Forum Miłośników Symulatorów Lotniczych
Zaplecze => Software & Hardware => Wątek zaczęty przez: =OPS=padonis w Lipca 25, 2017, 09:14:05
-
Dnia wczorajszego, jak w inne miłę dni, oddawałem się lotom i walace w znanej nam grze. W czasie walki z dwoma Migusiami, w pewnym momencie dostrzegłem dziwny cel na niebie, miałe ze 3mm długości i 0,5mm grubości. Poruszał się po całym ekranie, to tu to tam, nie będę mówił jak bardzo mnie wkurr.....
Cel okazał się robaczkiem, którego oczywiście chciałem pacnąć i oczyścić pole widzenia. Wyglądało to dokłądnie tak : https://www.youtube.com/watch?v=_lFnTIu0_GQ
Jednak nie był on na monitorze a w jego środku, pacnięcie go, mimo że udane okazało się dramatyczne w skutkach. Wprawdzie cel się już nie ruszał ale i został w swoim miejscu na stałe.
Do prawie pierwszej w nocy przeprowadzałem operację rozebrania monitora i oczyszczenia go z tego jegomościa. Po fakcie już doczytałem, że najlepiej jest jednak wyłączyć monitor i dostawić do jego brzegu latarkę, te robaczki ciągnie do światła.
Okazuje się jednak, że nie jestem odosobnionym przypadkiem, piszę to dla tych którym to się jeszcze nie przytrafiło, tak jak mi jeszcze do wczoraj :( .
-
LOL, pierwsze słysze o czymś takim w mojej ponad 20 letniej przygodzie z kompami. Dała radę latarka?
-
Tak jak pisałem, ubiłem drania a potem trzeba było rozebrać monitor... :cry:
-
Też miałem teki przypadek jakieś 2 miesiące temu. Na monitorze firmowym więc został już na nim na stałe (ale ślad jest mikroskopijny i nie przeszkadza w pracy).
Informatyk powiedział, że tego się nie doczyści, bo matrycy się nie rozbiera... Tak więc zastanawiam się jak to było możliwe w Twoim przypadku. Chyba, że robaczek był nie w matrycy, ale na matrycy, pod zewnętrzną powłoką ekranu (bo niektóre monitory np. typu glossy chyba tak mają).
-
Kiedyś był dośc głośno opisany w necie przypadek jak jakiś robaczek w matrycy się wykluł i funkcjonował... do czasu.
To zapewne jest taki robaczek, popularnie zwany "przecinkiem":
https://pl.wikipedia.org/wiki/Wciornastki
Rok temu na urlopie takie coś mi wlazło na lustro aparatu. Jakie było moje zdziwienie kiedy w wizjerze zobaczyłem sześcionóżkowego giganta spacerującego sobie. Na szczęście nie wlazł do matrycy aparatu. Na czyszczeniu serwisanci mieli niezły ubaw, bo pierwszy raz w życiu widzieli rodzinę robaczków w aparacie :). Te dziadostwa latają w powietrzu i są nie do wyłapania.
-
Robaczek się dostał między matrycę a osłonę przednią. Bez problemu udało się ją odłączyć i potem połączyć, takie zatrzaski. Całą operacja potrzebowała kostki do gitary oraz wkrętaka gwiazdkowego. Co jak wiadomo bardzo mnie ucieszyło... Pewnie z czasem jeszcze poddam tą przednią powłokę jakiemuś myciu odpowiednim płynem. Swoją drogą to troszkę dziwne, że miejsce połączenia nie jest odpowiednio uszczelnione. Miałem już parę monitorów, ale taka sytuację miałem pierwszy raz i oby ostatni.
-
Tak jak pisałem, ubiłem drania a potem trzeba było rozebrać monitor... :cry:
Fakt, czytanie ze zrozumieniem szwankowało u mnie.
-
Swoją drogą to troszkę dziwne, że miejsce połączenia nie jest odpowiednio uszczelnione.
A po co ma być uszczelnione? Nie ma potrzeby. Normalnie nawet tam kurz nie dostaje się. Te dziadostwa są tak małe, że wlezą inną drogą. Pomyśl co by było jakbyś to miał czymś uszczelnione i musiałbyś suszarą grzać monitor żeby coś oderwać. Jak to ma miejsce w np. telefonach czy tabletach. A tak, co prawda ze zwartymi pośladkami ale udało się monitor rozebrać :).
-
To na szczęście zwykła IIYAMA za 1050zł, w przypadku jakiegoś monitorka z G-synkiem czy innymi bajerami, pewnie miałbym nie tylko zwarte poślady ale i odciski na zębach...
Tak czy owak wizja kupna nowego monitora w okresie wkacyjno-urlopowym nie napawała mnie radością. Inna sprawa, że IIYAMA właśnie wypuściła taki sam monitor jak mój, tytlko w 2k . Nic nie trzeba przerabiać, dokładnie by się wpasowała w mój mały systemik... Jednak raczej tycio poczekam, bo moja 970-ka może już nie podołać 2k z dodatkowymi moimi małymi monitorami. A inna sprawa, że jak będę wymieniał monitory co pół roku to żona może zacząć coś kwękać, a jej już nie wydłubię jak przecinka z monitorka... :evil:
-
Witam w klubie. W moim starym monitorze został już na stałe jeden taki "przecinek', na szczęście nie cały centymetr od dolnej prawej krawędzi prawie po środku. W nowym monitorze też już dziada zauważyłem. Zrobił sobie spacerniak z niego, ale na razie chyba znalazł sobie ciekawsze miejsce bo go nie widzę.
-
A widzicie, a piąte przykazanie, wg augustyńskiego podziału, brzmi "Nie zabijaj".
Gdybyś nie zabił robaczka, nie musiałbyś rozbierać monitora ;).
-
A widzicie, a piąte przykazanie, wg augustyńskiego podziału, brzmi "Nie zabijaj".
Gdybyś nie zabił robaczka, nie musiałbyś rozbierać monitora ;).
Dokładnie to samo pomyślałem :). Przyjemność z zabijania może duuuużo kosztować... i dobrze :evil:.
-
No teraz to mi dowaliliście... Tylko kto powiedział, że to przyjemność? No ale to Boski, mogłem się spodziewać !
-
Tak jak pisałem, ubiłem drania a potem trzeba było rozebrać monitor... :cry:
Piąte, nie zabijaj. :evil:
Ps. Nie zauważyłem że kolega Leon juz mnie ubiegł :)
-
Oooooo nastepny 8) . Zatem co wy robicie w tej grze ? :evil: i nie mówcie mi, że to tylko gra... :)
-
Oooooo nastepny 8) . Zatem co wy robicie w tej grze ? :evil: i nie mówcie mi, że to tylko gra... :)
Nie dość, że gra, to jeszcze ja tylko wykonuję rozkazy. A tak na serio, to śniło mi się dziś, że prosiłem Ciebie o naukę strzelania Maverickami z A-10C.... horror!
-
He he he he, prosić o przekazanie wiedzy to nie wstyd, wiem że boli ale to nic złego... W snach ujawniają się ukryte potrzeby i jak widać ukryte lęki, wiem że na co dzień to ty wkładasz wiedzę na uczelni ale tak jak mówiłem to nie wstyd pytać 8) .
-
Było oddać monitor do serwisu.
Mina gościa przyjmującego zgłoszenie serwisowe...
...Bezcenna :-P
Takie "bugi" to tylko w DCS. W żadnym innym symulatorze bym się tego nie spodziewał. Ale jak widać w DCS wszystkie bugi są, nawet te żyjące.
Koniecznie wstaw to na forum DCS, bo co jak co, ale tego buga to oni nigdy nie usuną.
A tak na serio, to śniło mi się dziś, że prosiłem Ciebie o naukę strzelania Maverickami z A-10C.... horror!
Ja jak kiedyś LMAVa znalazłem to czekałem chyba rok aby ktoś wyjaśnił mi jak kod lasera ustawić. :evil:
-
No też to rozgryzałem, nie wiedziałęm wówczas, że kod lasera jest w jakimś tam przedziala, a nie dowolną liczbą. A co do ED to pewnie z miejsca bym dostał ban-a, za robienie sobie z nich jaja.
-
Trzeba było wejść na większą wysokość i by go wyssało ;).
ps. nie wygląda to za ciekawie, dobrze, że skończyło się tylko tak, a nie uszkodzeniem matrycy.
-
ps. nie wygląda to za ciekawie, dobrze, że skończyło się tylko tak, a nie uszkodzeniem matrycy.
Znam takich co jak im jakiś owad siądzie to go z laczka pociągnąć chcą. Szkoda by było monitora ;).
-
[quote author=Leon link=topic=18307.msg354447#msg354447 date=1501017271
------------------------------
On musiał zabić tego robaka, gdyż jakby mu na środku monitora zdechł, to nie wiem jak by to było. To by było bardzo uciążliwe, jakaś środkowa kropka. To co miał zrobić, zostawić tego robaka, żeby mu łaził po komputerze?