Forum Miłośników Symulatorów Lotniczych
Lotnisko => Technika, wojskowość i zagadnienia militarne => Wątek zaczęty przez: Iche w Września 11, 2005, 16:00:09
-
Ciekawi mnie pewna sprawa.
Czy waszym zdaniem V-22 Osprey ma szansę choć trochę zmienić albo nawet zrewolucjonizować, obraz współczesnego lotnictwa?
Koncepcją jest połączenie w jednej konstrukcji cech śmigłowca i samolotu. Silniki umieszczone na końcach skrzydeł mają możliwość obracania się. W pozycji pionowej mamy śmigłowiec, po starcie i przejściu w pozycję poziomą - samolot.
Po ponad dwudziestu latach prób i czterech katastrofach, Ospreye wchodza do służby w U.S. Marines Corps, ratownictwie U.S. Navy i jako środek transportowy w oddziałach specjalnych (poza tym U.S. Army wypięła się na ten projekt).
Tu szczegółowy opis konstrukcji: http://www.globalsecurity.org/military/systems/aircraft/v-22.htm (http://www.globalsecurity.org/military/systems/aircraft/v-22.htm)
Teoretycznie mamy tutaj mały cud, samolot o przyzwoitych osiągach, nie potrzebujący pasów startowych, doskonała alternatywa dla regionów z ubogą infrastrukturą. Z drugiej strony obecna cena wersji MV-22 (Marines) to około 40mln. $. Nawet jeśli przyjmiemy że, cywilna wersja bedzie kosztować połowę tej sumy, to i tak wychodzi sporo. Poza tym, tam gdzie infrastruktura jest uboga, zazwyczaj nikogo nie stać na takie zabawki.
W niektórych specjalistycznych zadaniach V-22 wydaje się być idealnym rozwiązaniem: np. w ratownictwie morskim. Ale czy w perspektywie kilku-kilkunastu lat stanie się powszechnym widokiem na niebie?
Kilka zdjęć:
(http://tomzynski.pl/pliki/v22.jpg)
(http://www.globalsecurity.org/military/systems/aircraft/images/osprey1-saipan-1.jpg)
(http://www.globalsecurity.org/military/systems/aircraft/images/v-22_040411-n-9999x-001.jpg)
Ciekawostka:
Osprey może kontynuować lot w zawisie z jednym działającym silnikiem. Opracowano bardzo skomplikowany układ przeniesienia napędu pomiędzy dwoma silnikami samolotu, wzdłuż całego skrzydła.
-
Jako wojskowy transportowiec, jest to świetna maszyna, może lądowac i startowac pionowo i rozwija całkiem ładne prędkości (prawie dwa razy tyle co Black Hawk). Minusy to spore rozmiary i ograniczenia dotyczące uzbrojenia, w zasadzie jedyne co da sie na to zamontowac to jakaś wierzyczka pod nosem i torpedy. Ładowni też zbyt sporej nie ma - jest za wąska dla Humm-Vee - stąd USMC używa też Mercedesów G i wymyślają teraz nowy HTTV (czy jaki to ma teraz kryptonim).
-
ja sie jeno obawiam ze cywilne uzycie tej maszyny szybko zostanie wybite z głów potencjalnych klientów za pomocą zaporowej ceny i zapewne nie najlepszej ekonomiki maszyny.
Pozatym taka maszyna to bardzo niebezpieczna rzecz w rekach potencjalnych przeciwników 'systemu' - pozwala doleciec w dowolne miejsce na ziemi i wylądować tam.
-
Moim zdaniem, Osprey moze byc poczatkiem nowej epoki, nie tak jak obecnie wyglada, powiedzmy ze jego nastepcy beda juz spelniac wiekszosc wymagan, bedzie mozna uzbroic, wpakowac transporter i wyslac na wyspy owcze. Traktowal bym go jako ciekawostke, prototyp nowej rodziny.
-
Polecam artykuł o Ospreyu w sierpniowej Nowej Technice Wojskowej pt. "Osprey- coraz bliżej służby?"
Z drugiej strony obecna cena wersji MV-22 (Marines) to około 40mln. $.
Według autora tegoż artykułu:
"(...) w 1984 roku cenę jednej maszyny szacowano na 24 mln$ z zastrzeżeniem, że zostanie wyprodukowanych 923 V-22. Gdy w 1989 r. skasowano program cena jednostkowa wynosiła 35 mln$ i planowano zbudować 602 Ospreye. Podczas rządów prezydenta Clintona plany obejmowały produkcję 458 maszyn za ponad 80 mln$ każda. Obecnie koszty jeszcze wzrosły - każdy MV-22 kosztuje ok 96 mln$ a CV-22 ok 102 mln$(...) Co prawda producent zakłada zmniejszenie ceny jednostkowej MV-22 do 58 mln$ w 2010 r. - gdy zostanie podjęta pełnoskalowa produkcja seryjna - wydaje się to jednak mało realne.(...)"
"(...) USMC planuje zakup 360 MV-22, podczas gdy USAF jedynie 50 CV-22(wstępna gotowość operacyjna 2009 r.).(...) Us Navy nie określiła ostatecznie docelowego zapotrzebowania ani terminu wprowadzenia do służby swoich HC-22 (nieoficjalne dane mówią o 48 maszynach od 2010 r).(...)"
-
Pamietam poczatki tego projektu opisywane jeszczew starej "Skrzydlatej polsce", pamietam szumne zapowiedzi tego co to cudo moze, ale jak widac cena jest zaporowa no i te dlugoletnie proby.....
Z tego co pamietam, to kontrprojektem mial byc smiglowiec z dodatkowym napedem do ruchu w poziomie ale jak widac lepiej wydac kupe kasy i stracic na taki projekt 20 lat:)
Jak napisal Boba_Fett - to prawdopodobnie nowy trend w rozwoju kontruskcji smiglowcopodobnych... zobaczymy co to bedzie moglo zrobic w rzeczywistosci jakiegokolwiek konfliktu a w szczegolnosci jak to bedzie reagowalo na ostrzal itp.
-
Z tego co pamietam, to kontrprojektem mial byc smiglowiec z dodatkowym napedem do ruchu w poziomie ale jak widac lepiej wydac kupe kasy i stracic na taki projekt 20 lat:)
Ten projekt nadal żyje, nazywa sie VDTP (Vectored-Thrust Ducted Propeller) i niedługo ma powstac prototyp Black Hawka z wentylatorem w ogonie robiącym za dodatkowe źródło napędu jak i za śmigło ogonowe (za wentylatorem ma byc spory ster kierunkujacy przeplyw powietrza) istnieją też projekty takich przeróbek dla Cobry i Apache.
http://www.air-attack.com/page.php?pid=21
-
Czyli w "wskrzeszenie" AH56 (http://www.helis.com/60s/h_h56.php) z drobnymi zmianami ;] Nice...
-
Chłopaki od "gniotsja niełamiotsja teknolodży" też nie próżnowali w tej dziedzine.....
(http://img363.imageshack.us/img363/7610/hybrid5kl.jpg) (http://imageshack.us)
...ale na makiecie sie skończyło.A do Ospreya wracając można sie spodziewać ze ktoś wpadnie na pomysł żeby zamiast silników turbinowych+wirniki założyc do niego silniki odrzutowe lub turbowentylatorowe ze zmiennym pochyleniem o odpowiednim dużym ciągu na przykład takie jak w Harierze.Pamiętacie to latające cudo z serii Terminator, kto wie co przyniesie przyszłość?
-
a tu http://www.polska-zbrojna.pl/artykul.html?id_artykul=1722 dodatkowa garść informacji o ospreju
pozdr
-
Loku jest chyba blisko :) Jak pisalem wyzej, Osprey moze otworzyc nowy etap. Moze nagle nam wyskoczyc cala rodzinka pojazdow o wychylnych silnikach, np wlasnie odrzutowych, transportowe, bojowe, wsparcia itd. Wielu wojskowych dalo by sobie za takie zabawki lape odciac :) Juz widze wrogow 'systemu' kulacych sie za kamieniami a za nimi z gwizdem unosi sie "cos" uzbrojone w dzialka, wyzutnie rakiet ppanc, nkpr itd po czym nagle gwaltownie przyspiesza i z predkoscia 700 km/h odlatuje :twisted: Terminator ? Nie.. Chyba przyszlosc..
-
Jedynym ograniczeniem jest żywotnośc lotniska, szczególnie takiego ruchomego :D już teraz mówi się, że F-35B będzie niszczył powierzchnię lotniskowców i desantowców swoim silnikiem, gdyby zrobic osprey'a z turbowentylatorami to te musiały by byc jeszcze silniejsze niż jednostka napędowa JSF. Dodatkowo dochodzi problem bezpieczenstwa pracy w zawisie, o ile w locie do przodu, to można to zamienic w szybowiec, to w zawisie napęd turbośmigłowy ma tę przewagę nad odrzutowym, że oba śmigła mogą byc zasilane tylko z jednego silnika, co pozwala na bezpieczne sprowadzenie maszyny do parteru, natomiast jeżeli jeden z silników odrzutowych zawiedzie w trakcie wykonywania zawisu, maszyna zostanie sprowadzona raczej do piwnicy :wink:
-
Juz widze wrogow 'systemu' kulacych sie za kamieniami a za nimi z gwizdem unosi sie "cos" uzbrojone w dzialka, wyzutnie rakiet ppanc, nkpr itd po czym nagle gwaltownie przyspiesza i
a za wegłem mały taliban/chudy/trawążywionykoreaniec precyzyjnie celuje ze swego stingera/rpg itp do wiszącej zabawki za kilkadziesiąt milionów baksów, zanim ta zdąży odlecieć - wspaniały cel
:twisted:
-
Ehh, Micho, musiales zepsuc taka wspaniala wizje :twisted: :twisted: :twisted:
-
niom wlasnie, wlasnie o tym myslalem, ze co cudo musialo by miec strasznie duzo uzbrojenia defensywnego aby sie sprawdzilo w jakichkolwiek warunkach bojowych
bo i naczej to bedzie to latwy cel dla niegrzecznych chlopcow z zabawkami typu stinger lub nawet dzialkiem plot 20 mm aczkolwiek nawet 12,7 skosiloby go szybciutenko
-
chyba m.in z takiego powodu zrezygnowano z z następcy apacza
tzn. zmienione realia potencjalnego konfliktu - częściej dochodzić będzie ( w założeniach ) do starć jakie widzieliśmy w Black Hawk down niż pustynnej burzy gdzie jeden apacz rozwalał ileś tam tanków w kilkadziesiąt sekund
-
Osobiście uważam że raczej patent z obracanymi odkurzaczami nie przejdzie. Za duże obciążenia i ryzyko że coś się urwie. Silnik musi być tak jak w Harrierze przymocowany na sztywno i najwyżej bawimy się zmianą ciągu. Kolejna sprawa że podjęcie nieszczęśnika unoszącego się na powierzchni wody mosolotem który ma na końcach skrzydeł potężne gwizdki bez użycia teleportu jest dość kłopotliwym manewrem. Zanim by dostał się na pokład był by już suchy :P. Prędzej jakaś wizja z wentylatorami ala wirnik w Commanche'u. Ja wychodzę z założenia że jak coś jest do wszystkiego to jest do niczego (z małymi wyjątkami). Tutaj gryzą się dwa różne rozwiązania bo jedno wymusza szybki lot na wprost a drugie wiszenie i lądowanie pionowe. Zresztą znowu posłużę się przykładem Harriera który spokojnie ma już 20 latek i po tym jak wszedł do służby mogliśmy się spodziewać że przez ten czas każdy mosolot będzie miał podobne możliwości. Jednak jak się okazało że ma róży bez kolców, wszak potrafi to wylądować w pionie ale startuje już po mały rozbiegu zwłaszcza z zabawkami podwieszonymi. Pewnie pionowo też by wystartował tak załadowany ale po 10 minutach lotu musiałby lądować po paliwo, no i prędkość też ma nie powalającą, może jak na ten typ samolotu to styka ale jak na myśliwiec to już stanowczo za mało. Stąd wynalazki pokroju V22 mogą się sprawdzić jako transportowce albo jako mosolot ratownictwa ale wątpię że powstanie wynalazek zaczepny jak ten wspomniany z Penetratora..tfuu Pedrylatora....Wentylatora...ehh Terminatora :P
-
Mazaczku, my tu sobie gdybamy i gdybamy, nie tam zaraz ze terminatory jakies :lol:
Jesli chodzi o wynalazki "zaczepne" To moze zrezygnowac tez z smilowcow szturmowych ? one takie podatne na ostrzal... Co jesli taki dziwnolot mialby je zastapic ? Jest z tym taki klopot ? Nie musi wtedy ani dbac o to ze z rozbitka zrobi frytke, ma tylko kilka wyrzutni, wisi jak chopter za drzewkami, ale w przeciwienstwie do niego, potrafi doleciec na pole walki z predkoscia 800 km/h a nie ledwie 300 w przypadku jakiegos tam indianina :mrgreen: Do tego sam jego udzwig zapewne zostawia z tylu kazdy helikopter. Masa konfiguracji uzbrojenia jak moze zabrac itd itd. No i zasieg.