Forum Miłośników Symulatorów Lotniczych
Lotnisko => Współczesne lotnictwo wojskowe => Wątek zaczęty przez: yano w Grudnia 31, 2013, 09:31:14
-
Ostatnio przeglądając popularnolotniczą książkę z obrazkami zaciekawiła mnie okładka z tym właśnie samolotem. Chyba pierwszy raz w życiu przyjrzałem się jej dokładnie i zobaczyłem dziwne urządzenie zamieszczone na tym samolocie
http://www.wpclipart.com/armed_services/airplanes/airplanes_1/b2.png.html
Na grafice z powyższego linku widać je, umiejscowione pomiędzy wylotami z silników ( w ogonie). Zdjęcie na okładce książki jest lepszej jakości i jest zdjęciem, a nie fantazją, ale nie mam jak zeskanować. Za to widać na nim że w trakcie lotu, z urządzenia tego wysunięty jest jakiś "przewód" niknąc poza kadrem. Większość dostępnych zdjęć przedstawia samolot B-2 bez tego dzyndzla.
Czy ktoś potrafi przybliżyć zagadnienie?
-
Na pewno chodzi o spadochron przeciw korkociągowy (spin chute) montowany na prototypach samolotów:
(http://blogs.defensenews.com/intercepts/files/2012/12/jsfpic7-1024x682.jpg)
(http://www.fas.org/man/dod-101/sys/ac/f-22-19990727stabilization-chute-test.jpg)
(http://www.tornado-data.com/images/Robbo/Torn%20P03%20Flt14%20Anti%20Spin%20Chute.jpg)
-
Tak jeszcze dodam, że to nie jest spadochron na którym samolot ma bezpiecznie opuścić się na ziemię ;)
-
Nie mówię że to nie to, bo zapewne macie rację, ale..
"Samoloty bojowe lat dziewięćdziesiątych" - Bill Yenne, nawet nie napisali kiedy wydano.
Na okładce jest fotografia B-2 w locie z podobną konstrukcją, jednak ewidentnie ciągnie się z niej jakiś"kabel, niknąc poza kadrem. Oceniając jego długość po proporcjach samolotu, to kabel ten ma co najmniej 10 metrów.
Gdyby był to opisany spadochron, to normalne byłoby wykonywanie lotu w ten sposób, czyli z otwartym?
-
Bo to "coś" za B-2 to odbiornik ciśnień powietrza, taka rurka Pitota ciągnięta za samolotem w pierwszych lotach, póki nie skalibruje się tej właściwej. Tak mi się przynajmniej wydaje, nie wiem jaka jest tego fachowa nazwa. Do B787 też to się "przykleiło":
(http://www.aviationexplorer.com/boeing_787_dreamliner_first_flight_picture.jpg)
-
No i znowu mam wątpliwości, ale to raczej kwestia braku informacji o tym samolocie. Cholernie mało potwierdzonych źródeł w w zalewie sporej dawki domysłów.
Wątpliwość dotyczy:
- w jakim celu umieszczać dajnik ciśnienia w strefie, w której przepływ powietrza jest zaburzony przez samolot? Tym bardziej gdy rzecz się ma w testowaniu prototypów, gdzie kwestie tych zaburzeń są na razie niczym nie potwierdzoną wróżbą komputerową i wynikami z dmuchania w tunelach. O wiele lepszym miejscem wydaje się być nos samolotu, gdzie na długim wysięgniku zazwyczaj montuje się zestaw różnych czujników. Ale w obu wypadkach wymagana jest chyba jednak kalibracja. Ok, w wypadku "holowanego", może nam odejść problem z ustawieniem czujników, gdyż w końcu nos samolotu nie zawsze jest ustawiony zgodnie z linią przepływu powietrza, a taki na holu w zasadzie może, ale czy to wystarcza?
- na zdjęciu tego benka przewód ma na oko z 5m i zakończony jest "czymś". Na zdjęciu B-2 o którym wspomniałem widać co najmniej 10m samego przewodu, który niknie za kadrem. nie wiadomo co i ile jest dalej.
http://www.youtube.com/watch?v=zQT-tqMway0
1:01 - widać to cudo, choć jakość nie powala
-
To co pokazano na zdjęciu 787 to zwykły spadochron przeciwkorkociągowy, wymagany m.in. przepisami bezpieczeństwa, stosowany w lotach testowych i w prototypach. To ta sama bajka co loty testowe/prototypowe wykonywane z otwartym podwoziem. Zdjęcia linkowane wcześniej przedstawiają to samo urządzenie na innych samolotach, sposób jego montażu może się różnić ale funkcja jest taka sama. Pilocik, czyli malutki spadochronik/powierzchnia stabilizująca głównej czaszy, może być ciągnięta na długim przewodzie albo krótkim, to bez znaczenia- funkcja jest taka sama. Chodzi o oddalenie tej powierzchni od strefy zaburzonego przepływu generowanego przez kadłub w jakimś dziwacznym położeniu w nietypowym stanie lotu, tak aby jak najlepiej/najszybciej mogła spełnić swoją funkcję. B-2 może znaleźć się w takim położeniu, że linka widocznie musi być dłuższa, 787 raczej nie bo wcześniej i tak by się rozleciał- stąd przewód krótszy, ale że skala wielkości i perspektywy inna to może nawet nieduża to różnica. Nie zawsze jest to linka holowana za samolotem, nie zawsze jest potrzebna w danym locie lub może być odpalana z zasobnika gdzie jest schowana. Nie stosuje się tego systemu oczywiście na samolotach seryjnych, i są seryjne samoloty z zabudowanym spadochronem ratunkowym ale to zupełnie inna bajka.
To o czym pisze ThomasCrown to taka długa "lanca" najczęściej umieszczana na dziobie, jak najbardziej z przodu, w niezakłóconym niczym opływie, Dziś coraz rzadziej spotykane bo i technika poszła do przodu, ale do niedawna standardowy widok w każdym prototypie odbywającym loty testowe. Na podstawie danych uzyskanych w ten sposób kalibruje się normalne, seryjne samoloty które mają czujniki umieszczone w typowy sposób na kadłubie. Czujnik to nie jest prawidłowy wyraz oczywiście ale upraszczam.
-
(http://www.wired.com/images_blogs/autopia/2010/02/dsc_0453-660x411.jpg)
Aft ballast tanks and static cone cable reel.
One of the more unusual devices inside the test aircraft was a giant wheel at the very end of the plane. It is used to reel in and reel out the small cone (shown below) that trails behind the airplane to provide an accurate static pressure reading during flight testing.
(http://www.wired.com/images_blogs/autopia/2010/02/dsc_0621-660x462.jpg)
The trailing cone is used for static air pressure during test flights.