Forum Miłośników Symulatorów Lotniczych
Hangar => Digital Combat Simulator World (DCS World) => I-16 => Wątek zaczęty przez: some1 w Maja 08, 2019, 11:02:14
-
W dzisiejszym update Open Beta pojawiła się parówa:
https://forums.eagle.ru/showpost.php?p=3904062&postcount=57
Jeszcze nie da się kupić, ale moduł jest już w grze, więc to pewnie kwestia godzin.
-
Da się kupić:
https://www.digitalcombatsimulator.com/en/shop/modules/i-16/
Tylko czy jest sens...
-
Sens mniej więcej taki, jak dla kilku innych samolotów z różnych epok/teatrów, które nie bardzo pasują do całości jaką jest DCS World. Do latania VFR, VR, ewentualnie dla fanów danej maszyny. Kupić można w promocji 50% za jakiś czas. Ja tak zrobię z Mig'iem 19, Christen'em Eagle II i pewnie tym I-16 ;)
-
Można wykorzystać bonus $ więc cenę da się obniżyć już teraz jeśli ktoś ma uzbierane.
Maszyna oczywiście nijak nie pasuje do tego co mamy w DCS, ale wygląda na robotę jakiegoś pasjonata.
-
Tak nic odkrywczego nie napiszę ale w BoS w znacznie niższej cenie (w Bierdonkach) kupując przysłowiową podstawkę dostaje się Iszaka i bez łaski czytaj dopłat kilka innych maszyn oraz podstawową a również inne mapy (online) do latania ...
-
Okładka na tle wody bo nigdzie indziej nie pasuje. :D
-
Następny samolot ni z gruszki ni z pietruszki, pasuje jak kwiatek do kożucha...
-
Pasuje tak jak cała reszta DWŚ, bo może mnie ktoś uświadomi do czego pasuje Mietek K?
-
Do Mustanga i Dory, bo nawet do tej wersji Spita nie pasuje. Generalnie cały ten dcsowy świat WW2 to o kant tyłka.
-
Do Mustanga i Dory, bo nawet do tej wersji Spita nie pasuje. Generalnie cały ten dcsowy świat WW2 to o kant tyłka.
Sensownie byłoby robić samoloty w parach, które rzeczywiście walczyły na równych zasadach. Dotyczy to nie tylko DWŚ, ale wiemy jak jest i albo się bierze to co jest, albo nie ma już chyba sensu - po latach - wałkować wciąż tego samego.
-
do czego pasuje Mietek K?
Do szarego munduru i blond włosów.
Do ogródka też. Jakbym miał ogródek, to bym chętnie postawił.
-
Thrustmaster mógłbym wypuścić wajche do zwijania podwozia.
-
Thrustmaster mógłbym wypuścić wajche do zwijania podwozia.
Chyba zaraz po tej co miała być do F-18 :P.
-
O tam, oj tam czepiacie się Panowie ...
Społeczność graczy "zmienia preferencje" (taki eufemizm od słowa "idiocieje") wraz z upływem czasu i kolejnymi pokoleniami.
Tzn. globalnie patrząc coraz mniej wymagający nowi Użytkownicy "symulatorów" dołączają i oczekują czegoś na odpowiednim poziomie np. WoT i Ace Combat (tu dowolna cyferka) i chcąc nie chcąc "tfórcy" w ramach czysto biznesowego być albo nie być odpowiednio się dostosowują ...
-
Ten rynek wydaje mi się, że zawsze był niszowy. Dlatego dziwi mnie rozdrobnienie. Dlaczego nie ograniczyć DCS tylko do dwóch ram czasowych np. lata 80 i któryś okres z DWŚ.
-
O tam, oj tam czepiacie się Panowie ...
Społeczność graczy "zmienia preferencje" (taki eufemizm od słowa "idiocieje") wraz z upływem czasu i kolejnymi pokoleniami.
Tzn. globalnie patrząc coraz mniej wymagający nowi Użytkownicy "symulatorów" dołączają i oczekują czegoś na odpowiednim poziomie np. WoT i Ace Combat (tu dowolna cyferka) i chcąc nie chcąc "tfórcy" w ramach czysto biznesowego być albo nie być odpowiednio się dostosowują ...
No bez przesady, akurat jakby to miał być skok na kasę, to zrobiliby kolejnego eF-a albo MiG'a w early access a tutaj maszyna tak niszowa, że aż zęby bolą, do tego premiera praktycznie bez żadnej promocji.
Tak jak lubię nowego Iłka za całokształt i zdecydowanie polecam zamiast DCS:WWII, to jednak już ze screenów widać, że ten model jest jednak o klasę wyżej niż ten z BoM'a.
https://stormbirds.blog/2019/05/08/reactions-to-octopus-gs-dcs-i-16/
(https://stormbirds.files.wordpress.com/2019/05/dcs-i-16-launch1.png?w=1920&h=&zoom=2)
-
Ja też latam głównie BoXa jeśli chodzi o WW2, ale kupiłem kilka modeli DCS tylko z myślą żeby poczuć się jak prawdziwy pilot np. przy uruchamianiu maszyny. Potem mogę zrobić lot nad Syrią nawet, wyobrażając sobie że jestem szejkiem, który kupił sobie taką zabawkę, ląduję i jest fajnie. Jak chcę zajebiaszcze operacje wojenne idę na TAW.
Z resztą sam Wags przyznał, że to był projekt na rozkręcenie nowej firmy i obczajkę na co ich stać. Mają podobno apetyt na wiele więcej i być może kiedyś wypuszczą ciekawe maszyny, które będą z tego samego okresu. W połączeniu z nowym modelem zniszczeń i nową mapą WW2 może być ciekawie... za jakiś czas ;)
Wysłane z mojego SM-G960F przy użyciu Tapatalka
-
Wdając się w "polemikę" ;)
Nie pisałem o skoku na kasę raczej o tym dlaczego mamy to co mamy czyli szerszy kontekst I-16 z BoS z jego frontami oraz nowy I-16 nad współczesnym Kaukazem/Zatoką Perską lub II wojenną Normandią.
Nie odnosiłem się do wykonania DCS I-16 jako takiego bo akurat jego nie posiadam więc się nie wypowiem.
-
Przetestowałem darmowego Iszaka i muszę powiedzieć, że teraz rozumiem Qrdla, że tylko tym chce latać w misjach WW2 ;-). Ten samolot zmiata wszystko co żyje. Ubicie Me-109K jest dziecinnie proste, zakręca prawie w miejscu będąc jednocześnie niesamowicie stabilnym praktycznie w każdych warunkach. Kompletnie to przeczy wszystkim opracowaniom jakie znam dotyczącym tego samolotu. Iszak w Iłku jest pod tym względem, moim zdaniem, o wiele lepiej zrobiony, dużo trudniejszy.
Nie powiem, latanie nim w DCS to czysta przyjemność, a i model jest pięknie wykonany. Pasuje tu do innych maszyn WW2 jak kwiatek do kożucha, ale pilotom łakomym na podniesienie skilla będzie pasował jak żaden inny ;-).
-
Skoro zostałem wywołany do tablicy... to bardzo się cieszę Lipas, że zracjonalizowałeś sobie dysonans poznawczy. :evil:
-
Utwierdziło mnie to tylko w moich przypuszczeniach. Nie powiesz mi teraz, że nie wiem o czym mówię ;).
-
Samolot, którym latałeś wykręca ~700 km/h, iszak w porywach 450... i jeśli iszak był w stanie dyktować warunki walki, to cóż ja biedny mogę na to poradzić 8). Taktyka i jeszcze raz taktyka się kłania.
-
Nie tylko. Me nie był w stanie mi uciec, poziomo, w płytkim nurkowaniu, wznoszeniu na tyle szybko aby nie zaliczyć paru kulek kończących zabawę. DCS praktycznie wyklucza szybki atak z przewyższenia, bo na tle ziemi właściwie nic nie widać. Więc wszystko się najczęściej sprowadza do walki na tej samej wysokości. A kręcenie się z Iszakiem jest bez sensu. Czyli w praktyce najlepszą taktyką jest dać sobie z nim spokój i go olać. Czyli najlepiej w ogóle nie latać. Albo zadowalać kogoś z LS ;-).
-
Czyli jednak znasz taktykę... ulżyło mi, bo przez chwilę mi błysnęło, że Twój skill DWŚ to tylko iluzja. Tak więc skoro już wiemy czego nie należy robić z Iszaczkiem, to pozostaje ćwiczenie się w cierpliwości i szukaniu odpowiedniej okazji, a nie taktyka na pałę, na statsy. :P
-
Zdania nie zmienię, że ten samolot jest od czapy w tej grze i istnienie jego w misjach jest bez sensu. Psuje zabawę i klimat. Robi się z tego taki War Thunder. A o statsach lepiej nie pisz, bo wiadomo do czego Iszak jest Ci potrzebny i nie masz czym latać, mając do dyspozycji Spita i Mustanga.
-
Przede wszystkim to brak jest porządnego DM, Iszak jak i Mustang jest strasznie odporny na ostrzał, zwłaszcza z 30-ki która potrafi zadawać mniejsze obrażenia niż karabiny. Wizualne uszkodzenia najczęściej nie mają wpływu na zachowanie maszyny. Bez nowego DM latanie w WWII jest mało zachęcające, a kiedy się go doczekamy to nie wiem. Ponoć jest już w tej alfie, WIP czy jak jej tam. Tu widać najlepiej, samolot dostaje z 30-ki, powinno go rozerwać na strzępy, coś odpada ale uszkodzeń brak.
https://youtu.be/c8jUMeFjnCc?t=195 albo tu https://youtu.be/c8jUMeFjnCc?t=109
Nawet nie wiecie jak często miałem taką sytuację, a w odpowiedzi mam teksty "chyba coś źle celujesz", albo "no ja nie widzę bym miał jakieś uszkodzenia" i leci jak by nigdy nic dalej.
-
Nie każde trafienie z 30mm od razu powodowało zgon, zwłaszcza w przypadku P-51. Ale faktycznie DM jest skopany. Dla porównania polatałem w Iłku Bf- 109 E przeciw I-16. Zazwyczaj jedna seria załatwia sprawę. Iszak wpada w niekontrolowany korek i po zawodach. Parę dziur dołożyć do jego niestabilności i już.
-
Bardzo mnie cieszy, że lekcje, których udzielam Wam szczodrze, zmuszają Was do myślenia, kombinowania i mienia własnego zdania :evil:. Per ból dupy ad astra.
-
No i wyszło szydło z worka, na czym Ci tak naprawdę zależy, jednostronnej satysfakcji bez wysiłku. Tylko z kim i gdzie właściwie będziesz latał tym Iszakiem? :evil:
-
Wyobraź sobie Lipciu, że Twojego pierdolamento słucha Hans-Ulrich R. Chyba byś się spalił ze wstydu, że malutki iszaczek jest Twoją Nemezis :evil:.
-
Nie słucham zagorzałych nazistów. Traktuję Iszaka w tej grze jako przemodelowaną ciekawostkę, do rekreacyjnego polatania. Osobiście nie muszę podbijać swojego ego latając i walcząc czymś takim. Wiem, zaraz wyjedziesz z F-15. Tak, lubię. Tak, pasuje do reszty. Tak, nie jest z nim teraz łatwo. Latam czasami na 10 min. przed zakończeniem zabawy.
-
Bardziej niefortunne jest to, że modele uszkodzeń każdy developer robi sobie sam, a jeśli z tego co czytałem DCSowego Iszaka tworzy jeno pojedynczy entuzjasta (jak on dostał licencję 3rd Party? :D), to po implementacji przez EDków ichnich modeli do ichnich samolotów, ten będzie odstawał jeszcze bardziej, zaś jego aktualizacja przypuszczam szybko nie nastąpi.
-
Dlatego podkreślam, model lotu I-16 przeczy wszelkim dostępnym nie tylko mi opracowaniom, gdzie się również pojawiają opinie pilotów nim latających. Samolot był b. trudny w pilotowaniu, b. wrażliwy na najmniejszy ruch sterów i niestabilny. W DCSie lata prawie jak Jak-52. Twórca zrobił chyba samolot taki, jaki chciałby żeby był. Do wielu modeli lotów można się przyczepić mniej lub bardziej, ale tu to przegięcie.
-
Twórca zrobił chyba samolot taki, jaki chciałby żeby był.
A może (tylko być może) taki aby się dobrze sprzedał.
ps.
Oczywiście pominę tu milczeniem potencjalny, docelowy rynek i obowiązujące tam ceny :).
-
Lipciu, bo Ty się źle bierzesz do roboty. Tak trzeba, jeśli samolot nie spada po kilku(nastu) strzałach: https://www.youtube.com/watch?v=UJz8KHOsHps&feature=youtu.be&fbclid=IwAR3dv0r0wzkRKoTnF3EfO3uAxtClUfzN3xhv-Tr70Hr2-Un6BMr-M42wdQo.
-
Oooooo moja szkoła, tylko Mietek też już z tego nie wychodzi he he he. Tak samo jest w przypadku B-17 i P-51, jak mu nie zaparkujesz w du....e, to nie spadnie.
-
Kiedyś serwer =OPS= słynął z łamania charakterów i nie było, że boli, że przemodelowane. Pilot zaciskał zęby i walczył dalej, a nie kwilił jak Dorotka. Potem różnie to bywało, ale jak widać coś z legendy zostało, Drogie Panie :-).
-
Piszesz o czasach gdy były trzy myśliwce i dwa szturmowce. I wszystko do siebie pasowało. A teraz popatrz. Latasz praktycznie tylko dwoma modułami, dzięki którym jesteś w stanie podnieść sobie to i owo. A charaktery wszyscy mamy już dawno temu złamane ;-).