Forum Miłośników Symulatorów Lotniczych
Hangar => Digital Combat Simulator World (DCS World) => Wątek zaczęty przez: adampolska7 w Czerwca 20, 2020, 23:51:48
-
DCS chyba zasłużył na własny wątek LOL.
Lądowanie MiG-19P na lotniskowcu Admirał Fłota Sowietskowo Sojuza Kuzniecow (ros. Адмирал флота Советского Союза Кузнецов)! Lądowanie mistrzostwo świata.
https://www.youtube.com/watch?v=5I4qEcgcY90
-
Wyciągasz jakieś starocie i wow. Ile od tego czasu było poprawek? Jak sam to odtworzysz dziś, to będzie lol.
-
Wyciągasz jakieś starocie i wow. Ile od tego czasu było poprawek? Jak sam to odtworzysz dziś, to będzie lol.
Nie takie starocie(2.5.5) a lądowanie jest naprawdę świetne! Oczywiście nijak to się ma do prawdziwego latania ale zabawa świetna. Ja na pewno spróbuje powtórzyć ten wyczyn.
-
To problem całego gatunku gier symulacyjnych. Z jednej strony zapewniają, że pokazują rzeczywistość ale jak wyjdziesz trochę poza to co "normalne" to się okazuje, że wykres w skrypcie się skończył. Na forum raczej skupia się na tej normalnej części. Jak tylko wspomnisz braki w modelu uszkodzeń, dziwne zachowanie maszyn to najlepszym wypadku powiedzą, że kiedyś to poprawią. Była wojenka, że Gazela nie lata jak trzeba do momentu kiedy twórcy powiedzieli, że wydadzą coś nowego i wtedy łaskawie poprawią poprzedni model. Może podejście XPlane nie jest lepsze ale tam nie widać takiwgo naszpikowania skyptami i w założeniu wszystkich ograniczają te same zasady. Jeżeli lądujesz F14 to nie ma znaczenia czy koło dotknie podłoża dymek musi być. Dla mnie symulator jest do sprawdzania rzeczy niesprawdzalnych. Nawet na kiepskim silniku dobrze zrobiona maszyna będzie cię karać tak robi A2A w dodatkach FSX i do dziś z przyjemnością nimi latam. DCS to płytka gra która idzie w stronę internetowej naparzanki bez pilnowania parametrów lotu lub głębszej logiki i jeżeli na tym zarabiają to ok. Kampanie im wychodzą nudne i schematyczne. Poleć zniszcz wróć. Czyli w innych grach nazywane grindem i tunelowym podejściem. Można się przy tym dobrze bawić bo przeszedłem Migiem 15 kampanie relict ale potem jest pustka. W Internecie nie pograsz bo nie masz szans. Off-line możesz tylko lecieć coś zniszczyć. Pozostają wygłupy jak lądowanie na lotniskowcach.
-
Dawniej to robiłem misje, gdzie Su-25T startował i lądował na Kuźniecowie. Było to obarczone dość sporym ryzykiem bo cegła jest dość toporna, ale dawało radę :)
-
Może podejście XPlane nie jest lepsze ale tam nie widać takiwgo naszpikowania skyptami i w założeniu wszystkich ograniczają te same zasady. Jeżeli lądujesz F14 to nie ma znaczenia czy koło dotknie podłoża dymek musi być. Dla mnie symulator jest do sprawdzania rzeczy niesprawdzalnych.
Xplane akurat też ma baaardzo dużo za uszami, jakieś poprawki wszechwiedzącego potrafią zepsuć wszystkie samoloty jednocześnie. Ta fizyka "jak w realu" to też oczywiście stek bzdur, wszędzie są drastyczne uproszczenia, bo tego to klaster serwerowy nie policzy w "real time", a co dopiero ten ułamek rdzenia łaskawie przeznaczony na liczenie modelu lotu. Za to plus jest taki, że jak coś nie pasuje to odpalasz sobie "plane maker" i poprawiasz to co skopał x-plane, albo dev. W DCS by to raczej nie przeszło, bo za dużo ludzi by kombinowało z mocą silników i innymi parametrami ;-)
To co boli w DCS, to właściwie brak pogody, tutaj niestety bieda aż piszczy :-/