Forum Miłośników Symulatorów Lotniczych
Hangar => IŁ-2 Szturmowik/Forgotten Battles/Ace Expansion Pack/Pacific Fighters/1946 => Wątek zaczęty przez: some1 w Listopada 19, 2021, 14:31:34
-
Podobno wczoraj stuknęło 20 lat od premiery naszej ulubionej gry (18 listopada 2001). Ja nie pamiętam, za młody jestem, ale są tu na pewno tacy, co pamiętają :evil:
Ktoś nawet z tej okazji specjalnie nagrał film z wersji 1.0, można obejrzeć w pełnym 4k https://www.youtube.com/watch?v=Ba1wGDspyJc
(https://i.imgur.com/3ZXzTPQ.jpg)
:564:
-
Ech..., to był szał i szok jak zobaczyłem pierwszy raz tracery 8) Człowiek myślał, że EAW to będzie szczyt marzeń symulotnika, a tu dostał arcydzieło na ówczesne czasy. Olo, mimo wszystko jestem Ci dozgonnie wdzięczny.
-
Jestem stary, więc pamiętam :evil:. Mam nawet na dysku iłka w wersji 1.0 - tak dla porównania z obecną, naszpikowaną modami wersją 4.13.4. Właściwie to porównania nie ma, choć doskonale pamiętam swój zachwyt pierwszym iłkiem na pierwszym w życiu komputerze.
-
Ja pamiętam, że najpierw było demo w jednym pliku, a potem gra. Na Forum zapisałem się 30 albo 31 PAŹDZIERNIKA.
-
Było demo. Miałem je z jakiejś płytki z czasopisma chyba. Jedna misja Jakiem czy coś takiego. Net miałem wtedy wdzwaniany, więc tragedia. Pamiętam pierwszy pucz, 128 MB i płacz mnie brał prawie, jak ja to ściągnę. Zmusiło mnie to by z sąsiadami kupić sztywne łącze na spółkę.
-
Ja pamiętam jak na jakimś zlocie WarBirds w Poznaniu ktoś pokazał demo Il-2 z Jakiem 1 (chyba Lolo lub Dot): jęki zachwytu nad otwierającą się chłodnicą do dziś mi w uszach siedzą.
-
Ale z Nas stare parówy :032:
-
Ale z Nas stare parówy :032:
Etam... stare, ale jare jeszcze :-D
-
U mnie najpierw było demo V1 w CD action z Marca 2002 (Ił-2, Bf-109, P-39), później demo V2 (Ił-2, Bf-109, P-39,Ła-5, Jak-9, Fw-190) zassane z neta w kawiarence internetowej, bo w domu na modemie 56k to by zajęło kilka/naście dni, a później polowanie na oryginał. Udało się i mam go do dzisiaj.
(https://i.postimg.cc/HLLgfDrQ/il2demo1.jpg)
-
Rany, miałem o tym napisać i zapomniałem. Starcza skleroza. :(
A zresztą ja się do Iła przekonałem znacznie później. Na jego początkach mnie odrzucił. Działał mi słabo na moim kompie, wschód mnie nie nęcił no i był wtedy wspaniały Microsoft Combat Flight Simulator 2. Ze parę lat mi przychodziło przekonywanie się do tej produkcji, ale już po 4 mnie kupili wydając Pacific Fighters. :)
-
CFS2 faktycznie był rywalem Iłka, ale... mnie w pamięci utkwił osobliwy brak proporcji w obiektach, np. budynki wydawały się znacznie, znacznie większe niż drzewa. Generowanie terenu było podobne, o ile nie identyczne, do tego z FS, z koszmarnym dla simów bojowych autogenem i przypadkowością.
-
CFS2 sporo się zagrywałem, ale IŁ-2 pozamiatał ;). Różnica w prowadzeniu maszyn, większa różnorodność, a i klimaty jakieś takie bliższe sercu niż Pacyfik.
-
Dlatego dla w czasach przediłkowych, jedynym słusznym simem był European Air War.
-
Dlatego dla w czasach przediłkowych, jedynym słusznym simem był European Air War.
Tytuł miał nawet fizykę, tzn. jak samolot wylądował na nierównej powierzchni, to potrafił ruszyć z górki.
-
Nie zapominajcie też o CFS3. Podobała mi się w nim cała otoczka, interface i zarąbiste dźwięki.
-
A potem Iłek praktycznie zmonopolizował rynek, tłumy grające na HLu, wieczne dyskusje, czy tryb SW (bez kokpitu z HUD) jest do przyjęcia czy nie... i oczywiście chyba problem dwudziestolecia: jak wysoko siedział pilot w Foce i dlaczego w Iłku jest za nisko? :-)
-
Bo siedział i w dodatku Olo źle ramkę wymodelował. Na to były twarde dowody :021: :032:.
-
O fenomenie HL-a to może ktoś dysertację kiedyś napisze ;-). Rok 2004, 90% na wschód od Odry ludzi nie ma neta w domu, a tu co wieczór i 1000 ludzi wirtualnie walczyło online w niszową dość gierkę. To było na prawdę coś! Wspaniały to był okres na granie, dla mnie najlepsze wspomnienia. Prawie jakbym sam był na wojnie i mam kumpli z wojska :-D.
-
Ona wtedy niszowa nie była. To teraz są niszowe. To były Ostatnie Lata Złotej Ery Symulatorów (zakładając, ze czasy ośmiobitowców to była hiper Złota/Platynowa era symulatorów)... A samo HL bardzo pomogło, wielka to była zasługa i wieczna chwała dla tego Czecha czy Słowaka, który to napisał.
Ale fakt, ludzi było od groma, z różnych krajów. Nawet film dokumentalny o tym jest, z dużym wkładem hardware'owym i społecznym z Polski. :)
-
O fenomenie HL-a to może ktoś dysertację kiedyś napisze ;-). Rok 2004, 90% na wschód od Odry ludzi nie ma neta w domu, a tu co wieczór i 1000 ludzi wirtualnie walczyło online w niszową dość gierkę. To było na prawdę coś! Wspaniały to był okres na granie, dla mnie najlepsze wspomnienia. Prawie jakbym sam był na wojnie i mam kumpli z wojska :-D.
Wracałem z roboty, cirka około 17, odpalałem neta, wchodzę na HL.
Po chwili pojawiali się jak przyciągani magnesem Schlang, Apsik, mlekopij Kuba, Benek, Redspider, Josiv, Bamsey, czasami świerczek, Andi, Meehau, a potem około godziny 20 dyrektor Rutkov vel Babcia Jadzia :-P
Na wentylu było głośno, leciała muzyka, aż w końcu padało sakramentalne: "lecimy?". I tak do około 24, siedem dni w tygodniu :-D.
Dzisiejszych czasów w tymi wszystkimi facebookami, discordami, tweetami czy ts-ami nie można do tego porównać. Nie da się, tego klimatu się nie odtworzy już...
Kto nie latał 1 stycznia o 1 w nocy z "będącym w stanie wskazującym" Mazkiem, ("o ku##a, ta foka ma wciągane podwozie ?!?!?! Dlaczego mi nikt nie powiedział ?!?!?!?!" ) ten nie wie o czym mowa :-D
Ramm.
-
Ramm prawie dobrze:
Ja: Psiku, dlaczego ta foka leci tak wolno?
Psiiik: Musisz opuścić dziób i schować podwozie...
Ja: To foka ma chowane podwozie?
chrup... chrup...
Ja: O faktycznie, już jest lepiej :P
Dalej to stado heheszków poleciało :P. Fajne czasy.
Potem jeszcze się chyba klapy zacięły jak dobrze pamiętam. Zepsuty egzemplarz mi się trafił i tyle. Poza tym w jakim ja stanie wskazującym byłem, no bez przesady, to są jakieś pomówienia :P.
Wiesz, że jeszcze gdzieś mam instalkę wentyla? Warto też pamiętać jak to na ""Gero_serv" wszyscy się spotykali i do późnych godzin wieczornych lataliśmy dogi. Czysta zabawa z ikonami, we własnym gronie, bez podtekstów i marudzenia. Tylko potem niektórzy trochę za bardzo odlecieli :021:. Jeszcze jedna akcja mi się przypomniała: "Press CONTROL+E to see enemy planes on the map" :D.
Ze iłkiem to jeszcze mi się kojarzy akcja z zakupem Gainwarda GF3 Ti 200. Pamiętam jak odpaliłem sturma, podkręciłem grafę i zbierałem szczękę z podłogi. Chyba z 400zł wtedy za grafę dałem. O i cała zabawa z force feddbackiem na joy MS-a.
-
Wiesz, że jeszcze gdzieś mam instalkę wentyla? Warto też pamiętać jak to na ""Gero_serv" wszyscy się spotykali i do późnych godzin wieczornych lataliśmy dogi. Czysta zabawa z ikonami, we własnym gronie, bez podtekstów i marudzenia. Tylko potem niektórzy trochę za bardzo odlecieli :021:. Jeszcze jedna akcja mi się przypomniała: "Press CONTROL+E to see enemy planes on the map" :D.
Z Gero_serv i starym iłkiem niezmiennie będzie mi się kojarzyło sakramentalne "Czy ja prosiłem o pomoc ?!??". Zawsze :-D
Ramm.
-
(http://i.imgur.com/EboK1rfl.jpg) (https://imgur.com/EboK1rf)
Zeke podesłał do mnie - Air Show Radom 2011.
-
"Press CONTROL+E to see enemy planes on the map"
Ojj, ile śmiechów było w misjach, jak chłopaki z RED wyskakiwali z samolotów :-D. Dość długo działał ten numer, na przecież doświadczonych pilotach, którzy latali regularne wojny, tak silna była chęć czitowania :-). A wystarczyło mieć dobry wywiad w postaci "radia Abwehra" :-P. Do końca życia, a może i dłużej, będę pamiętał te czasy.
-
Dobra jak wam się na sentymenty stare dziady załączyło to i ja coś napisz, bo to fajne czasy były warto wspomnieć, dzielimy się wspomnieniami ;). Pierwszy sim lotniczy który naprawdę mnie wciągnął to "War Birds", a później "F/A-18 Hornet 3.0" i godziny zabawy z hex edytorem by przerobić tego sima. Ci co pamiętają to pewnie kojarzą misję treningową na Hawajach, przerobiłem wszyst
yko dodałem nowe samoloty zagęściłem ruch lotniczy na całych wyspach. Zabawa była czasochłonna i przednia, szkoda że te mod niestety zaginął :(.
https://www.youtube.com/watch?v=4ZvF3M7vhSs&t=297s
Taka mała ciekawostka dla starych wyjadaczy, kiedyś był filmik na YT jak gdzieś poza granicami mapy Iraku gości natrafił na ogromną wektorową piramidę, pewnie bug w sime, ja jej pomimo tylu godzin z tą grą nigdy nie znalazłem. Mam jeszcze trochę ciekawych opowieści na temat eksperymentów z simami, ale to temat na inną rozmowę.
Wracając do Szturmowika byłem u kolegi odpalił mi grę i tu szok... te lasy 3D, rzeki nie są proste a zawiłe, grafika strasznie mi się spodobała, powrócił sentyment do "War Birds". I tak następnego dnia już byłem z dyskiem HD u niego ;). Później gdy zaraziłem paru kumpli była domówka kompy spięte w sieć i zabawa, ale był fun. Internet_powoli raczkował, pojawiło się stabilne łączę Neostrada, forum IL-2,_Ventrilo oraz sławne HL.
Do dziś nie zapomnę pierwszej_misji online na wirtutalnym froncie. Oj przed startem ręce pociły mi się na joy'u jak nie wiem, a w powietrzu stres jeszcze był gorszy, czułem się jak by to było naprawdę._Dzisiejszy multiplayer tego już nie odda, oj nie odda tych emocji i relacji ludzi. Wylądowałem z 6 zestrzeleniami. A później (he he) zarwane nocki. Czasami w ogóle nie startowaliśmy samoloty stały zaparkowane.
Loku z Siarą kleili modele, my zaś beblaliśmy o dupie Maryny Angel,_Stig,_Nikuta, Icek i całe JG53 oraz reszta fajnych kumpli. A ile alkoholu się też wypiło podczas takich sesji przed monitorem.
CDN...
Pisownia. Mazak.
-
Proponuję trzymać się IŁ-2 i nie płynąć dalej :).
-
Z wielkich wspomnień Iłka pamiętam do dziś jak uczyłem się lądować na Hurricane, bo wszędzie mówili jaka to solidna platforma do nauki. Nieudane lądowania, oglądanie tracka co poszło nie tak, powtórki, wspaniałe czasy.
Do tego Ił to gra, która zmusiła mnie do założenia stałego łącza w domu. Wcześniej uważałem, że Internet w domu jest do niczego niepotrzebny!!! A potem zacząłem grać z kolegami w Iła poprzez modem, a to zżerało więcej kasy na miesiąc niż cena abonamentu w Korbanku na solidny Internet z Ethernetu. Do tego okazało się, że nie da się grać tak na zagranicznych serwerach (co za niespodzianka). To był początek wielkiej internetowej rewolucji w mojej rodzinie. Przez Iła. :)
-
Ja z racji braku neta latałem głównie offline. Moja mama jako pielęgniarka co jakiś czas chodziła na nocne zmiany po 12 h. Pamiętam jak dostałem przesyłkę z Il-2 Forgotten Battles od znajomego, chyba z Wrocławia. Jak tylko mama poszła do pracy, ja myk do kompa, i tak do 07:00 rano. Następnie do łóżka na kilka minut udając, że śpię. Potem 'pobudka' o 07:30 i do szkoły na 08:00. Na pytanie kumpla co mi się stało z oczami wystarczyła odpowiedź, że dostałem nową część Iłka ;)
-
Dla mnie to były już czasy SDI od Telekomunikacji, 10 kb/s. A propos FB... to u nas jeszcze nie było dostępne, więc jakaś daleka, daleka rodzina z Kanady mi przywiozła, ale.... mieli początkowo wątpliwości, czy po WTC można symulatory wywozić, czy aby to nie będzie podciągnięte pod szkolenie zamorskich terrorystów (serio) :-).
-
W czasach premiery IL-2 bawiłem się głównie w WarBirds. Pamiętam jak kolega z sekcji szybowcowej (pozdrowienia dla Kacpra K. z RFN) polecał mi Sturmovika przy hangarze samolotowym na EPTO. To przez tę grę musiałem dokształcić się w zakresie budowy komputera i optymalizacji ustawień graficznych w 3D.
-
Wysłałem plik .rply (chyba takie było rozszerzenie powtórek) do YoYo'a XD. Niestety było z dema tego z Airacobrą i Bfem 109. Czy ktoś pamięta projekt lobby dla gier lotniczych, autorstwa Rossa z Secret Service?
-
W latach 2001-2004 mieszkałem w Niemczech i tam miałem pierwszy internet. Grywałem w najstarszego Ił2 dużo, odkryłem to Forum. Później weszła era Forgotten Battles, złote czasy HyperLobby, turnieje Dziadka Kosa - przy okazji jednego turnieju, gdzie mi dobrze szło, zadzwonił do mnie Pan Reżyser i kręcili mnie w domu. 8)
Dzięki Il2 poznałem przyszłą żonę, niestety już przeszłą. :evil: Piękne czasy.
Połowa dekady 2001-2010 - HyperLobby - wszedł Pacific Fighters. Na jednym serwerze natłukłem 11 samolotów w jednym locie w A6M2 Zero na mapie Pearl Harbor. To był klimat. Grały tysiące ludzi. Teraz to jest bieda w porównaniu do tamtych czasów. Jeszcze serwer WarClouds był fajny, ze statystykami drobiazgowymi. Ech... to se uź ne vrati.
Jeszcze pierwsze lata Battle Of Stalingrad były okej, później coś zaczęli macać w modelu lotu. I mamy to, co mamy.
Kiedyś w 2001 roku wyszedł Il2, w 2003 Forgotten Battles, a w 2004 Pacific Fighters. Mnóstwo samolotów i teatrów działań. Teraz, przy lepszej technologii, czekamy na jeden moduł kilka lat.
-
Koniec 8 klasy podstawówki, czerwiec a może jeszcze maj 1999 roku. W czerwcowym numerze Gamblera ukazuje się całostronicowa zapowiedź Il-2 autorstwa Yennefer.
Kompletnie mnie nie ruszyło.
Minęły dwa lata, wiosna 2001, dorwałem jakieś demo - niestety na moim sprzęcie mam pokaz slajdów. Odkładam i czekam na lepsze czasy.
A lepsze czasy przyszły wiosną 2003 gdy GF4 4800 (Ti? - było coś takiego?) do spółki z Athlonem 2000+ pozwolił mi w końcu komfortowo polatać w Forgotten Battles. Potem przyszedł AEP aż wreszcie wylądował Pacific Fighters. Ale w to się latało, nawet parę razy poleciałem z Narfem i Lecterem na Waszym Wentylu.
Chciałbym też jeszcze zauważyć, ze "nowy", to jest ten odpalony w 2013 roku (hehe) Il-2 w dalszym ciągu nie ma kodów taktycznych a stareńki Il-2 to miał.
To był koniec Zlotej Ery Symulatorów jak dla mnie. To co mamy teraz nie ma startu do końcówki lat 90 i pierwszych lat XXI wieku mimo, że technika poszła niesamowicie do przodu.
-
Chciałbym też jeszcze zauważyć, ze "nowy", to jest ten odpalony w 2013 roku (hehe) Il-2 w dalszym ciągu nie ma kodów taktycznych a stareńki Il-2 to miał.
O to chodzi? W single mission i multi jest.
(https://images91.fotosik.pl/560/bb30272eb8e7e778med.png) (https://images91.fotosik.pl/560/bb30272eb8e7e778.png)
-
Tak, od kilku miesięcy i tylko dla kilku samolotów. Osiem, prawie dziewięć lat po premierze. Dodatkowo wygląda to dość nienaturalnie.
-
U mnie Iłek wciąż jest na dysku. W zasadzie oba - stary i 1946 + któryś tam mod :). Od czasu do czasu sobie z sentymentu włączę i chwilę pokręcę w QMB :).
-
U mnie też leży i się kisi. Z megapackiem modów. Ale... ale odpaliłem ostatnio po przejściu z Windy 7 na 10 i tyle. A wcześniej to może z rok temu. #smuteczek :(
-
W starych "śmieciach" wygrzebałem i ja starego Iłka, uczciwie przyznam, iż moja przygoda z nim skończyła się dość szybko. Beznadziejny komp. który wgrywał grę i misję po około 10 min... skutecznie mnie zniechęcił- ale nie do samej gry, tylko został odłożony na "lepsze czasy" :)
Teraz, po Waszym zachwalaniu, chętnie bym pograł.
I w związku z tym mam pytanie techniczne do starych wyjadaczy/parów (niepotrzebne skreślić) :P
Czy stary Iłek obsługiwał Free Tracka, TrackIR..., u mnie niestety nic nie trybi. Szukałem po innych forach, ale nie ma żadnej konkretnej informacji.
-
A obsługiwał, i owszem. Tu też na forum poszukaj, w ramach wykopalisk. :)
-
Coś mi dzwoni, że dopiero od FB.
-
Faktycznie chyba od FB. Pierwszy Iłek to chyba tylko w trybie "emulacja myszy ", czy jakoś tak.
-
Faktycznie chyba od FB. Pierwszy Iłek to chyba tylko w trybie "emulacja myszy ", czy jakoś tak.
No właśnie, takie informacje - w ramach wykopalisk znalazłem ;)
Dziękuję za odpowiedzi.
-
Jeżeli wspominamy graczy pierwszego iłka, to należy jeszcze wymienić:
Ręka - latał iłem -2 z pięknym malowaniem z napisem "milicja". Szkoda, że nie zachował się żaden screen.
Schmeisser - zatwardziały gracz z niebieskiej strony mocy
Doktor - ulubiony samolot - I-16 pomalowany na różowo z pokemonami :)
No i oprócz Geronimo_serv, należy wspomnieć o turnieju dziadka Kosa.
Dziadek Kos otworzył też szkołę dla adeptów latania w iła. Nawet tam próbowałem uczyć, Do tej pory pamiętam, jak jeden z nowych uczniów mnie zwyzywał, że strzelałem do niego od tyłu, w plecy, tak bardzo nie honorowo ;D
-
Czy coś wiadomo, co się dzieje z Dziadkiem Kosem? Miałem go kiedyś na GG.
-
Dziadek Kos ma się dobrze (przynajmniej tak było jak ostatni raz z nim rozmawiałem), zajął się modelarstwem na szerszą skalę i czasami tu zagląda. Nawet miał kiedyś podesłać zdjęcia swoich prac.
Inną osobą jest Elwood, także kawał historii tego forum i IL-2. Tylko kompletnie nie wiem gdzie ta stara parówa teraz jest.
-
Telefon do Elwooda mam, ale obawiam się, że dziś łączność z nim tylko przez centralę w bunkrze w Rechlinie. Ale jak ostatnio tam dzwoniłem, to mówili, że nie ma takiej jednostki jak KG200 w Luftwaffe.
-
Mnie znudziło się zapisywanie jego numerów telefonu. To było bez sensu :D. Od pamiętnego marca 2017 roku i zeżarcia moich sturmuberkanapek ausf. G ślad po nim zaginął.
-
Odezwie się, nie da się odejść z Forum, chyba, że od razu na tamten Świat, i nie ma gwarancji, że Forum tam też nie ma ;-)
-
Oby, bo muszę mu kopa w du... zasadzić :P.
-
Elwooda trafiłem, jak go zacytowałem w temacie o pewnym dziele ruskich inżynierów na FB. Właśnie! Miałem wyciągnąć od niego niepublikowane teksty!
-
Z głębin szafy
(https://i.ibb.co/nrfBnhB/IMG-20220216-144857.jpg) (https://ibb.co/nrfBnhB)
a wszystko było zapakowane w kartonowe pudło wielkości i grubości encyklopedii :)
-
Ja zacząłem zabawę dość późno. IL2 FB i serwery Ubisoftu. Monster383 z Kanady, Schoeib z Iranu i IDK z Izraela. Zabawa przednia na ikonkach i widokach zewnętrznych. Potem wpadł mi w ręce IL21946, a pierwsze próby z serwerami Full Real zaliczyłem na serwerze imitującym grę Warbirds (której wcześniej nie znałem) System zdobywania lotnisk był genialny i dawał mnóstwo zabawy. Tam poznałem ekipę =PFT= i spotykamy się do dziś także w realu (choć coraz rzadziej bo to stare dziady są na respiratorach i butlach z tlenem) Co ciekawe pierwszy rok grałem na ...klawiaturze i myszy. Trafiłem też tu na forum i tak jakoś zostałem. Potem były cudowne czasy serwera Bf's vs Spit's i Zeke's vs Wildcat's, ich forum i piątkowe bombardowania (a w zasadzie sobotnie od 05:00). No i zdechło...
Aktualnie kupiłem CoD ale po tym jak nie rozpoznał mojego Saiteka leży na Steamie i mam go gdzieś.
OFF
@sorbifer czy Ty nie masz konta na TT? Gdzieś mi chyba mignąłeś.
-
Zmieniając nieco, panujący na forum, ciężkawy klimat z ostatnich dni, wreszcie zmusiłem się i zrobiłem porządek na swojej półeczce wstydu :icon_kuleczka_162: ;).
(http://i.imgur.com/TsWvJqnh.jpg) (https://imgur.com/TsWvJqn)
-
Zdumiewające. Ja mam tylko 4 pudełka z symulatorami. Skrócona historia: bardzo dawno temu się nie kupowało gier w pudełkach, potem i owszem, czasmi, a teraz to wszystko cyfrowo. :)
-
Co to jest "Combat Aces? Nie mogłem znaleźć na YT.
-
Taki pradziadek RoFa, który występował jako dodatek do CFS2:
http://www.combatsim.com/memb123/htm/2001/08/combataces/
-
Zmieniając nieco, panujący na forum, ciężkawy klimat z ostatnich dni, wreszcie zmusiłem się i zrobiłem porządek na swojej półeczce wstydu :icon_kuleczka_162: ;).
To jeszcze nic, Jak zobaczyłem to:
https://www.kartonwork.pl/forum/viewtopic.php?p=255873#p255873
(filmik na końcu posta) zaniemówiłem. Model wykonany z wielką maestrią. Kupa serca, umiejętności i talentu.
-
Trochę nie rozumiem co to ma wspólnego z naszą grą? ;)
-
To apropos tej półeczki wstydu i co ew. można z nią zrobić :evil:.
-
A ok :). Trochę szkoda, bo długo szukałem. Aczkolwiek myślę, że jeszcze kilka szturmowików wynajdę ;).
-
Tak jak tą ruską korwetę, to chyba wszyscy powinniśmy zjarać swoje pudełka Cliffs of Dover. :) Straszny szkodnik i morderca Iła.
A ten Oleg Maddox to teraz grami się nie zajmuje, nie? Widzę w sieci, że Director for IT Development w Aircraft Factory “Bezzavietniy” LLC.
-
Odgruzowując strych, znalazłem pudełko z Iłkiem oraz drugie z Pacific Fighters. Aż mi się łezka zakręciła. I pod starym kocem stał monitor CRT, ten na którym najlepiej widziałem kontakty :D
Jeeezu... jak to było dawno temu.
-
Na CRT najlepiej było widzieć te dwa piksele kontaktu, jeden czarny a drugi szary. :)
-
Rolam ty żyjesz?
Oj zeszło zeszło godzin na tej grze. Tyle, że ja po przeciwnej stronie mocy walczyłem w wiecznie dziurawej od kul kufajce i gumofilcach Łaggu 3 serii 27 z mścicielem w dziobie. Te dyskusje co noc o wyższości jednego nad drugim. zbieranie się godzinę do frontu, by coś zagrać.
-
Panowie,
Ja w starego iłka gram do dziś. Nie jest to oryginał Maddox'a a HSFX. W sumie to nie ma tygodnia, abym nie sprawdził "co tam nowego" w modach na SAS1946.com.
Obecnie "latam" już tylko na dwóch samolotach, za to klasykach: F4F Wildcat i A6M Zero. Lądowanie na lotniskowcach i ta piękna woda wciągnęły mnie na maksa :).
Oczywiście, przygotowałem sobie dwie osobne instalacje, aby jak najlepiej dostosować je pod wspomniane maszyny, np.:
- gdy latam Zero, spust działek i karabinów mam w przepustnicy,
- gdy Wildcatem korzystam z mechanicznej korby do wciągania i opuszczania podwozia.
Co prawda wygląd zmodowanej gry obiega bardzo od oryginału (są nowe: kokpity, modele zewnętrzne maszyn, dźwięki, efekty specjalne, mapy, a także obsługa lotniskowca), ale mimo wszystko to nasz stary, poczciwy iłek.
Myślę, że pozostanie ze mną na długo ;).
-
Rolam ty żyjesz?
Oj zeszło zeszło godzin na tej grze. Tyle, że ja po przeciwnej stronie mocy walczyłem w wiecznie dziurawej od kul kufajce i gumofilcach Łaggu 3 serii 27 z mścicielem w dziobie. Te dyskusje co noc o wyższości jednego nad drugim. zbieranie się godzinę do frontu, by coś zagrać.
Zestrzelili mnie gdzieś nad tajgą i liczyłem drzewa na Syberii - ale wróciłem Merlin :D Do dziś pamiętam tamtą panikę na TS kiedy ułożyliście się w Spitach w piękną formację a ja tak po cichu dołączyłem na czwartego i tak przez chwilę leciałem :D
-
Kurde, ludzie jeszcze w starego Iłka latają! I to Pacyfik...
https://www.youtube.com/watch?v=WELaMH1DZKY
-
Kapitalnie i ilość graczy właściwa :D.