Forum Miłośników Symulatorów Lotniczych
Kantyna => Dyskusje przy barze => Wątek zaczęty przez: MiGol w Października 11, 2005, 17:20:38
-
News (http://wiadomosci.onet.pl/1178071,11,item.html)
Może gdyby miał lepszy fotel... Tragedia.
-
Salute!
-
Jezu, znowu spadła Iskra i zginął kolejny pilot :( I to mimo tego, że się katapultował... Co za złom :evil:
Salute
-
Ten przykry wypadek pokazuje, że decyzja o całkowitym wycofaniu iskier ze służby jest słuszna. Szkoda pilota i w przyszłości zespołu "Iskry".
-
Salute!
:cry: :cry:
-
Salute!
:(
-
Salute!
Co za bezsens, zginął bo zaufał systemom ratowniczym swojego samolotu. Nieciekawie to musi wpłynąć na morale pilotów.
I jak to do cholery jest, że eksploatuje się nieskuteczny sprzęt?
-
Jak byłbym godny tego, żeby salutować to zasalutowałbym. Pełen szacunek dla tego człowieka, ale głupio mnie cywilowi salutować żołnierzowi.
Dla mnie nie ma winy w tym, że system ratowniczy faceta nie uratował. W instrukcji jest jasno, że 250m to minimum dla katapultowania się. Pytanie czy posiadanie samolotu szkoleniowego wciąż w służbie, w którym jest wyrzucany fotel, z którego nie ma najmniejszego pożytku, bo równie dobrze mógłby se sam wysiąść, ma jakikolwiek cel.
Pozdrawiam
EDIT>>>
Do poniższego postu: A kto wszczyna dyskusje? Wyraziłem swoje zdanie, oddałem szacunek i finito. O co Ci chodzi Boba? Spokojnie :)
-
Jak byłbym godny tego, żeby salutować to zasalutowałbym. Pełen szacunek dla tego człowieka, ale głupio mnie cywilowi salutować żołnierzowi....
A mi jako czlonkowi wirtualnej spolecznosci nie jest, tylko tyle moge zrobic, po za tym to ogolno przyjety obyczaj. A post nie jest miejscem na wszczynanie dyskusji.
-
Salute :cry:
-
[']['][']
Salute... :(
-
:cry: [`]
S!
-
['][`][']
S!
P.S. Ludzie płacą różną cenę za swoje marzenia, czasem tą najwyższą ...
-
A to spadł z zespołu akrobacyjnego?
Szkoda chłopa...
pozdrawiam
-
ZA NISKO? (http://wiadomosci.wp.pl/wiadomosc.html?kat=1342&wid=8034863&rfbawp=1129121976.181&ticaid=1596)
Może Toyo będzie coś w stanie dopisać za jakiś czas...
-
Niestety to nie pierwszy wypadek na tym sprzecie, swoje lata swietności ma daleko za sobą a remonty kapitalne nie gwarntują jak wiadomo takiego zachowania sprzetu jak nowo zbudowane. Sam widziałem jeden wypadek w latach '90 na lotnisku (Biała Podlaska-kiedyś były tu zakłady PWS dla niewtajemniczonych) jak iskierka przeleciała przez cały pas startowy przy lądowaniu walneła w płot i zaryła sie na polu w kartoflach - uszkodzona przednia goleń. Nieskładające sie podwozie, awarie silników były codziennością. Co najmniej połowa samolotów na pasie nie nadawała się na oko do urzytku.....Wiec mozna powiedzieć że ludzie którzy na tym dalej lataja są bohaterami,bo mogliby powiedzieć że to pieprza i nie będą sie narażać, jednak za bardzo to kochają,a innego samolotu poprostu nie ma........ Konstrukcja T. Sołtyka była śiwetna-ala lata temu ....
-
Chyba właśnie za jakiś czas, bo teraz to tylko można spekulować co było przyczyną, po pierwsze problemów z silnikiem, po drugie dlaczego nie powiodło się katapultowanie.
------
O, w tzw. międzyczasie pojawił się post.
Przypadek z Białej Podl. to była ewidentna wina pilota, pomimo tego, że jest tam długi pas, był zbyt krótki by wystartować i ponownie na nim wylądować, bez najmniejszej zmiany kursu, gdzie normalnie powinno być cztery (budowa kręgu).
-
No fotel Iskry to nie K-36 "Zwiezda" i czym bliżej ziemi tym niższe szanse na przeżycie, jeśli faktycznie lot był tuż nad ziemią (i po stwierdzeniu spadającego ciśnienia i spadających obrotach) chyba już katapultując się mimo zwiększenia wysokości na krzuszącym się silniku pilot wiedział czym to grozi :\ sam jednak zrobiłbym to samo
[']
PS.To nie z zespołu akrobacyjnego - bo ktoś pytał
-
To nie z zespołu akrobacyjnego - bo ktoś pytał
Widzę widzę.... Już doczytałem. Ale gdybym był w sytuacji pilota to nie wiem czy bym się katapultował. Wiedział jaki fotel i do jakiej wysokości i prędkości jest skuteczny. Być może próba lądowania awaryjnego miała by większe szanse powodzenia?
pozdrawiam
-
Daniel, lądowanie na brzuchu odrzutowcem to pchanie się ponuremu w ramiona. Z tyłu masz silnik który Cię zmiażdży, to raz. Konstrukcja nie jest tak wytrzymała by bezpiecznie wytrzymać takie lądowanie, to dwa. Iskra jest malutka, na Su-25 owszem, ale nie Iskrą po ziemi. Dalsze za i przeciw, w świetle powyższego, pomijam jako nieistotne.
Pozdrawiam, i cieszę się że nareszcie jesteś z nami oficjalnie.
-
Ja wiem z czym się wiąże takie lądowanie, ale katapultowanie się z fotelem, który na takiej wysokości/prędkości nie zadziała prawidłowo, a więc nie ochroni życia - różnica żadna. I tu i tu szanse są prawie zerowe... Nie chciałbym stanąć przed takim wyborem.
Iskra to staroć, wszyscy wiedzą, ale przez te lata można było pomyśleć choć o fotelach 0/0. Tylko po co? Nikt u góry o bezpieczeństwie nie myśli, bo sam nie lata.
Pozdrawiam, i cieszę się że nareszcie jesteś z nami oficjalnie
Ja również pozdrawiam, a byłem duchem zawsze. A poza tym kto mi wywalił konto dawno? :wink:
pozdrawiam