Forum Miłośników Symulatorów Lotniczych
Zaplecze => Software & Hardware => Wątek zaczęty przez: =OPS=padonis w Lutego 20, 2018, 09:25:02
-
Wczoraj pisząc misję komp nagle zgasł, bez jakich kolwiek ostrzeżeń. PAM i czarno, nic niedziała. :(
Mam nadzieję, że to zasilacz, gorzej jak płyta główna... W pracy mam jakiś zasilacz OCZ 600W, zrobię test, jesli ruszy, to fajnie i czeka mnie kupno nowego zasilacza.
Jak nie to płyta do serwisu na gwarancję...
Mając nadzieję, że to jednak zasilacz, zapytam jaki kupić, znaczy się jak marka? Teraz miałem be quiet 650W.
-
Tak na przyszłość, jeżeli będziesz miał kiedykolwiek podejrzenia co do sprawności zasilacza, to na początek sprawdź właśnie sam zasilacz. Przygotuj kawałek miedzianego drutu i zewrzyj piny we wtyku ATX jak na załączonym obrazku. Oczywiście wcześniej odłącz pozostałe konektory zasilacza od napędów, płyty, grafiki, itd. Jeżeli zasilacz jest sprawny to pozwoli się uruchomić i poda napięcie na wyjściu. Wtedy możesz wziąć do łapy najprostszy woltomierz i zmierzyć napięcia na poszczególnych wtykach.
(https://proline.pl/imgart/xartykul-wlaczanie-zasilacza-bez-komputera-8.jpg.pagespeed.ic.pjK_O92utB.jpg)
-
A czy nie trzeba dodatkowo czymś obciążyć zasilacz? Np CD ROMem?
https://proline.pl/?n=sprawdzenie-zasilacza-bez-komputera
Piszą o tym w komentarzach.
-
Czasami pomaga wytargać bateryjkę z płyty głównej. Poza tym płyta główna powinna upomnieć się o ram albo grafę czyli piszczeć głośniczkiem o ile się podźwignie.
Natomiast pojęcie marki nie ma znaczenia, liczy się budżet.
@Kelso
Zasilacza nie musisz niczym obciążać, wystarczy zmostkować przewód zielony z czarnym we wtyczce 24 pin. To sprawdzi czy on uruchamia się. CDrom w żadnym stopniu nie obciąży tak zasilacza jak komputer na pełnym gwizdku, więc całą zabawa mija się z celem. To jakiś zabobon :). Potem idealnie byłoby miernikiem sobie sprawdzić napięcia.
-
Robiłem tak, niby zasilacz ruszył, jednak nie miałem miernika w domu i nie wiem jak inne napięcia. To że wiatrak się kręci nie znaczy, że reszta napięć na kompa jest poprawna. Jak są problemy z tymi małymi napięciami, to i tak zasilacz może nie ruszy z przycisku na kompie.
Płyta główna nie upomina się o nic, bo komp nie odpala całkowicie, brak reakcji na przycisko POWER ON... :cry:
-
Robiłeś Clear CMOS na płycie? Sprawdziłeś Power Switch obudowy? Zamiast niego możesz zewrzeć dla pewności piny (Power On) jakimś wkrętakiem. Płyta sygnalizuje w jakikolwiek sposób (LED) obecność napięcia? Co to wogóle za MoBo?
-
Kiedyś pewną opcją diagnozy było wyciągniecie proca z gniazda i odpalenie płyty bez innych gratów. Następnie, wyłączało się kompa, wkładało na nowo proca i odpalało na nowo. Upewnij się, że nie masz jakiegoś zwarcia na przycisku albo, że np. reset nei jest zblokowany. Sugeruję zmostkować piny powera np. śrubokrętem i zobaczyć co dalej.
PS. Freeman13 mnie ubiegł ;)
-
Robiłem tak, zmostakowałem te piny ale lipa. Na płycie powinna się palić w spoczynku dioda power. Niby się świeci, ale w stosunku wczesniejszego świecenia, to ona teraz ledwo bździ.
-
No to niewykluczone, że płyta się ubiła. Najlepiej to by było podpiąć twój zasilacz do innego kompa lub jakikolwiek inny sprawny zasilacz do twojej płyty.
-
Znalazłem OCZ 600W w robocie, z tego co pamiętam jest sprawny, po pracy zrobię test.
-
Jeśli dioda ledwie teraz świeci to możliwe, że z zasilaczem jest coś nie tak i daje za słabe napięcia.
-
Mam taką nadzieję.
Tu to widać w 16:25min, u mnie ta dioda ledwo się świeci. https://www.youtube.com/watch?v=wUE8O7duPS0
Jak nie to płyta na serwis na gwarancji i czekanie, czekanie, czekanie.
-
Cóż powiedzieć... Też obstawiam płytę, bez woltomierza i tak nic dalej z tym zasilaczem nie powalczysz. Przydało by się zamierzyć główne linie zasilające +5V, +12V i +3,3V. Jeżeli są w porządku to zasilacz raczej można wykluczyć. Osobiście przeprowadził bym dokładniejszą diagnostykę samej płyty. Odłącz z niej wszystko co możliwe, łącznie z kartą graficzną i innymi kartami rozszerzeń jeśli takie posiadasz. Zostaw tylko płytę z procesorem i pamięcią RAM. Zrób reset BIOS i jeszcze raz podłącz zasilanie. Jeżeli nic się nie zmieni to możesz jeszcze spróbować z innym zasilaczem żeby mieć pewność że to płyta.
-
Nawet się spotkałem z sytuacją, że taki led na płycie był wywalony. Raz świecił, a raz nie albo żarzył się w zależności od humoru. Mi to bardziej wygląda na padziochę płyty głównej ale nie ma co zgadywać. Podepnij ten zasilacz OCZ i zerknij czy coś się poprawi.
Jak staniesz przed wyborem zasilacza to polecam w ciemno SeaSonica 520W (S12II-520) lub P1-550G-TS3X) (bronze/gold), bo to w sumie bliźniaki jak dobrze pamiętam na dobrych podzespołach.
PS. Z tego co widzę to nie tylko Ty masz taki problem...
EDIT>>>
Z ciekawości przełóż pamięci do pozostałych dwóch banków i spróbuj odpalić kompa. Ewentualnie spróbuj z jedna kostką. Może to podobny problem co Yoyek miał tyle, że u niego kontroler nie chciał gadać w dualu. Może u Ciebie dla odmiany ożyje.
-
No to mnie nie pocieszyliście.
-
No to mnie nie pocieszyliście.
Nie ma za co ;)
-
Mój kumpel miał dziwną sytuację z USB. Komp zachował się w ten sam sposób. Po odpięciu kostek USB od płyty sprzęt wystartował. Zaczął podpinać je z powrotem po kolei i okazało się, że tylko jedno USB miało jakieś spięcie. ???
-
Mi kiedyś tak rąbnął procesor. Na początku myślałem że płyta główna i straciłem parę tygodni na wymianę gwarancyjną. Niestety w tego typu przypadkach musisz po kolei odłączać podzespoły i sprawdzać co się dzieje, w razie wątpliwości w sklepie komputerowym za opłatą powinni pomóc w diagnozie.
-
Niestety, po odpięciu wszystkiego i podłączeniu do nowego zasilacza płyta nie ruszyła. Zatem raczej płyta :( .
-
Niestety, po odpięciu wszystkiego i podłączeniu do nowego zasilacza płyta nie ruszyła. Zatem raczej płyta :( .
Mogło pójść kilka rzeczy na raz... Tak więc ja bym zrobił odwrotnie i zgodnie z metodologią naukową: znajdź sprawnego kompa i po kolei, po jednym, wsadzaj tam swoje graty...
-
Nie mam za bardzo nikogo takiego pod ręką. Wszyscy maja laptopy, a ten co ma budę, to kupił taką całą pod zamówienie i ma zapieczętowaną budę.
-
Nie ma co rzeźbić. Płytę na RMA i czekać. Tudzież kupić nową, a tą jak wróci to sprzedać.
-
Zgłosiłem reklamację, czekam na odpowiedz, płyta wyjęta i spakowana. Teraz przez miesiąc będę patrzył na wrak kompa... No i po zakupie grafy nie mam za bardzo 9 stówek na zbyciu. No i oby się skończyło tylko na płycie.
-
Tak to jest. Kupisz płytę z górnej półki i padnie. O połowę tańsza będzie chodziła jak ta lala. Oczywiście może się zdarzyć i w drugą stronę. Padi, nie czekaj tylko kup coś tańszego, bo to może się na miesiącu nie skończyć.
-
Zgłosiłem reklamację, czekam na odpowiedz, płyta wyjęta i spakowana. Teraz przez miesiąc będę patrzył na wrak kompa... No i po zakupie grafy nie mam za bardzo 9 stówek na zbyciu. No i oby się skończyło tylko na płycie.
Nie jest powiedziane, że będziesz tyle czekał. Może szybciej Ci oddadzą nową albo naprawią tą co masz. Swoją drogą Qrdl sprzedaje zabawki to może po starej znajomości coś użyczy/sprzeda :). Najwyżej mu kilka razy przypadkiem wlecisz w celownik ;).
-
Graty już sprzedane :evil:.
-
Padła MOBO za 900pln? :o Jaki to model?
-
Asus Sabertooth Z170 S.
-
Kurcze sam mam ASUS'a :/ Współczucia :(
-
Tak to jest. Kupisz płytę z górnej półki i padnie. O połowę tańsza będzie chodziła jak ta lala. Oczywiście może się zdarzyć i w drugą stronę. Padi, nie czekaj tylko kup coś tańszego, bo to może się na miesiącu nie skończyć.
A w tym akurat jest dużo prawdy. Tańsze płyty często gęsto mają mniej badziewia na sobie. Mniej ledów, sieciówek, SATA, wyświetlaczy, etc., przez to mniej potencjalnych problemów. Natomiast w tych z górnej półki klocki potrafią wszystko, od symulowania choinki na święta, poprzez gadanie ze smyrofonem, aż po killer lany, fifirifiwifi... słowem wszystko oprócz wiązania krawatów i usuwania ciąży. No i czasami coś nie wytrzymuje i pada. Miałem tak z DFI, MSI, Gigabytem. Oczywiście to nie jest reguła ale powinno być odwrotnie, a nie, że w płycie za klocka laminat wygina się w literkę "U" jakby go z papieru ryżowego zrobili. Zresztą nie tylko tak jest z gratami do kompów, bo i z telefonami, autami itd. Takie czasy.
Graty już sprzedane :evil:.
No to gratulacje! :). Dobry sprzęt, z dobrych rąk szybko poszedł.
Padła MOBO za 900pln? :o Jaki to model?
No co, ledy, kupa plastików i ładne PCB musza kosztować :)
@Padonis
Nie łam się, każdego kiedyś dopada i nikt nie lubi rzeźbić z reklamacjami. Moje ostatnie przeprawy z Samsungiem i AiMem były dość trudne ale swoje wywalczyłem. Co innego np. z Fractalem czy jAmazonem, gdzie zdjęcie paragonu wystarczyło aby mi podesłać kawałek obudowy czy od razu kwity do wysyłki dostałem. Podobna szybka akcja była z butami firmy Brugi - 4 dni i po temacie od momentu wysyłki do odbioru. To tak ku pokrzepieniu serducha w tym trudnym momencie ;).
-
Albo będziesz miał tak jak ja:
1) Trzy-cztery tygodnie czekania na płytę (Asus Saber P67 reklamowany przez Agito - czyli najpierw wysyłam do sklepu tylko po to żeby sklep wysłał do to serwisu).
2) Płyta wróciła, okazuje się że sprawna.
3) Diagnoza w sklepie komputerowym - uwalony procesor.
4) Kolejne 3 tygodnie czekania na wymianę gwarancyjną procesora (ścieżka taka sama jak z płytą główną).
Ale skoro jesteś pewien że to płyta główna i tylko płyta...
-
Nie jestem na 100% pewny, nie mam tego jak za bardzo sprawdzić. Niestety nie mam procka na podmiankę, ani za bardzo gdzie sprawdzić mojego. :( Oby nie było takiego problemu jak u Ciebie.
Potwierdzili, że jutro odbiorą przesyłkę, zrobiłem na wszelki wypadek fotki płyty, dołączonych pierdół oraz opakowania, by nie było gadek o jakiś uszkodzeniach transportowych itp.
-
Numer seryjny sobie spisz/zrób zdjęcie, żebyś wiedział czy dostałeś nową czy była naprawiana. Oczywiście oni też powinni Cię poinformować co zrobili.
W praktyce proca dość trudno jest ubić, co oczywiście nie jest niemożliwe, dlatego też bardziej stawiam na płytę.
-
Numer seryjny mam na fakturze, ale fotki zrobiłem wszystkiego.
-
OK, płyta nareszcie wróciła, została naprawiona. System ruszył, niby wszystko gra i buczy, jedynie Office coś tam bełkocze, że sprzęt się zmienił, że trzeba aktywować ponownie ale klucz już nie działa...
-
OK, płyta nareszcie wróciła, została naprawiona. System ruszył, niby wszystko gra i buczy, jedynie Office coś tam bełkocze, że sprzęt się zmienił, że trzeba aktywować ponownie ale klucz już nie działa...
A to już trzeba ustalić ze smutnymi Panami od M$ ;>, np. przez infolinię albo chat (pod W10).