Forum Miłośników Symulatorów Lotniczych

Kantyna => Dyskusje przy barze => Wątek zaczęty przez: Sorbifer w Czerwca 09, 2018, 23:15:00

Tytuł: Myślicie, że... symulatory samolotów śmigłowych wrócą wreszcie do łask?
Wiadomość wysłana przez: Sorbifer w Czerwca 09, 2018, 23:15:00
Myślicie, że... symulatory samolotów śmigłowych wrócą wreszcie do łask?

Włażę tu od lat właściwie codziennie N razy, a od dłuższego czasu większość tematów to DCS to, DCS tamto. :(    Ił wróci kiedyś w pełni glory i chwały? Na nie-wschodnim froncie?

#smuteczek :(
Tytuł: Odp: Myślicie, że... symulatory samolotów śmigłowych wrócą wreszcie do łask?
Wiadomość wysłana przez: =L/R=Rafcio w Czerwca 10, 2018, 15:44:41
Co to za płacze i żale na forum. Do czyich łask? Ja tylko w takie symulatory gram. A co nie wraca Ił? Jest G-14 i Spitfire mk. IX. Zaraz będzie mapa do BoBp i kilka ciekawych samolotów w tym Me 262. Mamy już malowanie Spitfire z 302 Dywizjonu. Może w końcu w BoX polatamy polską jednostką w kampanii.  Latać i wykonywać najstarszą wojskową komendę- CZEKAĆ. Zobaczymy co devsi zaproponują jako następną część. Zobaczysz jeszcze polatasz nad Pacyfikiem albo nad pustynią. A, że w dziale o DCS cały czas dyskusja. BoX chodzi jak powinien, to o czym dyskutować. Chyba, że coś sam zaproponujesz ciekawego.
Tytuł: Odp: Myślicie, że... symulatory samolotów śmigłowych wrócą wreszcie do łask?
Wiadomość wysłana przez: zygzak7 w Czerwca 12, 2018, 00:02:45
W"War Thunder"jest dość spora społeczność grająca na trybach trudniejszych niż arcade. Może rozreklamować "IL'a" w jakiś sprytny i zachęcający sposób ?
Tytuł: Odp: Myślicie, że... symulatory samolotów śmigłowych wrócą wreszcie do łask?
Wiadomość wysłana przez: qrdl_logos w Czerwca 12, 2018, 00:26:21
W"War Thunder"jest dość spora społeczność grająca na trybach trudniejszych niż arcade. Może rozreklamować "IL'a" w jakiś sprytny i zachęcający sposób ?

Rozbawiłeś mnie ;D. To tak jakbyś zachęcał "sprytnie" diskopolowców do słuchania Szopena, albo miłośników długich weekendów do odwiedzin w filharmonii  :evil:. Efekt z góry przewidywalny, a nawet może byś w szczenę wyłapał, jakby akurat podlewali swój patriotyzm wodą ognistą...
Tytuł: Odp: Myślicie, że... symulatory samolotów śmigłowych wrócą wreszcie do łask?
Wiadomość wysłana przez: gcze w Czerwca 12, 2018, 00:46:12
Z tym bywa różnie. Ja akurat dowiedziałem się o istnieniu DCSa z forum War  Thundera właśnie.  W filharmonii bywałem, nawet fortepian stoi obok PC ;-)
Tytuł: Odp: Myślicie, że... symulatory samolotów śmigłowych wrócą wreszcie do łask?
Wiadomość wysłana przez: Rammjager w Czerwca 12, 2018, 11:13:14
BoX chodzi jak powinien, to o czym dyskutować.

No, nie do końca jest tak jak mówisz ;-)
Owszem, uważam ten tytuł za lepiej dopracowany niż inne, ale nie mogę powiedzieć abym był zadowolony w 100% ;-)
Mówienie za każdym razem tego samego już jest trochę nudne, szczególnie że stary il czy FB miał dokładnie takie same problemy wynikające z z miejsca urodzenia twórców :-D
Czasami jeszcze mnie ponosi i z uporem maniaka powtarzam, że jak nie miał prawa dojść jakiejkolwiek wersji foki w nurkowaniu (chyba, że bez skrzydeł ...).
Ale powiem, że już coraz częściej mam syndrom "tumiwisizmu" i brak mi ochoty na powtarzanie tego samego od 2003 roku.
Kiedyś dyskusja toczyłby się przez 10 stron i na koniec skończyła by się w kiblu z 4-ema banami na tydzień. Teraz to jest kultura, bo Herr Mazak i inni uczestnicy tego forum nie mają takiej dozy cierpliwości jak kiedyś ;-)

Ramm.
Tytuł: Odp: Myślicie, że... symulatory samolotów śmigłowych wrócą wreszcie do łask?
Wiadomość wysłana przez: =L/R=Rafcio w Czerwca 12, 2018, 12:30:12
Ramm chodziło mi o stronę techniczną. Ja też nie jestem w 100% zadowolony z Iła. Ale mam wrażenie, że będzie dobrze z tą serią. Poczekajmy na ukończenie BoBp i na następną część. Jak devsi chcą zarobić muszą robić inne teatry działań, nie tylko front wschodni. Uważam też, że szkoda czasu na bezsensowne dyskusje, czy tak powinno być czy inaczej. Szczególnie na tym forum. Lepiej pisać o błędach i co nam się niepodoba na forum twórców, może coś z tego będzie. Jak już kiedyś wspomniałem jak na razie alternatywy jeśli chodzi o symulatory drugowojenne nie ma. DCSowcy też narzekają na to, że brakuje maszyn po czerwonej stronie, że Su-27 nie lata jak powinien. Nie ma idealnego symulatora takiego, który pasowałby wszystkim.
Tytuł: Odp: Myślicie, że... symulatory samolotów śmigłowych wrócą wreszcie do łask?
Wiadomość wysłana przez: Shaitan w Czerwca 12, 2018, 14:44:07
Rozbawiłeś mnie ;D. To tak jakbyś zachęcał "sprytnie" diskopolowców do słuchania Szopena, albo miłośników długich weekendów do odwiedzin w filharmonii  :evil:. Efekt z góry przewidywalny, a nawet może byś w szczenę wyłapał, jakby akurat podlewali swój patriotyzm wodą ognistą...

Latałem w WT przez ponad rok i BoX był często poruszany na oficjalnym forum. Wielu latało na obu tytułach jednocześnie. Ja przesiadłem się na BoXa tylko dlatego że Gaijin olewał simowych graczy. Chętnie bym wrócił jeśliby naprawili kilka rzeczy.
Tytuł: Odp: Myślicie, że... symulatory samolotów śmigłowych wrócą wreszcie do łask?
Wiadomość wysłana przez: Art-J w Czerwca 12, 2018, 20:44:54
Bardziej wrócić do łask niż teraz już nie mogą. Mamy bądź co bądź trzy równolegle dłubane bojowe platformy komercyjne z takimi samolotami. Ostatnia taka sytuacja to czasy równoległego EAW, Janes WWII i CFS2, krótko przed rosyjskim "Wejściem Smoka (z wąsem)" . Skala i tempo dłubania może i są niezadowalające, ale wobec aktualnych wymogów klienta odnośnie finezji produktu (zarówno wizualnej jak i funkcjonalnej) takich liczb samolotów jak w Iłku już technicznie tak czy owak być nie może.
Tytuł: Odp: Myślicie, że... symulatory samolotów śmigłowych wrócą wreszcie do łask?
Wiadomość wysłana przez: some1 w Czerwca 12, 2018, 21:27:47
A jak mają wrócić do łask,  jak dyskutujecie o nich ukradkiem w WC? Przenoszę.
Tytuł: Odp: Myślicie, że... symulatory samolotów śmigłowych wrócą wreszcie do łask?
Wiadomość wysłana przez: Rammjager w Czerwca 12, 2018, 22:07:19
Ramm chodziło mi o stronę techniczną.

Tak, tutaj masz w sumie rację ;-)
Mogliby poprawić sposób wejścia na serwer tak aby w czasie ładowania misji i prób wchodzenia jednocześnie 30 osób serwer nie wyrzucał 29, a wpuszczał tylko jednego szczęściarza :-P
Tym sposobem wejście na serwer trwa czasami 15 minut ... Ogólnie kod sieciowy nie jest jakimś cudem, bo 90 osób to bawiło się serwerze ADW już 10 lat temu. A max co mamy to 84 osoby.
Można by się było przyczepić do paru innych rzeczy (np. bardziej szczegółowe ustawienia grafiki), ale ogólnie nie jest źle :-)
Chociaż Yoyek może coś marudzić o wygładzaniu :-D

Osobiście uważam, że ostatni patch (ten duży) z nowym wyglądem map sporo poprawił  i gra strasznie zyskała na grafice.
Tyle tylko, że akurat wtedy zmieniałem kompa na sporo mocniejszy niż dotychczas i być może moje wrażenia są spowodowane nowym sprzętem ;-)

Ramm.
Tytuł: Odp: Myślicie, że... symulatory samolotów śmigłowych wrócą wreszcie do łask?
Wiadomość wysłana przez: =L/R=Rafcio w Czerwca 12, 2018, 23:32:09
YoYo zawsze będzie narzekał na wygładzanie :)
Zauważ, że z patcha na patch BoX idzie cały czas do przodu. Ciężko też znaleźć coś co było kiedyś dobre, a co zostało popsute. Kolejny plus dla BoX to niezbyt wielkie wymagania sprzętowe. Dla mnie największą wadą tej serii jest tryb SP. Dla wielu może rzecz nieistotna, bo grają tylko online. Ale ja lubię czasami polatać jakąś ciekawą kampanię, tak mi już zostało ze starego iła.
Tytuł: Odp: Myślicie, że... symulatory samolotów śmigłowych wrócą wreszcie do łask?
Wiadomość wysłana przez: sermen w Czerwca 14, 2018, 21:54:57
Myślicie, że... symulatory samolotów śmigłowych wrócą wreszcie do łask?
Myślę, że teraz wchodzą w najlepszy czas. IL2 jest wreszcie dopracowany, na serwerach jest sporo ludzi.
Zwróćcie uwagę, że od jakiegoś czasu wzrasta sprzedaż sprzętu do symulatorów; joysticków, pedałów, przepustnic, tracków, VR setów itd. I mówię tutaj o sprzęcie za ponad tysiąc złotych. Dostrzegają to nawet duże firmy jak Thrustmaster.
IL2 zmienia front na zachód.

A co do War Thundera to też uważam, że robi dobrą robotę. Sam znam kilkoro ludzi, którzy w WT złapali bakcyla, a kiedy model lotu, model uszkodzeń, niehistoryczny planeset itd. wydał im się za mało realistyczny i wymagający, a community WT zbyt dziecinne przeszli do IL2, wcześniej tej serii nie znając.
Ja też po starym Iłku grałem w WT, miałem tam grupę znajomych, a teraz jestem w nowym IL2.
WT nigdy nie będzie realistyczny ze względu na fakt, że 90% jego community to gracze arcade/historical itd. I to w stronę spełnienie wymagań tych 90% będzie ukierunkowana praca deweloperów (czytaj wszelkiego rodzaju uproszczeń i dodawania jak największej liczby samolotów). Co więcej gigantyczna liczba maszyn aktualnie znajdujących się w grze uniemożliwi w przyszłości modelowanie większych różnic między nimi, bo do tego potrzebna byłaby cała armia ludzi, pracująca tylko i wyłącznie nad najmniej dochodowym trybem sim przez całe lata. Ale tak czy inaczej WT popularyzuje symulatory więc życzę mu jak najlepiej.

Z kolei porównując serię IL2 do DCS też IL2 wychodzi obronną ręką. DCS jest lepiej zoptymalizowany dla symulacji nowoczesnych samolotów, IL2 dla starych maszyn.
DCS ma lepszą symulację awioniki, a IL2 model uszkodzeń, model ostrzału z broni maszynowej, model kolizji.
O ile awionika ma decydujące znaczenie w przypadku nowoczesnego sprzętu o tyle możliwość włączenia ogrzewania rurki pitota na dużej wysokości nie wiele wnosi dla maszyny z II wojny. Za to dopracowany model uszkodzeń, kolizji, ostrzału z działek i KM-ów są kluczowe.

Myślę, że z premierą nowej generacji VR, wydaniem Bodenplatte, simy z II wojny będą u szczytu rozwoju. Jestem optymistą.
Tytuł: Odp: Myślicie, że... symulatory samolotów śmigłowych wrócą wreszcie do łask?
Wiadomość wysłana przez: zygzak7 w Czerwca 14, 2018, 23:36:01
Mimo wszystko,_byłbym bardzo ostrożny w pozytywnym osądzie "War Tunder'a"._Zauważ iż możesz spowodować niekontrolowany atak śmiechu naszego kolegi :P
Oby tylko bez powikłań. :)
Tytuł: Odp: Myślicie, że... symulatory samolotów śmigłowych wrócą wreszcie do łask?
Wiadomość wysłana przez: KosiMazaki w Czerwca 15, 2018, 09:14:18
Odpowiadając na pytanie w temacie wątku moim zdaniem nie wrócą. Przeglądnijcie sobie stare czasopisma komputerowe i zobaczcie ile wtedy wychodziło symulatorów lotniczych. Seria Jane's, EAW, CFS, FS i w końcu IŁ-2 czy LockOn/DCS. Teraz to jest posucha. Dwie gry na krzyż odgrzewane latami. Jeśli już cokolwiek ma wyjść w przyszłości to będą to gry pokroju WT/WoP czyli maszynki do trzepania pieniędzy na mikropłatnościach mające niewiele wspólnego z realizmem. Do latania na myszce/padzie. Szybka, płytka rozrywka na wieczór - dwie misje i spaciu. Bez zagłębiania się w tematy "dlaczego to lata". Zobaczcie, że przez te wszystkie lata (od 1996 roku) nie wyszedł żaden symulator z dynamiczną kampanią pomimo obietnic od wielu. To co zostało zrobione w Falconie stanowi swoistą klasę w samą sobie. Nie mówiąc już o tym, że ta gra wciąż żyje. Wynik nie do powtórzenia. Na symulatorach nie zarabia się jak na grach AAA, średnia wieku maleje, obu stronom brakuje ambicji i w ten sposób dochodzimy do dzisiejszej sytuacji. Po środku jesteśmy My - dinozaury pamiętające czasy kiedy na partycji dysku miałeś kilka symulatorów i w zależności od nastroju grałeś w Mig Alley albo CFS2.
Tytuł: Odp: Myślicie, że... symulatory samolotów śmigłowych wrócą wreszcie do łask?
Wiadomość wysłana przez: Shaitan w Czerwca 15, 2018, 11:12:06
Kiedy my zaczynaliśmy przygodę z wirtualnym lataniem symulatory były o wiele prostsze w obsłudze i przez to bardziej strawne dla kilkunastolatka. Aces of the Pacific, Red Baron czy Pacific Strike dzisiaj wylądowałyby w kategorii Arcade, daleko za War Thunder. Ten ostatni jest właśnie grą która przyciąga dzisiaj dzieciaki do latania. Za kilka lat część z nich zacznie wymagać więcej i przesiądą się na BoXa albo DCS. Nie kumam dlaczego niektórzy mają tak wrogie nastawienie do tej gry.
Tytuł: Odp: Myślicie, że... symulatory samolotów śmigłowych wrócą wreszcie do łask?
Wiadomość wysłana przez: KosiMazaki w Czerwca 15, 2018, 11:52:13
Nie kumam dlaczego niektórzy mają tak wrogie nastawienie do tej gry.

To chyba się nie zrozumieliśmy :). Nie mam wrogiego nastawienia. Ta gra jest mi obojętna jak wiele innych i uważam, że dla niej też się miejsce znajdzie na rynku. To, że tamte symulatory były łatwiejsze to sprawa umowna. Jestem w stanie się nawet zgodzić choć jak na swoje czasy zaliczały się do kategorii bardzo trudne. Dzisiaj jak mówi się o IŁ-2 1946 jako symulatorze to co niektórzy uśmiechają się. Z samym odwzorowaniem obecnie też bywa różnie, autorzy sporo o tym piszą, ale życie to weryfikuje i ten realizm również. Mi chodziło o zupełnie coś innego, a mianowicie o ilość tytułów które kręciły się wokół latania. Co jakiś czas rynek coś wypluwał. Ze strony twórców było zainteresowanie tematem, a teraz tego nie ma. Było podnoszenie poprzeczki, ktoś chciał coś udowodnić (vel. generator dynamicznej kampanii czy odwzorowanie zachowań w locie). Symulatory są w odwrocie. Sami wiecie jak skończył Olo ze swoim CloD albo Flight. Lepiej wydać pięć razy takie Call Of Duty albo inną masówkę i coś zarobić, niż wiecznie grzebać i udoskonalać symulator. Life is brutal. Niemniej nie chcę powiedzieć, że mamy się nie cieszyć z tego co jest. Idealnie nie jest ale jest w co grać ;).

Poza tym nie będę ukrywał, że marzy mi się aby w końcu ktoś przerwał tę hegemonię IŁ-2 Szturmowika i DCS-a. Jakiś nowy gracz co pokażę, że się da ;).
Tytuł: Odp: Myślicie, że... symulatory samolotów śmigłowych wrócą wreszcie do łask?
Wiadomość wysłana przez: Shaitan w Czerwca 15, 2018, 12:06:02
CloD poniósł klęskę bo był niedorobionym gniotem, nie dlatego że jest symulatorem lotu.
Tytuł: Odp: Myślicie, że... symulatory samolotów śmigłowych wrócą wreszcie do łask?
Wiadomość wysłana przez: KosiMazaki w Czerwca 15, 2018, 12:17:24
Poniósł klęskę, bo Ola poniosła nieco fantazja (chciał zrobić best sim ever z klikanymi kokpitami i uber grafą) ale UBIkacja nastawiona była raczej na szybki zysk i w pewnym momencie odcięła źródełko z kasą. Skończyło się podniecanie teksturkami, uber wodą, lusterkami, ryskami na owiewce i rozdrabnianiem się na drobne i został tylko gniot. To samo zrobiła przecież z LockOnem. Miała być gra + jeden putch i spadówa.
Tytuł: Odp: Myślicie, że... symulatory samolotów śmigłowych wrócą wreszcie do łask?
Wiadomość wysłana przez: sermen w Czerwca 15, 2018, 12:24:43
Jest inaczej, firmy produkujące sprzęt do symulatorów widzą wzmożony ruch na rynku, VKB nie jest w stanie sprostać zapotrzebowaniu rynku, Virpil wszedł na rynek europejski i też nie nadąża z produkcją i realizacją zamówień, Thrustmaster wydaje sprzęt za kilka tysięcy złotych za sztukę itd.

Jeśli chodzi o ilość tytułów - wraz ze wzrostem jakości (skomplikowania) do stworzenia symulatora potrzeba coraz większej ilości programistów. Dziś wymodelowanie jednego samolot do IL2 lub DCS zajmuje wiele miesięcy pracy sztabu programistów i konsultacji inżynierów lotniczych, nowoczesnego samolotu jak F/A-18C - nie miesięcy ale ponad roku pracy takiego zespołu.

Ile myśliwców II wojennych miała brytyjska RAF, a ile ma dzisiaj - kilkadziesiąt razy mniej. Każdego następnego modelu armia kupuje coraz mniej i coraz dłużej go użytkuje. Liczba producentów lotniczych zdolnych do produkcji nowoczesnych myśliwców od II wojny systematycznie spada - dziś zostało jedynie kilka wielkich koncernów z takimi zdolnościami, powstałych z fuzji wielu firm na przestrzeni czasu. Ile czasu, roboczogodzin, pieniędzy i środków kosztowało opracowanie Mustanga, a ile F-35? Czy to "kryzys branży" czy postęp, gdzie ilość jest limitowana przez obiektywne czynniki. Podobnie jest z rynkiem symulatorów - starych czy nowych maszyn.
 
Kiedyś symulator mogła wydać garażowa firma po kilku miesiącach prac małego zespołu. Nic dziwnego, że było ich masa. Kiedyś "symulatory lotu" - dziś powiedzielibyśmy prościutkie strzelanki lotnicze - wydawały firmy nie mające wiele wspólnego z tematem, na zasadzie, a wydajmy w tym roku jakieś samochody i samoloty - po kilka miesięcy pracy na sztukę. Dziś jest zupełnie inaczej.
Co wolę - 10 prościutkich symulatorów z jednym modelem lotu dla wszystkich samolotów i awioniką na poziomie strzelanki czy jeden skomplikowany, dopracowany, modelujący awionikę czy zachowanie samolotu w sposób zbliżony do rzeczywistego według prawdziwych latających na nim pilotów?

To nie kryzys, to postęp, dotyka m.in. również branży gier. 
Tytuł: Odp: Myślicie, że... symulatory samolotów śmigłowych wrócą wreszcie do łask?
Wiadomość wysłana przez: KosiMazaki w Czerwca 15, 2018, 13:33:15
Jest inaczej, firmy produkujące sprzęt do symulatorów widzą wzmożony ruch na rynku, VKB nie jest w stanie sprostać zapotrzebowaniu rynku, Virpil wszedł na rynek Europejski i też nie nadąża z produkcją i realizacją zamówień, Thrustmaster wydaje sprzęt za kilka tysięcy złotych za sztukę itd.

Te firmy nie mają wyboru. Dla nich to jest być albo nie być. Oni nie przerzucą się na produkcję kart graficznych czy CPU. Muszą klepać akcesoria do grania. Jak nie będzie ruchu w interesie to skończą jak Saitek/Roccat albo Hercules czy MS SIdewinder. Creative też wypuszcza sporo nowych kart muzycznych ale to nie oznacza zmożonego ruchu na rynku. Amatorzy zawsze się znajdą, bo tak już jest.

Cytuj
Jeśli chodzi o ilość tytułów - wraz ze wzrostem jakości (skomplikowania) do stworzenia symulatora potrzeba coraz większej ilości programistów. Dziś wymodelowanie jednego samolot do IL2 lub DCS zajmuje wiele miesięcy pracy sztabu programistów i konsultacji inżynierów lotniczych, nowoczesnego samolotu jak F/A-18C - nie miesięcy ale ponad roku pracy takiego zespołu.

Tego typu gadki słyszę od zawsze ale tak naprawdę nie wiadomo jak jest. Wszyscy powtarzają to jak mantrę, a finalnie bywa różnie. Często nawet dane maszyn się rozjeżdżają, masz "olo gumkę" albo po prostu zamiast zaawansowanej balistyki masz, że wraz z przebytym 1m odległości pocisk spada Ci o 1m w dół (przykłąd z BF3). Metody zbierania danych też się pozmieniały. Ostatnio Cobra chwalił się, że skanerem laserowym objechali Tomcata. Także kij ma dwa końce. Z jednej strony owszem skomplikowanie wzrosło ale i zmieniły się narzędzia. Programistów jest jak mrówek ale trzeba im płacić i tak wracamy do punktu wyjścia czyli łatwiej zarobić na grze z gatunku AAA niż symulatorze. Poza tym nie zgodzę się, że przy grach AAA jest mniej pracy. Tam też jest orka. Pracy wymaga mnóstwo innych rzeczy których w symulatorach nie uświadczysz (np. obrażenia postaci, fabuła, lokacje), a kod to kod. Zobacz jak skomplikowane dzisiaj bywają modele postaci, jaką mają zaawansowaną mimikę twarzy, ruchy. Wielokrotnie też zapaleńcy po dorwaniu narzędzi udowadniali, że są w stanie tą tytaniczną pracę twórców podważyć i z miejsca poprawić modami to co latami było rzekomo niewykonalne.

Cytuj
Ile myśliwców II wojennych miała brytyjska RAF, a ile ma dzisiaj - kilkadziesiąt razy mniej. Każdego następnego modelu armia kupuje coraz mniej i coraz dłużej go użytkuje. Liczba producentów lotniczych zdolnych do produkcji nowoczesnych myśliwców od II wojny systematycznie spada - dziś zostało jedynie kilka wielkich koncernów z takimi zdolnościami, powstałych z fuzji wielu firm na przestrzeni czasu. Ile czasu, roboczogodzin, pieniędzy i środków kosztowało opracowanie Mustanga, a ile F-35? Czy to "kryzys branży" czy postęp, gdzie ilość jest limitowana przez obiektywne czynniki. Podobnie jest z rynkiem symulatorów - starych czy nowych maszyn.

A co ma piernik do wiatraka? Zwróć uwagę, że wiele dokumentów maszyn jest dostępnych od ręki, a mimo wszystko nikt po nie nie sięga, nie potrafi odwzorować tego co jest. Pamiętam jak za czasów IŁ-2 na forum Ubi była masa zapaleńców i podsyłała gotowe dane i mimo wszystko nikt tego nie wykorzystywał.  Nikogo w branży nie stać na to żeby każdy samolot oblatać i na tej podstawie zrobić model w grze. Wiele rzeczy też jest utajnionych i nie odwzorujesz systemów ale nic nie stoi na przeszkodzie żeby znaleźć taki samolot czy też samoloty z kompletem papierów i to wykorzystać.

Nic nie stoi na przeszkodzie żeby powstała firma pokroju Microprose, taki odpowiednik Activision, EA etc. i zaczęła wydawać tylko symulatory z zachowaniem porządnej jakości. Tak jak wspomniane przez ciebie duże koncerny lotnicze. Niemniej nic takiego nie powstanie, bo to nie jest tak duży rynek i nie ma takiej fury kasy do przytulenia jak przy np. strzelankach.
 
Cytuj
Kiedyś symulator mogła wydać garażowa firma po kilku miesiącach prac małego zespołu. Nic dziwnego, że było ich masa. Kiedyś "symulatory lotu" - dziś powiedzielibyśmy prościutkie strzelanki lotnicze - wydawały firmy nie mające wiele wspólnego z tematem, na zasadzie, a wydajmy w tym roku jakieś samochody i samoloty - po kilka miesięcy pracy na sztukę. Dziś jest zupełnie inaczej.
Co wolę - 10 prościutkich symulatorów z jednym modelem lotu dla wszystkich samolotów i awioniką na poziomie strzelanki czy jeden skomplikowany, dopracowany, modelujący awionikę czy zachowanie samolotu w sposób zbliżony do rzeczywistego według prawdziwych latających na nim pilotów?

To nie kryzys, to postęp, dotyka m.in. również branży gier. 

Sorry po pierwsze zobacz sobie kto był wydawcą tych symulatorów (to wcale nie były małe jak na tamte czasy studia), po drugie ED cały czas podkreśla, że jest małym zespołem (jak na dzisiejsze standardy), a ostatnio do nich Belsimtek dołączył. Olo też zawsze biadolił na mały zespół, 777 Studios wypluło RoFa. Zobacz jak wyglądają wydawcy modułów do DCS. Gazellę napisało trzech ludzi, Ołówka zaczął Beczl, a potem dołączyli inni. Cobra teraz składa Tomcata ale wcześniej poskładał Viggena, to też niewielka grupa, a stworzyli prawdziwe perełki. W swoim czasie był gość co składał symulator Apacza i Harriera. BMS to zdaje się też niewielka ekipa. Generalnie nawet małe zespoły są w stanie wypluć solidne produkcje. Oczywiście nie ma co porównywać wielkich studio robiących gry AAA. Poza tym wcale nie oczekuję wymuskanej do poziomu absurdu bezbłędnej symulacji ale kompromisu między solidnym rzemiosłem, a opłacalnością. Wszyscy muszą z czegoś żyć i skoro można wyprodukować solidny orczyk czy joy to można też by było wyprodukować porządnie odwzorowany choćby jeden samolot (F-16?), a chętni do zakupu się znajdą.

Poza tym zwróć uwagę, że te duże firmy, którym rzekomo jest łatwiej i tak narzekają na to, że produkcja (ichniejszych tych prostych gierek) jest nieopłacalna i przez to muszą dorzucać mikropłatności do gry, bo bieda ich ściska. Jak żyć? ;)).
Tytuł: Odp: Myślicie, że... symulatory samolotów śmigłowych wrócą wreszcie do łask?
Wiadomość wysłana przez: Sorbifer w Czerwca 15, 2018, 16:49:30
Sorry, otworzyłem ten wątek z powodu stresów związanych z tak zwaną jesienią życia, a do tego po pijaku... Na szczęście stworzyłem go kulturalnie, w Wucecie, a nie w miejscu publicznym, więc jak to się mówi - wszystko tu można.

Mi po prostu żal starych czasów, gdzie setki (setki!!!) ludzi dzień w dzień, wieczór w wieczór, latały online. Oni tam gdzieś są, i czekają, jak ja, na cud i wspaniały produkt, który zajmie tą niszę.

PS: Wszystko przez tego Ola i jego Wielki Niewypał. Cyklista jeden.
Tytuł: Odp: Myślicie, że... symulatory samolotów śmigłowych wrócą wreszcie do łask?
Wiadomość wysłana przez: KosiMazaki w Czerwca 15, 2018, 18:03:47
PS: Wszystko przez tego Ola i jego Wielki Niewypał. Cyklista jeden.

:D :D :D
Tytuł: Odp: Myślicie, że... symulatory samolotów śmigłowych wrócą wreszcie do łask?
Wiadomość wysłana przez: EGHI w Czerwca 15, 2018, 18:25:32
Sorbifer.
Ja to chcę Ci podziękować za ten wątek. :)
Poważnie, to jest bardzo ciekawe i cenne co tutaj przeczytałem.
Tytuł: Odp: Myślicie, że... symulatory samolotów śmigłowych wrócą wreszcie do łask?
Wiadomość wysłana przez: Rammjager w Czerwca 15, 2018, 20:18:05
Mi po prostu żal starych czasów, gdzie setki (setki!!!) ludzi dzień w dzień, wieczór w wieczór, latały online. Oni tam gdzieś są, i czekają, jak ja, na cud i wspaniały produkt, który zajmie tą niszę.

Pamiętam, jak o godz. 18-tej wchodzę na HL'a, potem zaraz na wentla ... patrzę, a tam już ze dwóch siedzi i czeka.
I ten komentarz psika  - "Oooo ... schodzi się banda .... " :-D
Do 20-tej było nas już zawsze tylu, że starczało na spora misję.
Niestety, obawiam się, że to już nie wróci Sorbifer  :|
Życie ;-)

Ramm.
Tytuł: Odp: Myślicie, że... symulatory samolotów śmigłowych wrócą wreszcie do łask?
Wiadomość wysłana przez: KosiMazaki w Czerwca 15, 2018, 21:36:23
No wentyl na pewno ;)
Tytuł: Odp: Myślicie, że... symulatory samolotów śmigłowych wrócą wreszcie do łask?
Wiadomość wysłana przez: Darth_Worm w Czerwca 15, 2018, 22:00:40
Tą atmosferę mamy w =OPS=. Dlatego, tak bardzo lubię tę hołotę pijaków, z którą mogę spotykać się także w realu. Klimat ten sam, tylko  scenariusz inny, ale czasy też inne :)
Tytuł: Odp: Myślicie, że... symulatory samolotów śmigłowych wrócą wreszcie do łask?
Wiadomość wysłana przez: EGHI w Czerwca 15, 2018, 23:04:12
Tą atmosferę mamy w =OPS=. Dlatego, tak bardzo lubię tę hołotę pijaków, z którą mogę spotykać się także w realu. Klimat ten sam, tylko  scenariusz inny, ale czasy też inne :)
Podlewanie patriotyzmu wodą ognistą stanowi swoisty klimat, niepowtarzalny. :)
Tytuł: Odp: Myślicie, że... symulatory samolotów śmigłowych wrócą wreszcie do łask?
Wiadomość wysłana przez: qrdl_logos w Czerwca 16, 2018, 01:16:37
To nie jest problem symulatorów, tylko tego czego się oczekuje od spotkań z innymi. Gry to dodatek, medium, jak stolik w knajpie.
Ja tam latam nie dlatego, że DCS jest dla mnie jakoś szczególnie ważny, ale dlatego, że mam przyjemność spotkania się z Kolegami. Reszta to dodatki, niektóre legalne od 18 lat, więc gówniarzy nie zapraszam na kanał  :evil:. Tyle i aż tyle. Nawet jakby mi IL2077 robił cuda na kiju, a nie latałbym z ludźmi, których lubię i szanuję, to bym nie latał w ogóle.
Tak więc brak chętnych na latanie, to nie wina rynku symulatorów, ale postępującej alienacji. WT i podobne gówna stwarzają pozór relacji, a tak naprawdę jest tam mnóstwo bliskich nieznajomych, bliskich przez grę w którą grają, ale nie nawiązujących żadnych poważnych relacji, oprócz przeniesienia wyścigu szczurów na ekran monitora. Pewnie cześć odreagowuje tam swoje frustracje i bycie pi**ą w realu. DCS mniej się do tego nadaje, bo nie jest aż tak anonimowy.

Tako rzecze,
Zaratustra
Tytuł: Odp: Myślicie, że... symulatory samolotów śmigłowych wrócą wreszcie do łask?
Wiadomość wysłana przez: LMP w Czerwca 16, 2018, 13:01:40
Sorry po pierwsze zobacz sobie kto był wydawcą tych symulatorów (to wcale nie były małe jak na tamte czasy studia), po drugie ED cały czas podkreśla, że jest małym zespołem (jak na dzisiejsze standardy), a ostatnio do nich Belsimtek dołączył. Olo też zawsze biadolił na mały zespół, 777 Studios wypluło RoFa. Zobacz jak wyglądają wydawcy modułów do DCS. Gazellę napisało trzech ludzi, Ołówka zaczął Beczl, a potem dołączyli inni. Cobra teraz składa Tomcata ale wcześniej poskładał Viggena, to też niewielka grupa, a stworzyli prawdziwe perełki. W swoim czasie był gość co składał symulator Apacza i Harriera. BMS to zdaje się też niewielka ekipa. Generalnie nawet małe zespoły są w stanie wypluć solidne produkcje.

Są i wydają - dodatki, samoloty, poprawki do starego Falcona. Na to te małe zespoły stać. Na wydanie całkowicie nowego produktu co rok lub dwa już nie. Jak już ktoś zaczyna coś zupełnie od nowa, to po to żeby zarabiać na dodatkach przez długie lata. Myślę, że to jest kompromis na który musimy się zgodzić. Dzięki temu mamy coś, czy to samolot do DCSa, czy to nowego BoXa, co kilka miesięcy. Wydaje mi się, że jesteśmy i tak w dużo lepszej sytuacji niż fani wielu innych niszowych gatunków gier, którzy od lat nie mogą się doczekać żadnej nowości.
Tytuł: Odp: Myślicie, że... symulatory samolotów śmigłowych wrócą wreszcie do łask?
Wiadomość wysłana przez: rutkov w Czerwca 16, 2018, 15:19:50


Ile czasu, roboczogodzin, pieniędzy i środków kosztowało opracowanie Mustanga, a ile F-35?

Projekt B-29 był droższy niż projekt amerykańskiej bomby  atomowej.
Tytuł: Odp: Myślicie, że... symulatory samolotów śmigłowych wrócą wreszcie do łask?
Wiadomość wysłana przez: sermen w Czerwca 22, 2018, 10:30:34
Bądźmy obiektywni. B-29 klepali tysiącami jak parówki w masarni, nawet biorąc poprawkę, że trwałą wtedy końcówka wojny. B-2A (lub jego planowany następca B-21) powstają w niewielkich seriach, gdzie każdy pojedynczy egzemplarz potrafi się różnić od pozostałych. Ze względu na koszt. Już B-1b, produkowany w najgorętszym okresie zimnej wojny osiągnął pułap ledwie 100 sztuk. Każdy następny model produkuje się w mniejszej liczbie egzemplarzy. Ten problem dotyczy wszystkich rodzajów sił zbrojnych i jest od wielu lat poważnie dyskutowany w pentagonie, jeśli chodzi o siły powietrzne przynajmniej od lat 70-tych.
Tytuł: Odp: Myślicie, że... symulatory samolotów śmigłowych wrócą wreszcie do łask?
Wiadomość wysłana przez: KosiMazaki w Czerwca 22, 2018, 12:08:18
Ale to niczego nie dowodzi*, a już na pewno nie tego, że dzisiaj symulatory lotu wymagają większych nakładów pracy i kasy niż kiedyś. Tak jak pisałem wcześniej to wcale nie musi oznaczać, że wyprodukowanie Falcona xx lat temu było tańsze niż wyklepanie dzisiaj modułu do DCS. Wiele narzędzi i ścieżek powszechnie stosowanych dzisiaj wtedy nie było albo dopiero powstawało. Robienie wszelkich gier jest dzisiaj drogie, klient też się stał wymagający i wybredny ale pewne gałęzie rynku  zwracają się, a symulatory niestety nie bardzo. Stąd też lepiej reanimować xx razy tytuły pokroju Sturmovika, CFS, Dooma, Tomb Raidera, Quake'a, CS-a, RE2, Flaming Cliffs, Assasin's Creed (nawet jeśli jest zbabolonym crapem) itd. niż wpływać na nieznane wody i czekać aż pomysł chwyci. Nie zrozum mnie źle, cieszę się, że symulatory wciąż są, wciąż się udoskonalają, wciąż są ludzie co je chcą robić ale to już nie na taką skalę jak kiedyś i niestety będą stopniowo wypierane przez tytuły które szybciej  zwracają się lub przynoszą ciągłe zyski.

*No może oprócz tego, że technika poszła tak do przodu, że już nie trzeba było utrzymywać floty bombowców tylko lepiej było mieć mniejsze ilości ale bardziej wyspecjalizowane. Era nalotów dywanowych przeminęła. Gdyby teraz wybuchła taka solidna wojenka jak DWŚ to produkcja by ruszyła z kopyta. Zmieniły się priorytety ale jak na swoje czasy te maszyny były skomplikowane, drogie w produkcji.