Forum Miłośników Symulatorów Lotniczych
Kantyna => Dyskusje przy barze => Wątek zaczęty przez: macias13_84 w Grudnia 11, 2005, 20:12:36
-
może dla odmiany od achtung luftwaffe 1947 zaproponuje wam achtung panzer 1947
http://www.achtungpanzer.com/p1000.htm#ixx
ogólnie polecam całą stronę czasmi nie wyświetla obrazków ale i tak prezśledźcie dane tych maszyn
-
Tą stronkę każdy szanujący się miłośnik ciekawostek technicznych zna i lubi od dawna. A jak nie zna, to proponuję poznać i się nie przyznawać do błędów dzieciństwa. Kusi mnie dopisek, że naprawdę godny polecenia jest tam dział dotyczący życia i twórczości kilku znamienitszych artystów z epoki.
-
Polecam solowe partie panów Cariusa, Koernera ( exclusive!!!!!) oraz Barkmanna.
-
Macias-->Ciekawiło cię może, czy trafienie 500kg bombą w pokład p1000, a nie daj boże p1500:), było by specjalnie trudne (czy.= przekraczające zdolności byle jagra w p47??:)
O wiele ciekawsze są tam róźne wersje hetzera, jest taka fajna z pancerzem jak w Merkavie:D
-
dobry argument w sumie w takie monstrum trzeba się naprawdę potarać aby nie trafić
ale rozważając sytuację Wermacht 1947-48
należało by wziąść pod uwagę sytuację typu Luftwaffe '47-48,
a wtedy nie wiem czy P-47 pochulało by sobie nad Niemcami
-
taaa....takie potworki jak ten p 1000 powstają, jak chłopcy na co dzień zajmujący się projektowaniem okrętów podwodnych przyjdą do roboty na ciężkim kacu i któryś rzuci, nie bardzo wiedząc sam co gada : "chłopaki, to może dzisiaj dla odmiany zaprojektujemy sobie czołg ? " :021: :118: ... a takie jak p 1500 - jak kolesie co na co dzień robią czołgi się dowiedzą, co sie 'ulungło' w zamroczonych alkoholem łebkach stoczniowców, to najpierw sami się nawalą jak szpadle, a potem - ' przecież to my jesteśmy zawodowcy, jak ci amatorzy chcą zrobić czołg 1000 tonowy, to nas, zawodowców, stać na co najmniej 1500 ton ' :021: :118: ...
jestem tylko cholernie ciekaw, jak daleko by tymi pokrakami dojechali ...w 'pobożnych życzeniach konstruktorów' (czytaj: danych technicznych :021: ) piszą, że to-to miało osiągać 40 km/h NA DRODZE...gdzie w Europie wtedy była droga, po której to mogłoby jeździć ? :021: :118: ...
-
Niby masz racje ;)
Popatrzmy jednak na zadania jakie stawiano wtedy takiemu czołgowi. Minął już dawno czas gdy Guderian popedzał swe "związki szybkie " do zagonów po Europie. Teraz miał przyjść czas obrony i do tego taki "ruchomy bunkier" P1500 chyba by się nadawał idealnie. Fakt że całą Unter den Linden by zajął na szerokość i jechał by na jej drugi koniec cały dzień, ale byłby doskonałym narzędziem do łatania dziur w obronie bez konieczności budowania umocnień. Takie był zamierzenia Niemców przy budowaniu np. Pantherturm, które można by przyjąc za takie nieruchome czołgi, nieruchome ale dysponujące szerokim polem ostrzału. Takie ustrojstwo w Szczecinie przy moście kolejowym i drogowym na Odrze sporo krwi sowietom napsuło zanim je unieszkodliwili.
-
(...) byłby doskonałym narzędziem do łatania dziur w obronie (...)
... i robienia ich w drodze :021: :118: :021: :icon_twisted: :003:
-
dwie bomby 50 kg i nie ma p1000/1500
-
Szmajser, to się wieże zdemontowane z Gniesnau etc..
50kg nic nie zrobi.
Ale jak przyleci takie p47, lub nie daj boże p38, i zawiezie 500-1000kg bombę, to mam poważne wątpliwości co do wytrzymałości pancerza.
-
No więc oświadczam Ci że 50 kg bomba zrzucona z 1500 m przewierciła by go od wieży do d... strony i byłby problem czy nie wypadła by dołem.A jak będziesz się upierał to wyszukam odpowiedni wątek na dwsie gdzie za pomoca obliczeń rozprawiono się z wieloma mitami dotyczącymi Myszki i Szczura. Z krązownika zaś pochodziły armaty a nie wieża. Wieże wykonano w zakładach Kruppa i skończyła gdzieś w dalekiej Norwegi strzegac wybrzeża przed inwazją która niechybnie miała się odbyc ponieważ taki mówił Horoskop Republiki.