Forum Miłośników Symulatorów Lotniczych
Kantyna => Literatura, film i programy TV => Wątek zaczęty przez: Leon w Października 21, 2012, 23:22:59
-
Hej,
ogląda to ktoś?
Ciekaw jestem Waszych opinii. Na krajowym podwórku, jeżeli porównamy Misję z innymi serialami wojennymi lub quasi wojennymi, w tym operami mydlanymi (Twierdza szyfrów, Czas Honoru, 1920 itp.) to serial ten wybija się zdecydowanie. Z drugiej strony, do Generation Kill to M:A daleko, oj, daleko...
-
Obejrzałem jak dotąd jeden odcinek, mam nieodparte wrażenie, że aktorzy uczyli się gry w produkcjach takich jak W-11 Wydział Śledczy, Trudne Sprawy czy Ukryta Prawda :P Mam nagrane kolejne odcinki - może dalej jest lepiej.
-
Oglądałem wczoraj kolejny odcinek. I jakoś nie jestem przekonany do tej produkcji. Miałkie dialogi, bohaterowie o płaskim charakterze, fabuła mało dynamiczna i przewidywalna. Fajnie, że robi się "takie" kino ale niestety jakoś polotu tu nie ma. I wkurzało mnie wczoraj jak Małaszyński za każdym razem kończąc rozmowę przez radiotelefon mówił "odbiór" i oddawał słuchawkę żołnierzowi z radiostacją. I jeszcze wczorajsze ostrzeliwanie "złych muzułmanów": wywalili wszystkie magazynki strzelają na oślep - no nie. A dlaczego w pododdziale nie było strzelca wyborowego? Słaby film. Jestem na nie - ale pewnie się nie znam.
-
Obejrzałem wczoraj, był to chyba trzeci odcinek, ale długo na nim nie wytrzymałem. Akcja kręcona gdzieś w kamieniołomie na Dolnym Śląsku, dialogi łatwe do przewidzenia, młody nawala, stary strzela nawet się nie kryjąc za bardzo. Wojsko (nasze) jakoś tak różnie poubierane, może dalej będzie lepiej ale nie zachęcili mnie do sprawdzania.
-
Wojsko (nasze) jakoś tak różnie poubierane
O, to by się mogło zgadzać :D
-
I jeszcze wczorajsze ostrzeliwanie "złych muzułmanów": wywalili wszystkie magazynki strzelają na oślep - no nie. A dlaczego w pododdziale nie było strzelca wyborowego? Słaby film. Jestem na nie - ale pewnie się nie znam.
W dokumencie pt.: Restrepo traktującym o oddziale armii amerykańskiej jest bardzo podobna scena - ale w realu a nie ze scenariusza. Tak więc to wcale nie musi być sytuacja wyssana z palca scenarzysty. Strzelców wyborowych też chyba nie ma na pęczki.. Ja na pewno się nie znam, nie moja branża. Może Razor rzuci trochę światła..
-
I wkurzało mnie wczoraj jak Małaszyński za każdym razem kończąc rozmowę przez radiotelefon mówił "odbiór" i oddawał słuchawkę żołnierzowi z radiostacją.
Etatowym radio-telefonistą nie byłem, zresztą minęło już parę latek wiec pamięć możne mi płatać figla. Ale z tego co pamiętam to jest to zgodne z procedurami prowadzania korespondenci radiowej. Jeśli kończę rozmowę i radiostacja zostaje włączona to mówię na końcu "odbiór" jeśli po rozmokłej zwijam manele i wyłączam radiostacje to mówię "bez odbioru "
-
Prawie, ale nie do końca (przynajmniej w morskim SRC, może tu obowiązują inne procedury) - "bez odbioru" nie oznacza, że wyłączam radiostację i w ogóle przestaję prowadzić nasłuch tylko, że kończę tą konkretną korespondencję radiową i nie oczekuję odpowiedzi na nadany przeze mnie komunikat.