Forum Miłośników Symulatorów Lotniczych
Zaplecze => WuCet => Wątek zaczęty przez: Addi w Marca 12, 2021, 20:25:38
-
Niestety, Stan Wojenny (z pandemią) powoli wykańcza wszystkich... https://patronite.pl/pixel
Tako rzecze,
Zaratustra
Ja rozumiem, że wszyscy pewnie mamy dość lockdownu, czy jego perspektywy, nie każdy jest fanem obecnej ekipy, ale takie porównania są delikatnie rzecz ujmując nie na miejscu i nawet w żartach (słabych) nie powinny być używane. Bo tamten czas i obecne utrudnienia to zupełnie inna liga.
-
Ja rozumiem, że wszyscy pewnie mamy dość lockdownu, czy jego perspektywy, nie każdy jest fanem obecnej ekipy, ale takie porównania są delikatnie rzecz ujmując nie na miejscu i nawet w żartach (słabych) nie powinny być używane. Bo tamten czas i obecne utrudnienia to zupełnie inna liga.
Znowu się czepiasz? A dlaczego to niby takie złe porównanie, napisz coś więcej oprócz napompowanych frazesów? Cóż takiego działo się w 1981/2, co obecnie nie ma miejsca? Ludzie teraz nie umierają, nie popełniają samobójstw przez wprowadzone obostrzenia, policja nie pałuje ludzi na ulicach?
-
Różnica jest zasadnicza, w tamtych czasach za fikanie wladzy tracilo się ; prace, zdrowie a nawet życie. I nie było się gdzie odwołać.
-
Różnica jest zasadnicza, w tamtych czasach za fikanie wladzy tracilo się ; prace, zdrowie a nawet życie. I nie było się gdzie odwołać.
Serio teraz można fikać władzy, a jak to było np. z Trójką radiową? Teraz się nie traci pracy, bo władza arbitralnie zamyka sobie dowolnie różne gałęzie biznesu? Szkoły też pozamykane jak za SW. A zdrowie - jak to wygląda w szpitalach czy u lekarzy? O ile spadła wykrywalność nowotworów, ile osób zmarło, bo nie uzyskało pomocy, bo karetka godzinami jeździła po całej Polsce? Kto za to odpowiada jak nie władza? Ktoś oczywiście powie, że to wirus i takie tam, ale przecież władza nie uważa się za niekompetentną, nie rezygnuje z władzy, tak więc bierze odpowiedzialność za to co się dzieje. Jedynie to teraz można się odwołać do Trybunału Konst. (zresztą powołanego przez Jaruzela) :evil:.
-
Miałem się już nie odzywać, ale jednak nie wytrzymałem. I po kolei, radiową Trójkę skutecznie załatwiały obie ekipy i ta i poprzednia. Wychowałem się na Trójce, a przestałem jej słuchać za poprzedniej ekipy, gdyż nie mogłem już znieść tej propagandy i dlatego też nie słucham i nie popieram pierwszego radia założonego przez byłych dziennikarzy, gdyż są tam osoby, które bardzo Trójkę upolityczniły, za to od początku dopinguję i słucham Radia 357, gdyż brzmi tak jak Trójka kiedyś.
Czy rzeczywiście wierzysz w to, że za komuny wyrzucony z pracy dziennikarz miałby szansę znaleźć pracę gdzie indziej, w jakiejkolwiek innej redakcji, a inicjatywa radia finansowanego przez słuchaczy mogłaby się wydarzyć???
Służba Zdrowia jest wygodnym tematem do krytykowania, gdyż rzeczywiście nie jest przykładem działalności kwitnącej, obecnie, dzięki pandemii wszelkie bolączki i niedomagania tym bardziej są widoczne i ta równia pochyła po której od wielu lat SZ zjeżdża bliska jest dna, a może już i dno osiągnęła. Ale znowu, czy to że ogranicza się dla przykładu operacje planowe w momencie skoku statystyk zachorowania, gdyż nie ma w PL i pewnie na całym świecie takiej ilości szpitali zakaźnych i z konieczności umieszcza się pacjentów Covid dodatnich na zwykłych oddziałach szpitalnych, czy też na jakiejś ich części, stwarzając tym samym zagrożenie dla pacjentów przebywających z innych powodów, a to już jest akurat pewnik (potwierdzone), że zakażenie covidem nawet po banalnej operacji może prowadzić do poważnego przebiegu infekcji, znacznie zwiększając ryzyko zgonu.
A może warto zacząć od siebie, ilu ludzi widać na ulicach z nonszalancko założonymi maseczkami na brodzie, albo na ustach z odkrytym nosem, czy też co wciąż się zdarza bez maseczki, ile bajek o tym, że rzekomo maseczki wywołują grzybicę płuc, czy ograniczają oddychanie??? To wszyscy zabiegowcy byliby niedotlenieni, czyli raczej nie bardzo nadawaliby się do wykonywania jakichkolwiek złożonych, wielogodzinnych procedur, nie mówiąc o tym, że chyba przechodziliby na rentę z powodu tej grzybicy ;)
I takich bzdur i anarchistycznych zachowań można by podać mnóstwo. Oczywiście nie bronię rządzących, bo ich decyzje są czasem spóźnione, czasem trudne do zrozumienia, ale to jeden problem, a drugim jest społeczeństwo, a wiadomo, że każdy Polak o medycynie, polityce i sporcie wie wszystko i najlepiej ;)
Stan wojenny był okresem beznadziei, braku perspektyw, okresem terroru (internowania, pobicia, mordy polityczne), wyrzucaniem ludzi z pracy, bez możliwości zatrudnienia w zawodzie, okresem inwigilacji, donosicielstwa, kombinowania, spekulacji, brakiem możliwości jakiegokolwiek protestowania czy domagania się podstawowych swobód i kompletnym brakiem tych swobód i powtórzę jeszcze raz porównywanie go do obecnych utrudnień spowodowanych pandemią czy też do niezadowolenia z tej czy innej ekipy są niedopuszczalne.
I jeszcze jedno, ja tamten okres pamiętam (byłem nastolatkiem) i nie mam chęci, czy ambicji by Ciebie akurat w jakikolwiek sposób atakować, ale zareagowałbym w taki sam sposób, gdyby ktokolwiek inny napisał w podobnym tonie, co Ty, gdyż jakikolwiek niezadowolenie czy niewygodny spowodowane obecną sytuacją są niczym wobec mroku tamtych czasów.
-
Napiszę krótko, chodziłem do podstawówki w 81., Ty pewnie też. Niestety, ja w wieku 9 lat, jak nasz Premier, nie działałem jeszcze w opozycji. Czuję się z tym źle i to moja wina. Natomiast wiem jedno, każda władza, która przejmuje stery w sposób mniej lub bardziej pokojowy, o swoich poprzednikach mówi zwykle, że byli to obcy agenci, bandyci, złodzieje etc. Dopiero teraz (tutaj wpisać właściwe lata) jest demokracja i dobrobyt. Nie bronię stanu wojennego 81., daleki jestem od tego. Natomiast ot co napisałem odnosi się nie do ocen, ale do pragmatycznych skutków działań i decyzji władzy, które wówczas i obecnie są niepokojąco podobne. Nie wiem czy dla kogoś kto umiera ważne jest, że dostał kulę od ZOMO czy to, że karetka nie ma gdzie go zawieść. Efekt jest taki sam, śmierć. Nie wiem czy pobicie przez milicję z powodów politycznych jest bardziej bolesne niż z powodów światopoglądowych... Natomiast jedno jest pewne: śmierć to śmierć, pobicie to pobicie etc. reszta to ideologia, ale przecież żyjemy w wolnym kraju i każdy może sobie myśleć, a nawet pisać co chce. Trójka to może niezbyt fortunny przekład, ale co z szykanami dla nauczycieli i wykładowców, którzy poparli protesty kobiet? To też wina pandemii?
-
Tylko jaka jest statystyka tych śmierci z powodu pobić przez zomo, czy "nieznanych sprawców" jak to się wtedy ogłaszało, czy podczas ostatnich protestów, ktoś na nich zginął?.
Nikt, a wtedy ludzie ginęli.
Owszem można przytoczyć przykład użycia przez policjanta paralizatora (kilka lat temu) i śmierci zatrzymanego. Odbył się proces i policjant został skazany, czy wtedy odbył się jakikolwiek proces przeciwko jakiemukolwiek zomowcowi, milicjantowi czy innym "nieznanym sprawcom" jak to się wtedy określało, nie mówiąc już o osobach decyzyjnych?
Nie, nie odbył się, a nawet po latach część ze sprawców nie poniosła żadnej kary.
A nawet przykład tej dyskusji, że możemy polemizować i się spierać, wtedy byłoby to niemożliwe.
Czy skoro już mówimy o prawie, stan wojenny był nielegalny nawet z perspektywy wtedy obowiązującego prawa, więc nie ma co porównywać.
-
Rozporządzenie rządu odnośnie pandemii też były i dalej częściowo są nielegalne.... choć na kolanie pisze się pod nie prawo.
-
Pandemia (prawdziwa, nie wymyślona, chociaż są tacy, którzy twierdzą, że wymyślona, a w szpitalach leżą statyści ;) ), a stan pozbawienia całego Narodu jakichkolwiek praw, prześladowania niepokornych i widmo sowieckiej inwazji, to rzeczywiście równoważne wydarzenia.