Forum Miłośników Symulatorów Lotniczych
Lotnisko => Współczesne lotnictwo wojskowe => Wątek zaczęty przez: Schmeisser w Października 30, 2005, 19:47:41
-
Nieoddzowny poradnik każdego majsterkowicza :) Poreczny kalkulator pozwalający oszacować widowiskowość naszych projektów.
A na poważnie całkiem rozsądna strona na temat broni atomowych, postanowiłem ja umieścic w tym dziale bo samoloty przenoszą takie uzbrojenie :P, a jakbym dał do baru to by przegrało w przedbiegach z dyskusją o kolejnym patchu do PF, a szkoda
http://kwark.if.pw.edu.pl/mtj/students/2001-2002/Adamowski/efekt.htm
-
http://www.thedisease.net/media/nuclearpower.wmv
Siedząc na leżaku w rozpiętej hawajskiej koszuli z Mohito w ręku i ciemnych Aviatorach na nosie
- To jest piekne... po prostu piękne
-
Dla tych którzy chcą na poważnie się zająć tą sprawą;
Echelon (http://www.wsp.krakow.pl/papers/echelon.html)
Tak się właśnie zastanawiam i jestem prawie pewien,że Schmeisser ma już dawno swój własny dysk w NSA :mrgreen:
Ps;
A teraz mega lol.NSA ma nawet stronę dla dzieci :shock: :mrgreen:
http://www.nsa.gov/kids/intro.htm
-
Niezły jest przelicznik mocy ładunku i spodziewanych zniszczeń.Można z tego wywnioskować,że skuteczniejsze są mniejsze ładunko np: 10 o mocy 1 kt niż 1 o mocy 10 kt.....
-
Hej
Po pierwsze: Szmajserowi dzięki za kalkulator, ja sobie już pare razy w ciągu paru ostatnich lat pisałem taki w excelu i gubiłem przy kolejnych reinstalacjach itp. :)
Po drugie:
Niezły jest przelicznik mocy ładunku i spodziewanych zniszczeń.Można z tego wywnioskować,że skuteczniejsze są mniejsze ładunko np: 10 o mocy 1 kt niż 1 o mocy 10 kt.....
To jest ogólna zasada dla wszelkiego rodzaju bomb, nie tylko jądrowych; po to np. wynaleziono amunicję kasetową. Kilka mniejszych bomb zwykle wywołuje większe zniszczenia niz jedna duża. Są zresztą dobre przykłady, w II ws zmasowane naloty konwencjonalne na miasta, takie jak Hamburg, Drezno czy Tokio wyrządzały generalnie większe szkody niż nuklearny atak na Hiroshimę czy Nagasaki, mimo że zrzucano w nich mniejszy generalnie sumaryczny ładunek (można powiedzieć, dostarczano mniej energii).
Oczywiście od tej reguły są wyjatki; jeśli cel jest bardzo "twardy", np. umocniony podziemny obiekt, to zasadniczo takie małe bomby specjalnie mu nie zaszkodzą, ile byśmy ich nie zrzucili; tu trzeba przywalić czymś mocniejszym.
Cały urok broni nuklearnej lezy właśnie w tym że wystarczy zrzucić jedną wielką super-hiper-mega-bombę, zamiast mnóstwa małych; co z tego że ta wielka będzie nieco mniej skuteczna niż 1000 małych bombek, ale za to angażujemy tylko jeden samolot czy pocisk, narażamy tylko jedną załogę, łatwiej przeniknie strefę obrony jeden samolot niż setki czy tysiące...
(ściślej nie jeden a kilka samolotów czy pocisków, trzeba się jednak liczyć z przeciwdziałaniem wroga, część z nich może nie doleci itp.; ale jednak znacznie mniej ich potrzeba niż przy użyciu broni konwencjonalnej)
-
ot, atomisci sie znalezli...a ja tam wole zapach napalmu o poranku :twisted: 8)
-
Schmeisser a ja swojego czasu czytalem o bombce neutronowej jako lekarstwo na nowe konflikty. Wspaniala bron - sprzet po uderzeniu jest do wykorzystania. Moze ma ktos szersza wiedze na ten temat?
-
Kolejnym rodzajem broni jądrowej jest broń neutronowa-odmiana broni jądrowej dwufazowej. Bomby należące do tej grupy nie absorbują neutronów powstających w czasie syntezy. Uwolnione w ten sposób intensywne promieniowanie wysokoenergetycznych neutronów stanowi główny mechanizm destrukcyjny. Promieniowanie neutronowe nie niszczy materii nieożywionej, lecz przenika przez nią, zabijając organizmy żywe. Żelbetonowe umocnienia, pancerz czołgu dobrze chronią przed działaniem fali uderzeniowej i promieniowania cieplnego, ale w niewielkim stopniu redukują promieniowanie neutronowe
:-)
-
Filmik z grzybkami;
http://media.putfile.com/Rock-Out-With-Your-Cock-Out-Proj---Hollywoods-TopSecret-Film-Studio-Tribute--
-
W tej materii polecam film "Trinity and Beyond" niema nic lepszego od tego dokumentu.
-
http://www.thedisease.net/media/nuclearpower.wmv
Siedząc na leżaku w rozpiętej hawajskiej koszuli z Mohito w ręku i ciemnych Aviatorach na nosie
- To jest piekne... po prostu piękne
Aż skóra cierpnie. Jak coś tak pięknego może jednocześnie tak przerażać
-
Gorąco polecam Jacka Sawaszkiewicza powieść "Stan zagrożenia".
-
Pod poniższym linkiem znajdziecie krótkie video z eksplozji bomby TSAR, najsilniejszego ładunku ( ok. 50 Mt TNT ) jaki kiedykolwiek zdetonowano. Było to 30 października 1961. Test miał miejsce na arktycznym archipelagu Nowa Ziemia. Zrzutu dokonano z Tu-95.
http://video.google.com/videoplay?docid=2046393742348211186&q=nuke
Tutaj fragment amerykańskiego testu
http://video.google.com/videoplay?docid=6019507430708841097&q=nuclear+mushroom
A pod tym adresem "Ivy Mike" - pierwszy test bomby wodorowej na atolu Eniwetok w 1952 roku
http://video.google.com/videoplay?docid=-771746201200874448&q=hbomb
"Co by było gdyby" pokazały nam takie filmy jak "The Day After" czy "Ostatni Brzeg". Jakiś czas temu widziałem też amerykańską groteskę o wojnie atomowej - "Dr.Strangelove". Może ktoś z Was zna jeszcze jakieś produkcje o tej tematyce ?
Pozdrawiam
-
O jezuuuu ale grzyb
Ostatnio na DWS'ie trafił mi się ciekawy dyskutant , otóż twierdził że 1MT bomb zrzucona na Nową Hutę była by 'poważnym zagrożeniem'
Na moją ripostę iż była by poważnym zagrożeniem , owszem , ale dla Chrzanowa, Jaworzna i okolic, bo z nowej Huty to by nie został kamień na kamieniu, z krakowa troche więcej, odparł że wg jego danych strefa śmierci miała by 200 m lol
-
To ciekawe, bo taki FAB-500 To ma strefę smierci 100m chyba a odłamki na 500m lecą lol
-
Pod poniższym linkiem znajdziecie krótkie video z eksplozji bomby TSAR, najsilniejszego ładunku ( ok. 50 Mt TNT ) jaki kiedykolwiek zdetonowano.
A jaki jest najsilniejszy ladunek:
a) zbudowany
b) budowany "seryjnie"