Forum Miłośników Symulatorów Lotniczych
Lotnisko => Współczesne lotnictwo wojskowe => Wątek zaczęty przez: Gujos w Stycznia 26, 2004, 11:40:45
-
Mam pytanie związane z tą rakietą. Jak długo trzeba utrzymywać cel w wiązce radaru aby aby rakieta trafiła w cel, tzn jast pół aktywna więc powinna od pewnego momentu sama się namierzyć. Piszę bo mam duży problem w walce z większą grupą samolotów, a nie wiem czy rakieta traci namiar w związku z tym że zaczynam śledzić nowy cel czy została zakłucona przez działania przeciwnika.
Pzdr
-
AA-10 czyli R-27 sa roznego typu (IR, aktywne i polaktywne). Jesli uzywasz np. R-27R to faktycznie nie ma mozliwosci sprawdzenia czy rakieta jest juz aktywna. Tzn. z tego co wiem, mozesz to zobaczyc z widoku zewnetrznego na rakiete. Ponoc, gdy z silnika rakiety przestaje wydobywac sie dym (ktory jest w poczatkowej fazie lotu), rakieta staje sie aktywna...i sama szuka od tego momentu celu.
-
Rakieta jest pol aktywna czyli ze ma na swym pokladzie tylko odbiornik. Nadajnikiem jest radar samolotu. Gdy przestajesz oswietlac cel, rakieta jest slepa bo nie odbiera fal odbitych od samolotu, ktorych ty nie wysylasz na cel. Cel ostrzelany taka rakieta wymaga oswietlenia az do chwili trafienia.
Co do silnika. Pociski nie maja duzego zapasu paliwa. Silnik dziala przez kilka sekund a potem leci juz tylko sila rozpedu. Jak nie widac dymu to poprostu paliwo sie skonczylo.
-
A nie ma czegoś takiego jak ciąg marszowy? Przecież jak bez silnika leci, to w moment wytraci prędkość i jeśli ni jest wyżej od celu, to może wtedy jedynie walnąć w jakąś stodołę.
-
Oczywiscie ze wytraca predkosc. Istnieja wszak dwie energie znane chyba wszystkim ze szkoly podstawowej :) Rakiety maja silniki na paliwo stale wiec nie maja regulacji ciagu. Dzialaja do wyczerpania paliwa i koniec. Rakieta staje sie pociskiem.
Wyjatkiem sa rakiety z wektorowaniem ciagu, maja troche wiekszy zapas paliwa ale tarci na tym zasieg i sa to rakiety bliskiego zasiegu.
Jesli masz LO to odpal sobie jakis pocisk i zauwaz ze utrzymuje on predkosc stosunkowo krotko, potem po wyczerpaniu paliwa zwalnia.
-
Mam, ale nie wiem czy coś zobaczę przy 3 fps :mrgreen:
Sklejałem kiedyś rakietki i rakietoplany, był tam taki silniczek na paliwo stałe. Był to silnik jednobiegowy. Modele używane na zawodach miały silniczki dwubiegowe - silnik napierw spalał jedno paliwo przy starcie aby rozpędzić model. Następnie proces wypalania paliwa dochodził do jego drugiej warstwy, która, już po nadaniu prędkości - nie musiała spalać się tak szybko przez co silnik pracował dłużej. Nie pamiętam proporcji, ale ciąg startowy pracował przez jakieś 2-3 sek. a ten podczas lotu 5-6. Wydawać się to może smiesznie mało, ale starczało, by rakietkę wynieść na ponad 300m. Ale ja takich kosmosów nie budowałem - tylko takie jednorazówki.
Wracając do tematu - nie wpadli na takie coś przy normalnych rakietach?
-
Dzięki za odpowiedzi ale... chyba się nie zgodzę ze zdaniem że rakiety naprowadzane o zasięgu 80 km. posiadają silnik działający kilka sekund, tak jest w rakietach nie naprowadzanych. Manewrująca rakieta momentalnie wytraci energię kinetyczną. Natomiast AA10 chyba ma jakieś urządzenie nadawcze ale słabej mocy, które uaktywnia się po dotarciu w rejon celu (oczywiście nie mówie o wersji IR), no ale mogę się mylić (chciałem gdzieś to sprawdzić ale pożyczłem kumplowi parę książek)
-
Nie znam technologicznego zaawansowania silnikow rakietowych ale z tego co wiem to nie wszystkie maja podzialu na silniki startowe i marszowe. Zalezy od zaawansowania i przeznaczenia rakiety. Silnik marszowy napewno posiadaja pociski dalekiego zasiegu ale i tu nie pracuje on caly czas. Gdzies czytalem o czasach pracy silnikow rakietowych przy okazji recenzji pociskow AA. Poszukam i podam ile on wynosi. Napewno taki silnik musi miec chocby Phoenix. Zreszta kwestia zasiegu jest sporna. bo porametry podawane sa w warunkach testowych. W boju wiadomo jak to bywa. AMRAAM ma niby 40km. a strzelac takim na 30km to strach bo nie wiadomo czy doleci. a jak cel manewruje to i 20km to malo. Te zasiegi to wlasnie podawane sa dla celu niemanewrujacego i wtedy to juz taka rakieta to prawie jak niekierowana. Postrzelajcie sobie i popatrze na zachowanie opciskow AA.
Co do naprowadzania. Do chwili dotarcia w rejon celu (zaprogramowany) rakieta naprowadza sie inercyjnie. W poblizu celu dopiero przechodzi w lot samonaprowadzajacy.
-
Jakos nie mialem czasu zbyt wnikliwie szukac. Nie tak czesto nadmienia sie czas pracy silnika. Znalazlem tylko 1 przyklad. R73- czas pracy silnika do 6s, czas lotu sterowanego 26s.
W niektorych sytuacjach w LO mozna brac rakiety na wytrzymalosc. Jesli jest odpowiednio daleko a my mamy duza predkosc to robimy nawrot o 180 stopni i w nogi. Rakieta wytraca predkosc i spada po balistycznej. Szczegolnie metoda ta przypadla mi do gustu jak S300 sobie leci do mnie :)
-
Natomiast AA10 chyba ma jakieś urządzenie nadawcze ale słabej mocy, które uaktywnia się po dotarciu w rejon celu (oczywiście nie mówie o wersji IR)
Witam,
co masz na myśli pisząc "urządzenie nadawcze"?
Jeśli zapalnik zbliżeniowy to tak, chyba każda rakieta plot ma taki zapalnik, jeśli nie radarowy, to laserowy w nowszych konstrukcjach, nawet te naprowadzane na podczerwień.
Chyba że chodzi Ci o naprowadzanie rakiety na końcowym etapie lotu, to są w zasadzie 4 techniki:
- pasywne naprowadzanie na podczerwień (AIM-9, R-27T), ew. dodatkowo nadfiolet (chyba IRST ?),
- aktywne naprowadzanie (AIM-120, R-77), w którym rakieta posiada własny radar,
- półaktywne naprowadzanie (AIM-7, R-27R), w którym rakieta odbiera odbity od wroga sygnał wiązki radarowej samolotu-nosiciela,
- naprowadzanie radiokomendowo - najczęsciej rakiety zestawów plot., w przypadku których radar naziemny mając namiar na cel i rakietę wypracowuje komendy dla rakiety (chyba Hawk, chyba Osa, nie jestem pewien).