Forum Miłośników Symulatorów Lotniczych
Kantyna => Dyskusje przy barze => Wątek zaczęty przez: noe w Marca 21, 2005, 12:21:13
-
WITAJCIE!!
Temat jest dość drażliwy dla większości z Nas 8) , lecz konieczny w dobie dzisiejszej znieczulicy społecznej!
Jak możemy zauważyć rozwój internetu w Polsce pobija wszelkie rekordy i internautów jest coraz więcej.Internautami są ludzie z różnych grup społecznych(prawnicy ,lekarze ,sędziowie, policjanci ,rolnicy ,gosposie domowe itd.)
Od jakiegoś czasu popularnością cieszą się wszelkiego rodzaju fora.Można śmiało powiedzieć ze każdy czy to z zamiłowania czy z obowiązków służbowych korzysta z sieci jest zalogowany na jakimś forum lub w grupie dyskusyjnej.
Teraz zastanówmy się ile razy każdy z Nas brał udział w akcji protestacyjnej ,apelacyjnej często organizowanych na forach dotyczących różnych spraw Naszego życia codziennego, które zawsze budziły w nas oburzenie i złość? Jakie były efekty takich akcji....?
Jak bardzo czujemy się bezradni wobec władz i pomysłów które nam podsyłają do przełknięcia jako gorzką pigułkę?
Jak bardzo nam się już nie chce słuchać ,mieszać w te sprawy widząc bezradność??
Co możemy jeszcze zrobić???? :evil:
Czym jest internet dziś dla Polskiego społeczeństwa?
Internet dla większości z Nas rozrywka lub pracą.Powoli dochodzimy do świadomości jaką moc posiada internet i jak mocno potrafimy się upierać,organizować za jego pośrednictwem.
:569:
Powstała idea stworzenia organizacji zrzeszającej większe fora i grupy dyskusyjne z całej Polski co dało by gigantyczne narzędzie do skutecznej kontroli władz i podejmowanych decyzji.Umozliwiłoby to Polakom większy posłuch wśród władz i pewnego rodzaju wstrzemięźliwość w szastaniu Naszymi pieniędzmi
Organizacja ma działać tylko w internecie i służyć wyłącznie do przekazywania organom rządzącym opinii społeczności w postaci protestów petycji itp.,przygotowanych przez fachowców czyli naszych kolegów a podpisanych przez Nasz wszystkich(podpis elektroniczny).
Organizacja w żaden sposób nie będzie wykorzystywać swojej Mocy do angażowania się w aktywne życie polityczne.Nie będzie posiadać lidera ani wystawiać swoich kandydatów,żadnych składek partyjnych ani zjazdów delegtów.Wszystko robimy dla Nas samych bez żadnych korzyści i totalnie za free.Pomysł jest próba uporządkowania i sformalizowania tego co i tak już robimy.
W temacie powstała ankieta proszę o udział w niej. Od waszych głosów zależy które forum będzie matką tej ideii!!!! :564:
-
W teorii wiele wizji brzmi znakomicie... ja po prostu obawiam się o praktyczną (techniczną i prawną) stronę owego śmiałego projektu.
Rozchodzi się głównie o głosy - należałoby wyeliminować (właściwie: zredukować do minimum) prawdopodobieństwa nadużyć (fałszywe/podwójne konta, bezpieczne uwierzytelnianie użytkownika itp.).
Poza tym chyba w owym głosie/podpisie elektronicznym/jak-to-zwał należałoby ustanowić obowiązkowe wprowadzanie numeru PESEL, adresu czy coś w tym stylu (tj. że masz 18 lat skończone), bo jak ty to widzisz prawnie, by 14 latek mógł decydować o państwowej ustawie? A przecież nie należy zapominać o istnieniu młodszych forumowiczów na naszych forach. Toteż fora stanowiłyby jedynie narzędzie do zasygnalizowania i omówienia danego problemu, a następnie do propagowania proponowanego rozwiązania (czyt.: zbierania chętnych do oddania głosu).
Przez to rozumiem, że petycje, po uprzednim omówieniu na forach, zostałyby oficjalnie przeniesione na osobny serwer, dający możliwość bezpiecznego oddawania i zliczania głosów itp. Bo głosowania via obecne fora ja nie widzę (patrz: w/w problemy techniczne), możnaby tam jedynie omawiać dany temat i dać link do przygotowanej petycji.
Ale podsumowując - uważam że cała ta sprawa to bardzo szczytna idea, przybliżająca nas do świadomego społeczeństwa obywatelskiego, do jakiego nam było bliżej w latach 1980tych niż obecnie (niestety).
Może wreszcie ustawy dotyczące np. lotnictwa cywilnego zostałyby przygotowane przez osoby kompetentne i "siedzące w temacie", a także uprzednio przedyskutowane przez zainteresowane środowiska, a nie tworzone przez cudaków vide Marco Polo (nazwisko i imię zmienione, prawdziwe podane tylko do wiadomości redakcji ;) ).
-
To jakiś absurd oddać jeszcze bardziej władze tłumowi, który uzurpuje sobie prawo do posiadania racji mimo, że nie posiada odpowiedniej wiedzy, kompetencji, w zdecydowanej większosci składała się z pseudoindywidualnosci, które w owczym pędzie z dziką satrysfakcją klikałyby i uciekały od odpowiedzialności.
Pomysł choć o dobrej intencji jest zbyt idealistyczny.
-
...z dziką satrysfakcją klikałyby i uciekały od odpowiedzialności
Właśnie temu należałoby zapobiec poprzez stworzenie bezpiecznej (szyfrowanej) bazy podpisów dla każdej petycji; podpisów nie będących jakimś tam nickiem Rola czy Ziuk, ani nawet e-mailami, tylko tak jak w referendum: nazwisko imię, adres, nr dowodu czy PESEL.
I teraz pytanko dodatkowe: kto będzie utrzymywał ten dodatkowy serwer i pokrywał koszta jego utrzymania? :|
-
odp.Ziuk
wręcz przeciwnie władze tłumowi to już oddaliście i własnie teraz nami rządzi niedouczony lud ,skorumpowany itd...,mądrzy ludzie zostali przyćmieni przez strajkujacych robotników-co za tym idzie płacisz już prawie 50%swojej pensji (jeśli taka posiadasz) na douczanie władz i naprawianie błędów oraz eksperymentów-Ja sie z tym nie zgadzam!!!!!Dość
odp.Rola
Póki co jest to idea która powstała na przełomie kilku miesięcy a sprawami technicznymi narazie nie będę zanudzał!!Wszystko w swoim czasie.To jest tylko Ankieta i podzielenie sie swoimi poglądami.Badanie rynku można tak nazwać.
-
Idea bardzo szczytna, ale w praktyce bardzo trudna do zrealizowania.
Po pierwsze kto zagwarantuje, że ta "zbiorowa" opinia byłaby potraktowana serio przez polityków. Po drugie rząd może stwierdzić że posiada własnych ekspertów, którzy są bardziej kompetentni od przecietnych polaków i wolą polegać raczej na opini "profesjonalistów" niż na "głosie ludu". Jest jeszcze jedna sprawa i w moim przekonaniu najważniejsza, otóż taka inicjatywa ma raczej małe szanse powodzenia przy obecnej klasie politycznej, chyba że uzyskała by potężne wsparcie mediów i znanych ludzi.
No i taj jak wspomniał Rola istnieje jeszcze wiele problemów natury technicznej.
odp.Ziuk
wręcz przeciwnie władze tłumowi to już oddaliście i własnie teraz nami rządzi niedouczony lud ,skorumpowany itd...,mądrzy ludzie zostali przyćmieni przez strajkujacych robotników-co za tym idzie płacisz już prawie 50%swojej pensji (jeśli taka posiadasz) na douczanie władz i naprawianie błędów oraz eksperymentów-Ja sie z tym nie zgadzam!!!!!Dość
Cóż jest takie powiedzenie: jaka władza takie społeczeństwo: przykre ale niestety w dużej czesci prawdziwe.
-
Co tu uczekiwać jak sie głowę narodowi (inteligencje odstrzeliło) i na to miejsce wsachiło jakiś ruski salceson. Są dwie drogi silniejsze państwo albo jak najmniej państwa i polityki w rękach polityków ale by to drugie zrealizować trzeba zrobic pierwsze.
-
sorry za szczerość - pomysł bez sensu. skazany na frustrującą porażkę. Może nie porażkę. Bezowocność będzie lepszym słowem
imho rzecz jasna
-
Poza tym IIRC w/g obecnej konstytucji potrzeba 100 000 podpisów dla projektu ustawy (? niech mnie poprawi ktoś na bierząco, jeśli się pomyliłem), która może i tak zostać odrzucona.
100 000 forumowiczów lub innych "internetowych klikaczy" nie trudno uzbierać, 100 000 uwierzytelnionych podpisów osób pełnoletnich itp. itd.... już trudniej.
Jak mówiłem - brzmi fajnie, ale boję się że realizacja może nastręczyć "nieplanowane trudności"...
-
Ten pomysł jest strasznie naiwny. Ale inicjatywa bardzo mi się podoba.
Wątpliwości mam mnóstwo. Podziele się tymi mającymi według mnie największe znaczenie.
Po pierwsze jak ma działać w praktyce operacja przekazywania władzy opini społeczeństwa? Adresy odpowiednich ministerstw i zasypywanie skrzynek mailami? No to mówię, że szkoda pracy. Petycje podpisane przez obywateli mają duże znaczenie ale dopiero jako element kampani mającej na celu przeforsowanie odpowiednich postulatów. A to jest już ciężka praca która wymaga czasu i pieniędzy. Nie wszystko da się załatwić przez internet. To jest po prostu lobbing. Oczywiście nie mam tu na myśli kupowania ustaw.
Żeby coś załatwic trzeba znaleźć odpowiednie drzwi w ministerstwie albo sejmie. W warunkach polskiej biurokracji, która obywateli ma w głębokim poważaniu, wymaga to przejścia kilometrów korytarzy. Trzeba dysponować odpowiednią dokumentacją, której sporządzenie i wydrukowanie w wielu kopiach też kosztuje. W takiej działalności często potrzebne są usługi odpowiednich fachowców, na przykład prawników. Opieranie się tylko na ochotniczej sile najczęściej do niczego nie prowadzi.
Poza tym założenie że organizacja nie będzie posiadać liderów nie wróży dobrze inicjatywie. Kierownictwo musi być. Do tego musi posiadać odpowiednie kompetencje, wizję i pasję, musi być komunikatywne i twarde, i musi mieć dokładnie sprecyzowany zakres odpowiedzialności.
Pozatym sama apolityczność też jest założeniem w praktyce niemożliwym do spełnienia. Weźmy na przykład takie sprawy jak aborcja albo kara śmierci (to tylko przykłady, nie chcę prowokować rozmowy na te tematy, w tym wątku). Obie strony sporu mają swoje logicznie uargumentowane racje. Tylko odwołują się do kwestii ideologicznych, takich jak światopogląd lub religia. Takiego sporu nie da się rostrzygnąć, trzeba się określić po odpowiedniej stronie. A to już w tym przypadku jest wybór polityczny.
Żeby nie być zupełnie pesymistycznym, znam pewien przypadek, który w tej kwestii dał mi wiele do myślenia. Kilka lat temu nowelizowana była ustawa o broni. Przy okazji groziło, że posiadanie sprzętu do gry w Paintball miało byc objęte restrykcjami, które w praktyce zlikwidowały by ten sport w Polsce. Paintballiści, zorganizowani przez internet, przedsięwzieli odpowiednie kroki i zachowali taki kształt ustawy jaki obowiązuje we wszystkich cywilizowanych państwach. Poległo to między innymi na tym, że dotarli do odpowiedniego posła w odpowiedniej komisji i doinformowali go w interesującej ich kwestii.
-
Popieram Ziuka i Swiera. Moja odpowiedz na pytanie ankietera brzmi: NIE!!!!!!!!!
PS: A co to znaczy "sprawy państwowe"?
No i kolej na Neo: strajkujący robotnicy ci się nie podobają? Nie zapominaj, że w głównej mierze to dzięki nim mogłeś napisac dziś swój post bez swiadomosci tego, że obserwują cie czujne oczy Wielkiego Brata, bez cenzury, bez "rozmowy kontrolowanej". Wszyscy zabici w "Wujku" byli przecież robotnikami...strajkującymi.
-
Przepraszam, a jak przez internet przekazać urzędasowi kopertę motywacyjną za ustawę, pomysł nierealny w naszym kraju :572:
-
Przepraszam, a jak przez internet przekazać urzędasowi kopertę motywacyjną za ustawę, pomysł nierealny w naszym kraju n
no jak to jak...pay pal :P
-
Luki wczytaj sie w moje intencje bardziej a później mnie posądzaj o nagonki na robotników
Wyraźnie napisałem że chodzi mi o tych czerwonych robotników którzy wykorzystali mękę kolegów chowając sie po piwnicach aby potem wyjść i sie mądrzyć.Ci robotnicy o których Ty piszesz to również mój Ojciec i wielu innych,szanuje co uczynili i jestem im wdzięczny,
A jak ONI dzis widzą sytuację swoja w kraju wolnym o który tak bardzo walczyli i tylu poświęcili??.Państwo nie potrafi im nawet podstaw socjalnych zapewnić.To o taka POLSKE walczyli??
I przestańcie narzekać i cały czas powtarzać święte słowa "NIE DA SIĘ" Troche optymizmu bezwzględu na efekt to pomaga.
-
Wszędzie wymaga sie optymizmu taka jest moda takie sa trendy i cala ta kultura masowa czy już nie można mieć innej wizji swiata i nastroju?
-
Ziuk i tu sie z Toba nie zgodzę popatrz na ton wypowiedzi w tym temacie.Czy Ty tu widzisz choc odrobine optymizmu,chęci czy dobrej woli.Uważam wręcz przeciwnie ze jest moda na pesymizm,zniechęcenie i zrezygnowanie w społeczeństwie.A najblizsze wybory to sobie wogóle nie wyobrażam-chyba same babcie i dziadki pójda a My jak zwykle będziemy potem narzekać i użalać sie nad soba jacy My to pokrzywdzeni jesteśmy.Właśnie sie potwierzdzaja moje przypuszczenia i zaczyna sie klarować wizerunek społeczeństwa polskiego.Wiem że jesteśmy leniwi "tak,tak dobry pomysł weźmy sie i ZRÓBCIE!!";"Mnie to nie dotyczy";"po co sie wychylać";"samo się zrobi"
Wiem że świata nie zmienie ale przyszłość moich dzieci i wysiłki moich rodziców nie są mi obojętne!!Staram sie działac na różnych gruntach aby choćt roche zmienić spojżenie młodych na dzisiejsza ojczyznę.Póki młodym będzie obojetne co sie dzieje w jego otoczeniu począwszy od spółdzielni mieszkaniowej idąc dalej w powiacie ,gminie kończywszy na władzy najwyższej to nigdy dobrze nie będzie!Lubimy tylko gadać..... :(