Forum Miłośników Symulatorów Lotniczych
Lotnisko => Współczesne lotnictwo wojskowe => Wątek zaczęty przez: Schmeisser w Maja 22, 2005, 20:48:09
-
czyli pozorna zmiana częstotliwości fali generowanej lub odbitej od poruszającego się obiektu względem nieruchomego lub poruszającego się z inna prędkością obserwatora
Wersja dla humanistów : jak jedziemy autem to to robi wrrrrrr cały czas,
ale jak idziemy na piechotę a obok nas przejedzie auto setką to robi wrrrrrummmm a my przebiegle juz wiemy ze tak naprawdę to robi wrrrrr przecież :D
Inny przykład , branżowy że tak to okreslę , to stukas nurkujący.
Pomiar wartości przesunięcia widma jest naprzykład podstawą radioastronomii i tak naprawdę dopiero to zjawisko pozwolił potwierdzić teorię wielkiego wybuchu gdyż stało się możliwe określenie kierunku ucieczki galaktyk względem Ziemi a tym samym określenie początkowego położenia :d ładunku inicjującego big bang
Zastosowanie efektu dopplera w technologii radarowej z jednej stron uczyniło latanie w niektórych miejscach bardzo niebezpieczne 8) w innych zaś znacząco przyczyniło się do poprawy bezpieczeństwa
Oczywiscie w pierwszym przypadku mowa o radarach na pokładach samolotów bojowych, w przypadku drugim mowa o radarach meteorologicznych
Jak działa taki radar ? Upraszczając pokazuje tylko poruszające się obiekty , względem radaru oczywiście ktory stanowi punkt odniesienia.
I teraz prosze o rozwinięcie wątku
Jak skieruje antene radaru dopplerowskiego na ziemię ...to powinien zgłupieć?
Przecież ona cała jest w ruchu względem nieruchomego ( pozornie samolotu)?
W jaki sposób beaming rakiety ma ją ogłupić skoro radar jest w stanie wyłapać róznice w prędkości rzędu tysięcznej cm/s --> vide radary policyjne , które defacto sa małymi radarami dopplera
-
To kwestia odpowiedniej filtracji i obróbki elektronicznej otrzymanego echa i ustawionego progu. Wartość prędkości od jakiej echo będzie pokazywane na radarze jest oczywiscie indywidualna dla typu, np dla radaru w F-15 (wczesnym) to była chyba prędkośc okolo 150km/h.(tzn. jezeli cos poruszalo sie wzgledem nas z V>150 dopiero wtedy bylo pokazywane na ekranie) Piloci amerykańscy stacjonujący w Niemczech, często mieli przygody z fałszywymi echami w postaci BMW mknących po niemieckich autostradach...
-
Dokładnie, chodzi o filtrację. Dlatego najlepszym sposobem uniknięcia rakiety naprowadzanej własnym radiolokatorkiem jest lot możliwie prostopadły do niej (w poziomie), wtedy dla takiej rakiety po prostu "znikasz", przynajmniej teoretycznie. Życie to zupełnie inna sprawa. Przypadek z BMW jest bardzo popularny, bo w latach osiemdziesiątych był taki numer, że bodajże z Rammstein ruszyła najprawdziwsza para dyżurna na Orłach, bo wszyscy myśleli że leci do nich pocisk samosterujący, wykryty wcześniej przez inną parę F-15. Okazało się, że to po autostradzie jechało sobie właśnie BMW, które przekroczyło 240km/h i tym samym próg filtracji stacji radarowej na lecącym niedaleko F-15. No i wszyscy się mało nie posrali, co nie dziwi.
Sprawę opisano kiedyś szeroko w przeglądzie Jane's Defence, o ile pamiętam.
-
Jak skieruje antene radaru dopplerowskiego na ziemię ...to powinien zgłupieć?
chyba jakieś gizmo na pokładzie bierze poprawkę na prędkość samolotu. natomiast czytałem, że aby uniknąć wykrycia na tle ziemi przez wyżej lecący samolot, należy zastosować właśnie beaming (czyli ustawić się bokiem do niego) - wtedy radar przeciwnika powinien potraktować naszą maszynę jak element scenerii. tyle teorii. :P
-
należy zastosować właśnie beaming (czyli ustawić się bokiem do niego) - wtedy radar przeciwnika powinien potraktować naszą maszynę jak element scenerii. tyle teorii.
To jest właśnie największa wada radiolokatora Mig-29 i wcale cel nie musi być na tle ziemi żeby go zgubić.Radiolokatory np APG-63V z F-15C lub zastosowany w Mirage 2000-5 już nie mają takich niedoskonałości.
-
no to mozliwe są scenariusze
1. sprzęt określany mianem supernowoczesnego jest qw gruncie rzeczy prymitywnym złomem a ludzie go obslugujący brani są z łapanki pod budką z piwem :D
lub
2. cuda o beamingu sa co najmniej 20 lat przeterminowane
lub
3. celowa dezinformacja :D
Bo każde urządzenie mające na wejsciu filtr , a w szczególności wąskopasmowy i/lub górno czy dolnoprzepustowy musi mieć regulator współczynnika tłumienia który pozwala odciąć albo puscic dalej pewne składowe echa
Zapewne są wirtuozi swego sprzętu którzy potrafią z niego wycisnąć wszystko dlatego ze wiedzą jak jest skonstruowany
ooo Kusch się wciął między wódkę a zakąske :D własnie miałem to na myśli że tego typu problemy obecnie tak do konca w niektórych krajach juz nie są problemami :(
-
Teoretycznie. W praktyce Matthias Rust w czasie zimnej wojny wylądował Cessną na Placu Czerwonym w Moskwie i gadki o filtrach górnych i dolnych i jeszcze środkowych to można spokojnie między bajki włożyć w większości przypadków. Całą pierwszą dekadę lat `90 do Polski chłopaki z Litwy wozili na Mazury kontrabandę i uchodźców z Azji za pomocą gównianego An-2, który stealth bynajmniej nie jest, i innych podobnych wynalazków. I nikt nie był w stanie im nic zrobić. Raz się zdarzyło że jakiś litewski Antek został na polu podpalony, bo się zakopał i nie mogli nim ruszyć. I to nie było w Klewkach, chodź tam też często lądowali :mrgreen:
Teoretyzowanie poparte naukowymi wzorami i definicjami jest zawsze tylko tyle warte, ile pokaże to smutna, szara rzeczywistość, kiedy spokój lektury w akademickiej sali West Ponit zastąpi pierwsza seria z Kałacha.
-
może to była awionetka z włókna szklanego :D
strasznie kufajmanó pojechał wtedy , oj strasznie :D
-
A ja mysle, ze latali tym Antkiem zupelnie normalnie, bo cala straz graniczna byla ustawiona i ktos "wzial do buzi" spory kes szmalcu. Jak to w zyciu bywa. Nie ma cudow, sa tylko ludzie. :D
Z Rustem ponoc byla taka sprawa, ze wiedzieli ze leci, tylko nikt nie wiedzial, co z tym fantem zrobic. Ale rownie dobrze Ruscy sie nie chcieli przyznac do porazki. Prawdy nie zna nikt, co najwyzej porucznik Borewicz by to rozpracowal.