Forum Miłośników Symulatorów Lotniczych
Lotnisko => Technika, wojskowość i zagadnienia militarne => Wątek zaczęty przez: Głos z kibla PKP w Jaworze w Lutego 25, 2013, 22:47:57
-
Takie (http://www.tvn24.pl/wideo/z-anteny/syryjscy-rebelianci-stracili-helikopter,701175.html) cuś. Powiedzcie mi Pany, bo ja tego nie ogarniam- jak to jest, że koleś na tyle rozgarnięty by prowadzić hejhopter, leci sobie jak potłuczony na wysokości kilometra nad terenem regularnej zadymy, bez żadnego przeciwdziałania elektronicznego, ani chemicznego, i tak sobie leci i leci, aż w końcu wyłapuje rakietę w dupsko. Jest to kolejny, kolejny, kolejny już nie wiem który film z tej okolicy, na którym w tych samych okolicznościach takie radosne lotnictwo tak samo się kończy. O co w tym chodzi? Przecież jakiś rusek tych ludzi wybrał spośród reszty tych śmierdzących turbaniarzy, wyszkolił, i co- nie powiedział że to bardzo niedobrze robić sobie kółka trzepaczką nad stadem przeciwników wyposażonych przez zagraniczne służby w różny ciekawy sprzęt do robienia sobie nawzajem krzywdy?
Dziwi mnie to, bo i śmigłowiec tani nie jest, i załoga też raczej nie wzięta z ulicy. Tak sobie patrzę w Internecie na te dekle i BeWuPy bezradnie kręcące się pomiędzy domami, gdzie byle obsrany gwałciciel owiec może wyskoczyć zza rogu z RPG albo zrzucić im z dachu kanister na łeb, patrzę na te brawurowe naloty pojedynczych Su-24 walących gdzie popadnie FABem, patrzę na te śmigłowce strącane jak na strzelnicy, i nic z tego nie rozumiem. To przez tyle lat ruscy tam szkolili to tałatajstwo, a mimo to wygląda to wszystko jak jakaś wojskowa paraolimpiada dla hodowców kóz.
No cóż to za ucieszny widok oglądać pana w odzieży sportowej z czterema paskami i w klapkach Kubota, który w całym procesie swojej socjalizacji zdołał przyswoić tylko dwa wyrazy: "Allachu Akbar" (za pomocą których jak rozumiem porozumiewa się w sklepie, w domu, a także szukając po ciemku słoików w piwnicy), i taki koleś za pomocą urządzenia którego działania zapewne nawet nie do końca rozumie, niszczy kolejny śmigłowiec wart więcej niż cała jego wioska z ulubioną kozą włącznie. No nie rozumiem tego.
Ktoś mi to może szerzej naświetlić?
-
To jest proste. Obydwaj się kochali w tej samej kozie i ten w śmigłowcu dostał cynk, że koza je sama i poleciał na Cumshot'a. A, to czy wykształcony, czy nie, nie ma znaczenia. Natury nie oszukasz.
-
Ja bym obstawiał, że to wyszkolenie nie ma wiele wspólnego z normalnymi armiami. Tyle ich wyszkolili żeby rynek zbytu był na sprzęt.
-
Nie chcesz zostać jakimś psychologiem :)
Wróciłem z pracy wqrwiony na czym świat stoi ale po przeczytaniu Twojego posta -- odeszło jak ręką odjął -- te kozy, akkbaroallachy no rewelka...
-
To nie ja, to Elwood pisał i kazał wkleić.
-
Może ten filmik coś wyjaśni.. http://www.youtube.com/watch?v=krhcy0PVecc
Co prawda to Afganistan, ale tam też mają kozy :)
-
I to by wiele wyjaśniało :) . Przy jakiejkolwiek selekcji by ich odsiało, ale jak się nie ma z czego wybierać to się robi z tego co się ma (z tych co zostali w domu, nie uciekli w góry i byli nieświadomi swego położenia).
Wracając do Syrii. Dokładnie jak pisał W_o_P stworzono rynek a i pewnie na szkolenie lotnicze, dowódcze nie pojechali najzdolniejsi a synowie, wnukowie i krewni z Plecami.
-
A mnie to nijak nie dziwi, bo na wojnie z użyciem lotnictwa co jakiś czas coś musi spaść. W takim Wietnamie Amerykanie stracili 5000 śmigłowców z prawie 12 tys. wysłanych, a ręczne wrzutnie plot. pojawiły się tam dopiero w 1972 r. Syryjczycy mieli Mi-8/17 setkę, z tego przed wojną powiedzmy z połowę w stanie lotnym. Jak dotychczas stracono jakieś kilknaście egz. Zapewne są to najintensywniej używane statki powietrzne, a tłuką się tam już prawie dwa lata. Jeśli taki wyeksloatowany śmigłowiec może mieć przed sobą jakieś kilkaset godzin lotu, to niedługo powinne im się wykończyć ostatnie egzemplarze nawet bez pomocy powstańców.
-
Swoją drogą, ktoś im te plany lotów układa lub przynajmniej zatwierdza. Tak samo, ktoś tych czołgistów śle na śmierć, nie zapewniając osłony piechoty. Ryba psuje się od głowy. Gdyby ta armia miała w miarę kompetentnych dowódców, do takich błędów dochodziłoby zdecydowanie rzadziej.
-
Bierzcie też pod uwagę iż mógł być to incydent, pilot latał tam juz z 20 razy i było spokojnie (wysoko by go z małokalibrowej nie ściągnęli) a w tym dniu akurat kozy przez góry dostarczyły stingery czy coś i poszło.
-
Kozy-nie-kozy, w wojnie wojaków z cywilbandami kibicuję tym ostatnim. Oby im się (trafiało).
-
To taki bunt młodzieńczy, czy jakieś konkretniejsze powody? A może za mało przerw w pracy? :evil:
-
Jak się lata nisko to może zdarzyć się to:
http://zafganistanu.pl/?p=3512 (http://zafganistanu.pl/?p=3512)
Sorbifer Twoja wypowiedź jak dla mnie jest lekką prowokacją do głębszej pyskówki jakie można spotkać pod każdym postem dotyczącym polskich żołnierzy w Afganistanie.
-
Zieeew... (http://www.tvn24.pl/wideo/z-anteny/rebelianci-zestrzelili-rzadowy-smiglowiec,703571.html?playlist_id=14533)
-
To co, tym razem postanowił kosiakiem przelecieć i też nie pomogło? :)
BTW: Ja tam TVN za grosz nie ufam.
-
Jak latasz powyżej 300m to wyłapiesz rakietę, jak poniżej to ściągnie ciebie ogień KM, poniżej przeszkód terenowych sam sobie zrobisz ku-ku... albo fugas/mina przeciwlotnicza jak latasz jedną trasą za długo. Nie ma miejsca gdzie śmigłowiec mógłby być bezpieczny w strefie walk.
-
To jest tak samo jak u qrdla serwerze, jak masz więcej żyć to sobie latasz bardziej rozluźniony. Obojętnie czy to Allach czy ten nasz, oni mają akurat dżihad a my nasze ulice z takimi samymi baranami. Innych przyczyn bym tu nie szukał.
-
Panowie, skąd u Was tak zdecydowany pogląd na sytuację w Syrii? Wszystkie zachodnie media stoją raczej po stronie rebeliantów, a tutaj na Forum wręcz przeciwnie (z wyjątkami). Sam mam neutralny stosunek do tej wojenki. Obie strony konfliktu tak manipulują informacjami, że ciężko się połapać kto mówi prawdę.
Szefostwo wybaczy ten lekki OT.
-
Podziwiam Was za wiedzę i orientację w kwestiach technicznych. Szacun. Jednak jestem nowy na forum i jak przeczytałem, że wątek techniczny jest wolny od polityki to powiem Wam, że wojny często polityczne, logicznie determinują sprawy techniczne. Człowiek tworzy technikę, a to on jest w politykę umoczony. Zwłaszcza w kontekście rynku zbrojeniowego i handlu. Przecież militariów nikt nie produkuje dla hobbystów.
-
Podziwiam Was za wiedzę i orientację w kwestiach technicznych. Szacun. Jednak jestem nowy na forum i jak przeczytałem, że wątek techniczny jest wolny od polityki to powiem Wam, że wojny często polityczne, logicznie determinują sprawy techniczne. Człowiek tworzy technikę, a to on jest w politykę umoczony. Zwłaszcza w kontekście rynku zbrojeniowego i handlu. Przecież militariów nikt nie produkuje dla hobbystów.
Nie taki nowy. Nie kłam.
-
Ulalala.... Forschungsamt czuwa ;D
-
Panowie, skąd u Was tak zdecydowany pogląd na sytuację w Syrii? Wszystkie zachodnie media stoją raczej po stronie rebeliantów, a tutaj na Forum wręcz przeciwnie (z wyjątkami). Sam mam neutralny stosunek do tej wojenki. Obie strony konfliktu tak manipulują informacjami, że ciężko się połapać kto mówi prawdę.
Szefostwo wybaczy ten lekki OT.
Zachodnie media powieklały też kiedyś informację, że pewne państwo na Bliskim Wschodzie posiada broń masowego rażenia. A do tego, tą całą "ałachakbarową" bandę trzeba trzymać "za pysk", patrz Libia, Egipt. Takie moje zdanie.
-
Nie taki nowy. Nie kłam.
Biorąc pod uwagę działalność to nowy, przecież sam wiesz, że wysyłałem maile i próbowałem skontaktować się na gg, nick jak widać też prawie identyczny także na żadnym zatajeniu mi nie zależało, mam nadzieję, że moja odpowiedź w wątku nie została odebrana jako znowu pretensjonalna, ale fajnie, że pamiętałeś, bo ja pamiętam jak pomogłeś mi kompa skonfigurować.