... (utrwalam się w tym przekonaniu czytując coraz częściej archiwalne numery czasopism)
Science Fiction Monthly, luty 1974
(http://farm3.static.flickr.com/2067/2139489284_3baecd619f_o.jpg)
-
Że niby niszczyciel klasy Imperial ? Podobieństwo na poziomie tego w jaki sposób podobny jest samochód sprzed 50 lat do współczesnego auta.
W Piątym Elemencie mamy niszczyciele galaktyczne klasy Nova - moim zdaniem z pokazanej perspektywy, będące kopiami imperialnych niszczycieli.
W przypadku miecza świetlnego mamy podobieństwo funkcji, konstrukcji i działania.
-
Imperium nie, ale wcześniejszy Venator jest już "podobniejszy".
(http://www.bandhmodels.com/myfiles/image/RV04860a.JPG)
-
Szmajs, polecam Ci niniejszą książkę, napisaną nie przez wazeliniarzy Lucasa, ale jednego z fanów. O niektórych rzeczach (jak np. wpływ żony reżysera) wolą w oficjalnych źródłach nie pisać, bo to "nie po linii". Zrzynek mniej lub bardziej bezczelnych było więcej.
http://secrethistoryofstarwars.com
-
Kurna czemu nikt nie zrobi reaktywacji Tie Fightera (tak na poważnie w stylu DCS, wszystkie guziczki klikalne i wielki manual:)) Tylko prosze bez uszatych stworków :P
-
Kurna czemu nikt nie zrobi reaktywacji Tie Fightera
Do Orbitera ludziska porobiły takie dodatki (nie tylko ten obiekt ze SW zresztą), nawet miałem kiedyś (pewnie w razie czego bym jeszcze gdzieś znalazł) własną modyfikację tego dodatku (inny FM niż w oryginalnym dodatku - pewnie trzeba by to tera przetransponować do nowej wersji sima). Klikalnego kokpitu nie ma, w sumie nawet w niektórych dodatkach nie ma w ogóle kokpitu - jest tylko "widok na HUD" oraz panele (standard Orbiter), ale za to masz jedną zaletę: maszyna porusza się w kosmosie zgodnie z zasadami fizyki.
-
Kurna czemu nikt nie zrobi reaktywacji Tie Fightera
Dołączam się do pobożnej prośby...
Przy dzisiejszej mocy komputerów możnaby pewnie metodą proceduralną generować np. powierzchnię Gwiazdy Śmierci.
(http://gaia.adage.com/images/bin/image/medium/DeathStarSurfaceCG.jpg)
LucasArts i spółka ma to gdzieś, bo skorbowali na punkcie tych przeklętych prequeli.
Jak ktoś coś zrobi amatorsko to może zdziwić się otrzymując list Cease and Desist (http://en.wikipedia.org/wiki/Cease_and_desist).
-
Mam lepszy pomysł, FPS w świecie SW na silniku Crysisa, dziejący się w doskonale odwzorowanej w skali 1:1 Gwiezdzie Śmierci. Skoro można zrobić duże miasto (GTA 4) to czemu nie Death Star. To była by istna orgia, jak coś takiego powstanie rzucam prace a za ostatnią wypłate kupuje sprzet pod tą gre :P
-
Kurna czemu nikt nie zrobi reaktywacji Tie Fightera
Jak na razie, to jedyna moja nadzieja na cokolwiek w tym temacie:
http://swc.hard-light.net/
-
Urządziłem sobie ostatnio sesyjkę w Homeworldzie i Homeworldzie 2 i tak się zastanawiałem.. w takich kategoriach czysto estetycznych: bardziej podobają się wam sceny bitw kosmicznych, gdzie statki okładają się działami laserowymi (np Star Warsy) czy gdzie wystrzeliwują przeciwko sobie setki torped (np w niektórych momentach Battlestar Galactica czy Star Trek)? Bo jak tak trochę pograłem, to stwierdzam że rozwałka torpedowa przewyższa swym pięknem rozwałkę laserową.
-
A widział Pan eskadrę TIE Bomberów torpedującą krążownik tych zaplutych karłów reakcji? Przecież w StarWarsach jest i to, i tamto. Szczególnie jeśli ktoś lubi mieszanej jakości literaturę EU, gdzie nawymyślali przeróżnych badziewi "jeszcze bardziej uber".
Jeśli chodzi o same wrażenia wizualno-skojarzeniowe, to właśnie dlatego "wzięły" mnie Gwiezdne wojny, bo przypominają starcia z 2 wojny światowej: jeśli zmierzyć prędkości względne myśliwców plujących do siebie z działek w walce kołowej, to jest ona zbliżona do Spitfire'ów i Messerschmittów. Coś zupełnie odmiennego od odrzutowców strącających się kpr poza zasięgiem wzroku.
-
Kurde, dopiero teraz sobie zdałem sprawę że w całej serii nie ma pocisków rakietowych. Wszystko załatwia się oldskólowo, serią z działka plazmowego w d..pe.
Już nie raz dyskutowano na ten temat - dla mnie wszystko co imperialne kojarzy się z 1000 letnią rzeszą. Przecież taka rotte :D tie fighterów wygląda zupełnie jak mietki. Nawet jęk silników mają zbliżony.
-
Do tego hełmy, dyscyplina, kolorystyka mundurów, sprzęt itd. Zabieg celowy i jak najbardziej przemyślany.
SW to mieszanina naszych wszystkich mitów, legend, ale także czysta synteza antropologi i kultury z całego świata. Nawet oparcie całej historii na odwiecznych zmaganiach dobra ze złem, przy czym do końca nie wiadomo, która strona wygrywa, bo walka trwa nieprzerwanie. Nie ma dobra bez zła i odwrotnie. ;-)
Jeśli się nie mylę, to kierowcy X-wing`ów z IV części, to piloci RAF`u. Nawet akcent mają. :D
Dla mnie SW to esencja tego, co lubię, bo każdy znajdzie coś dla siebie. Jeden obejrzy i powie: fajne efekty, drugi doda swoją ideologie, kolejny będzie szukał głębszego sensu. Filmy i reszta przedsięwzięcia to umożliwiają, dlatego Lucas bije kasę, a fani mają radochę. Szkoda tylko, że takiego podejścia nie stosują np. wydawcy symulatorów, przecież przy odrobinie pomysłowości mogłoby być podobnie. Ale to już inna bajka.
Właśnie Rola - kolega nie zauważył, że w świecie SW istnieją różne zabawki zniszczenia. O tym uzbrojeniu powstało miliony stron, ale dla początkujących można polecić bastion (też mija ich 10. rocznica ;-)), mają tam encyklopedie, więc można sobie poczytać. :D
http://gwiezdne-wojny.pl/index.php (jak można zapodać)
-
LOOOOOOL Legion 501 - Pięść Vadera
To już lekka przesada bo mnie numer 501 kojarzy się głównie z 501 SchwerePanzerAbteilung, czyli kumple niejakiego Michała W. na tygrysach królewskich.
Ot taka "Pięść Hitlera" :D
-
Już nie raz dyskutowano na ten temat - dla mnie wszystko co imperialne kojarzy się z 1000 letnią rzeszą. Przecież taka rotte :D tie fighterów wygląda zupełnie jak mietki.
Też zawsze kojarzyło mi się to w ten sposób, dopóki nie zgłębiłem tematu.
Biorąc po uwagę cechy konstrukcji, jak i taktykę walki, to raczej widzę tu połączenie doktryn Imperium Nipponu...
Niska wytrzymałość statku (choć wykonany solidnie, TIE nie był opancerzony) połączona z brakiem osłon powodowała duże straty wśród pilotów, nawet podczas operacji w warunkach znacznej przewagi liczebnej nad Rebeliantami. Aby to uzasadnić, już w programie szkolenia swoich pilotów Imperium wdrażało zasadę traktowania ich jako "zasób zastępowalny", którego strata nie jest bolesną stratą dla floty. Źródło: Wikipedia.
...oraz Wielkiego Brata:
Imperium produkowało je w wielkich ilościach zakładając, że ich olbrzymia przewaga liczebna zrekompensuje ich wady. Źródło: ossus.pl
Nie wspominając już o tym, że pilot siedział w wypisz, wymaluj, Sperry Ball. :002:
-
Właśnie Rola - kolega nie zauważył
:O Zara będzie foch z przytupem ;>
Zaś tak na serio - Panowie, przecież nie mówiłem, iż nie ma rakiet, torped i takich tam w SW. Podawałem jedynie przykład gdzie taką "typową" bitwę można zobaczyć i miałem na myśli głównie bitwę o Coruscant z początku 3 epizodu, która najlepiej obrazuje estetykę starcia na wszelakiej maści działa.
http://gwiezdne-wojny.pl/index.php (jak można zapodać)
Ja ze swej strony polecam bibliotekę Ossus, wiedzy o Star Warsach masa tam ukryta jest.
http://ossus.pl/biblioteka/Strona_g%C5%82%C3%B3wna
-
Ok. Nie jestem fanatykiem Star Wars. Wiem tylko tyle co widziałem na filmach i gdzieś tam kiedyś przeczytałem, tak jak na tym forum. Nie wiem jak pewne rzeczy działały w świecie Star Wars. Moje rozważanie pochodzi z logiki tylko i wyłącznie.
Jakie znaczenie miało jakiekolwiek opancerzenie, skoro miecz świetlny był w stanie przetopić się praktycznie przez wszystko. Jaką bateryjkę taki miecz świetlny, lekki i poręczny mógł mieć. Porównując to do rozmiarów statku powietrznego i jego jakiegoś tam reaktora produkującego energię. Otrzymalibyśmy broń, laser, który by był w stanie przelecieć przez wszystko po wystrzeleniu. Jedynie długość salwy ma znaczenie jak głęboko spenetruje cel. Wychodzi mi logicznie, że opancerzenie nie miałoby wielkiego sensu przy takiej walce. Mamy więc osłony energetyczne, które powstrzymują bronie energetyczne. Gdy osłona zostanie przeciążona i znika to można zniszczyć wrogi statek. Lekki i zwrotny (mniejsza bezwładność) myśliwiec z dużym reaktorem, osłonami i brońmi energetycznymi miałby przewagę nad ciężko opancerzonym, mało zwrotnym z małą tarczą energetyczną. Nawet jeśli wsadzimy taki sam reaktor. To statek cięższy, z większą bezwładnością, zużyje więcej energii na manewrowanie, potrzebuje większych silników. Mniej energii zostanie na broń i osłony. Chcąc zadać przynajmniej taką samą ilość obrażeń zabierają kolejną porcję energii. Na osłony zostałoby najmniej. Porównuję oczywiście statki o podobnym rozmiarze.
-
Antidotum na miecz świetlny to mandaglorianska zbroja ( czy jakoś tak) z czegośtam :D ,nie dość ze odporna to jeszcze deaktywuje miecz na kilka chwil. Odporne na miecz są również elementy konstrukcji statków kosmicznych.
-
Pardon Yarden, wybacz! :D Ossus to może dla mocno zboczonych, ale wiedzy tam od cholery.
Jeśli chodzi o miecze świetlne to ma toto zasilanie specjalnymi kryształami, a kolor ostrza zależy od rodzaju surowca. Zbroje szturmowców miały chronić głównie przed czynnikami środowiskowymi.
Zresztą logiki w SW jest mało i raczej jest to fiction (fantasy), niż science. Choćby przykład:
http://www.youtube.com/watch?v=zzoeEdW-EDQ
A jeśli jesteśmy już przy plagiatach, to Yuuzhan Vongowie (pogromcy Nowej Republiki) pochodzili planety Yuuzhan, która miała świadomość. Jaka była inspiracja, to już nie trzeba mówić. :D
-
Copypasta z Ossusa:
Jeżeli ostrze broni nie styka się w danym momencie z przeszkodą, praktycznie cała energia wydatkowana na jego tworzenie powraca na zasadzie "zamkniętego obiegu" do rękojeści i znajdującej się w niej baterii - stąd miecze mogą być aktywne przez czas niewspółmiernie długi do posiadanej mocy.
Miecze świetlne znane są z tego, że ich ostrza są w stanie - po krótszym lub dłuższym czasie - przeciąć niemal każdy materiał, wliczając w to skałę czy grodzie i zewnętrzne pancerze statków kosmicznych.
Do materiałów i obiektów odpornych bądź częściowo odpornych na działanie miecza świetlnego należą:
-żelazo mandaloriańskie (Beskar), niektóre specjalne stopy metali stosowane do konstrukcji okrętów kosmicznych - wyjątkowo odporne z natury,
-niektóre typy osłon energetycznych,
-niektóre typy broni białej wzmacnianej metodami alchemicznymi z użyciem Mocy (np. miecze Sithów),
-cortosis - nietrwały metal występujący zazwyczaj w postaci rudy, który w zetknięciu z ostrzami większości mieczy świetlnych na pewien czas je dezaktywuje, natomiast w postaci przetworzonej jest się im w stanie oprzeć.
-
...z początku 3 epizodu...
...a to w ogóle nakręcono coś takiego?
-
...z początku 3 epizodu...
...a to w ogóle nakręcono coś takiego? :icon_twisted:
Niemal całej EU nie przyswajam. Popłuczyny popłuczyn sci-fi doczepione do dochodowego tytułu (jacyś kosmici wysysający duszę itd). Jeden z drugim autorzyna wymyśla kolejną uberbroń czy inną bzdurę nie zastanawiając się, że jedno czy drugie zaczyna zaprzeczać (czytaj: rozp...) zasadom starwarsowego uniwersum. Dopiero po czasie stworzyli sobie oficjalną (nam niedostępną) bazę danych, by połapać się co jest co i kto z kim śpi (prawie "Moda na sukces" :118:).
Szmajs, kojarzysz landspeeder Luke'a (i podobne)? W grach czy prequelach pokazali nam uzbrojone wersje, zrobione zupełnie bez polotu. Porównaj z AT-AT/ST i wniosek powinien być jeden - wojskowy landspeeder dla Imperium powinien wyglądać jak Schützenpanzerwagen czy Panzerspähwagen tylko bez kół. Nawet malowanie Feldgrau może zostać...
Pierwsza wersja filmu (pokazy wewnętrzne) była bez efektów, miała jako erzatz ujęcia z filmów jak "Flying Tigers" i guncamy z 2WŚ - taka metoda to animatics, te ujęcia dokładnie powtórzyli z modelami X-Wingów itd., widziałem fragmenty do porównania, żywcem to samo, dziób B-29 naprawdę przypomina kokpit Sokoła Millenium.
A co do stylizacji (Rebelianci - aktorzy amerykańscy, Imperium - brytyjscy), mundurów (te japońskie czapeczki oficerów Imperium)... Temat był tu nie raz wałkowany. Może się powtarzam. Nie pamiętam, jestem na tym forum już od 9 lat (podkreślenie tylko dla niektórych).
-
Rola, stary użytkowniku, proszę przetłumacz, bo czytam już drugi raz Twoją wypowiedź i nie ogarniam, co jest takiego do kitu? Unia Europejska? :008:
Poza tym Brytyjczycy byli po stronie Rebelii. No i dlaczego landspeeder ma wyglądać jak jakiś Kfz? Pogubiłem się...
Właśnie - jednak mieczyk musi posiadać baterię, a kryształ jest tylko rodzajem przetwornika. Moja pomyłka.
-
Też jestem przeciwko nadużywaniu skrótów w Internecie, ale jeśli ktoś pisze o jakichś tam Yuuzhanach, to powinien kojarzyć skrót od Expanded Universe, tj. całej starwarsowej otoczki fabularnej wykraczającej poza filmy (książki, gry, komiksy itd.).
-
Już nie raz dyskutowano na ten temat - dla mnie wszystko co imperialne kojarzy się z 1000 letnią rzeszą.
Han Solo używał Mausera (takiego jak miał Janek Kos) pewnie też zdobyczny :)
(http://1.bp.blogspot.com/_pwIjwWCAQ78/TN6wIs9Dy_I/AAAAAAAAKS4/eQKO-c3T52U/s1600/han-solo.jpg)
-
Z tą "tysiącletnią Rzeszą" to chyba nie tak do końca - co prawda bronią zespołową Imperium był MG.34, to jednak indywidualną brytyjski Sterling (z rzadko spotykanym magazynkiem na 10 naboi). A niejaka Leia była z innego "imperium" bo strzelała do nich z radzieckiego, sportowego (nieco podrasowanego) Margolina MCM.
-
MG 34? Jak to? Gdzie? :005: :D
Rola - ok. Mnie się też wydaję, że to poszło za daleko. To już rzeczywiście wirtualny świat. A takim "waryjotem" na punkcie SW nie jestem. Lubię filmy, miałem kilka gier dotyczących Gwiezdnych Wojen i czytałem, bodajże jedną książkę. Dla mnie wystarczy. Nie będę się rozwodził nad wyższością blastera nad mieczem świetlnym, czy odwrotnie. Wymieniłem Yuuzhanów, bo akurat ciekawiło mnie, co wymyślili po VI części i obili mi się o oczy. Z resztą planetę zerżnęli z "Solarisa" ;-)
-
MG 34? Jak to? Gdzie? :005: :D
A bo to ja pamiętam ... na pewno były, podobnie jak chyba pamiętam i nowsze MG.42 się trafiły, no i oczywiście Lewis wz. 1915. Na tej "zimowej planetce" ganiali też z StG.44 (ale to zdaje się rebelianci). Pewnie i inne znane "giwerki" bywały, ale nie pamiętam jak to widziałem dawno temu ...
W kwestii broni to w SW kompletny brak inwencji by zrobić coś fajnego. W większości to normalna, współczesna broń z jakimiś dodatkami, albo i tego się nie chciało. Tutaj u mnie biją ich o głowę serie Obcy/Predator z niedościgłym wzorem dobrze zrobionej broni do filmu SF czyli M41a
-
No tak na Hoth używali Lewisa (jak obejrzałem to skojarzyłem ;-)). Co do inwencji, to ponoć za komunikator w "Mrocznym widmie" służyła rozebrana golarka elektryczna.
Dla mnie najlepsze zabawki miał predator. No to było mistrzostwo świata. Te włócznie, jakieś wirujące kółka, działko z lewej strony, na ramieniu i generalnie zestaw pierwszej pomocy. Dla mnie to było coś. Nawet swego czasu zatrzymywałem kasetę VHS (tak, było coś takiego :D) i patrzyłem co ten gościu ma przy sobie.
Nawet kiedyś znalazłem sposób na potwora. Wystarczyło dawać się namierzyć przesuwając się w kierunku prawej strony predatora, kiedy on stał. Jak wystrzeliłby z tego myku to urwałoby mu główkę z dredami i sprzęt nasz. :D
Poza tym strasznie się dziwiłem jak banda gości, których interesują tylko wojny i którzy widzą w podczerwieni (bez masek to prawie w ogóle nic) zrealizowała program podboju kosmosu i szlajała się po przestrzeni szukając mięska? Jak to w scifi trudno o logikę...:D
-
FG42 też się pojawił. Oczywiście po jedynie słusznej stronie...
-
MG 34? Jak to? Gdzie? :005: :D
http://www.imfdb.org/wiki/Star_Wars
-
W większości to normalna, współczesna broń z jakimiś dodatkami, albo i tego się nie chciało. Tutaj u mnie biją ich o głowę serie Obcy/Predator z niedościgłym wzorem dobrze zrobionej broni do filmu SF czyli M41a.
Razor, nie wtrącałem się, bo to, co napisałeś, było "nic dodać, nic ująć" - nawet mnie zaskoczyłeś tym Margolinem, bo tego nie miałem w swojej książeczce - więc nie uwierzę, że nie wiesz, że pod Pulse Rifle z Obcego kryje się klasyczny gangsterski rozpylacz Thompson?
Poza tym to rzecz gustu, najwyraźniej nie jestem wielkim fanem sci-fi, dlatego broń w starwarsach jest dla mnie OK, bo właśnie tak podejrzanie znajoma. W/g mnie MG34 wygląda wystarczająco groźnie nawet dla futurystycznego imperium...
-
...bo tego nie miałem w swojej książeczce - więc nie uwierzę, że nie wiesz, że pod Pulse Rifle z Obcego kryje się klasyczny gangsterski rozpylacz Thompson?
Nie tylko - za granatnik robi skrócona (w zasadzie sam mechanizm - komora zamkowa i czółenko, lufa i magazynek skrócono) strzelba śrutowa SPAS-12. Tyle, że wykorzystano mechanizmy istniejącej broni, łącząc je w sensowny sposób i wstawiając w obudowę - która całkowicie zamaskowała Thompsona M1A1 (któremu zresztą zdemontowano kolbę - w M1928A1 był odłączna, w M1A1 trzeba było ją po prostu odkręcić). Zresztą nawet okładki chwytu wymieniono na inne, bardziej pasujące do "broni przyszłości".
Różnica mniej więcej taka jak pomiędzy zbudowaniem porządnej repliki Tygrysa na podwoziu T-34, a zamontowaniem na końcu lufy zwykłego T-34-85 niemiecko wyglądającego hamulca wylotowego i namalowaniu mu krzyży.
-
W kwestii broni to w SW kompletny brak inwencji by zrobić coś fajnego. W większości to normalna, współczesna broń z jakimiś dodatkami, albo i tego się nie chciało. Tutaj u mnie biją ich o głowę serie Obcy/Predator z niedościgłym wzorem dobrze zrobionej broni do filmu SF czyli M41a
A co tu można wymyslić wielkiego, skoro sama broń nie zmieniła się zbytnio od jakichś 400 lat. Ot, lufa, kolba, spust (cyngiel) :)
-
Choćby to:
http://www.youtube.com/watch?v=jRHlY5X2YFE (http://www.youtube.com/watch?v=jRHlY5X2YFE)
:121:
-
W/g mnie MG34 wygląda wystarczająco groźnie nawet dla futurystycznego imperium...
O tak! Jak najbardziej! Powinni jeszcze dodać MG-42 i dla mnie komplet. :D
Choćby to:
http://www.youtube.com/watch?v=jRHlY5X2YFE
Ale tu też jest lufa, cyngiel, kolba, a na koniec mamy mordobicie. :P
Z fajnych filmów sci-fi jakie oglądałem ostatnio, tak a`propos wykorzystania futurystycznych narzędzi walki, to była to "Ofensywa w Ardenach" (czy jakoś tak ?). Film z lat 60. Peiper jechał sobie w wozie cyrkowym jak król Cyganów - to i pustynia gdzieś w Nevadzie, robiąca za Ardeny, najbardziej mi utkwiły w pamięci.
-
Choćby to:
http://www.youtube.com/watch?v=jRHlY5X2YFE (http://www.youtube.com/watch?v=jRHlY5X2YFE)
:121:
No wiesz co :) Toż to klasyczny Winchester
i jeszcze to Ci chyba coś przypomina odnośnie broni z filmu:
http://www.youtube.com/watch?v=EJkm1JuOoUM (http://www.youtube.com/watch?v=EJkm1JuOoUM)
-
Toż to klasyczny Winchester
Ot co! / Genau! / Bingo!
Wracając na sekundę do nieszczęsnych prequeli: gdybym ja projektował coś takiego, może pokusiłbym się na jeszcze bardziej "antyczną" pukawkę laserową, taki długolufowy "samopał", najlepiej ładowany 1-strzałowymi bateriami :D Pomyślcie jaki dopiero postrach wzbudzałby rycerz Dżedaj wpadający między takich laserowych muszkieterów!
Concept (c) by Rola. All rights reserved
-
To będzie nowy hit jeśli chodzi o broń w filmach o przyszłości http://www.keltecweapons.com/our-guns/shotguns/ksg/ . Nawet bez przeróbek wygląda kosmicznie.
-
Razor, nie wtrącałem się, bo to, co napisałeś, było "nic dodać, nic ująć" - nawet mnie zaskoczyłeś tym Margolinem, bo tego nie miałem w swojej książeczce - więc nie uwierzę, że nie wiesz, że pod Pulse Rifle z Obcego kryje się klasyczny gangsterski rozpylacz Thompson?
Razor kiedyś już o tym pisał :):
I na koniec coś "poręczniejszego" - co prawda nie z żadnej wojny, a typowo science-fiction, ale ze względu na ciekawe wykonanie i dbałość o realizm (realizm w S-F, ale "przytekściłem" :020:) warte przytoczenia - M41a Pulse Rifle.
(http://img89.imageshack.us/img89/5177/m41akit4lc.jpg) (http://imageshack.us)
Broń powstała z połączenia przerobionego pistoletu maszynowego Thompson i skróconej strzelby SPAS 12 (która udaje 30mm granatnik) oraz dodatkowych elementów - nowa kolba, obudowa, atrapa licznika nabojów itp.
(http://img89.imageshack.us/img89/1014/spasandm19mm.jpg) (http://imageshack.us)(http://img49.imageshack.us/img49/8654/m41a1qx.jpg) (http://imageshack.us)
Doczekała się ona kilku stron internetowy i "poważnych" opisów technicznych:
http://www.m41a.com/
(http://img87.imageshack.us/img87/6025/54om.jpg) (http://imageshack.us)(http://img87.imageshack.us/img87/5857/11qy3.jpg) (http://imageshack.us)(http://img87.imageshack.us/img87/7179/67jn1.jpg) (http://imageshack.us)(http://img89.imageshack.us/img89/5331/38qw.jpg) (http://imageshack.us)
http://www.tk560.com/m41a.html
http://www.pbase.com/sharpuscm/pulse_rifle
- można tam m.in. znaleźć opis i fotki jak to powstawało w szczegółach. Ta produkcja zasługuje na wg mnie uwagę ze względu na fakt, że zadbano o stworzenie czegoś "fantastycznego", a jednocześnie w miare realistycznego - co jest czyms co ja osobiście nazywam szacunkiem dla widza. Jako przeciwieństwo można podać wysokobudżetową superprodukcję serii "Gwiezdne Wojny" gdzie oddziały szturmowe Imperium ganiają z laserami, które są udawane przez pistolety maszynowe Stirling (bez żadnej charakteryzacji) z wyjętymi magazynkami.
-
Teraz zrozumiałem intencję Razora - aby filmowcy bardziej się wysilili i zaprojektowali coś, a nie dokręcali kolimator do C/96 "na odwal".
-
A co tu można wymyslić wielkiego, skoro sama broń nie zmieniła się zbytnio od jakichś 400 lat. Ot, lufa, kolba, spust (cyngiel) :)
Dopóki ludzie maja po dwie pięciopalczaste ręce i są zbudowani, jak są zbudowani to w kwestii chwytu i spustu nic się nie zmieni. Co do kolby to już różnie ... jeśli broń nie będzie wytwarzała odrzutu, a jednocześnie jej masa nie będzie duża - to kolba stanie się zbędna (zapewne dlatego "Szturmowcy" Imperium biegali z tymi Sterlingami mając złożone kolby).
Ponadto normalną tendencja jest miniaturyzacja sprzętu - stąd coś o większej skuteczności będzie raczej mniejsze niż będzie nabierało monstrualnych rozmiarów. Stąd "realniej" wygląda broń osobista rodem z serialu Kosmos 1999, niż jakieś monstrualnych rozmiarów "strzeladła" rodem z niektórych filmów S-F. Dlatego ten M41a ma dużo sensu - broń stosunkowo niewielka, łącząca mniejszych rozmiarach zarówno skuteczny karabin, jak i wielostrzałowy granatnik (którego mniejsze od obecnych pociski mają prawo wywoływać większy efekt).
W krytyce broni z Gwiezdnych Wojen nie chodziło mi o to, ze ma ona wyglądać jakoś zbyt "dziwnie", ale o to że twórcy nie wykazali zbytniej inwencji w tworzeniu tych akcesoriów. Pomimo ogromnego budżetu, kupy różnych bajerów będących wtedy w produkcjach S-F nowością, w przypadku broni poszli po najmniejszej linii oporu, jakby im "pary zabrakło".
-
W krytyce broni z Gwiezdnych Wojen nie chodziło mi o to, ze ma ona wyglądać jakoś zbyt "dziwnie", ale o to że twórcy nie wykazali zbytniej inwencji w tworzeniu tych akcesoriów. Pomimo ogromnego budżetu, kupy różnych bajerów będących wtedy w produkcjach S-F nowością, w przypadku broni poszli po najmniejszej linii oporu, jakby im "pary zabrakło".
To nie tak. Nie jestem w stanie, tak z głowy, przytoczyć źródeł, ale coś tam czytałem, jak i oglądałem różne ''the making of" i wiem, że sprawy miały się zgoła inaczej.
Po pierwsze, budżet wcale nie był taki wielki, w wielu wypadkach faktycznie trzeba było pójść w prowizorkę i bardziej liczyć na kreatywność ekipy, niż ''wypasione'', efekty, których z resztą jeszcze wtedy nie było. To dopiero po sukcesie, jakim okazała się być Nowa Nadzieja, przyszły prawdziwe pieniądze
Po drugie, wspomniany tu kokpit Sokoła, hełm Vadera, walki myśliwców żywcem wzięte z II WŚ, czy wreszcie ''ztjuningowane'', współczesne bronie, na które tak narzekasz, to wszystko było jak najbardziej zamierzony zabiegiem.
Lucasowi chodziło właśnie o to, by widz, oglądając film, powiedział sobie - kurczę, ja to już gdzieś widziałem. Stąd mamy Mos Eisley, z jego obdrapanymi lepiankami, wyglądające jak miasto, gdzieś w arabskiej części Afryki, Jawów jako handlarzy-Nomadów, Jedi, żywcem wyjętch z klasztoru Shaolin, czy wreszcie tego ''nieszczęsnego'' MG34. Dla niego był to sposób na uwiarygodnienie tego uniwersum, sprawienie, byśmy poczuli się ''jak w domu'', stworzenie wrażenia, że to się mogło zdarzyć gdzieś tu, a nie w odległej galaktyce. Moim skromnym zdaniem znakomicie mu się to udało.
-
Ciekawa broń przyszłości była w Piątym elemencie:
http://www.youtube.com/watch?v=9pxjnl1yuXk
Może nie ze względu na bardzo futurystyczny wygląd ale bardziej z wachlarzu możliwości jaki prezentowała, który był bardzo mało futurystyczny. Dalibyśmy dziś radę taka zrobić :)
-
Ale tu też jest lufa, cyngiel, kolba, a na koniec mamy mordobicie. :P
No, jak chcesz już coś zupełnie odmiennego to chyba pozostaje tylko:
(http://www.listoid.com/image/66/list_2_66_20101210_081022_154.png)
-
Dzida laserowa!
(http://images.wikia.com/kapitanbomba/images/8/85/Dzida.jpg)
-
No, jak chcesz już coś zupełnie odmiennego to chyba pozostaje tylko:
Przy czym ze względu, że z broni korzystali zasadniczo ludzie (tak wiem, z "wężami" w głowach lub brzuchach - ale o budowie ludzi), to ten sprzęt nie był jakoś specjalnie ergonomiczny. Zresztą zgodnie ze słowami O'Neilla - była to broń służąca do siania terroru, w walce celna średnio.
-
(http://4.bp.blogspot.com/_Fix4CDK9-Xo/TSk_e5Ypx3I/AAAAAAAAANg/bI5quORz3JM/s1600/predator_plasma_caster.jpg)
to może w ten sposób?
to jest odkrycze :D bo sterowane wzrokiem
Ajeszcze jedno pytanie mam? Dlaczego Imperium jest złe? Bo republika jest dobra?
EJ QRA dlaczego jestem obserwowany ?
-
Byyyyło:
(http://img28.imageshack.us/img28/8608/bluethunder.jpg)
Tak, przy okazji, kto pamięta to:
(http://2.bp.blogspot.com/-cY8kdwz0TIo/TzO5MJ4mH_I/AAAAAAAABS0/YLwnAzv7k14/s1600/1709624,PbFd2_uGcrc8S6in5efniHZFTBgeE82fRk+1XCWUY1337f0lxjx99739iAnbLhL0RGx37Cc1sqYCy1AsbIYeeA==.jpg)
? :D
-
Wracając na sekundę do nieszczęsnych prequeli: gdybym ja projektował coś takiego, może pokusiłbym się na jeszcze bardziej "antyczną" pukawkę laserową, taki długolufowy "samopał", najlepiej ładowany 1-strzałowymi bateriami :D Pomyślcie jaki dopiero postrach wzbudzałby rycerz Dżedaj wpadający między takich laserowych muszkieterów!
Concept (c) by Rola. All rights reserved
To jest bardzo słuszna koncepcja, tyle że...
http://www.youtube.com/watch?v=YjFkBPKcOqY&feature=related (http://www.youtube.com/watch?v=YjFkBPKcOqY&feature=related) Concept (c) by Lucasfilm Ltd. All rights reserved
To nie ma kolby, choć pewnie jest jakiś cyngiel.
(http://img828.imageshack.us/img828/8683/gravitygunhalflife2.jpg)
-
Po pierwsze, budżet wcale nie był taki wielki, w wielu wypadkach faktycznie trzeba było pójść w prowizorkę i bardziej liczyć na kreatywność ekipy, niż ''wypasione'', efekty, których z resztą jeszcze wtedy nie było. To dopiero po sukcesie, jakim okazała się być Nowa Nadzieja, przyszły prawdziwe pieniądze
Nie był to też budżet mały - 11mln. USD w 1977 roku. W każdym razie nie na tyle, by usprawiedliwiał pójście w dziedzinie broni po najmniejszej linii oporu. Szczególnie, że ten sprzęt nie musiał w żaden sposób funkcjonować - wszelkie efekty "strzałów" były dorabiane. W zasadzie potrzebny był tylko kształt - nic więcej.
O ile ogólnie zgadzam się do pewnych, celowych odniesień do znanych nam czasów, to raczej nie sądzę, że w kwestii samej broni. O ile może faktycznie MG.34 ma znane kształty, to nie powiesz mi, że przy typowej ignorancji Amerykanów (a to dla nich kręcono film) w dziedzinie wszystkiego co nie jest ich produktem - pistolet maszynowy Sterling (a przecież to najpowszechniejszy sprzęt na filmie) był tam bronią powszechnie znaną i kojarzoną z czymkolwiek. O ile "niemiecki" hełm Vadera miał coś symbolizować, podobnie jak w sumie same postacie "Szturmowców" - to co miał symbolizować Sterling czy Margolin? Obawiam się, że jesteś w błędzie - filmowcy po prostu to "olali" albo zabrakło pomysłu.
W przypadku, gdy broń na filmie S-F nie musi oddawać strzałów (bo te wykonuje się na zasadzie "efektu specjalnego" już po nakręcaniu ujęć) czyli jakieś lasery, blastery i jak to sobie filmowcy nazywają - nie istnieje żaden problem w tworzeniu odpowiedniego do klimatu filmu kształtu broni. Nic nie musi działać (co najwyżej spust ma się poddawać naciskowi czy jakiś przełącznik na broni ma się przesuwać lub lampka/dioda świecić) - to tylko przedmiot w rękach. Jego kształt jest ograniczony tylko pomysłowością twórców filmu i jakąś logiką ergonomii.
Nieco gorzej jest jak bron ma funkcjonować i strzelać (ślepakami) - wtedy z zasady bazuje się na istniejącej broni i mniejszej lub większej charakteryzacji. Bo oczywiście można zrobić od podstaw broń strzelającą tylko ślepą amunicją - ale to podnosi koszty.
-
To jest bardzo słuszna koncepcja, tyle że...
http://www.youtube.com/watch?v=YjFkBPKcOqY&feature=related (http://www.youtube.com/watch?v=YjFkBPKcOqY&feature=related) Concept (c) by Lucasfilm Ltd. All rights reserved
Oglądałem Gwiezdne wojny kiedy jeszcze niektórych forumowiczów nie było na świecie, więc pamiętam, że nie tylko Tuskeni mieli strzelby (http://starwars.wikia.com/wiki/Tusken_Cycler_Rifle) (i to zdaje się nie blastery), ale i sam galaktyczny gieroj Łukasz Niebochodziec (http://starwars.wikia.com/wiki/6-2Aug2_hunting_rifle).
No i co z tego? Owe strzelby wystąpiły tylko przez moment, kiedy ja widziałbym laserowe muszkiety (na jednostrzałowy ładunek-baterię) jako symbol żołnierzy okresu starej Republiki. A tego nie zrealizowano.
Nieco gorzej jest jak bron ma funkcjonować i strzelać (ślepakami)
...a tak było w przypadku Gwiezdnych wojen, co prawda tylko w niektórych scenach. Aktorom przydaje się czasem coś co daje realne odniesienie (tutaj: huk), szczególnie gdy trzeba markować uniki przed wyimaginowanymi strzałami.
-
...a tak było w przypadku Gwiezdnych wojen, co prawda tylko w niektórych scenach. Aktorom przydaje się czasem coś co daje realne odniesienie (tutaj: huk), szczególnie gdy trzeba markować uniki przed wyimaginowanymi strzałami.
Jeśli nawet - to można zrobić to dobrze czyli "Aliens" i M41a lub na odwal się jak w "GW" i Sterlingiem z doczepionym "czymś tam" na komorze zamkowej. Tak naprawdę technologia wytworzenia jakieś sensownej obudowy dla tego Sterlinga nie byłaby bardziej skomplikowana niż produkcja mydelniczki (i nie mam tutaj na myśli Trabanta).
-
A wracając do aliensów. SmartGun to chyba inwencja autorów. To broń unikalna na skalę filmową. I chyba wykreowana od podstaw a nie w oparciu o coś. Chociaż z drugiej strony w scenie przeładowania tej broni przez Vasquez, gdzie widać napisa 'Adios' , bardzo paskudnie mi to przypominało pokrywę donośnika z M60.
-
http://avp.wikia.com/wiki/Smartgun
The M56 featured in Aliens was constructed by taking the MG-42 German machine gun attached to a steadicam rig constructed out of old motorcycle parts.
-
Co do Smartguna - wg tego rysunku:
(http://www.image-share.com/upload/1292/279.jpg) (http://www.image-share.com/ijpg-1292-279.html)
ma on detektor podczerwieni czyli jak rozumiem naprowadza się na ciepłotę ciała i tak to działało w Aliens. Natomiast w AvP (filmach i grach) Predator nie widział xenomorphów w trybie widzenia ciepła przeznaczonym dla ludzi tylko w trybie zwanym (przynajmniej w AvP1 z 1999) "Electromagnetic". Więc albo w filmie Camerona mieliśmy nagrzanych alienów :) albo u Predka nie wszystko działało jak powinno ;)
-
no czyli tak jak mówiłem M60 :D
Nie chciałem napisać MG42 bo by było że Schmeisser to twierdzi że w inzynieri to prawie wszystko zawdzięczamy niemcom, albo że większość fizyków to niemcy, i wogóle że z niego nazista...
Natomiast w AvP (filmach i grach) Predator nie widział xenomorphów w trybie widzenia ciepła przeznaczonym dla ludzi
Ale tylko z powodów zwanych 'gameplay balancing' - ja śledziłem mocno informacje developerskie na temat tego tytułu i kolejno ściągałem dema dla róznych postaci , jakie się pojawiały. W demie Predator widział w podczerwieni obcych, i gra była nudna. Z Predatorem zawsze był problem w tej serii gier bo poprawnie używany jest niczym oddech śmierci :D ,po prostu nie ma jak się do sukinsyna dobrać jeśli nie zrobi czegoś naprawde głupiego. Trochę to zmieniono własnie tym że stał się odrobinę ślepawy w różnych trybach widzenia.
-
Ogólnie będę się powtarzał - M41a i M56 to przykłady dobrego stworzenia "broni przyszłości" z istniejących mechanizmów broni (bo tak łatwiej i taniej - choć im trochę zabrakło inwencji i VP70 poszedł "w oryginale"), a przykład broni w GW to "kicha", bez względu na to jak się twórcy po czasie "sprytnie" tłumaczą.
Z nowszych produkcji to pozytywnym przykładem jest broń z serialu Terra Nova, choć oczywiście ze względu na konieczność funkcjonalności kryją w sobie mechanizmy broni współczesnej - umieszczone w futurystycznej obudowie.
-
O ile "niemiecki" hełm Vadera
Takie małe sprostowanko: hełm Lorda Vadera był wzorowany przede wszystkim na samurajskich hełmach kabuto. Dla porównania: http://www.kultofathena.com/images/PC2314.jpg
-
Więc albo w filmie Camerona mieliśmy nagrzanych alienów :) albo u Predka nie wszystko działało jak powinno ;)
Vasquez i Drake pruli praktycznie na oślep ;)
-
Vasquez i Drake pruli praktycznie na oślep ;)
Tyle, że raczej trudno na tej podstawie dokonać oceny "skuteczności" i "działania" przyrządów celowniczych, bo to walenie na oślep było wynikiem paniki marines, którzy wleźli w ....
-
Chodzi mi o to, że nie korzystali z automatyzacji ich broni i strzelali na wyczucie z biodra. Jest to w książce na bazie scenariusza ;)
-
Chodzi mi o to, że nie korzystali z automatyzacji ich broni i strzelali na wyczucie z biodra. Jest to w książce na bazie scenariusza ;)
Nie wiem, książki nie czytałem (warto?) - ale akurat w takiej sytuacji "taktycznej", gdzie działali w ciasnych pomieszczeniach, z bezpośredniej odległości, a przeciwnik w zasadzie momentami mieszał się z własnymi żołnierzami to wykorzystanie automatyki broni było bardzo problematyczne, strzelanie z biodra miało sens. W sumie bez względu na to jakie "wypasione" są urządzenia celownicze broni czy jest tam jakaś "automatyka" czy nie, to w walce "na wyciągnięcie ręki" i tak zawsze będzie się korzystało z "klasycznych" umiejętności strzelania z biodra - czy innych postaw zapewniających szybkie strzelanie, w różnych kierunkach.
To bardziej rozważania o "taktyce" - na logikę (ale oczywiście to film) to wpuszczając żołnierzy w taki teren (ciasne korytarze) w ogóle należało zostawić M56 w transporterze i wydać tej dwójce dodatkowe M41, które powinny być w transporterze. :004:
-
Takie małe sprostowanko: hełm Lorda Vadera był wzorowany przede wszystkim na samurajskich hełmach kabuto. Dla porównania: http://www.kultofathena.com/images/PC2314.jpg
Kolega Yarden oczywiście chciał napisać, że samurajskie hełmy kabuto były wzorowane przyszłościowo na jedynie słusznych hełmach niemieckich, tylko że oni wtedy jeszcze o tym nie wiedzieli bo nie było internetu. W imieniu załogi the Forum serdecznie przepraszamy P.T. Czytelników za ewentualnie doznane szkody moralne i psychiczne. Kolega Yarden czuje się dobrze, Sundowner odpiął już akumulator i sytuacja została opanowana. Nawet Kusch nie musiał wyciągać lawety.
-
Aj tam gadacie.. Miecza świetlnego nic nie przebije:
http://www.youtube.com/watch?v=Beedokrn5zw :D
-
Co do typologii laserowych dzid oraz książek to mam jedną taką, nie mam pojęcia na ile jest logiczna zawarta w niej treść niemniej obrazki są wspaniałe.
(http://www.gwiezdne-wojny.pl/grafika/2006/paz/cross-sections.jpg)
-
niemniej obrazki są wspaniałe.
Moja książeczka jest "lepsiejsza", bo obrazki są czarno-białe i można samemu pokolorować :D
-
Chodzi mi o to, że nie korzystali z automatyzacji ich broni i strzelali na wyczucie z biodra. Jest to w książce na bazie scenariusza
Fajnie opisane to jest :D
"Kosmiczna harpia i kosmiczny neandertalczyk zaparci o siebie plecami posyłali ...."