Forum Miłośników Symulatorów Lotniczych
Hangar => Digital Combat Simulator World (DCS World) => Bf 109 K-4 Kurfurst => Wątek zaczęty przez: ophiuchus w Sierpnia 28, 2014, 18:34:23
-
(https://scontent-a-ams.xx.fbcdn.net/hphotos-xfp1/t31.0-8/10547315_10154585557730341_5618569081206565105_o.jpg)
Na DeCeeSowym fejsiku jest tego więcej ;)
-
Jakaś oficjalna zapowiedź? Bo za Mietka na poziomie DCS dam dużo.
-
No to robi się ciekawie. Kolejna zapowiedź i to na listopad:
http://forums.eagle.ru/showthread.php?p=2159646#post2159646
Bf-109 K-4 .
Dla tych co się pośpieszą -20% czyli 39.99$.
btw.
Będzie można nad Gruzją powalczyć z MiGiem 21, Sabrem, A-10 itp, itd. ;).
(http://forums.eagle.ru/attachment.php?attachmentid=103653&d=1409246121)
Hmm, coś mi ten EDGE zaczyna się nie podobać. Co to są za kolorki? Jak rozumiem są tutaj nakładane filtry. Coś jak ze Sweet FX, ale chyba zaczynają już przesadzać z barwami vs to co za oknem. Ciekawe czy będą też jakieś opcje do wyboru, tak jak obecnie jest to z HDR.
-
Nie no fajnie, będzie konkurencja dla mustanga ale wolał bym jednak żeby skupili się na współczesnych maszynach i nowych mapach.
-
Najpierw muszą udobruchać tych co dali się wrobić w DCS:WWII, więc o współczesnych maszynach zapomnij aż nie wydadzą wszystkich maszyn jakie obiecywał Luthier. W wersjach wiecznej bety oczywiście.
-
Czyli jeszcze muszą zrobić P-47, Spit'a i Me 262 ? Do tego Normandia i kampanie ?
-
I w takiej kolejności się mają ukazać.
-
Teaser:
http://www.youtube.com/watch?v=Hc-YEhLHexc
-
Czy wiadomo już, że te "śmiglaki" będą pasowały do WWII?
Jakoś nie widzę sensu kupowania Dory czy K-4 do latania nad współczesną Gruzją.
Nawet P-51 w roku 1944 wyglądał troszeczkę inaczej (wyposażenie), niż to co mamy teraz w DCS. Może się okazać, że trzeba będzie kupić nowy model P-51 do WWII. Dziwnie latać z RWR nad Normandią 1944.
-
Zoom, ARI 5664 "Monica" był już w użyciu od połowy 1942, a jego lekka wersja pod oznaczeniem SCR718 i AN/APS-13 trafiła do użytku już w 1944, choć na Mustangach dopiero od bloków 20 - czyli okolic marca 1945.
Ale jeżeli masz problem z występowaniem tego urządzenia, to widać, nie używałeś go do tej pory, bo fakt jest taki, że na pułapach na jakich zwykle toczą się wirtualne walki, jest on bezużyteczny ;)
-
To nie chodzi o samo urządzenie jako takie.
Ale nie słyszałem, żeby było używane w Europie na myśliwcach. Pierwsze chyba dostały to P-47 w Azji.
Chodzi mi tylko o wygląd. Jak symulacja, to symulacja. Jest wątek o symbolach na Dorze. Czemu mamy pominąć milczeniem ten zestaw anten na obecnym Mustangu. Tak to ten samolot wyglądał w Korei, a nie w Normandii.
I z uwagi na ten anteny, uważam że powinien być osobny model dla WWII. Z drugiej strony dlaczego Mustang ma mieć RWR, a Dora nie?
-
Mustangi w ETO miały (http://www.wwiiaircraftperformance.org/mustang/combat-reports/78-landers-19march45.jpg (http://www.wwiiaircraftperformance.org/mustang/combat-reports/78-landers-19march45.jpg) - trzeci akapit od dołu, oraz tutaj: http://books.google.pl/books?id=58WcAwAAQBAJ&pg=PA85&lpg=PA85&dq=tail+warning+radar&source=bl&ots=SkgaQzxL5t&sig=djSQ4V89Pt7_n6Kv4jS0LzkzUoU&hl=en&sa=X&ei=ewsDVM6jFMXnygPJ2oAI&ved=0CCAQ6AEwAA#v=onepage&q=tail%20warning%20radar&f=false (http://books.google.pl/books?id=58WcAwAAQBAJ&pg=PA85&lpg=PA85&dq=tail+warning+radar&source=bl&ots=SkgaQzxL5t&sig=djSQ4V89Pt7_n6Kv4jS0LzkzUoU&hl=en&sa=X&ei=ewsDVM6jFMXnygPJ2oAI&ved=0CCAQ6AEwAA#v=onepage&q=tail%20warning%20radar&f=false)), miały też P-47, P-38, Tempesty, Spity... i tak można wymieniać, choć to nie Normandia, wtedy tylko bombowce nocne to posiadały.
Co do Dory, to pamiętaj, że Niemcy wcześniej wykorzystywali specjalny system wykrywania brytyjskich RWR, który Niemcy zamontowali na myśliwcach nocnych, sami uważali, że taki system to zbędny balast i mieli w tym sporo racji.
-
Czy dla myśliwca nocnego radar to zbędny balast? W przypadku niemieckiego radaru z tamtych lat - pewnie tak, ale alianci mieli dużo lepsze radary. Lżejsze i dokładniejsze.
O "wojnie na radary" w latach 1940-1945 już niejedną książkę napisano :) .
-
Może niespójnie to napisałem, już poprawione. Chodziło mi o to, że Brytyjczycy montowali RWR/TWR na bombowcach i maszynach rozpoznawczych, którego sygnał Niemcy wykrywali i na niego kierowali myśliwce nocne. Jak to działało zamontowane na myśliwcach opisuje fragment w książce, którą przytoczyłem, gdzie pilot Mustanga był gotów chwalić swojego skrzydłowego, że cały czas przez walkę mu towarzyszył, kiedy to w rzeczywistości był niemiecki Mietek. System sygnalizował alarm, nieważne, czy ten niecały kilometr wycinka tylnej półsfery zajmowała maszyna przyjazna, czy nie, a poniżej 3000 metrów nadawał co chwilę, bo odbierał echo od ziemi. Ostatecznie albo jego wskazania ignorowano, albo w ogóle systemu nie włączano. W efekcie czego żadna nowa maszyna po wojnie takiego ustrojstwa już nie posiada, a te, które miały zamontowane fabrycznie - były pozbawiane zaraz po rozpoczęciu się zawieruchy w Korei.
Zoom, przyczepiłeś się najbardziej trywialnej rzeczy tutaj. Systemu, który właściwie nie działał (i odwzorowany w symulatorze jest w prawidłowy sposób), a na samolocie z zewnątrz jest praktycznie niezauważalny.
-
Przyczepiłem się, bo model jest modelem.
Jednak głównym problemem jest dla mnie w tej chwili, czy kupione obecnie P-51, Dora, 109-K i niedługo P-47 będą działały w WWII, czy też może zrobią jakiś złośliwy numer i powiedzą, że np. należy dopłacić 10$ żeby używać modeli w obu modułach.
Nie mogę znaleźć jednoznacznej informacji na ten temat.
-
Nie wiadomo co ED jeszcze wymyśli ale na chwilę obecną te moduły mają działać z mapą Normandii. O ile czegoś nie pokręciłem ;D.
Troszkę mnie ten K4 kusi ale z drugiej strony jednak K4 to już takka trochę "wydumka". Trzeba się z tym przespać albo poczekać na jakieś promo :).
-
To widzę, że masz podobne poglądy jak ja. G2, G6, G10 bym kupił do WWII bez zastanowienia, ale K4 chyba odpuszczę. Z Dorą poczekam na promocję. Dopóki nie ma Normandii to i tak nie jest do niczego potrzebna.
-
Mam wrażenie, że K-4 zbliża się wielkimi krokami ;) W menedżerze modułów wyskakuje opcja instalacji dodatku. Oczywiście póki co z błędem, ale podejrzewam, że kwestią (krótkiego) czasu jest, gdy pliki pojawią się na serwerze.
-
Mam wrażenie, że K-4 zbliża się wielkimi krokami ;) W menedżerze modułów wyskakuje opcja instalacji dodatku. Oczywiście póki co z błędem, ale podejrzewam, że kwestią (krótkiego) czasu jest, gdy pliki pojawią się na serwerze.
No i obsuwa i tutaj: http://forums.eagle.ru/showpost.php?p=2240721&postcount=4 . Grudzień.
Marnie widzę DCSW2, czy nową mapkę... Będzie newslatter.
-
Opóźnienie na Beefkę jest do 3 grudnia br. (...it will just be delayed a few days until December 3rd, 2014), a tydzień to chyba nas nie zabawi? Rozumiem YoYo`ek, że chciałeś już teraz, w weekend, stawić czoła 15 w tym zacnym sprzęcie :P.
-
No i obsuwa i tutaj: http://forums.eagle.ru/showpost.php?p=2240721&postcount=4 . Grudzień.
Marnie widzę DCSW2, czy nową mapkę... Będzie newslatter.
Stawiam dolary przeciwko orzechom, że z "late 2014" zrobi się "early 2015" ;-)
-
Stawiam dolary przeciwko orzechom, że z "late 2014" zrobi się "early 2015" ;-)
Jak przegrasz, to przychodzisz na serwer na pieska i dajesz wszystkim... kille :icon_cool:. Jak wygrasz, to na podany adres zostanie Ci dostarczony prawie nowy grot do lutownicy.
Tako rzecze,
Zaratustra
-
:-) Moja wypowiedź dotyczyła DCSW2 i nowej mapy - żeby była jasność :-)
-
Kilka nowych fotek nad Newadą: http://forums.eagle.ru/showpost.php?p=2241528&postcount=642 .
-
Jakoś nie wydaje mi się, by ten samolot w czasie 2 WŚ tam kiedyś latał, tak jak i parę innych samolotów z DCS-a. A te które latały to raczej też tylko szkoleniowo. Mapa np. Wietnamu byłaby o wiele bardziej na miejscu, czy Afganistanu. Zdecydowanie lepiej pasuje mapka z kawałkiem Iranu, szkoda tylko, że zabrakło na niej Iraku. Troszkę bardziej na zachód i na mapce znalazłyby wszystkie.
-
Oj tam oj tam
Panowie z ED pracowicie modelowali od kilku lat (od 2010/2011) każde ziarnko piasku na tej pustyni w Nevadzie (inaczej by chyba tak długo to nie trwało ;) ) a Ty od razu z pretensjami ... :D
-
Można się zastanawiać dlaczego zamiast Cieśniny Ormuz nie zajęli się najpierw Normandią pod DCS WWII, ale powód dla którego prezentują kolejne moduły w oparciu o mapę "Nevady" jest chyba dla wszystkich jasny ;-)
-
Taaaaa a ten Bf109 tam to na pokazach chyba, tak czy siak nie rozumiem - czemu Nevada ?
-
Taaaaa a ten Bf109 tam to na pokazach chyba, tak czy siak nie rozumiem - czemu Nevada ?
Padonis... są jeszcze bardziej fundamentalne pytania, np. skąd przychodzimy i dokąd zmierzamy?
Panowie, to jest temat o dodatku BF 109 K-4, więc proszę się starać tego trzymać, bo narasta OT.
Tako rzecze,
Zaratustra
-
https://www.youtube.com/watch?v=6YROvy-2RLs
Szybki start
-
Kolowanko i start.
https://www.youtube.com/watch?v=VXCGwgW6GNY .
-
Powinien mnie strasznie jarać ten dodatek, ale jakoś tak nie bardzo. Po szale i obłędzie zarwanych nocy w związku z MiGiem-21 mam lekko przesyt DCS :D. Ale spoko, zaraz wszystko wróci do normy. Kupić trzeba.
-
Co by to nie było, poniżej przedstawiam screeny z mojego kompa, które uczyniłem zanim umarł mi silnik w Bfie... (DX11?, EDGE?!) Nie włączyłem żadnego HaDeeRa
(http://i1033.photobucket.com/albums/a413/gdzieztanoga/Screen_141202_194556_zps2c3ce5e0.jpg) (http://s1033.photobucket.com/user/gdzieztanoga/media/Screen_141202_194556_zps2c3ce5e0.jpg.html)
(http://i1033.photobucket.com/albums/a413/gdzieztanoga/Screen_141202_194525_zps9dfb41b7.jpg) (http://s1033.photobucket.com/user/gdzieztanoga/media/Screen_141202_194525_zps9dfb41b7.jpg.html)
-
No właśnie, wszystkie nowości u nich uber wyglądają, bo pieszczą się z DCSW2. Screeny powinny być na obecnym silniku :P.
-
Przecież te powyższe skriny to stary dobry DCS (czyt. stary silnik), widać to gołym okiem. Pozwolę sobie na radę: na następne andrzejki nie sprowadzać spirtu z bratniej Ukrainy....
-
Dobra, dobra, kto tutaj coś łyka. Obaj nie mówimy o EDGE, a jedynie się droczymy z czyms np. takim: http://forums.eagle.ru/attachment.php?attachmentid=103653&d=1409246121 . No dobra, to gdzie ten "oftwieracz"? Hik.
-
Fair enough ;) Za dużo soku jabłkowego z własnego sadu :D Po bliższych oględzinach stwierdzam, że to tylko były moje pobożne życzenia. Co do samego samolotu... Zarządzanie silnikiem będzie musiało nabrać nowego wymiaru, plus wąski rozstaw podwozia głównego powoduje, że lądowanie to już nie w kij dmuchał. Start zresztą też, ale doświadczenie z Fw i Mustanga sprawiło, że o dziwo udało mi się jeszcze nie rozbić maszyny, przynajmniej podczas odrywania się od ziemi. Warto pamiętać oczywiście o wyłączeniu asysty przy starcie w stosownej zakładce w opcjach :D Zauważyłem też, że ED powoli podąża ścieżką Leathernecków, ponieważ teraz, żeby se postrzelać należy przełączyć główny włącznik uzbrojenia, a także, uwaga, uwaga... Odbezpieczyć spust na drążku. Z małych a cieszących rzeczy - działa pistolet na flary, ale nie da się go wyjąć z gniazda, więc przysłania kilka istotnych wskaźników.
-
No info na DCS-e, że BF 109 gotowy do pobrania, wchodzisz i go nie ma :) Ale mi nowinka...
-
Przez moduł manager w open beta chyba można go już pobrać. Ludzie na forum już latają i nagrywają filmiki. Natomiast w sklepie ED faktycznie go nie widzę.
-
Niestety przez menagera mi nie idzie , tyle że ja nie mam DCS bety, może to jest problem. No ale jak piszą ,że do pobrania to powinna być, u nich ciągle jakaś lipa.
-
Na wersji produkcyjnej jeszcze nic się nie zaciąga. Pewnie pliki się "wgrywają" na serwer :D Na becie oczywiście już można sobie fruwać... ale nie każdemu się chce kilkanaście GB na dysku poświęcać.
-
Na becie wszystko jest wcześniej i działa bez problemu. Ta beta, to pewnie tylko kwestia asekuracji ze strony ED, czyli ok. tygodnia na wychwycenie istotnych błędów (vide hotfixy). Ja w zasadzie już nie pamiętam kiedy miałem wersję `normalną`, ponieważ bety radziły sobie u mnie bardzo dobrze. W tym sensie uważam, że czekanie kilku dni na dodatek jest: a) masochizmem, b) przedłużoną grą wstępną :D. Tak więc wywalcie Panowie wersję normalną w trzy diabły i ssajcie betę.
Tako rzecze,
Zaratustra
-
Posłuchałem warkotu i powiem wam że nie podchodzą mi te dźwięki, jakoś niema tego kopa, nie wyje sprężara. Najlepiej pod tym względem wypada Mustang tam jest w miarę ok, potem Dorota ale też cienizna i się zastanawiam czy ktoś zwrócił na to uwagę, ale każdy chyba czeka na mody.
-
Jak będzie Flash sale na Sylwestra to wezmę. Chociaż bez mapki Normandii i drugowojennych gadek przez radio, to wciąż tu nie tylko przez dźwięki brak nieco klimatu...
-
No i jak? Fajny Mietek? Kupować?
-
Mię się podoba ;) Dzisiaj zbyt wolno podchodziłem do lądowania, i gdy zacząłem wpadać w przeciągnięcie machnąłem wajchą przepustnicy. Zamiast pójść na drugi krąg płatowiec się obrócił dookoła wału korbowego, fajnie tak... 10 m nad pasem, na plecach z prędkością 180 km/h ;) Oczywiście gleba zaliczona. Maszyna wymagająca, guzik widać z kokpitu i w dodatku bez TrackIra jest bardzo trudno cokolwiek odczytać na niektórych wskaźnikach (nie mam, więc latam niejako na pałę). Naturalnie jak to na betę, jest jeszcze trochę niedoróbek, ale w ogólnym rozrachunku: Lubię to!TM
-
Jest nowy trailerek: http://youtu.be/qkASwfBZa4g .
-
Z bardziej dających się we znaki prawdopodobnych bugów - samolot ma wyjątkowo kiepską wytrzymałość na przeciążenia - skrzydła odpadają przy ~+6G, a czasami wcześniej.
-
Stwierdzam, że fajny, bo Mieczysław.
Fajniejszy od Dory moim zdaniem. Parę razy już zdążyłem go popsuć :)
-
Będzie jakaś obniżka przed świętami ja sądzicie ile 39$?
-
Czy tak jak do Dory, zrobiono już może oryginalne oznaczenia ?
-
Nie udało mi się znaleźć. Wygląda na to, że w ogóle zaszła zmiana w malowaniach i teraz jest to jeden plik, podobny do starego Iła. Natomiast jest już cała masa malowań historycznych do wglądu na forum ED.
-
Uwaga na OT! Bo spuszczę.
Kupuj tego Meśka i nie pożałujesz.
-
Drodzy koledzy, czy może ktoś opisać procedurę startu i lądowania. W przeciwieństwie o Dory ta maszynka jest jakaś dzika w kołowaniu, oczywiście w opisie klawiszy jest opisane wszystko inaczej niż Dorce, no i brak w misjach startu czy czegoś takiego jak przy P-51 - szkoleniowej misji. No i czy by się nie przydał nowy główny temat , czy tam dział dla tej maszynki ?
-
Napiszę jak robię to w odniesieniu do wersji 1.2.14, bo zdaje się, że poprawili troszkę model lotu. Załóżmy, że ustawiłem się już na pasie startowym.
Blokuję kółko ogonowe (można też z odblokowanym, ale nie mam orczyka, więc nie bawię się w takie atrakcje), drążek lekko do siebie i w prawo, orczyk też w prawo - coś jak przygotowanie do zwisu w Mi-8. Radiatory na auto, klapy podniesione, trymuję nos na maksa w dół.
Przepustnica od siebie do mniej więcej 1,35-1,4 ATA, albo tak, żeby obroty wyniosły jakieś 2500 i kołuję.
I teraz zaczyna się zabawa, pilnuję orczykiem, żeby utrzymać mniej więcej prosty tor jazdy, samolot ma wielką tendencję do znoszenia w lewo, więc praktycznie kontra tylko w prawą stronę, tak samo trzeba pilnować, żeby lewe skrzydło nie opadało więc dopóki prędkość jest niska trzeba utrzymywać skrzydła w poziomie delikatnymi ruchami. Jak zaczniesz nabierać prędkości, centrujesz drążek i dajesz nawet lekko od siebie, żeby za wcześnie nie stracić kontaktu z podłożem, bo przeciągnięcie murowane, przy jakichś 200-220 powinno się dać już w miarę stabilnie lecieć, więc chowamy podwozie.
Polatalim, teraz wypadałoby wylądować:
przy 300 km/h zrzucamy podwozie, przy 250 klapy, dla zwiększenia powierzchni nośnej można otworzyć też radiatory.
ustawiamy się w osi pasa i schodzimy jakieś 230 - 250 km/h
Przyziemienie zawsze trzypunktowe, staram się już utrzymując maszynę w poduszce przypowierzchniowej ciągnąć drążek do siebie, tak aby samolot sam stracił siłę nośną i delikatnie opadł na pas (jakieś 180 km/h). W momencie dotknięcia kołami betonu - hamulce w podłogę i drążek całkiem do siebie. Powinno się udać bez rozwalenia końcówek skrzydeł, chociaż na początku z całą pewnością wygniesz trochę żeberek ;)
Powodzenia!
-
Mam problem już z kołowaniem bo samolot kręci jak szalony, nie wiem czy nie odpuszczam może jakiegoś hamulca postojowego ? Co do radiatorów to tego nie było chyba w innych samolotach? Czy blokada kółka ogonowego polega na tym samym co w Dorze, czyli drążek na lekko na siebie ?
-
Jakoś szczęśliwie dotarłem na pas ale ciągle mnie wywala na skrzydło, mam jeszcze wersję 1.2.12 :(
ps. nie mogłem edytować już wcześniejszego posta...
-
Kółko ogonowe blokuje się taką wajchą po lewej stronie kokpitu, najlepiej jest przypisać ją sobie do jakiegoś guzika na dżoju, bo ja np używam jej cały czas. Ze względu na wąski rozstaw podwozia kołowanie jest bardzo wymagające i trzeba się posiłkować hamulcami, z tego co wiem, to postojówki Bf nie posiada. Podczas startu wywala Cię na skrzydło właśnie dlatego, że masz pewnie niezablokowane kółko ogonowe, no i jeszcze nie wyrobiłeś sobie odruchu kompensowania momentu obrotowego śmigła ;) Normalny objaw, trenuj i w końcu "zaskoczy".
-
Jak ta wajcha się zwie ?
-
Nie mam go jeszcze, ale myślę że najeżdżając myszka w dymku pokaże się wyraz: Unlock/Lock.
-
Instrukcja strona 70 ;), a w opcjach: grupa "systems" -> Tail Wheel Lock (toggle) lub dwie dodatkowe jeśli masz wystarczająco dużo guzików pod ręką, jedna dla odblokowania, druga dla zablokowania.
-
Gałkę znalazłem, kołowanie idzie bardzo dobrze, jednak start to katastrofa, zachowanie kierunku to pestka z utrzymaniem tego samolotu w poziomie... Jeśli tak to trudne było w rzeczywistości to nie wiem czemu sobie takie kuku zrobili ? Start Dorką i Konikiem to przy tym pikuś.
-
Na paręnaście startów udało mi się raz wystartować i to chyba przez pomyłkę. W dodatku nie z pasa startowego tylko z drogi kołowania. Nie wiem czy starczy mi cierpliwości by to opanować :)
-
Dasz radę ;) Cierpliwości, ja mam dwie lewe ręce, a jakoś pi razy oko mi się udaje. Poniżej masz linkę do tracka, w którym wystartowałem i wylądowałem. Włącz podgląd kontrolerów (RCTRL+ENTER), to zobaczysz co się mniej więcej dzieje. Startuję z kółkiem ogonowym zablokowanym, ląduję z odblokowanym, a przy okazji zapomniałem ustawić trym nosa w dół. Jak widać, można i tak. Narządy: Cyborg EVO, Throttle Quadrant. Nie mam ani orczyka, ani TrackIRa. Wersja gry 1.2.14
https://onedrive.live.com/redir?resid=92F0115D1788A45!799&authkey=!ANqy2RUDwWKu9dE&ithint=file%2ctrk (https://onedrive.live.com/redir?resid=92F0115D1788A45!799&authkey=!ANqy2RUDwWKu9dE&ithint=file%2ctrk)
-
No wystartowałem już ze 4-5 razy, błąd to ciągnięcie drążka do siebie zbyt długo, i za dużo mocy silnika, z tą maszynką trzeba bardzo delikatnie i powoli.
-
Czy ktoś wie, na tych filmikach widać, że start jest na lekko opuszczonych klapach https://www.youtube.com/watch?v=dO9mEv5Ve54 https://www.youtube.com/watch?v=IbeRn1rgoIo , to troszkę inaczej niż w DCS-e. Widziałem też jeden filmik zDCS-a, gdzie start był z opuszczonymi tak do połowy flapami.
-
Niestety nie mogę teraz tego znaleźć, jak mi się uda, to podlinkuję. Konsultant ED dot. niemieckich tłokowców latał również na K-4, i z jednej wypowiedzi, którą cytowano na ichnim forum wynika, że on startował z klapami nieco opuszczonymi, i z odblokowanym kółkiem ogonowym. Trzeba jednak pamiętać, żeby w takim wypadku do korygowania toru jazdy podczas rozbiegu używać hamulców. Bez osobnego orczyka jest to mocno skomplikowane.
Edyta mówi, że znalazłem:
http://forums.eagle.ru/showpost.php?p=2261934&postcount=140
-
Taką właśnie metodę widziałem też na filmikach z DCS-a, tyle że z kołem zablokowanym. Do kierowania używali lekko
hamólców hamulców, zaś na jednym z nich flapy były tak troszkę opuszczone. Otwarcie przepustnicy na hamólcu, gdy obroty przekraczały 1500 puszczał hamólce i kierował hamólcami bardzo mało pomagając sobie drążkiem. Star następował bardzo szybko.
-
Wygląda na to, że trzeba indywidualnie :D Proponuję opracować własną technikę, posiłkując się co najwyżej wskazówkami innych.
-
W tym poradniku piszą też , że trym ustawiony na 0. To też inna szkoła...
-
No to po wielu rozbitych maszynach są znaczące postępy, jakieś 75% startów jest zakończonych sukcesem, a te w których się nie udaje to przynajmniej wiem czemu. Tak jak myślałem lądowanie też nie jest proste, przytarcie skrzydła, czy zjazd na trawnik to prawie norma :) Czy koledzy opuszczają klapy na maxa , wydaje mi się, że przy takim ustawieniu samolot podskakuje jak piłeczka przy lądowaniu.
-
Faktem jest Bf 109 K-4 jest prawdziwym wyzwaniem i szlifuje cierpliwość. Mnie zastanawia na ile ten cały skrypt Bf-a w samym DCS wymodelowany przez zapewne sugestię ludzi, którzy latali tym samolotem jest elastyczny i włożony w prawdziwym świecie sprawdzałby się ? (warunki pogodowe, porywy wiatru) Chodzi mi o nawyki jakich nabywam. Jak one miałyby się realnego lotu. Tu z kolei nasuwa mi się inna myśl. Jak wiemy w przeciwieństwie do startu, lądowanie jest koniecznością , co w prawdziwym samolocie jest wyzwaniem dla młodych orłów. Ze względu na trudność ciekawi mnie jak odbywało się samo szkolenie młodych pilotów? Czy Bf-y były w wersji dwumiejscowej ? Czy może szkolili już pilotów latających w formie przeszkoleń? Czy na innych samolotach o podobnej trudności ?
-
Żaden ze mnie ekspert, nie mam nawet porządnej monografii poświęconej stodziewiątce, natomiast z dostępnego ogólnie źródła, czyli wiki, wynika, że co najmniej 10% wszystkich wyprodukowanych Bfów Niemcy stracili w wyniku wypadków podczas startu bądź lądowania. Co do mechaniki tych elementów lotu, to tak na moje niewprawione oko - porównując do materiałów na Youtube - przynajmniej lądowania wyglądają bardzo realistycznie. Starty pewnie też, ale nie mam takiej wprawy by w moim wykonaniu był to atrakcyjnie wyglądający manewr.
Również na wiki napisano, że od 1944 część egzemplarzy serii G była przerabiana na dwumiejscowe trainery (oznaczane G-12). Wreszcie, żeby jeszcze trochę uściślić, to pod którymś z filmów na YT poświęconych czerwonej siódemce (Buchonowi przerobionemu na G-4) jest obszerna notka biograficzna tego samolotu, z której wynika, że od czasu produkcji już po wojnie, do ubiegłego roku włącznie samolot ten uczestniczył w kilku poważnych wypadkach lotniczych, po których szczęśliwie właściciele przywracali go do stanu lotnego, i można go teraz podziwiać w pełnej krasie.
Co do pytania kolegi powyżej: opuszczam klapy na maksa, wprawdzie trwa to długo, ale przy powolnym locie całkiem dobrze stabilizuje samolot. Samo przyziemienie wykonuję yyy... w trybie przeciągnięcia. Czyli lecę sobie na poduszce przypowierzchniowej tuż nad pasem, niemal muskając podwoziem beton, jednocześnie ciągnę drążek do siebie pulsacyjnymi ruchami (proponuję poszukać filmów z kokpitów z lądowań taildraggerami - wygląda to bardzo podobnie), w końcu samolot traci siłę nośną i delikatnie opada na wszystkie trzy kółka. Nie ma problemów z podskakiwaniem. Jeśli jednocześnie wcisnę hamulce do oporu i ściągnę drążek do siebie, to nie ma ryzyka, że zjadę z pasa, czy urwę skrzydło, trzeba tylko pod koniec hamulec zwolnić i zablokować kółko ogonowe. Oczywiście delikatna praca hamulcami żeby utrzymać tor jazdy i voila ;).
-
Dopatrzyłem się też, że należy przy lądowaniu trym ustawić na -3. Po tym zabiegu lądowanie wychodzi mi dużo lepiej , jednak mimo to przy wciśnięciu hamulców na maxa pltrafię rozwalić śmigło... Widać przyziemienie jest u mnie zbyt szybkie nadal.
-
Hamowania na dobiegu nie zaczyna się z maksymalną siłą. Stopniowo w miarę zwalniania zwiększaj siłę hamowania. Drążek zaciągnięty na siebie.
-
Witam Was wszystkich
Bf 'em 109 staram się latać od kilku tygodni, ciężko idzie, ale daję radę.
Sterowanie samolotem odbywa się Side Winderem prof.2 Microsoft i mam problem z wytrymowaniem tej wajchy.
Chodzi o to, że aby lecieć w na stałej wysokości, joystick pcham mocno do przodu i w prawo (i tak trzymam przez cały lot poziomy).
Mocno to utrudnia poprawne sterowanie bo neutrum joya jest kilkadziesiąt stopni w bok !
Gdzie, czym i jak to wytrymować ? Wersja DCS'a 1.2.15._xxx.
Pozdrawiam
Zbyszek
-
Dokładnie tak w realu latali. Samolot ma tylko trym steru poziomego. Trym na lotkach był, zdaje się, ustawiany na stałe na ziemi i odpowiadał jakiemuś zakresowi obrotów. Zredukuj moc i obroty do wartości przelotowych, będzie lżej. To samo w FW-190.
-
Dzięki
No to się ucieszyłem Qbeesh.
Coś mi nawet sumienie wcześniej podpowiedziało żeby z gazem i mocą pogmerać i pomogło.
Ale myślałem, że coś znajdziemy do tych trymów.
Pozdrawiam
-
Qbeesh masz na myśli trym steru wysokości?
Nie mam jeszcze Meśka w DCS, ale jak powożę go w BOSie czy WT to prawie cały czas mam orczyk kopnięty w prawo.
-
Owszem, nastawny statecznik poziomy w zakresie +1 (z hakiem) / -6 stopni. Lotki i ster kierunku zaś "powyginane" tak, aby gdzieś między 2200-2400 obr./min. i chyba ok. 450 km/h przyrządowej samolot nie zjeżdżał na skrzydło i kulka była wycentrowana. To stan na chwilę obecną, gdyż tak jak z Dorą, przyszłe apdejty mogą go powyginać jeszcze troszkę inaczej.
-
Ostatnia wersja DCS'a 1.2.16, lądowanie kończy się ciągle uszkodzeniem podwozia, nie mogę wyczuć tej poduszki powietrznej lub jestem zbyt wysoko nad pasem. Coś się chyba zmieniło w tej z wersji albo mi w rękach :) Czy koledzy maja podobnie ?
-
Nie zauważyłem, raczej normalnie. Zwolnić nad pasem do około 170km/h, lądowanie na trzy punkty, drąg na siebie i po hamulcach.
-
No i naniosłem poprawkę, flapy na maxa w dół oraz trym statecznika poziomego ustawiam na -6 i lądowanie przebiega poprawnie, wcześniej lądowałem na ustawieniu -3.
-
(http://s5.ifotos.pl/img/DCS-2017-_aaaxrrr.jpg)
Hangar uzupełniony za pomocą promocji na Steam. Został mi jeszcze odkurzaczowy Hiszpan do DCS'a ale ściągnę jakę będzie darmowy jako gratis do coli.
Natomiast Bfik lata cudownie. Spit przy nim obecnie to rozszalały kociak o niestabilnym umyśle. Jest tylko jeden problem, speeche. No jak do diaska mam nim latać, a gadają mi po angielsku.
Czar prysł, nie wpadłem na to. Wydadzą Normandię i co? Mam prosić o pozwolenie na lądowanie in english? A jak puszczą jakieś kampanie to dalej będzie po angielsku?
Zaraz zapodam odpowiedni temat na blue.
-
A kto zachęcił do kupna Meśka, no kto? :evil:.
-
A kto zachęcił do kupna Meśka, no kto? :evil:.
A czemuś nie podał, że mi Hans będzie sadził nawijałkę jak rodowity Amerykanin? ;>
Ps. niedawno wyszedł jakiś mod: https://www.digitalcombatsimulator.com/en/files/2161798/ .
-
Oj tam, tak samo jak francuzi nagle "po rusku godoją" jak tankować trzeba :D, a po angielsku trochę ten ich akcent się pojawia. A tak btw. to skoro jest mod na język niemiecki to może i na francuski się pojawi.
-
Oj tam, tak samo jak francuzi nagle "po rusku godoją" jak tankować trzeba :D, a po angielsku trochę ten ich akcent się pojawia. A tak btw. to skoro jest mod na język niemiecki to może i na francuski się pojawi.
Tyle, że do współczesnych samolotów NATO to jest okej. W Mirage może być po angielsku, bo faktycznie tak latają w misjach poza Francją (a kto wie, czy normalnie też nie) używając angielskiego, ale w samolotach z czasów WWII? Fuj.
-
Coś ostatnio Mesiek stał się bardzo wołowaty (ociężały), nie wiem co te barany z ED zmieniły ale znowu zepsuły mi przyjemność z latania, tym razem tą maszyną. Chyba podobnie jak w Su-27, na niego ludzie też coś ostatnio narzekają.
-
Coś ostatnio Mesiek stał się bardzo wołowaty (ociężały), nie wiem co te barany z ED zmieniły ale znowu zepsuły mi przyjemność z latania, tym razem tą maszyną. Chyba podobnie jak w Su-27, na niego ludzie też coś ostatnio narzekają.
Nie wiem jak latał wcześniej, ale ten moduł wydaje się bardzo dopracowany. Zachowanie jest w jego przypadku bardzo realistyczne. Mówiąc, że jest wołowaty pewnie masz na myśli, że jest mało zwrotny? Bf to "energy fighter", on ma tak latać. W porównaniu za to do Spita to mega stabilna platforma.
-
Możliwe ale wcześniej było lepiej, teraz zoś daje ciała przyspieszenie i jest bardziej podatny na przepadanie. Kręci gorzej niż było to z 1-2 miesiące temu. Wcześniej miałem minimalne szanse na wykręcenie Spita, jak ten zrobił jakiś błąd, teraz to marzenie ściętej głowy. Przynajmniej taka jest moja ocena, oczywiście nie jestm ASEM Meserka. No i te celowanie, trzeba brać takie wyprzedenie w strzelaniu, że najczęściej jak to robisz cel znika pod nosem samolotu...
PS: Nie mogę znaleźć opisów manewrów wraz z rysunkami, same opisy owszem ale rysunki gdzieś poginęły. Tu jest świetny opis, tylko rysunki znikły niestety: https://forum.warthunder.com/index.php?/topic/48131-taktyki-i-techniki-luftwaffe-poradnik-pilot%C3%B3w-rzeszy/
-
Ze Spitem na wersjach dalszych niż F-4 nie wdajesz się w kręcenie. Prędzej czy później, każdy wejdzie na ogon. To jest jak najbardziej okej. Przyspieszenie trudno mi ocenić do tego co było, ale ja tu czuję, że moc jest. Jak pisałem Bf to "energy fighter" i tylko tak trzeba latać (zwłaszcza online), wtedy będzie zachowywał energię i bardzo ładnie kręcił. Co do znikania celu za dziobem, to jesteś po prostu za daleko od celu (albo za blisko). Ja zawsze strzelam z odległości między 100-200 metrów od celu. Na tym Bf mało latałem jeszcze, ale charakterystyczne wrażenia latania na Messerschmitt'cie są jak najbardziej pozytywne vs nawet inne symulatory typu IL-2 CoD i BoS (chociaż tu mamy serie od E do G). Po Spicie zabiorę się za tego Bf'a jak już wyjdzie Normandia. Liczę też na jakieś płatne kampanie dla strony DE.
-
Z tej odległości 100-200 metrów, to strzelasz chyba jak cel leci prosto albo po bardzo delikatnym łuku... Ja nie jestem w stanie strzelać w DCS'ie na maszynach WWII i Mig-15/F-86 bo mam wrażenie że te pociski latają tak bardzo wolno co zmusza nas do strzelania z dużym wyprzedzeniem, a to z kolei prowadzi do strzelania na ślepo bo cel znika za silnikiem. W starym iłku 1946 strzelałem z odległości 500-600 metrów i nawet jak cel manewrował to i tak dało się go trafić "na luzie".
-
W starym iłku 1946 strzelałem z odległości 500-600 metrów i nawet jak cel manewrował to i tak dało się go trafić "na luzie".
To chyba sprayowałeś na Iszaku zielnymi glutkami :053: ?
-
Co do strzelania to tak jak mówi Slider, te pociski jakoś lecą bardzo wolno albo jest oszukana odległość. W Meśku jak cel wypełnia nawet cały celownik to trzeba strzelać z takim wielkim wyprzedzeniem, że cel chowa się pod nosem, mimo że to powinno być jakieś 100m do celu.
-
Wedlug mnie lata dobrze...przede mną, lecac w dół - paląc się. :)
-
To chyba sprayowałeś na Iszaku zielnymi glutkami :053: ?
No właśnie strzelałem bardzo celnymi niebiesko-pomarańczowymi seriami z Meśka. Tylko że 500-600 metrów to była górna granica do strzelania, bo tak średnio to gdzieś ze 300-400 metrów strzelałem.
-
Możliwe, że faktycznie Me lata jakby trochę bardziej ociężale, też mam takie wrażenie, ale różnica jest minimalna. Generalnie to raczej kwestia wytrenowania w lataniu nim. Parę razy będąc na serwerze Burning Skies nie byłem w stanie pozbyć się jednego meśka z ogona na niskim pułapie, a innego już tak. Tak jak pisze YoYo, Me to energy fighter i walki powinny się toczyć na 6 tyś. co najmniej. Tam wyjdą wszystkie jego zalety. Zresztą pozostałych maszyn też.
A więc trening i jeszcze raz trening.
A swoją drogą, YoYo, mógłbyś z nami polatać od czasu do czasu ;).
-
Co do strzelania to tak jak mówi Slider, te pociski jakoś lecą bardzo wolno
Ale jak to wolno? :053:
To nie A-10 z GAU, pocisków teoretycznie nie widać, widzisz tylko smugacze, czyli tak jak są ustawione na taśmie, co któryś tam.
-
Nie chodzi o szybkostrzelność a prędkość pocisków...
-
Ano lecą wolno. Z tą absurdalnie króciutką lufką to bardziej granatnik na arbuzy niż działko. Podobno 500-540 m/s prędkości wylotowej? Toż to wartość w połowie między bronią krótką a ówczesnymi karabinami piechoty i prawie dwa razy wolniej od współczesnych działek lotniczych. Jak wy z tego trafiacie w zakrętach cokolwiek, to nie wiem :D.
Smugacze by może trochę pomogły, ale bez modowania włączyc ich nie sposób.
-
No dlatego pisałem, że ja osobiście nie potrafię z tego strzelać celnie jak ktoś manewruje, no chyba że leci prosto bo nie jest świadomy mojej obecności, albo jest nie 100 a 10 metrów przede mną. Zauważyłem to już jakiś czas temu na przykładzie F-15 gdzie gość jest przede mną z jakieś 500 metrów, a celownik ledwo mi się na HUD'ie mieści i muszę się podnosić...
-
Odnośnie innego latania Me-109 w DCSie 2.1. Lata faktycznie nieco inaczej, nie jest już takim strasznym demonem wznoszenia jak był (co prawda nadal się najlepiej wznosi z maszyn WW2 - Spit wymięka po dłuższej chwili) i jest może nieco mniej stabilny. Trzeba go prowadzić delikatnie, bez nerwowych ruchów sterami i można zdjąć dwa Spity w instant mission.
-
Pewnie i można. Nawet mi się udało i nawet wylądowałem, tylko że to raczej zasługa Spitów bo latają jak ćmiele w tej misji. Ja wiem, że w tym Simie cza być bardzo delikatnym na drągu ale tu sloty otwierają się jak tylko wywrę nacisk na joja a co dopiero jak go lekko pociągnę. Niby mam 400-500 na budziku, dwie niby zwitki i zaś 150. Pewnie za mocno ciągnę. Ale wydaje mi się, że wcześniej było dużo łatwiej. Przynajmniej vs P51 w instant mission pre Spit. Sprawdzę dziś sobie w 1,5 ... dużo tych simów...
-
Masz trochę racji. W misji z P-51 jest dużo trudniej. Ale tak właściwie to nigdy nie będziemy pewni jak to powinno być. Co sim, to taka sama maszyna lata kompletnie inaczej, a w DCSie jest jeszcze lepiej, bo tak jest w dwóch wersjach tej samej gry :).
-
Mnie się raczej przypomina że w styczniu czy lutym gdy pierwszy raz latałem MP w DCS to właśnie Bf kroiłem co się dało w w instant mission. BF vs P51, Bf vs Bf, Bf vs Dora. A teraz to wygląda tak, że to komp raczej ze mną przegrywa niż ja z "nim" wygrywam. Fakt jest też, że w styczniu miałem MSFF2 ale poza DCS mi się nie sprawdził i poszedł ... Teraz wróciłem do świniaka i może nie mam znowu czucia (albo nigdy go nie miałem).
-
Co sim, to taka sama maszyna lata kompletnie inaczej,
Kiedyś porównywałem Mustanga w DCS i A2A w FSX. Z tego co pamiętam, wyszło, że nawet podobnie się zachowują. Zwłaszcza przy starcie.
-
Sprawdziłem sobie w 1,5 w instant action mimo totalnego braku oblatania jestem w stanie po dwóch, trzech jojach poszatkować P51. Nawet w drugim locie pozwoliłem IA wejść mi na ogon i dopiero zacząłem latać, i większych problemów nie było by go zdjąć. W 2.0 raczej walczę z Bfem żeby nie spadł. Nie wiem, może to tak ma być, a może mam coś podpięte pod samolotem. Takie rzeczy jak paliwo i dodatkowe duperele to się zmienia z poziomu mission editora?
-
Tak jak mówisz, w DCS 2.1 Mesiek ma spore problemy z lataniem, tak jak by latał na dużej wysokości.
-
Tak jak mówisz, w DCS 2.1 Mesiek ma spore problemy z lataniem, tak jak by latał na dużej wysokości.
Umówmy się Mietki z serii "K" ogólnie miały spore problemy z lataniem, o ile w ogóle latały ;).
-
Czyli za 50$ mam samolot, który ma rzeczywisty model lotu. W tym przypadku model "nielotu"...
-
Przesadzacie trochę. Mi się Mietkiem w 2.1 całkiem dobrze lata. Nawet lądowanie poprawne zaliczyłem za pierwszym razem. Nadal jest szybki, a zwłaszcza w nurkowaniu. Jedynie co mi się nie podoba to celowanie i strzelanie. Smug w ogóle nie widać (błąd gry ?) a waląc nawet z bliska nie jest się pewnym trafień. Ale dotyczy to wszystkich maszyn WW2.
-
Możliwe, że przesadzam ale jest coś do dupy i to raczej więcej niż mniej...
-
Można to kiedyś przedyskutować na ubitym gnoju..... po to się w sumie do was zapisałem... te Migi i Su i inne Efy mnie przerażają?
-
Jeśli model lotu zmienia się z poprawki na poprawkę, lub co gorzej, z wersji na wersję, bez głębokiego merytorycznego naświetlenia sprawy, to albo ED nie kontroluje swojego produktu, albo ma w głębokim poważaniu coś co się szumnie zwie realizmem. A to czy po danej poprawce bliżej modelowi do oryginału, czy nie, można podsumować słowami "trafiło się ślepej kurze ziarno."
Tako rzecze,
Zaratustra
-
Oj ja obstawiam, że albo zmian w modelu lotu Mieczysława nie było wielkich, lub nie było wcale i niektórym kolegom mocno udziela się syndrom "placebo poapdejtowego", albo na Normandii pogoda jakoś bardziej wpływa na zachowanie tegoż (w sumie przed pierwsza poprawką do 2.1 był podobno jakiś kwas z modelowaniem temperatury na dużych wysokościach, teraz już naprawiony).
Rzeczonej mapy nie posiadam, więc z ciekawości porównałem sobie dziś 1.5.6 tylko z 2.1 Nevadą i w obu 109 lata tak samo. Dla eksperymentu ustawiłem na obu taką samą pogodę, temperaturę i zapas paliwa, a potem sprawdziłem największą rozwijaną prędkość przy 1.35 ATA na dwóch i ośmiu kilometrach npm. (wyszła taka sama +/- 2 km/h) oraz czas wznoszenia między tymi wysokościami dla takich samych zadanych parametrów silnika i prędkości wznoszenia, na tyle na ile jest to możliwe w praktycznie nietrymowalnym samolocie (mierzone stoperem wyszło 10 sekund różnicy - w granicy błędu moim zdaniem, bo i przejścia do wznoszenia dokładnie tak samo powtórzyć nie sposób).
Nie mówiąc już o tym, że zarówno plik FMoptions.lua, jak i wszystkie poza jednym pliki w katalogu FM/Data są z lat ubiegłych i takie same w obu wersjach. Co zmieniło się w tym jednym tego nie wiem, ale jak na mój gust, na osiągi nie zdaje się on wpływać.
-
Na "placebo poapdejtowego" na to chyba zapadają wytrawni latacze. Ja to zielony jestem, więc piszę tylko o porównaniu dwóch walk Bf vs Spity i Bf vs P-51. Teraz i pół roku temu. U mnie może jeszcze odgrywać rolę ustawienie "Instant Mission". Nie sprawdzałem w idealnych warunkach. Nigdy też nie byłem do tego stopnia ścisłowcem by sprawdzać ile co leci i ile się wznosi. Piszę tylko co czuję i to może być bardzo subiektywne. Lądowanie też o dziwo wyszło mi ślicznie do póki nie nacisnąłem przy końcu dobiegu na hamulce i okazało się, że prawego nie mam.
Strzelać mi się też lepiej do P-51 strzelało, ale to inny chyba kierownik jest niż w misji z Dorą, bo wystawia się pięknie.
-
No dobrze panowie, jak Mietek lata, czy lepiej czy gorzej to już inna sprawa, ale jak jest w tym ustrojstwie z celowaniem i strzelaniem? W Iłku ustawia się zbieżność, strzela się oczywiście z wyprzedzeniem. Jednak w DCS jest dla mnie jakaś katastrofa, nie wiem jak ustawione są KM-y, kombinuję z wyprzedzeniem na różniaste sposoby a i tak nic z tego. Jak nie jestem 100m za wrogiem w prostej linii, to za nic nie mogę trafić. Oczywiście nie mówię o dziłku 30mm, ktrórego prędkość początkowa jest mizerna i to broń raczej na bombowce niż myśliwce. Jakieś 7-8 miesięcy temu strzelanie i trafianie nie było z Mietka takie "trudne", potem coś zmienili i jest kiszka. Może ktoś opisać ten temat, wertowałem manual ale nie znam angielskiego prawie wcale, a to co wyczytałem o celowniku i celowaniu jest tam dość lakoniczne. :-[
-
Kwestia jest taka, że zbieżności w DCS nie da się ustawić, a jest to jedna z ważniejszych rzeczy w samolotach z czasów DWŚ i w zależności od stylu latania.
Dodatkowo 30tka tu nie ma żadnych smugaczy, co jest błędem (chyba, że jest opcja by pociski smugowe zapakować, mało latałem Bf).
-
Zdecydowanie wiekszość zestrzeleń jakie widziałem w necie, to cel wypełnia cały celownik, a i tak nie zawsze coś w niego trafia, mimo że cel leci prosto i nie wykonyje manewrów. Coś jest skopane... No i brak możliwości ustawienia działek to masakra. Nie wiem czy na forum ED-ków ktoś coś o tym pisał...? Sprawdzę jeszcze w menadżerze czy jest taka możliwość, ale to powinno być możliwe na stojance przed startem... Jednak taka regulacja pewnie by usadzuła ED na dobre, maja problemy ze szystkim więc tu już by polegli na bank.
-
Padi, już to przerabialiśmy, pamiętasz? Te pociski jakby latają "za wolno" i żeby coś trafić to trzeba zasłonić sobie cel całym przodem, więc równie dobrze można sobie zawiązać opaskę na oczy...
-
To wiem, ale one już nie wchodzą w prostym locie jak cel wypełnia prawie cały celownik. Wczoraj to testowałem, no chyba że już prawie wpadam przeciwnikowi na tyłek... Nie jest to tylko moje spotrzeżenie. No i od tamtego czasu co lataliśmy WWII, to jest jeszcze gorzej z tym. Może trzeba się przesiąść na Fokę, tam celownik chyba już jest żyroskopowy...?
-
W Mietku jak i w Foce masz taki sam celownik Revi 16B :).
-
Padek, odpuść i popij wodą. Masz Boxy i się ciesz, tam DM i loty pocisków dają radę. Cały ten DCS II WW traktuj jako spadek po krótkim romansie ED z Wąsaczem Olegiem od Iła Starego, który robił kikstartera na Normandię i nabrał trochę ludzi na swoje stare sztuczki. Teraz ED po nim sprząta, ale bez szczególnego zaangażowania.
-
Mazak coś mi się nie zgadza z tym, takim samym celownikiem, sam zobacz tu https://www.youtube.com/watch?v=u2rq44qst-o , jak dla mnie w nim się ustawia szerokość celu i krzyż pływa po celowniku, w Meśku tego nie ma, krzyż jest stabilny https://www.youtube.com/watch?v=LcVSH5z1vu0 . Zdecydowanie to inaczej wygląda.
Z tego co czytam w Dorce jest "EZ 42", zaś w Meśku Revi 16B :) .
Boski, wiem że jest Iłek, ale zwyczajnie jak już coś wyszło do DCS z WWII i zapewne nie dogoni nigdy ilością sprzętu itp.Iłka, to chciałbym by to działało . W Iłku brakuje mi tego realizmu startu i lądowania, na który Ty masz wywalone i czasem chętnie bym polatał w WWII i na DCS-e.
-
Standardowo w Dorze miałeś Revi 16B, ponoć około 30 egzemplarzy pod koniec wojny wyprodukowano z EZ42. Natomiast faktycznie ED wymodelowało sobie wersję z EZ42 i taką masz w grze. Także sorki za wprowadzenie w błąd. W domu w wolnej chwili może dokopię się do monografii to sprawdzę z ciekawości.
https://www.digitalcombatsimulator.com/en/products/planes/dora/?PAGEN_1=3
Cockpit equipment for the armament includes the EZ 42 gunsight as well as the SZKK 4 ammunition counter.
Nigdy nie zrozumiem myślenia ED. Nie mogą tak jak wszyscy tylko jakieś wynalazki w ilości kilku sztuk robią :D.
-
Fakt, tak troszkę ni z gruszki ni pietruszki... Niestety obecny Mesiek ma bardzo nikłe szanese ze Splitem. Oczywiście teoretycznie powinnien być atak i ucieczka, ale w DCSie po ucieczce nie można za cholerę znaleźć na powrót wroga. W zasadzie to nie widzisz już przed czym lub kim uciekasz, w DCS 2.2 widoczność celu nie poprawiła się wcale.
-
Tymczasem gdzieś nad Normandią, po ciężkiej walce z Bf-109, zadowolony z faktu, że przeżyłem, podchodzę do lądowania. Padł mi silnik, ale na szczęście miałem pas w zasięgu wzroku. :evil:
(https://i.imgur.com/y7vxtcL.jpg)
Samolot oczywiście w pełni sterowny - szybowałem tak dobrą minutę.
-
I jak tu Spit ma nie wygrywać he he he, wczoraj koledze Kristofowi urwały się oba skrzydła, tak mnie-więcej w połowie, mimo tego troszke pijackim lotem ale lotem, leciał dalej i podejmoła próbę lodowania. Nie wiem czy to był efekt mojej zbłakanej kuli czy kula trafiłą go już po złamanku skrzydeł. Za to mi w Meśku opadała bez powodu lewa ta automataczna klapa co jest przy kadłubie. Tylko w przeciwieństwie do Splita, Mesiek stawał się prawie niesterowny.
Brawa dla ED za model zniszczeń, tego samolotu nie powinno sie dopuszczać do misji z innymi w DCS-e he he he. Barti a nie patrzyłeś czy te skrzydło, gdzieś samotnie nie poszukiwało następnego wroga?
-
To i tak dobrze. Ostatnio u mnie, w Spicie, po jednej z wielu nieudanych prób lądowania... Odrósł ogon :D. Zostawiłem gdzieś na Forum fotkę tego cudu. Dla potomności :).
-
Padek, odpuść i popij wodą. Masz Boxy i się ciesz, tam DM i loty pocisków dają radę. Cały ten DCS II WW traktuj jako spadek po krótkim romansie ED z Wąsaczem Olegiem od Iła Starego, który robił kikstartera na Normandię i nabrał trochę ludzi na swoje stare sztuczki. Teraz ED po nim sprząta, ale bez szczególnego zaangażowania.
Dla sprostowania przypomnę tylko, ze romans był z Luthierem, bo Ola już wtedy od paru lat w branży nie było. Chyba i szkoda, moim zdaniem, bo z tych dwóch, cokolwiek mówić o wąsaczu, to jednak doprowadzał projekty do znośnie działającego końca, czego o jego młodszym padawanie nie można powiedzieć.
Wracając do tematu, nowy model uszkodzeń do wszystkich warbirdów jest "już" niby od października w "internal testing", ale ile się im z tym zejdzie... O dodatkach w sztucznej inteligencji Wags też pisał z miesiąc temu, już miały być w jednym z "next update" niemalże, a tu jakoś cisza. Może zresztą i coś tam dodano, nie wiem, bo bojowo nie latam wcale - czekam jednak na ten model uszkodzeń, traktując na razie DCS-a jako sim stricte cywilny :D.
-
Spróbowałem dziś pobieżnie badać zbieżność pionową metoda trygonometryczną (strzelając w najwyższy budynek za rampą w Nalczyku i mierząc przyprostokątne na mapie F10 i kamerze F11). O ile pomysł znakomicie działał przy sprawdzaniu zbieżności poziomej dla Spita, to tutaj nie da rady, budynek za niski :D.
Tak czy owak, przy odległości ok 245 metrów kartofle 30 mm wciąż trafiają w punkt celowania, zaś pestki z 13 mm biją parę tysiącznych powyżej, ale niewiele.