Forum Miłośników Symulatorów Lotniczych
Kantyna => Dyskusje przy barze => Wątek zaczęty przez: Rola w Października 23, 2005, 01:31:47
-
Faaajnie, fajnie, dzięki TV dowiedziałem się, że mam nowego "syfa" :(
http://www.pcworld.pl/news/73588.html
http://eeshop.unl.edu/rsi.html
-
"Impotencja ujawnia się po długotrwałej, nieprzerwanej pracy przy komputerze. "Długotrwały ucisk na narządy męskie płciowe może powodować problemy medyczne"
Ciekawe o jakim uścisku tu jest mowa ;-)
-
Może w Stanach zapatrzyli się na M.Jacksona? i jego "ye-ye!" [łapiąc się za...]
-
Może w Stanach zapatrzyli się na M.Jacksona? i jego "ye-ye!" [łapiąc się za...]
Haha , LOL :mrgreen: :mrgreen: :lol:
ten to juz dawno musial miec ten problem, popatrzcie na niego, taki blady i mizerny :roll:
-
No cóż panowie, jesteśmy już kalekami i niestety trzeba się z tym pogodzić :wink: Może już niedługo na grach będą napisy: "Granie albo kalectwo. Wybór należy do Ciebie" :)
-
Lub jak na pudelkach od papierosow:
"Czeste przesiadywanie przed komputerem moze powodowac:
...........
..........
........
......
...
..
.
Grasz na wlasna odpowiedzialnosc."
Innymi slowy : porycie pospolite :lol:
A ciekawe czy bezdie mzna sie od czegos takiego ubezpieczyc :wink:
Wlasnie sobie zdalem ze jestem jedna noga w grobie :lol: i teraz zrozumialem slowa mojej matki jak mowila do mnie (gdy siedzialem n-ta juz godzine przed kompem zafascynowany nasza kochana gra): "ty kiedys oslepniesz od tego komputera" :lol: :lol: :lol: :mrgreen:
I chyba miala racje :wink: :lol:
-
Śmichy chichy, a mnie serio już z rana łupie w plecach, barkach, karku itp. Ale zawsze zwalałem to na reumatyzm (mieszkam "na bagnach", nad morzem, sąsiad regularnie zalewa mieszkanie).
-
Zapomnieli dodać jeszcze o syndromie "kciuka playstation" :P
Rola tak naprawdę to żyjemy w takich czasach że niestety nawet jak będziesz przestrzegał zasad BHP przy kompie to okaże się że źle się odżywiasz, jesteś w ciągłym stresie, raz na jakiś czas zaciągasz się dymem z fajek tudzież wyłapiesz jakiegoś innego syfa. W naszych czasach nie da się żyć zdrowo bo zawsze coś się znajdzie. A nawet jak się zamkniesz w plastikowej bańce to w ostatecznym rozrachunku wskoczysz na małysza pod jakiegoś Poldasa tudzież autobus. Ja osobiście wychodzę z założenia że każdy na coś kiedyś umrze i sobie świadomie wybieramy na co ;] Zresztą co się łamiesz w 2012 lub 2014 i tak będzie koniec świata.
A jak masz problemy z kręgosłupem to raz na pół roku załatw sobie wizytę "kręglarza". Gość przyjdzie nastawi kręgosłup i już będzie OK na jakiś czas. Sąsiad tak regularnie robi i chwali sobie jak diabli :)
-
Na coś trzeba umrzeć, lepszy komp niż ciężarówka ;-) :D
-
Zresztą co się łamiesz w 2012 lub 2014 i tak będzie koniec świata.
LOL, to się nazywa "podnieść kogoś na duchu" :lol:
A jak masz problemy z kręgosłupem to raz na pół roku załatw sobie wizytę "kręglarza". Gość przyjdzie nastawi kręgosłup i już będzie OK na jakiś czas. Sąsiad tak regularnie robi i chwali sobie jak diabli
Ja wolałbym "kręglarkę" ;) Preferencje sąsiada to jego prywatna sprawa :twisted: (choć nowy prezydent napewno by go skarcił :P )
-
Ciekawe, czy Toyo sobie ogranicza różne rzeczy, np. komputer, niezdrowe jedzenie i te sprawy...
-
Toyo ma ergonomiczne miejsce pracy, np. jego wzrok nie męczy się dzięki zastosowaniu na stanowisku barwy jasnoniebieskiej, do takiej racjonalizacji doszli najlepsi na świecie radzieccy uczeni. ;)
-
Śmichy chichy, a mnie serio już z rana łupie w plecach, barkach, karku itp. Ale zawsze zwalałem to na reumatyzm (mieszkam "na bagnach", nad morzem, sąsiad regularnie zalewa mieszkanie).
Cholender ja mam to samo (a nie mieszkam na bagnach). Od momentu jak przeczytałem ten artykuł to wieczorem kręgos mnie boli :( Ani się obejrzę jak mnie impotencja dopadnie :( :wink:
PS. Właśnie zobaczyłem, że to mój 100 post. Tylko dlaczego większość to takie tam pitolenie :D Nie to co niektórzy :)
-
To, ze Chiny są najwiekszym rynkiem Gier na swiecie to wiadome od lat, ale jak widac pociaga to za sobą skutki > http://gry.o2.pl/news.php?co=wiecej&spec=1&id=558 (zreszta nie 1-y raz ma miejsce taka sytuacja). Pocieszajace jest to ze "po kilku" dniach, zatem mi to nie grozi
-
YoYku nie same Chiny, ogółem bym powiedział że cała azjatycka (Japonia, Korea Południowa, Chiny, Malezja itp.) część świata do tego tak podchodzi. Ja osobiście stawiam na Japonię, tam to dopiero branża się kreci :wink: