Forum Miłośników Symulatorów Lotniczych
Hangar => Digital Combat Simulator World (DCS World) => F-16C Viper => Wątek zaczęty przez: =OPS=padonis w Kwietnia 27, 2020, 08:36:10
-
Gorąco polecam poradniki do samolotów F-18 i F-16, masa wiedzy dostarczona w bardzo czytelny sposób. No i co jest bardzo ważne dla "tępo-angielskojęzycznych" takich jak ja, wszystko jest w naszej ojczystej mowie. :) Miłego czytania.
http://dcsworld.pl/
-
Stronka fajna, szkoda że jeszcze nikt nie robi air-air dla F-16!
-
Witam, pytanie dotyczy MARKPOINT. Tworzę MARKPOINT przez TGP. Na MFD, na HSD pokazuje mi się żółty punkcik. Czyli MP stworzony. Wybierając go przez STPT na żółtym punkciku pokazuje się biały krzyżyk. Tworzę kolejne MP. Znów wchodzę w STPT i teraz wybierając poszczególne MP biały krzyżyk nie wskakuje bezpośrednio na symbol żółtego MP tylko pokazuje się gdzieś obok, w pobliżu. Coś robię nie tak czy to jakiś BUG?
-
Korzystam właśnie z tej wiedzy w połączeniu z zaimplementowanymi treningami z F-16, gdyś od kilku dni mam ten moduł (jako pierwszy w tym uniwersum).
Jest świetny, ale i tak czasem muszę doszukać w innych źródłach, gdyż brakuje bindów w przyciskach :).
-
Sporo jest tych materiałów szkoleniowych na YT. Sam właśnie poznaje F-16 (do tej pory latałem tylko FA-18) na razie na wersji testowej na 14 dni i im więcej wiem, tym bardziej widzę, jak bardzo skomplikowany jest Hornet. W F-16 wiele rzeczy robi się dużo szybciej i łatwiej.
Przede mną jeszcze nauka tankowania w powietrzu. Dla Horneta mam to opanowane nawet w nocy ale F-16 to zupełnie inne podejście (nie ma kosza, który należy złapać).
-
Mam podobne wrażenie jeśli chodzi o te dwie maszyny. W F/A-18C możemy sobie więcej ustawić pod siebie, ale płacimy za to trudniejszym do opanowania interfejsem. Sam również zaczynałem od Horneta i potem początki z Viperem były trudne (projektanci chyba umówili się, żeby to samo zawsze robić inaczej), ale po ogarnięciu obu samolotów, rzadziej gubię się w szesnastce.
Jeśli chodzi o tankowanie, to trafienie do kosza jest dla mnie znacznie łatwiejsze, ale z drugiej strony trzeba dłużej wisieć za tankowcem. Coś za coś.