Forum Miłośników Symulatorów Lotniczych
Kantyna => Dyskusje przy barze => Wątek zaczęty przez: whiskey111 w Lipca 02, 2015, 12:34:35
-
W tym roku, chciałbym pojechać na Radom Air Show. Nigdy tam nie byłem więc nie wiem co i jak, nic nie ogarniam. Na głównej stronie też nie ma czego szukam.
Pokazy trwają dwa dni i nie wiem czy można się tam rozbić z namiotem czy trzeba w hotelu sobie rezerwację robić. Jak to tam wygląda ?
-
Organizator raczej nie zaprząta sobie głowy takimi tematami jak miejsca noclegowe dla publiczności ;)
Na chwilę obecną może już być spory problem z noclegiem. Radom i najbliższe okolice to nie jest jakiś typowo turystyczny region i nie ma tego za wiele. Ja dla siebie rezerwowałem nocleg w motelu ze dwa miesiące temu. Pamiętam że już wtedy był spory problem a obdzwoniłem chyba wszystko. W kilku miejscach powiedziano mi że ludzie rezerwowali noclegi na pokazy już w styczniu :)
Najlepiej dzwoń i pytaj, dużo też zależy od twoich wymagań. Co do miejsca pod namiot to pamiętam że w kilku agroturystykach właściciele coś mi wspominali telefonicznie że prawdopodobnie na czas pokazów uruchomią pola namiotowe. Na pewno mówił mi to też recepcjonista hotelu Leśny Dwór ze Skaryszewa i prosił żeby telefonować bliżej terminu.
-
Bursa Szkolna nr 1 w Radomiu, ul. Kościuszki 5 - czyli "rzut beretem" od dworca. Tam jest zawsze miejsce, ale warto zadzwonić wcześniej i dokonać rezerwacji. Pokoje integracyjne - wieloosobowe. Cena za noc - 50zł. :)
-
Dzięki za informacje. Podzwonię, popytam.
-
Jest program:
http://airshow.wp.mil.pl/artykuly/program/2015-12-28-uczestnicy-air-show-2015/
Jakoś tylko wciąż to samo. Nie wiem czy się wybiorę tym razem.
Jak na tytuł tegorocznych pokazów "75 lat od BoB'a" to nawet nie ma nic tutaj nawiązującego do tego.
Ew. chętnie bym zobaczył Rafale w powietrzu, no i MiG-21 (chociaż ten był i ostatnio).
-
Z nowości jest T129 ATAK - nie było go do tej pory.
-
Nie ukrywajmy. Samoloty samolotami ale większość jedzie tam żeby się po prostu spotkać ;).
-
Może nie ma jakichś wielkich nowości, ale też nie ma bardzo co narzekać, atrakcji jest dużo a niektórych jeszcze nie widziałem (Szwajcarzy na F-5, Tricolori, C-101, ASPA, a T129 po kilku piwach wygląda jak Apacz :D)
Ci co nie byli w Poznaniu albo wyszli wcześniej, będą mogli też popatrzeć na Baltic Bees i nakręcić się na DCS:L-39 ;)
-
Co do noclegu, to ja zajeżdżam do Ośrodka Szkolno Wypoczykoego Hufca ZHP w Rajcu Poduchownym na pole namiotowe. Jakieś 10 km od lotniska. Warunki spartańskie, ale dwa lata temu dałem radę więc będzie ok :). Byle pogoda dopisała. A byłem i będę z osobą niepełnosprawną.
I tu mam pytanie do Was. Nie chcę zakładać osobnego wątku a może jakiś podróżnik się wypowie :). Zastanawiam się nad zakupem namiotu samochodowego. A kompletnie nie mam w tym rozeznania :(. Jak sadzicie to rozwiązanie warte jest swojej ceny: http://www.ocean-cross.pl/index.php?r=product/show&id=32 Chodzi mi o materiał, stelaż czy wygląda na solidny i nie połamie się po kilku użyciach. Co prawda nie mam VW Caddy tylko Citroena Berlingo III, ale myślę że powinien pasować.
-
Pojawiły się dwa Orzełki w wersji C na statyce :D
-
Jak spojrzałem na program co ma tam być, to jestem w stanie powiedzieć że bieda, 2 lata temu było lepiej, Su-27, F-16 z Holandii i Belgii, Apache też holenderski, btw fajny przelot razem zrobili F-16 i Apache. A co do AWACS'a to bym się nie nakręcał, miał być 2 lata temu i nie było, teraz też może tak być.
P.S. zapomniałem dodać że jeszcze turecki F-16 był i reszta przy nim mogła się schować ;D
-
Czyli mówisz, że Cię nie będzie?
-
Prawdopodobnie nie, byłem 2 razy w 2009 i 2013, 2009 śmierć 2 białoruskich pilotów.
-
Szwedzkiej myśli technicznej w postaci Gripexu zabraknie w tym roku jak nigdy, zapowiadanego AWACSa również niet, będą za to F-15C z Lakenheath na ziemi. Nie mogę przeboleć tureckiej Żmiji, na której przylot organizatorzy nie wyrazili zgody. Ogólnie pokazy zapowiadają się fajnie ale szału nima. Kilka zaledwie palników i duża liczba przerw na kiełbachę i piwo w postaci dużej ilości wszelkiego typu pierdolotów.. ???
Warto zaczekać do poniedziałku na odlot Orzełków :D
-
Czy ktoś mi może wytłumaczyć, dlaczego od wielu lat nie mamy polskiego eFa solo ?
Ja wiem, że na każdych pokazach jest tych maszyn dużo, aż do znudzenia, ale krajowy akcent też by się przydał. To wynika z jakiś decyzji odgórnych ? Że nie, bo to nówka sztuka; bo się zarysuje; bo szkoda resursu....
-
Czy ktoś mi może wytłumaczyć, dlaczego od wielu lat nie mamy polskiego eFa solo ?
Ja wiem, że na każdych pokazach jest tych maszyn dużo, aż do znudzenia, ale krajowy akcent też by się przydał. To wynika z jakiś decyzji odgórnych ? Że nie, bo to nówka sztuka; bo się zarysuje; bo szkoda resursu....
Zdaje się, że to co piszesz na końcu. Zazwyczaj jest tak, że Państwo przed obywatelami chwali się tym co ma - w USA na pokazach nawet były super tajne B-2A, a u nas? Oni są w szoku, że ktoś tajemnice wojskowe publikuje w takim Falcon BMS....
-
Czy ktoś mi może wytłumaczyć, dlaczego od wielu lat nie mamy polskiego eFa solo ?
Ja wiem, że na każdych pokazach jest tych maszyn dużo, aż do znudzenia, ale krajowy akcent też by się przydał. To wynika z jakiś decyzji odgórnych ? Że nie, bo to nówka sztuka; bo się zarysuje; bo szkoda resursu....
Dlaczego nie ma Polskiego F-16? Otóż nie ma ponieważ pilot na solo miał być szkolony już kilka lat temu ale nikt "nie ma czasu" na takie "zabawy". Nie pytajcie skąd to wiem, no chyba, że bardzo chcecie wiedzieć ;)
-
F-15 nie będzie.
-
Będzie na statyce.
-
Niestety nie. AWACS-a też nie będzie.
-
No rzeczywiście, wypadli z listy, aż musiałem sprawdzić.
-
Na SoloTurka już nie było miejsca na płycie, zgłosił się za późno. Czy Polskie demo na F-16 jest niemożliwe? Nie powiedziałbym. Ma być jakaś niespodzianka, która ma pozostać tą niespodzianką do samego końca.
-
Ostatnio byłem w 2003 roku. Za długa przerwa nawet jak na "przynudnawe pokazy" :) Najbardziej żałuję, że nie ma żadnej (!) maszyny z drugiej wojny światowej. Wybieram się w sobotę.
-
Na SoloTurka już nie było miejsca na płycie, zgłosił się za późno. Czy Polskie demo na F-16 jest niemożliwe? Nie powiedziałbym. Ma być jakaś niespodzianka, która ma pozostać tą niespodzianką do samego końca.
Wątpię żeby coś szykowali, raczej bym o tym wiedział, mieszkając w Poznaniu, mając ojca pracującego na Krzesinach, no chyba, że z Łasku ale to mało prawdopodobne.
http://www.prosteprzecinki.pl/przecinek-przed-ze
-
Jeśli miałbym jeszcze na coś narzekać :021: to byłaby to cena biletów. Jest kilka imprez na świecie, o podobnych rozmachu, które są za darmo.
Wiem, że to jest raz na dwa lata, ale mimo wszystko. Tym bardziej, że do profesjonalizmu też można mieć pewne obiekcje. Dwie imprezy skończyły się tragedią, nie można tym zapomnieć.
Od razu zaznaczam, że nie mam podejścia pewnego Pana, który zasłynął zdaniem: "Kończą się pokazy z tytułu katastrofy, zaczynają się wcześniej występy i bawimy się dalej". Po prostu: płacąc relatywnie spore pieniądze, wziąwszy pod uwagę ilość ludzi, nie chciałbym patrzeć na tragiczną śmierć.
Może kontrowersyjna opinia, ale tych dwóch katastrof, na które miałem nieprzyjemność patrzeć, dało się uniknąć. A ja, podobnie jak większość, nie kupowałem biletu na igrzyska śmierci. Choć część pewnie tylko na to czeka.
Sorry za offtop.
-
@Piotrek
Miałoby to sens, gdyby w przypadku którejkolwiek z katastrof istniały przesłanki po stronie samej organizacji pokazów. O niczym takim nie słyszałem.
-
Nie wiem jak to się odbywa. Ja, kupując bilet, jestem klientem. Kto jest odpowiedzialny, mało mnie interesuje. Natomiast fakty takie jak ten, że sześćdziesięcioletni Pan z nadciśnieniem, na proszkach, nie powinien wsiadać za stery do pokazu grupowej akrobacji, jest oczywisty. Myślę, że o takich przykładach się po prostu wie w świecie lotniczym i ktoś to powinien weryfikować zanim coś się wydarzy, bo po takich zdarzeniach cała impreza traci, ma zły PR.
Nie wspomnę o sławnej wodnej aferze :evil:, która pachniała jakąś korupcją na kilometr.
-
Panowie nie ma co psioczyć i narzekać ;) Impreza jest dobrowolna i jak komuś wybitnie nie odpowiada program czy organizacja to nie musi w niej brać udziału. Wiadomo że mogło by być lepiej pod różnymi względami, ale jest jak jest i z tego też się można w pewien sposób cieszyć. Co do samego programu to fakt że szału w tym roku nie ma, ale nie jest też najgorzej, nigdzie w kraju nie zobaczymy jednego dnia takich pokazów czy statyki. Mnie też trochę opuścił entuzjazm jak zobaczyłem że wczoraj wypadły F-15 i AWACS, ale to nie jest jeszcze powód do płaczu. Weź my pod uwagę że program nie leży tylko w kwestii organizatorów, termin pokazów jest w sezonie napięty i co kilka dni jest impreza w innym miejscu na świecie. To już raczej indywidualny wybór danego zespołu na które zaproszenie się decyduje, w grę wchodzą też pewnie jakieś priorytety.
Podawanie cen biletów jako argumentu do niezadowolenia pozostawię bez komentarza.
Jedyne co mnie martwi na chwilę obecną to prognoza pogody, ale mam nadzieję że jednak dopisze i uda się nacieszyć oko ;)
-
Dlatego o narzekaniu pisałem raczej w humorystycznym tonie, niemniej tak, żeby zwrócić uwagę na pewne rzeczy. Nie jadę tam po śmierć, tylko po rozrywkę. W światku lotniczym jest tak, że o wielu rzeczach się wie, ale się nie mówi albo udaje, że tematu nie ma. Każdy jest trochę hipokrytą. Ja też, przyznam się bez bicia, jak dowiedziałem się dzisiaj przez skaner(i zobaczyłem naocznie), że w jednym z Su-22, biorącym udział w defiladzie, wyszła tylko przednia goleń i może być gorąco, przeskoczyłem na inne miejsce, żeby lepiej widzieć potencjalne awaryjne lądowanie. To taka mała ciekawostka. Na szczęście podwozie wyszło i wszystko się dobrze skończyło.
-
Biało Czerwone Iskry i IRA !!!! :580:
https://www.youtube.com/watch?v=wcSmv3JLrqA (https://www.youtube.com/watch?v=wcSmv3JLrqA)
Jeszcze 5 dni i Air Show !!!! :woot:
-
Coś pogoda się psuje. Na meteo.pl w modelu COAMPS widać już jakieś opady. Macie jakieś prognozy?
-
Z fusów Ci wywróżyć, czy może sięgnąć po szklaną kulę? :evil:
-
Jutro przylatują Royal Jordanian Falcons.
-
Wczoraj nad EPKS odbył się inicjacyjny trening mieszanej polsko-greckiej załogi w ramach przygotowań do DEMOnstracji naszej
Żmiji żmii w Radomiu (4076). Dziś a własciwie to już za chwilę kolejny trening :021:.
Pisownia. Mazak.
-
Za sterami mjr Robert "Bluto" Gałązka. ;)
-
Wczoraj nad EPKS odbył się inicjacyjny trening mieszanej polsko-greckiej załogi w ramach przygotowań do DEMOnstracji naszej Żmiji w Radomiu (4076). Dziś a włąsciwie to już za chwile kolejny trening :021:
Cicho, to miała być niespodzianka! :D
-
Gdyby ktoś nie mógł pojechać do Radomia, to na: http://www.zebrra.tv/ będzie można obejrzeć 7-godzinną relację z sobotnich pokazów ;)
-
Mekki niestety w tym roku nie potargam Cię za pekaesy :(.
-
Spoko Mazak, potargamy go za dwa lata ;-)
Ramm.
-
Dokładnie tak jak mówisz Ramm ;).
-
Kurna protestuję. Co to za erszoł bez targania pekaesów? Nie ma tak, odwołujemy imprezę. :x
-
Dobrze gadasz! :D Przenieśmy ją na za rok :D.
-
Następna edycja BYĆ MOŻE odbędzie się za 3 lata.
-
Nie być może, tylko na pewno. Ta została przeniesiona na za rok.:)
-
Będę w sobotę - gdyby ktoś z forum miał ochotę spotkać się i pogadać, to będę miał na sobie "służbową" koszulkę z sokołem lub możemy się wymienić telefonami w prywatnych wiadomościach.
-
Czy ma ktoś z was jakieś informacje dotyczące godzin występu poszczególnych maszyn i grup?
Dzisiaj nad Dęblinem latały w formacji Herculesy z C-295.
-
Jak na razie jest tylko dzisiejszy plan treningów: http://airshow.wp.mil.pl/artykuly/program/2015-08-20-piatkowy-plan-treningow/
-
Gdyby było coś nudnego zaraz po 12, pojechałbym następnym pociągiem. Dobrze, że przynajmniej oddzielili blok pokazów od bloku smutnych panów :)
-
http://airshow.wp.mil.pl/artykuly/program/2015-08-21-plan-pokazow-sobota-2208/
http://airshow.wp.mil.pl/artykuly/program/2015-08-21-program-na-niedziele-2308/
-
Ja w tym roku sobie darowałem, wystarczył "niewypał" w Poznaniu.
Piszcie, dawajcie fotki :).
-
Kto nie był ten niech żałuje :P Tak powinny wyglądać pokazy a nie takie poznańskie pitu pitu.
O dziwo większość czasu organizatorzy szli zgodnie z programem, dopiero po południu zaczęły się robić małe zawirowania, ale póki byłem nic nie wypadło z programu. Pogoda też dopisała, cały dzień bardzo malownicze chmurki więc zdjęcia powinny wyjść całkiem ciekawe. Pod koniec trochę popadało ale nic strasznego.
Program pokazów był całkiem sensownie ułożony. Może jak ktoś był dziesiąty raz to "nic ciekawego", ale były i świetne zespoły akrobacyjne i głośni soliści, i trochę egzotyki.
Zdjęcie ode mnie jedno z telefonu, bo nie lubię ganiać z aparatem.
(http://i.imgur.com/rYt1DkV.jpg)
A, i pozdrowienia dla Cygana i małżonki :)
-
Some, wybierasz się jeszcze raz jutro? ogólnie jadę z siostrzeńcem i mam dwa miejsca wolne na pokładzie. Start z Warszawy o godzinie 9.00, jest ktoś chętny? jutro o 8 rano sprawdzę forum czy ktoś mi nie zostawił numeru telefonu i wylatuję :)
-
Nie, jeden dzień mi wystarczy, ale dzięki za zaproszenie :)
-
Podobnie jak Some1 byłem na pokazach wczoraj i też jestem zadowolony. Na 100% nie ma czego żałować, impreza dobrze zorganizowana, program całkiem sprawnie poprowadzony, bez opóźnień itd. Bywały lepsze edycje AirShow w Radomiu z ciekawszą statyką i programem w powietrzu. Dla mnie zabrakło w tym roku na niebie takich perełek jak Su-27, Solo Turk, Artura Kielaka w Sbach 300, C-27J Spartan czy Holenderskich AH-64. Ale z drugiej strony mega pozytywnie zaskoczyli mnie Frecce Tricolori i Jordan Falcons. U tych ostatnich dość odważny program połączony z muzyką którą kojarzę tylko z budek z kebabem, przyprawiał momentami o ciary na plecach :D
Z grupowych pokazów nie można też zapomnieć o naszych Iskrach które pokazały niesamowitą perfekcję pilotażu połączoną z zaręczynami na lotnisku :-) No i oczywiście to na co większość z nas czeka najbardziej, czyli perfekcyjni soliści w F-16, Rafale, Eurofighter, MiG-21 i otwierający pokazy bezbłędny Adrian Rojek w smokerze. Całość pokazów świetnie dopełniona pracą komentatorów (Toyo i reszty ekipy). Nie zabrakło niczego w zapleczu gastronomicznym czy sanitarnym, jedzenie i picie do wyboru i koloru, spora ilość toalet, umywalki polowe i ujęcia darmowej wody pitnej ( co prawda z gigantycznymi kolejkami). Pomyślano też o rozrywce dla najmłodszych, trampoliny, zjeżdżalnie itd.
Reasumując tegoroczny Air Show na pewno jest warty obecności, wiadomo że zawsze może być lepiej ale nie można narzekać, bo nigdzie w kraju tego nie zobaczymy. Ja mam do Radomia rzut beretem więc dla mnie to obowiązkowa impreza. W tym roku zabrałem że sobą małżonkę która nie kryła zadowolenia :-)
Jak ktoś jest jeszcze nie zdecydowany to niech pakuje cztery litery do auta i tnie ostrożnie na Sadków, dzisiaj będzie chyba trochę lepsza pogoda więc życzę udanych pokazów :-)
-
Za Solo Turkiem tak bardzo nie tęskniłem, bo i tak były 2 pokazy F-16 (Zeus i Belg) oba na poziomie a i maszyny fantazyjnie pomalowane. Dwa lata temu były 3 pokazy F-16 w jednym dniu i to już było trochę za dużo. Tak samo za Kielakiem, akrobacji "cywilnych" było sporo w bloku Aeroklubowym przed południem, a mały pojedynczy samolot na tak dużych pokazach niestety nie robi specjalnie wrażenia ze względu na odległość. Warto wspomnieć że w bloku aeroklubowym długi pokaz dał też Hetman na cywilnej TS-11.
Jordańczycy faktycznie zaskoczyli egzotyką, hiszpańskie C-101 latały ładnie i cicho, Tricolori rozwalili publikę, zwłaszcza dzięki komentatorom nadającym w trzech językach (jednocześnie). Włosi chyba latali trochę niżej niż ustawa przewiduje. ;) Bardzo ładny pokaz dali też Szwajcarzy, niby te same samoloty a jednak latają zupełnie inaczej niż Turcy, których niedawno widziałem w Poznaniu. Nie podejmuję się oceny kto lata lepiej, po prostu inaczej.
Końcówki pokazów nie widziałem więc się nie wypowiem.
-
Faktycznie Hetman w Iskrze z fundacji dał ładny pokaz, nawet byłem trochę zaskoczony bo zrobił o dziwo sporo hałasu jak na ten samolocik. Dwa lata temu tworzyli chyba razem z Kielakiem dwuosobową formację. Co do Artura i skuteczności jego latania na pokazach to chyba nie jest tak źle, on lata chyba trochę bliżej publiki (przynajmniej takie ma się wrażenie) i do tego mega agresywnie. Naprawdę robi to wrażenie, porównał bym to latanie właśnie do Solo Turk tylko na innej maszynie. Kielak był chyba w ten weekend na jakiś ważnych zawodach w ten weekend i dlatego zabrakło jego obecności.
Faktycznie trzy F-16 w powietrzu to by była przesada, ale chętnie zamienił bym wczorajszy pokaz Belgów na nieprzewidywalnego Turka :-D
Ja też wczoraj opóściłem lotnisko trochę wcześniej żeby uniknąć korków na drodze. W związku z tym mam pytanie do kogoś kto był do końca. Wyszło coś z tej planowanej Polsko-Greckiej formacji F-16, która miała być niespodzianką pokazów?
-
Ja wychodziłem jak kończył pokaz W-3 i do tamtej pory, żadnej polsko-greckiej niespodzianki nie było.
-
Przyłączam się do opinii @solo1 i @Freemana, ale faktycznie brakło chyba tylko AH-64, a i T-129 ATAK nic specjalnego nie pokazał.
Nikt nie wspominał o Baltic Bees - byli na Małopolskim Pikniku Lotniczym i jak na tę imprezę wyglądali świetnie, ale dopiero w Radomiu, nie mając takich ograniczeń jak w Krk mogli pokazać na co ich stać :)
PS. Zna ktoś tytuł utworu do pokazu jordańskiego (ostatnio słyszałem coś podobnego jak włamli mi się tureccy hakerzy na serwer WWW)? :D
-
Jestem pozytywnie zaskoczony. Wszystkim. Od organizacji ruchu w mieście (autobusy spod PKP!) po organizację pokazów na miejscu (nikt nie spędził pokazów w kolejce do kibla). Bardzo krótkie przerwy między ciekawymi pokazami. Dużo by pisać. Same pozytywy. Poza zbyt głośnym spikerem Frecce Tricololri i kilkoma innymi - głośniejszymi niż para Su-22 i to sporo. Nie przesadzam. Błąd organizatora/operatora/czyjakmutam. Spiker FT wymiatał po polsku bardzo ładnie, polecam obejrzeć jakieś nagranie! :)
W porównaniu z RA 2015 pokazy w Dęblinie czy nawet pokazy RA 2003 to jakiś "puchar wójta" :)
Royal Jordanian Falcons:
Świetny moment, kiedy polski spiker zaczął swoje pitu pitu i nie miał zamiaru przeszkadzać, a z każdą sekundą coraz bardziej zagłuszał go podkład muzyczny zespołu. Mówili, że promują pokój i przyjaźń, ale jak dla mnie był to jordański marsz bojowy :D
-
F-16:
Pokaz Belga był zdecydowanie lepszy. Nie dość, że Belg więcej pokazał na wysokich kątach natarcia i w ciasnych zakrętach, to jeszcze nie zapomniał wziąć z domu pedałów. Szybkie przeloty co minutę nie są dla mnie. Grekowi często wychodziły "szarpania". Nie wiem, czy to miało potęgować dynamikę, czy pilot po prostu "dużo zostawiał" dla fly-by-wire.
Na moje oko bardzo podobnie pod względem charakteru manewrów wyglądały pokazy właśnie belgijskiego F-16 i dwóch "nowych" - Eurofightera i Rafale C. Oczywiście w pozytywnym sensie.
I tak oceniam wszystkie występy. Analogicznie dla grup. Porównajcie sobie, jak "pływali" Frecce w obrębie formacji, a jak zachowawczo latali Szwajcarzy na F-5 np.
-
Pamiętam Szwajcarów z feralnego 2009 roku i pamiętam ich późniejsze występy*. Trochę jakby się przytemperowali. Wcześniej miewali efektowne mijanki, potem było tego jakby mniej.
Co do pokazów, to w tym roku, sobie podarowałem. Zobaczyłem program i podziękowałem. Nie chodzi o to, że jestem taki zblazowany i codziennie widuję nisko latające myśliwce - chociaż, na upartego, do Mińska 30 km i jak mam ochotę popatrzeć, to sobie po prostu jadę pod płot. ; )
Po prostu w tym roku zabrakło, moim zdaniem, jakiegoś fajnego akcentu. Niemniej, cieszę się, że uczestnikom się podobało.
Jedyne, czego żałuję, to Włosi i Słowacy, bo byłem ciekaw, czy pokaz dużo odbiega od naszego.
*Daty mogłem pomylić
-
Byłem w oba dni. Dziś po raz pierwszy w życiu na słynnej Skaryszewskiej. Coś pięknego, Rafale nadlatujący wprost na nas na pełnym dopalaniu, wyrywający do góry tuż nad naszymi głowami - rewelacja. CAS też genialny, nigdy nie widziałem z tak bliska w locie naszych F-16. Niski przelot, wysyp flar, dopalacze, 'wybuchy', piękna sprawa. Z kolei końcową część pokazów obserwowałem z ul. Ogrodniczej. Świetnie oglądało się tam mijanki, tuż nad głowami (Szwajcarzy i Włosi). No i rewelacyjne Su-22, które po symulowanym lądowaniu, przelatując bardzo nisko nad naszymi głowami, dosłownie ogłuszyły mnie na kilka minut :651: No i organizacja faktycznie na plus, niemal wszystko odbywało się zgodnie z programem, brak przestojów, dość dobrze zbalansowano palniki i akrobatów. Jedyne o co można się przyczepić, to nieszczęsna kwestia wody oraz drożyzna na gastronomii.
-
Byłem i jestem zadowolony, niemniej brakuje coś z egzotyki na polskim niebie.
Z występów fajni byli Włosi oraz Jordańczycy :) Chętnie bym posłuchał takiej muzy bo nawet kręcą mnie te klimaty.
Z kwestii organizacyjnych to brawo, że zbyt długo nie stało się do tojtoja, za to koszmarnie wyglądała garmażerka - kolejki jak w PRL za papierem toaletowym.
Teraz czekam na Dni NATO w Ostrawie - jak będzie wypas to warto się wybrać.
-
Ponadto co napisaliście, mi się podobała również nowa forma defilady rozpoczynająca pokazy wojskowe. Każdy typ oddzielnie, a nie jak wcześniej razem w kupie.
-
Nie będę powtarzał zachwytów, bo jestem zadowolony z tego co widzieliśmy na niebie 8). A byliśmy prawie trzy dni, licząc jeszcze trochę piątku.
Ale dorzucę trochę dziegciu i tyczy się to organizatorów, bo o pozytywach i wrażeniach już pisaliście.
W sobotę byliśmy bardzo wcześnie po 7.00 przed bramkami. A przed ósmą przyszedł jakiś pan, ubrany na żółto i zakomunikował wszystkim że napoje i żywność (kanapki) do kosza! Ciśnienie na wejściu momentalnie skoczyło, ludzie zaczęli domagać się żeby pokazał gdzie w regulaminie jest zapisany zakaz wnoszenia "kanapek". Wytoczyła się pyskówka, chyba doszło by do blokady :evil:. Ludzie z innych krajów śmiali się z tego co oni chcą zrobić. Ta "wymiana zdań" trwała kilkanaście minut. Dopiero po telefonie do przełożonych (tak sądzę), pozwolono wnosić własne jedzenie na Air Show. Wpuszczać zaczęto po ósmej na bramce za portem lotniczym. Nie wiem jak było na innych wejściach.
Druga sprawa to stan toalet dla osób niepełnosprawnych, a może ich brak i złe oznakowanie. W sobotę nie miałem problemu ze znalezieniem toalety bratu była oznakowana. Ale w niedzielę, byłem w innej części lotniska przy Tureckim śmigłowcu. Sądziłem że są w pobliżu toalety dla niepełnosprawnych niestety okazało się że są one oznakowane jako Vip? A wchodził do nich każdy! Otworzyłem jedną z nich i... nie będę opisywał jak wyglądała :(. Musieliśmy szybko pędzić do auta i szukać stacji benzynowej. Całe szczęście że mój brat jest wytrzymały i ma mocne zwieracze :D. A to był prawie koniec pokazów tego dnia.
No a teraz Ostrawa :). A tam z chęcią coś kupię i się czegoś napiję, bo nie robią tam jakiś dziwnych zakazów. Tylko po to żeby nachapać się szmalu.
-
Woda i jedzenie:
Jakiś geniusz wpadł na to, żeby używać biurowych dystrybutorów wody. Wiadomo, jak z tego leci.
Jak kiedyś wprowadzą zakaz wnoszenia swojej żywności, to sobie daruję. O 12 byłem na miejscu z kanapkami. 12:15 miałem już 1,5 litra wody. Na miejsce o 12:20 i od tamtej pory mogłem podziwiać bez przerwy. Nie wyobrażam sobie stania w kolejce po paszę, jak akurat jest ciekawy występ.
Kocykowcy:
To było lekkie przegięcie. Ludzie na dwumetrowych kocach 20 metrów od barierek. Czasami jedna osoba na wielkim kocu. Na szczęście parę przydeptów widocznie ich czegoś nauczyło, a deszcz już całkiem oczyścił z nich teren.
-
Jak na pierwsze Airshow z młodym (niespełna 8-miesięcznym) muszę przyznać że było dobrze. Sobotę wytrzymał prawie cały dzień bez marudzenia, w słuchawkach smacznie sobie spał gdy Rojek kręcił na dopałce. Nie miałem niestety czasu na spotkania i szukanie się po lotnisku, może następnym razem. W powietrzu nie było nudy, ale dla mnie poza Patrulla ASPA nic nowego. Organizacyjnie w miarę ok, chyba już się przyzwyczaiłem do polskich absurdów. Jedynie dziwi mnie, że po tylu latach nie potrafią sobie poradzić z parkingami i korkami. Na EPOK podczas Open'era jakoś można przy podobnej liczbie widzów, a tu nadal rozsiewają parkingi po całym mieście i liczą, że jakoś to będzie. Cieszę się, że mogłem w niedzielę (niestety na krótko) wreszcie zajść na wspomniana Skaryszewską i popstrykać z trochę innej perspektywy (i nie pod słońce). :) Mam nadzieję, że następnym razem przynajmniej jeden dzień w całości tam spędzę. 8)
Co do komentarzy o grupy pokazowe to dodam od siebie:
Włosi - kręcą ciaśniej, jest ich więcej, wiadomo trochę inna kultura i widać ,że się tak nie spinają, wygląda jakby lekko falowali, ale w jakim momencie nie pstryknąć im foto to są idealnie ułożeni - ich pokaz zawsze mi się najbardziej podoba (żonie również) - najciekawsze manewry i największe ugrupowanie + komentator ;),
F5 - inna charakterystyka i inne prędkości wygląda stabilniej ale szerokie rozciągnięte zakręty,
Hiszpanie - ogólnie dobrze, może trochę za spokojnie i rozwlekle, ale mają dwóch zauważalnie słabszych "prawych",
z naszych widzę że forma Iskier spada, Orliki wypadają dużo lepiej, wygląda jakby trenowali 3x częściej.
-
Orliki: nowe maszyny, nowa krew, nowy zapał; Iskry: maszyny wymęczone, typ "na wylocie", brak perspektyw w najbliższej przyszłości... Trochę szkoda, ale kijem rzeki nie zawrócisz.
-
No a teraz Ostrawa :). A tam z chęcią coś kupię i się czegoś napiję, bo nie robią tam jakiś dziwnych zakazów. Tylko po to żeby nachapać się szmalu.
No i zgadzam się w 100%. Dwa lata temu byłem ostatni raz na pokazach w Radomiu i powiedziałem że więcej nie pojadę. Z Ostravą jest tylko jeden problem. Prowadzi do lotniska jedna droga i jak nie jest się bladym świtem to stoimy w dłuuuugim korku. Ale tam zawsze jest coś fajnego, przespacerować się po wnętrzu Galaxy, wejść do luku bombowego B-52, zwiedzić od środka AWACSa, usiąść w kabinie Eurofightera a jak ktoś lubi extremalne rzeczy to stanać niedaleko czołgu kiedy oddaje strzał.
-
Panowie,
Czy nagrał Ktoś może pokaz Sebastiana Kawy na JS1?
Piękny szybowiec z odrzutowym (!) silnikiem dolotowym.
-
Jak na pierwsze Airshow z młodym (niespełna 8-miesięcznym) muszę przyznać że było dobrze. Sobotę wytrzymał prawie cały dzień bez marudzenia, w słuchawkach smacznie sobie spał gdy Rojek kręcił na dopałce. Nie miałem niestety czasu na spotkania i szukanie się po lotnisku, może następnym razem. W powietrzu nie było nudy, ale dla mnie poza Patrulla ASPA nic nowego. Organizacyjnie w miarę ok, chyba już się przyzwyczaiłem do polskich absurdów. Jedynie dziwi mnie, że po tylu latach nie potrafią sobie poradzić z parkingami i korkami. Na EPOK podczas Open'era jakoś można przy podobnej liczbie widzów, a tu nadal rozsiewają parkingi po całym mieście i liczą, że jakoś to będzie. Cieszę się, że mogłem w niedzielę (niestety na krótko) wreszcie zajść na wspomniana Skaryszewską i popstrykać z trochę innej perspektywy (i nie pod słońce). :) Mam nadzieję, że następnym razem przynajmniej jeden dzień w całości tam spędzę. 8)
Co do komentarzy o grupy pokazowe to dodam od siebie:
Włosi - kręcą ciaśniej, jest ich więcej, wiadomo trochę inna kultura i widać ,że się tak nie spinają, wygląda jakby lekko falowali, ale w jakim momencie nie pstryknąć im foto to są idealnie ułożeni - ich pokaz zawsze mi się najbardziej podoba (żonie również) - najciekawsze manewry i największe ugrupowanie + komentator ;),
F5 - inna charakterystyka i inne prędkości wygląda stabilniej ale szerokie rozciągnięte zakręty,
Hiszpanie - ogólnie dobrze, może trochę za spokojnie i rozwlekle, ale mają dwóch zauważalnie słabszych "prawych",
z naszych widzę że forma Iskier spada, Orliki wypadają dużo lepiej, wygląda jakby trenowali 3x częściej.
Jaskrawozielone nauszniki, wózek w ciemnym kolorze, blisko strefy "VIP"? :)