Forum Miłośników Symulatorów Lotniczych
Kantyna => Dyskusje przy barze => Wątek zaczęty przez: Ger0nim0 w Lutego 27, 2015, 11:19:46
-
Ostatni raz pisałem na forum 20 kilogramów temu. Czasy się zmieniły, dziecko podrosło (teraz ojca rozwala w CS jak mam czas pograć) z latania niewiele zostało, zastąpiła to proza życia.
Lecz w dniu dzisiejszym przeczytałem wiadomość która mną wstrząsnęła i jednoznacznie pokazała, że czas do piachu.
http://namonciaku.pl/3miasto/1,113053,17485997,Legendarny_bar_Zacisze_konczy_dzialalnosc__Schabowy.html
W czasach młodzieńczej fascynacji wszystkim co miało procenty, nastąpiło ustatkowanie, lecz magia wystroju rodem z PRL powodowała, że często się wracało do Zacisza. Samo wejście dawało potężnego kopa adrenaliny, po otwarciu drzwi gwar dochodzący z wnętrza sali milkł, biedny petent wytężał wzrok, aby przez dym dojrzeć wolną ścieżkę podejścia do baru. Wzrok stałych bywalców unoszących często głowy ze stołu (po przybiciu grzywki do ceratowego obrusa) przywoływał klimat baru z dzikiego zachodu. Nie miały to racji bytu jakieś śmieszne zakazy palenia, poprawność polityczna, wychowanie w trzeźwości. To było miejsce dla prawdziwych mężczyzn z big cojones. Dokładnie taki sam klimat jak na tym forum ;-)
Dlatego też postanowiłem się odezwać w miejscu, które również pochłonęło wiele godzin z czasów młodzieńczych. Miejscu, które też miało swoje wzloty i upadki. Miejscu które oparło się zakusom Grubej Parówy Elwooda (co nie zrobisz upgrade skryptu, nie patrz że wypiłeś 5 piw DAWAJ… ups masz może jakiś backup). Miejscu gdzie Wielki Mazak jak przestraszony elew, stawiany był do pionu za kradzież killa za pomocą Zmory na Ger0nim0_serv. Gdzie Schmeisser punktował każdego chcącego obalić jego tezę o wyższości Bf109 nad innym latadłem. Gdzie Zoom jak Cobra odpierał ataki Kg200. Gdzie śp. Docent zabijał samym zimnym wzrokiem zabijał, i nie potrzebował do tego swojej różowej I16.
Kończąc ten rozczulający post, dwa słowa do Ojca Prowadzącego od Ojca Założyciela - Jak mi zmienisz favicon.ico (to jest PRAWDZIWY Geronimo, sam go robiłem piksel po pikselu)to osobiście przyjadę w twoje góry i ogolę jak kiedyś Grubasa. Zobaczysz
Z pozdrowieniami dla starej ekipy, wszystkich których zapomniałem i nie wymieniłem w tym wątku.
Ger0nim0
-
Świat się kończy Apacz napisał post na forum... run! ;).
-
Ja tylko dodam dwa zdania.
Wyśmienite obiadki na kaca, kiedy jeszcze mieszkałem w internacie 300m dalej. Jak również to że miało miejsce tam kilka wojskowych imprez, podczas jednej doszło do typowej bijatyki na ok 30 chłopa, po której wojskowi mieli tymczasowy zakaz wstępu i dożywotni szlaban na imprezy zorganizowane. Ehhhhh ...... do tego jeszcze jednostkę chcą rozwiązać.
-
Dobrze, już dobrze, za lata pracy, na 50lecie forum dostaniecie po takim zestawie:
(https://pbs.twimg.com/media/B-201XYWkAAmyC5.jpg)
Zimna stal z kością słoniową w otoczeniu masy perłowej.
Może być? A leniwe Wam żona zrobi. Wasza, żeby nie było wątpliwości ;) .
-
Każdego czasami wzbiera na wspominki :) .
Można sobie wspominać swoje dawne podwórka z lat 70-tych i ubolewać, że się zmieniają i wyglądają inaczej niż mamy to w pamięci. Jednak rozumiem, że jeżeli ja walczę, bo chcę mieć ładny chodnik i oświetloną ulicę koło siebie, to muszę zrozumieć ludzi, którzy na moim starym podwórku też chcą żyć w XXI wieku.
Jest jedna rzecz, która mnie wkurza. To są płoty. Jak raz na kilka lat odwiedzę stare kąty, to nie mogę przejść tak jak kiedyś, od podwórka do podwórka. Wszędzie płoty, siatki, ogrodzenia. Nawet na naszym podwórkowym boisku stoi płot, ale kto by się teraz przejmował dzieciakami. Niech grają w FIFA-ę.
-
Każdego czasami wzbiera na wspominki :) .
Można sobie wspominać swoje dawne podwórka z lat 70-tych i ubolewać, że się zmieniają i wyglądają inaczej niż mamy to w pamięci.
Hmm, wolę, jak się zmieniają. W części mieszkań w mojej kamienicy nie było kanalizacji. Sławojka stała na podwórku, w samym centrum miasta, pomiędzy komórkami na węgiel...