Forum Miłośników Symulatorów Lotniczych

Lotnisko => Współczesne lotnictwo wojskowe => Wątek zaczęty przez: rutkov w Marca 07, 2014, 15:49:27

Tytuł: Możliwości bazowe SP w razie "W"
Wiadomość wysłana przez: rutkov w Marca 07, 2014, 15:49:27
Gdyby coś się wydarzyło niedobrego i stalibyśmy się pierwszą linią narażona na atak, jakie mamy możliwości w kwestiach lotnictwa.
Nie wiem po pierwsze, czy byłoby zasadnym aby na maksa pchać do nas sprzęt a nie trzymać go dalej od linii frontu... ale mam pytania.
Jakie są możliwości logistyczne polskich obiektów lotniskowych? Piszę lotniskowych, bo mam na myśli wszystko w tym np. DOLe. Prosto mówiąc, ile samolotów możemy przyjąć na lotniska i obsłużyć do stanu bojowego? Na myśli mam samoloty bojowe, nie transportowe, takie które stacjonowałyby na dłuższy czas. Nie wykluczam również szybkiego dostosowania do użytku lotnisk cywilnych bądź opuszczonych jak np. Bagicz. Jak widzicie tę sprawę? No chyba że jakąś tajemnicę zdradzimy ;)

Drugą nurtującą mnie kwestią jest siła bojowa pojedyńczego samolotu. Dziś rano major Fiszer w srefaułenie24 stwierdził że jeden F-16 ma siłe przedwojennych 100 samolotów, więc ekipa co do nas przybędzie ma moc, że hohoho... Chciałbym wierzyć ale fakt że 12 efów jest w stanie pokryć osłona lotniczą cały nasz kraj jest mało pocieszające, wolałbym coś co zatrzyma hordy tetów sunących po ziemi.
Tytuł: Odp: Możliwości bazowe SP w razie "W"
Wiadomość wysłana przez: Shaitan w Marca 07, 2014, 16:05:17
Może i ma siłę 100 szmatolotów, ale obrona przeciwlotnicza i wojska naziemne nie są z epoki dwudziestolecia międzywojennego.
Do zatrzymania hordy tetów stworzono taki fajny samolot z literą A na początku, ale za wiele się ich nie ostało. Nie wiem czy cokolwiek jeszcze zostało z nich w bazach w Niemczech.
Tytuł: Odp: Możliwości bazowe SP w razie "W"
Wiadomość wysłana przez: Hub w Marca 07, 2014, 17:10:25
Co do tych tetów, to przeca kupujemy 119 szt. używek Leopardów...  ;)
Tytuł: Odp: Możliwości bazowe SP w razie "W"
Wiadomość wysłana przez: Nielot w Marca 07, 2014, 17:22:45
Jesteśmy w sojuszu, którego wyższość technologiczna uzbrojenia jest w stanie zniwelować przewagę liczebną armii rosyjskiej. I tu chyba nie ma problemu. Problem w tym, że Putin, wzorem niejakiego Józefa S., wojny się nie boi, a przywódcy zachodni tak. W ogóle przypomina to sytuację z wiosny 1940 przed niemiecką ofensywą z tym, że nie mamy Churchilla.
Tytuł: Odp: Możliwości bazowe SP w razie "W"
Wiadomość wysłana przez: Sherman w Marca 07, 2014, 17:42:29
Rutkov, na dzień dzisiejszy nasze lotnictwo nie jest w stanie powstrzymać lotnictwa przeciwnika. Jeśli nie jest w stanie wypełnić tak podstawowej roli to wszelkie rozważania na temat atakowania celów naziemnych są gadaniem o czymś co nie miałoby miejsca.

No i jeśli nie jesteśmy w stanie powstrzymać przeciwnika to nikt nie będzie do nas przebazowywać samolotów.
Tytuł: Odp: Możliwości bazowe SP w razie "W"
Wiadomość wysłana przez: Sundowner w Marca 07, 2014, 18:06:39

Jakie są możliwości logistyczne polskich obiektów lotniskowych? Piszę lotniskowych, bo mam na myśli wszystko w tym np. DOLe.
DOLe to się ostały chyba ze dwa i zasadność ich wykorzystania jest mocno dyskusyjna, ale o tym za chwilę.
Prosto mówiąc, ile samolotów możemy przyjąć na lotniska i obsłużyć do stanu bojowego? Na myśli mam samoloty bojowe, nie transportowe, takie które stacjonowałyby na dłuższy czas. Nie wykluczam również szybkiego dostosowania do użytku lotnisk cywilnych bądź opuszczonych jak np. Bagicz. Jak widzicie tę sprawę? No chyba że jakąś tajemnicę zdradzimy ;)
Liczb nie dostaniesz, bo możemy zahaczać o planowanie operacyjne, a to już informacje niejawne i jak jeszcze ktoś trafi z jakimś numerem, to jak w totku u niego zawita SKW  ;D


Problemów z maszynami bojowymi jest kilka:


a. Potrzebują trochę wolnej przestrzeni, tzn. długich pasów, betonowych lub asfaltowych i o ile maszyny takie jak A-10, Harrier, czy w przyszłości F-35B (jeżeli przeżyje) można by spróbować upchać w bazach wykorzystywanych u nas przez śmigłowce - jak Darłowo, czy od lat nieczynne lotniska, których część pasa jeszcze jest w jako-takim stanie - jak Kołobrzeg. Inne maszyny już trzeba upychać na lotniskach o sporych gabarytach, tych jest około 36 na terenie całego kraju, więc dość sporo (stąd brak potrzeby DOLi o słabym stosunku efektu do kosztów).


b. Potrzebują sporego zaplecza: paliwo, uzbrojenie, części zamienne. Paliwo staje się nagle sporym problemem, nie z powodu jego ilości w zapasie, ale w ilości cystern, które będą obsługiwać samoloty. Tutaj występuje kolejny problem DOLi - nie mają magazynów MPS, a wykonanie doraźnego na bocznicy kolejowej też jest problemem o którym można posłuchać trochę w kiblu na stacji w Jaworze. Więc dla DOLa potrzebujesz przeznaczyć kilkakrotnie więcej cystern, one swoje kosztują w utrzymaniu w czasie P.

W czasie W uzbrojeniem składowanym u nas raczej nikogo nie obdarujemy, każdy gość raczej będzie musiał swoje przywieźć, bo gdzie składujemy broń - wiedzą wszyscy, wiedzą też co zniszczyć żeby jej się nie dało przetransportować (nie trzeba niszczyć składów.... mimo iż nie są bronione). Więc sami możemy liczyć tylko na to co będzie pod ręką - na szczęście wiele eskadr u nas może być o to spokojnych, ale jak będzie na występie gościnnym na innym lotnisku, to jest problem, a do CASA wiele gratów nie zmieścimy żeby gdzieś pół-eskadry dozbroić.


Części zamienne - same w sobie problemu nie stanowią, ale warunki w jakich się z nich korzysta już tak, a wystarczy na Google Earth wejść by zobaczyć, że hangarów to my wiele nie mamy i o ile w takim F-16 to sobie można silnik wymienić pod chmurką bez jakiś specjalnych problemów technicznych, to już ludziom to odpowiadać nie będzie jak to będzie środek nocy przy ulewie i wietrze... w lutym. Mobilnych hangarów wiele nie mamy... goście zresztą u siebie zwykle też. Choć po Afganistanie będzie ich zalegać coraz więcej.


No i ten majdan trzeba transportować, życzę powodzenia komuś wieźć silnik do Vipera, który lądował awaryjnie w Pruszczu - żeby się z wszystkim zapakować to trzeba Herculesa, ile ich mamy - wiemy, ile będzie z nich sprawnych w czasie W ? Ile będzie akurat dostępnych ?
Tytuł: Odp: Możliwości bazowe SP w razie "W"
Wiadomość wysłana przez: KosiMazaki w Marca 07, 2014, 18:39:35
W czasie W uzbrojeniem składowanym u nas raczej nikogo nie obdarujemy, każdy gość raczej będzie musiał swoje przywieźć, bo gdzie składujemy broń - wiedzą wszyscy, wiedzą też co zniszczyć żeby jej się nie dało przetransportować (nie trzeba niszczyć składów.... mimo iż nie są bronione). Więc sami możemy liczyć tylko na to co będzie pod ręką - na szczęście wiele eskadr u nas może być o to spokojnych, ale jak będzie na występie gościnnym na innym lotnisku, to jest problem, a do CASA wiele gratów nie zmieścimy żeby gdzieś pół-eskadry dozbroić.

Niczego nie trzeba będzie niszczyć. Wystarczy wpuścić to na tory PKP. Cześć wagonów pogubi się, część złomiarze rozkradną na bocznicach, a to co zostanie złapie taki poślizg czasowy, że generalnie nie będzie miało to wpływu na dalszy przebieg tej krótkiej W. Moim zdaniem jedyną opcją aby to dobrze ukryć jest już w tej chwili postawić to co się zmieści na perom 5 w Katowicach :P.
Tytuł: Odp: Możliwości bazowe SP w razie "W"
Wiadomość wysłana przez: JacD w Marca 08, 2014, 00:05:56
...Części zamienne - same w sobie problemu nie stanowią, ale warunki w jakich się z nich korzysta już tak, a wystarczy na Google Earth wejść by zobaczyć, że hangarów to my wiele nie mamy i o ile w takim F-16 to sobie można silnik wymienić pod chmurką bez jakiś specjalnych problemów technicznych, to już ludziom to odpowiadać nie będzie jak to będzie środek nocy przy ulewie i wietrze... w lutym. Mobilnych hangarów wiele nie mamy... goście zresztą u siebie zwykle też. Choć po Afganistanie będzie ich zalegać coraz więcej.


No i ten majdan trzeba transportować, życzę powodzenia komuś wieźć silnik do Vipera, który lądował awaryjnie w Pruszczu - żeby się z wszystkim zapakować to trzeba Herculesa, ile ich mamy - wiemy, ile będzie z nich sprawnych w czasie W ? Ile będzie akurat dostępnych ?

Jeśli chodzi o hangary dla SIL-u to można by "zmobilizować" na czas "W" rodzimą firmę, która z powodzeniem robi karierę za oceanem, szkoda że nie w Polsce. Kilku z nas miało okazję sypiać w tych przybytkach(wiadomo gdzie) nie wiedząc pewnie, że wyprodukowano te cuda w Polsce we Wrocławiu. Moje zdziwienie było również wielkie kiedy przeczytałem na konstrukcji tego namiotu: Made in Poland. Niestety cudze chwalimy swego nie znamy (czyt. nabywamy).
http://www.halenamiotowe.com.pl/produkty/typu_han/hale_han
http://www.halenamiotowe.com.pl/realizacje/hangary_wojskowe/hangary_wojskowe_i_cywilne/galeria8/nasze_realizacje_-_hangary_wojskowe

Sun, Viper awaryjnie niech lepiej sobie w Rębiechowie, Oksywiu albo Malborku ląduje, w Pruszczu zdecydowanie i stanowczo mówimy "NIE", zresztą nie wyrobi się na 1164 metrach.  ;)
Tytuł: Odp: Możliwości bazowe SP w razie "W"
Wiadomość wysłana przez: Głos z kibla PKP w Jaworze w Marca 08, 2014, 14:59:24
Sun, Viper awaryjnie niech lepiej sobie w Rębiechowie, Oksywiu albo Malborku ląduje, w Pruszczu zdecydowanie i stanowczo mówimy "NIE", zresztą nie wyrobi się na 1164 metrach.  ;)
Nie znasz się. Tylko w Pruszczu jest unikalna i jedyna w swoim rodzaju okazja wpaść podwoziem do betonowego duktu odwadniającego wzdłuż krawędzi pasa, przykrytego betonowymi kratkami, których wiele brakuje. Zjazd z pasa wcześniej niż po drodze kołowania (dookoła jest piękna, równa trawa która kusi żeby skrócić sobie drogę/szybciej opuścić pas) to duża szansa żeby zaistnieć w biuletynie PKBWL. A ponadto- no risk, no fun, więc Pruszcz jest lepszy od nudnego Malborka.
Zastrzegam że nie wiem jak jest teraz, ostatni raz zwiedzałem ten pas empirycznie z dziesięć lat temu.
Tytuł: Odp: Możliwości bazowe SP w razie "W"
Wiadomość wysłana przez: JacD w Marca 08, 2014, 21:46:26
Nie znasz się. Tylko w Pruszczu jest unikalna i jedyna w swoim rodzaju okazja wpaść podwoziem do betonowego duktu odwadniającego wzdłuż krawędzi pasa, przykrytego betonowymi kratkami, których wiele brakuje. Zjazd z pasa wcześniej niż po drodze kołowania (dookoła jest piękna, równa trawa która kusi żeby skrócić sobie drogę/szybciej opuścić pas) to duża szansa żeby zaistnieć w biuletynie PKBWL. A ponadto- no risk, no fun, więc Pruszcz jest lepszy od nudnego Malborka.
Zastrzegam że nie wiem jak jest teraz, ostatni raz zwiedzałem ten pas empirycznie z dziesięć lat temu.

Dlatego właśnie "Nie dla Viperów", mimo wszystko wolę "no risk i no fun" i w biuletynie też nie chciałbym zaistnieć bo splendoru raczej on nie przynosi. Z ewentualnie małym wyjątkiem, jeśli byłaby to jakaś czerwona suka, jednak Ty ujawniłeś potencjalnym ofiarom zastawioną na ich golenie pułapkę i pewnie już ich WW to odnotował i żadna nie wyląduje a szkoda ;)
Generalnie to jest lepiej jak 10 lat temu, jest wciąż beton, a niektórzy dalej latają z trawki  ;D
Tytuł: Odp: Możliwości bazowe SP w razie "W"
Wiadomość wysłana przez: Sorbifer w Kwietnia 08, 2014, 11:16:25
Ktoś wspominał o DOLach, no to takie info z dzisiaj: http://m.wyborcza.biz/biznes/1,106501,15751027,A4_rosnie__Bedzie_tu_nawet_lotnisko.html