Forum Miłośników Symulatorów Lotniczych

Lotnisko => Technika, wojskowość i zagadnienia militarne => Wątek zaczęty przez: Schmeisser w Września 20, 2005, 22:28:15

Tytuł: Ładunki wybuchowe na wahadłowcu
Wiadomość wysłana przez: Schmeisser w Września 20, 2005, 22:28:15
Czy wiecie że...

na wahadłowcu kosmicznym jest rozmieszczone 27 kg kierunkowych ładunków wybuchowych, które mogą być zdetonowane z centrum kontroli misji w przypadku zejscia z kursu i niebezpieczeństwa uderzenia np. w miasto.
Ładunki tną strukturę płatowca na fragmenty o starannie wyliczonej wielkosci...
Tytuł: Czy wiecie że
Wiadomość wysłana przez: Sundowner w Września 20, 2005, 22:34:46
A system jest znany i sprawdzony, bo był wykorzystany na samolotach U-2 , TR-1 i SR-71.
Tytuł: Czy wiecie że
Wiadomość wysłana przez: Czaju w Września 24, 2005, 11:07:37
A co z załogą? Czy można w ogóle katapultować się z promu kosmicznego? A jeśli nie, to kto podejmuje decyzję o śmierci załogi dla tzw. dobra ogółu?
Tytuł: Czy wiecie że
Wiadomość wysłana przez: Sundowner w Września 24, 2005, 11:11:12
Cytat: Czaju
A co z załogą? Czy można w ogóle katapultować się z promu kosmicznego? A jeśli nie, to kto podejmuje decyzję o śmierci załogi dla tzw. dobra ogółu?
Kiedyś stworzono system katapultowania się załogi, ale z niego zrezygnowano, teraz załoga musi po prostu skakac na spadochronach, natomiast w wypadku awarii na orbicie każdy członek załogi ma system ratunkowy - tzw. Space Ball, jest to kula wypełniona powietrzem, którego starcza na jakieś 48 godzin mieszcząca po jednym kosmonaucie... i w zasadzie tyle.
Tytuł: Czy wiecie że
Wiadomość wysłana przez: Czaju w Września 24, 2005, 14:46:58
Im dłużej się nad tym zastanawiam, tym bardziej przychylam się do tezy, że nie chodzi tu wcale o ochronę miast pełnych ludzi, a raczej "kosmicznych" technologii użytych np. do budowy promu czy jego wyposażenia. Potwierdzało by ją zastosowanie podobnych systemów na samolotach, o których wspomniał Sundowner. Samolotach, które otaczane były ścisłą tajemnicą.
Tytuł: Czy wiecie że
Wiadomość wysłana przez: Boba Fett w Września 24, 2005, 14:57:11
Cytat: Czaju
Im dłużej się nad tym zastanawiam, tym bardziej przychylam się do tezy, że nie chodzi tu wcale o ochronę miast pełnych ludzi, a raczej "kosmicznych" technologii użytych np. do budowy promu czy jego wyposażenia. Potwierdzało by ją zastosowanie podobnych systemów na samolotach, o których wspomniał Sundowner. Samolotach, które otaczane były ścisłą tajemnicą.


A czy kiedykolwiek "system" dbal o ludzi ?
"Zyj i pozwol zyc" to jedyne prawo dostepne szarym.
Tytuł: Czy wiecie że
Wiadomość wysłana przez: Schmeisser w Września 24, 2005, 15:46:49
Cytuj
Im dłużej się nad tym zastanawiam, tym bardziej przychylam się do tezy, że nie chodzi tu wcale o ochronę miast pełnych ludzi, a raczej "kosmicznych" technologii użytych np. do budowy promu czy jego wyposażenia


W promie kosmicznym najwieksza koncentracja 'kosmicznych' technologii to napęd (silniki na paliwo ciekłe wielokrotnego użytku , o ile ruscy nie mają czegoś podobnego to są to jedyne takie urządzenia w tej części galaktyki), oraz płatowiec. Dokładnie rzecz biorąc materiały z których są wykonane. Cała reszta, czyli elektronika to jak na dzisiejsze standardy dosyć staromodne wyposażenie. Aby zniszczyć w sposób ostateczny materiały to jak na mój gust bez 10 kT sie nie obejdzie. Zresztą cholera wie czy jakiegos urządzenia grzybotwórczego nie ma na pokładzie  :mrgreen:
Tytuł: Czy wiecie że
Wiadomość wysłana przez: Sundowner w Września 24, 2005, 15:51:24
Rosjanie mają takie silniki... a w zasadzie nawet lapsze... a konkretnie to mieli, bo teraz jakaś amerykańska spółka jest w ich posiadaniu - powstały w czasie prac nad lotem na księżyc , a gdy amerykanie dolecieli tam pierwsi, to silniki zamknięto w magazynie i o nich zapomniano. Niedawno wynosiły jakiegoś japońskiego satelite, do konstrukcji rakiety nośnej wykorzystano kadłub rakiety balistycznej, o ile dobrze pamiętam to Trident.
Tytuł: Czy wiecie że
Wiadomość wysłana przez: Storm w Października 04, 2005, 21:28:05
IMO mała nieścislość - Tridenty mają Amerykanie na SSBN Ohio... :) (Trident C-4/D-5)
Nie sądzę, aby dawali je komuś czy sprzedawali, skoro używają ich jeszcze...?
Tytuł: Czy wiecie że
Wiadomość wysłana przez: Razorblade1967 w Października 04, 2005, 21:47:46
Cytat: Sundowner
teraz załoga musi po prostu skakac na spadochronach


No niezupełnie "po prostu skakać" - w celu ominięcia skrzydła - luk awaryjny jest przed płatem i praktycznie na tej samej wysokości - stosuję się system wyciągania delikwenta za pomocą silniczka rakietowego, który odciąga go od kadłuba wahadłowca (system ten można stosować poniżej 9-10 tys.m i prędkości poniżej 550km/h).
System ten zamontowano po katastrofie Challengera, przedtem praktycznie nie było systemu ewakuacji załogi w fazie lotu atmosferycznego za wyjątkiem pierwszych czterech lotów testowych promu Columbia, gdzie stosowano katapultowane fotele + odstrzeliwane luki w dachu kabiny pilotów.
Nawiasem mówiąc gdyby system foteli wyrzucanych istniał w chwili katastrofy Challengera załoga prawdopodobnie by przeżyła, gdyż stwierdzono że astronauci przeżyli wybuch (kabina była praktycznie nienaruszona, uruchomione awaryjne aparaty tlenowe oraz astronauci, niekoniecznie przytomni zużywali tlen z tych aparatów do chwili upadku tej części kadłuba) i zginęli w chwili uderzenia części załogowej promu o powierzchnie wody - czas i warunki pozwalałby na użycie katapultowanych foteli - system automatycznie zadziałałby w przypadku nieprzytomnych członków załogi. Systemu foteli z Columbii nie rozwijano ze względu na oszczędność miejsca i przekonanie o "bezpieczeństwie promu".

PS. Zainteresowanym lotami kosmicznymi milośnikom symulatorów polecam 'Orbiter Sim" - świetny i bardzo realistyczny, a co najważniejsze darmowy symulator lotów kosmicznych.
Można go "zassać" stąd:

http://orbit.medphys.ucl.ac.uk/orbit.html

a tutaj wiele dodatków tworzonych przez jego fanów (w mam tam też swój bardzo skromny udział):

http://www.orbithangar.com/
Tytuł: Czy wiecie że
Wiadomość wysłana przez: Sundowner w Października 04, 2005, 23:16:13
Cytat: Razorblade1967
Cytat: Sundowner
teraz załoga musi po prostu skakac na spadochronach


No niezupełnie "po prostu skakać" - w celu ominięcia skrzydła - luk awaryjny jest przed płatem i praktycznie na tej samej wysokości - stosuję się system wyciągania delikwenta za pomocą silniczka rakietowego, który odciąga go od kadłuba wahadłowca (system ten można stosować poniżej 9-10 tys.m i prędkości poniżej 550km/h).
System ten zamontowano po katastrofie Challengera, przedtem praktycznie nie było systemu ewakuacji załogi w fazie lotu atmosferycznego za wyjątkiem pierwszych czterech lotów testowych promu Columbia, gdzie stosowano katapultowane fotele + odstrzeliwane luki w dachu kabiny pilotów.
Wszystko się zgadza z wyjątkiem tych silników rakietowych, które to niby miałyby wyciągac załogę z promu. W wypadku sytuacji awaryjnej luk boczny promu jest odstrzeliwywany i wyprowadzana na zewnątrz jest specjalna prowadnica, wygięta w dół, do której podczepiają się astronauci - dzięki czemu skaczą pod wahadłowiec w bezpieczną odległośc od niego. Co do skuteczności foteli do katapultowania się... ich skutecznośc na promie jest dyskusyjna, prędkości są zwykle zbyt duże, wysokości również, a czasu zwykle bardzo mało, lepszym rozwiązaniem byłaby kapsuła - podobne rozwiązanie do tego stosowanego w F-111.

Cytat: Belka
IMO mała nieścislość - Tridenty mają Amerykanie na SSBN Ohio... :) (Trident C-4/D-5)
Nie sądzę, aby dawali je komuś czy sprzedawali, skoro używają ich jeszcze...?
Oczywiście, teraz poszukałem danych i tak: Spółka o której mówiłem nazywa się Sea Launch (http://www.sea-launch.com/), silnikiem rakietowym jest RD-170/171 (http://www.astronautix.com/engines/rd171.htm) Natomiast korpus rakiety, jest zapożyczony z SS-18
Tytuł: Czy wiecie że
Wiadomość wysłana przez: Speedy w Października 05, 2005, 09:31:06
Hej
Cytat: Razorblade1967

Nawiasem mówiąc gdyby system foteli wyrzucanych istniał w chwili katastrofy Challengera załoga prawdopodobnie by przeżyła


No, nie takie to jednak proste. Przypominam że Columbia odbywała swe pierwsze loty z 2-osobową załogą, wyrzucane fotele-kapsuły były więc tylko w kabinie pilotów. Gdy prom leci ze standardową 7-osobową ekipą, część ludzi zajmuje miejsca poniżej, na dolnym pokładzie. Zrobienie dla nich wyrzucanych foteli byłoby dosyć trudne, de facto trzeba by przebudować cały dziób.

Cytat: Sundowner

Rosjanie mają takie silniki... a w zasadzie nawet lapsze...


Nie wydaje mi się (ale może się mylę?) by RD-170, bardzo skądinąd fajne, były silnikami wielokrotnego użytku. A o tym dokładnie pisał Schmeisser, silniki promu to właśnie taki ewenement, chyba jedyny przypadek, gdy wielkie silniki rakietowe wykorzystuje się wielokrotnie.
Tytuł: Czy wiecie że
Wiadomość wysłana przez: Sundowner w Października 05, 2005, 13:10:42
RD-170 został zaprojektowany tak, by mógł by wykorzystany 10-cio krotnie, natomiast testy przeprowadzone przez Boeinga dowiodły iż te silniki mogą by wykorzystane z bezpiecznym zapasem nawet i 20 razy.
Tytuł: Czy wiecie że
Wiadomość wysłana przez: Storm w Października 05, 2005, 21:34:45
Co do promów... Nie jestem specem od kosmonautyki, ale wydaje mi się, że możnaby umieścić kabinę pilotów i załogi jako jedną kapsułę po prostu. I ją odstrzeliwać od reszty wahadłowca, a kiedy spełniłaby określone warunki (zaczęłaby opadać) - po kolei spadochrony hamujące i wreszcie lądowanie na nich. Jakoś tak na zassanym Discovery widziałem niedawno X-38 (prohgram budowy statku powrotnego CRV). Myślę, że część przednią obecnych wahadłowców chyba (?chyba?) dałoby się w jakiś sposób wyizolować od reszty statku i dobudować odpowiedni system ratowania (spadochrony itp). Oczywiście coś za coś - większa waga statku - większe koszty... Ale  czy życie kosmonautów nie jest tego warte?
Tytuł: Czy wiecie że
Wiadomość wysłana przez: Sundowner w Października 05, 2005, 21:37:53
O ile dobrze pamiętam to niedawno Lockheed dostał 38 milionów dolców na rozpoczęcie prac mających na celu zmajstrowanie jakiegoś systemu ratowniczego, prawdopodobnie właśnie takiej kapsuły (coś jak F-111, XB-70, czy pierwsze B-52)
Tytuł: Czy wiecie że
Wiadomość wysłana przez: Speedy w Października 06, 2005, 10:19:24
Hej
Cytat: Belka

Co do promów... Nie jestem specem od kosmonautyki, ale wydaje mi się, że możnaby umieścić kabinę pilotów i załogi jako jedną kapsułę po prostu. )


No ba, jakby się od początku tak projektowało to pewnie by można. Ale dorobić coś takiego, odrzucaną kabinę, do istniejącego promu to mi się wydaje zasadniczo niemożliwe. Za dużo trzeba by zmieniać i nie wszystko by się dało. No i pamiętajmy że prom nie jest samolotem, i startując i zwłaszcza wchodząc w atmosferę podlega gigantycznym siłom działającym względnie długi czas. Osłabienie konstrukcji wywołane zainstalowaniem odrzucanej kabiny (czy nawet wycięciem luków dla wielu foteli wyrzucanych) mogłoby spowodować że wcale by się nie zrobiło bezpieczniej.

Cytat: Sundowner
O ile dobrze pamiętam to niedawno Lockheed dostał 38 milionów dolców na rozpoczęcie prac mających na celu zmajstrowanie jakiegoś systemu ratowniczego, prawdopodobnie właśnie takiej kapsuły (coś jak F-111, XB-70, czy pierwsze B-52)


Bądźmy realistami, wiadomo jakie straszliwie drogie są te wszelkie lotniczo-kosmiczne historie, co oni mogą za 38 mln $ zrobić, studium może jakieś na papierze (czy raczej w CADzie jakim :).
A jeszcze dla uściślenia: z wymienionych przez przedmówcę samolotów odrzucaną kabinę miał jedynie F-111. B-70 miał takie wyrzucane fotele-kapsuły, troszkę podobne do tych w B-58 Hustler (fotel, który przed wystrzeleniem zamyka się w takiej "skorupce"). B-52 o ile wiem miał od zawsze normalne fotele wyrzucane (ciekawostka, niektóre strzelane w dół), nie był to samolot o tak ekstremalnych osiągach żeby trzeba było się aż tak wysilać, na jakieś tam kapsuły czy kabiny wyrzucane. W projekcie B-1 była odrzucana kabina z której jednak później zrezygnowano w seryjnych samolotach (aczkolwiek tu nie mam pewności, czy w pierwszym prototypie jednak jej nie zainstalowano).
Tytuł: Czy wiecie że
Wiadomość wysłana przez: Razorblade1967 w Października 06, 2005, 12:21:32
Cytat: Sundowner
Wszystko się zgadza z wyjątkiem tych silników rakietowych, które to niby miałyby wyciągac załogę z promu. W wypadku sytuacji awaryjnej luk boczny promu jest odstrzeliwywany i wyprowadzana na zewnątrz jest specjalna prowadnica,


Fakt - informacje, z których korzystałem dotyczyły fazy projektowania systemu ratunkowego po katastrofie Challengera - w trakcie tego procesu nastąpiły zmiany.

Cytat: Sundowner
lepszym rozwiązaniem byłaby kapsuła - podobne rozwiązanie do tego stosowanego w F-111.


w F-111 akurat oddziela się cała kabina załogi i w przypadku promu raczej trudne do wykonania.

Cytat: Speedy
Przypominam że Columbia odbywała swe pierwsze loty z 2-osobową załogą, wyrzucane fotele-kapsuły były więc tylko w kabinie pilotów. Gdy prom leci ze standardową 7-osobową ekipą, część ludzi zajmuje miejsca poniżej, na dolnym pokładzie. Zrobienie dla nich wyrzucanych foteli byłoby dosyć trudne, de facto trzeba by przebudować cały dziób.


Dlatego stwierdziłem gdyby. Stwierdzenie o możliwości uratowania załogi w Challengerze było hipotetyczne, zaczerpnięte zresztą z komentarza dotyczącego błędów jakie zdaniem części specjalistów popełniono przy projektowaniu promu (zawsze łatwiej "być mądrym" po fakcie) głównie ze względów oszczędnościowych. W obecnej fazie eksploatacji promu jest to już niemożliwe do poprawienia i dlatego powstał system ewakuacji, który moim zdaniem ma na celu raczej działanie psychologiczne niż praktyczne. Bo jak sobie wyobrazić ewakuacje siedmiu osób w krótkim czasie za pomocą systemu prowadnicy czy jak tam ten "badziew" się zwie.
Jeżeli powstanie jakiś nowy prom kosmiczny to zapewne konstruktorzy "nauczeni doświadczeniem" stworzą już jakiś sensowny system ratunkowy.
Tytuł: Odp: Czy wiecie że
Wiadomość wysłana przez: 303_Hornet141 w Maja 22, 2006, 19:53:22
Bylem ciekaw jak wyglada taki fotel wiec skoro juz znalazlem to dorzuce do watku.
http://www.rob.com/pic/oops/F_111_eject.jpg
Tytuł: Odp: Czy wiecie że
Wiadomość wysłana przez: Razorblade1967 w Maja 22, 2006, 20:34:34
Bylem ciekaw jak wyglada taki fotel wiec skoro juz znalazlem to dorzuce do watku.

Skoro jesteś taki ciekawski  :004: - to masz jeszcze rysunek i przekrój oraz schemat parametrów lotu tego "latawca"  :002:.

(http://img521.imageshack.us/img521/9080/f1119sc.jpg) (http://imageshack.us)
(http://img436.imageshack.us/img436/1537/f111wykr8gf.jpg) (http://imageshack.us)
Tytuł: Odp: Czy wiecie że
Wiadomość wysłana przez: Ranwers w Maja 22, 2006, 21:40:07
.... za E. Cichosz "Rozwój Samolotów Naddźwiękowych" W-wa 1980 str. 103-104  :003:....
Tytuł: Odp: Ładunki wybuchowe na wahadłowcu
Wiadomość wysłana przez: Razorblade1967 w Maja 22, 2006, 23:23:37
.... za E. Cichosz "Rozwój Samolotów Naddźwiękowych" W-wa 1980 str. 103-104  :003:....

Trafiony - zatopiony  :004: :002:
Tytuł: Odp: Ładunki wybuchowe na wahadłowcu
Wiadomość wysłana przez: Brodner w Czerwca 16, 2006, 21:48:13
Hmm, w przypadku Chalengera kapsuła ratunkowa raczej by nie zdała egzaminu, ponieważ w trakcie eksplozji na pewno uległa by uszkodzeniu jako dość duży fragment orbitera. Wykroje w kadłubie pod wystrzeliwane fotele nie obciążyłyby struktury drastycznie, a już na pewno nie wymagałyby takiego wzrostu masy jak użycie kapsuły. I właśnie spadek udźwigu/opłacalności chyba jest tu decydujący.
Co ciekawe, spotakałem się z opinią( nie pamiętam, czy to bylo coś na Planete, czy wyczytałem), że te całe wymyślanie ewakuacji przy prędkościach naddźwiękowych miało w sumie mały sens, gdyż statystycznie więcej przypadków zmuszających do ewakuacji zdażało się przy prędkościach małych( niestety w przypadku promu rzecz ma się odwrotnie...).
Czy ktoś z Was się orientuje jak miał wyglądać system ratunkowy na ś.p. natępcy promu kosmicznego Rockwell'a?