Forum Miłośników Symulatorów Lotniczych
Hangar => IŁ-2 Szturmowik/Forgotten Battles/Ace Expansion Pack/Pacific Fighters/1946 => Wątek zaczęty przez: Oktawian361 w Czerwca 11, 2014, 16:34:46
-
:evil: Witam Panów, Panie i Osoby Niezdecydowane!
Mam taką kwestią do omówienia. W grze najlepiej lata mi się właśnie na wszelkiej maści messerschmittach, na drugim końcu umownej skali znajduje się Polikarpow I-16 - genialna zabawa, bo to w sumie aerodynamika beczki na ogórki. Cała reszta samolotów znajduje się gdzieś pomiędzy. Messerchmitty mają nie tylko genialną prędkość wznoszenia i kapitalnie reagują na to co robię, w odróżnieniu od Polikarpowów, które "latają raczej mną", niż na odwrót. ;) W dodatku cudownie sprawdzają się w walce działka, idealne do snajperskich strzałów, tu znowu przeciwieństwem jest Polikarpow, czyli mogę strzelać ile sobie chce, bo to i tak nikomu szkody nie robi, a spadające łuski fajnie wyglądają. No i pytanko, na ile to ma się do rzeczywistości?
Ostatecznie to tylko gra, istotnie messerschmitty są w miarę wiernie pokazane, bo w grze sprawdzają się w moim odczuciu lepiej niż samoloty odrzutowe? Oczywiście nie mieszamy wszystkich samolotów - bez żadnej chronologii, co z tego, że amerykański samolot, produkowany pod sam koniec wojny, mógł być w jakimś zakresie lepszy niż messerschmitt z początku wojny! Zachęcam do dyskusji.
-
Temat do dyskusji potencjalnie ciekawy, jednakowoż... spóźniony o jakieś 5-8 lat :D. Starzy, pomarszczeni i srebrowłosi "Luftwaffofile", stanowiący rdzeń użytkowników tego forum, zęby zjedli na kolejnych inkarnacjach 109-tki w Ił-ku od jego początków w 2001 roku i nie będą raczej chętni po raz pięćdziesiąty siódmy roztrząsać tego zaganienia, bo:
1) co mieli napisać - napisali już kilka zgonów i zmartwychwstań forum temu, lub;
2) ich umysły rozpalają teraz następne wcielenia Messerschmitta, robione przez programistów i grafików z 777 oraz ED.
Zastrzegam, że powyższa opinia jest oparta na domysłach i obserwacjach outsidera, gdyż do opisanych kombatantów się nie zaliczam (wynalazki niemieckie i radzieckie to nie mój resort) ;).
-
Najlepszego i dobrze prawi. Polać mu podwójnie ;).
-
No kiedy ja właśnie dlatego tutaj pisze, bo sprawę załatwia proste - tak, lub nie. Z grubsza chodzi mi o to, że dzięki IŁ2 mogłem dużo rzeczy załapać. W "Dywizjonie 303", nie ma słowa o tym, że spitfiry, były lepsze niż hurriceny, a walczący na gorszym sprzęcie Polacy mieli lepsze wyniki od Anglików. Dla Fiedlera były to demoniczne maszyny i nie wpadł na to, że to wcale nie był szczyt technologii, w grze można tę różnice fajnie załapać. To tylko przykład, a zmierzam do tego, że skoro BF-109 był samolotami idealnie nadającymi się do snajperskich strzałów, to polscy piloci nie mogli pozwolić sobie na żadne błędy. Z grubsza najczęściej Bf-109 przedstawiany jest najczęściej jako samolot niebezpieczny w walce dla przeciwnika i dla pilota w czasie lądowania - w grze tak to istotnie wygląda.