Forum Miłośników Symulatorów Lotniczych
Lotnisko => Współczesne lotnictwo wojskowe => Wątek zaczęty przez: macias13_84 w Grudnia 18, 2005, 10:51:45
-
znalazłem to w pewnej książce, ktoś coś wie może na ten temat, bo tam nie zawiele napisali????
-
No cóż,już oficjalnie wiemy,że wersja MiGa-29 z wektorowaniem ciągu będzie się nazywała MiG-35.Pod taką nazwą jest też oferowany Indiom.Wiemy też,że napewno nie będzie posiadał dodatkowego usterzenia w układzie "kaczki" wiec rysunek jest już nie aktualny.
-
Trochę te przednie "krzydełka" psuja nieskazitelna linie tego mosolotu ale jak trzeba to trzeba ;) Mi się podoba, napewno na żywo będzie robił większe wrażenie.
-
ale jak trzeba to trzeba
Właśnie,że nie trzeba.
-
Rosjanie powoli odchodzą od układu trójpłata. Jest to widoczne zresztą na przykładzie Su-35BM. Aerodynamika to zdecydowanie nie moja działka, ale przednie usterzenie płytowe, choć ma z pewnością kilka zalet (Ponoć stworzony na końcu przedniego usterzenia wir poprawia nieco opływ aerodynamiczny skrzydła, a tym samym stateczność poprzeczną przy dużych kątach natarcia - niekiedy, w pewnych zakresach lotu - zwiększa nieco współczynnik siły nośnej) nie jest obecnie koniecznością. Są zresztą ponoć rozwiązania aerodynamiczne które je częściowo zastępują.
Nawiasem mówiąc zakłady podległe koncernowi Suchoja były jednymi z piewszych "nawróconych" w tym kierunku ;)
-
Przednie usterzenie przydaje się jednak do stabilizacji lotu w turbulentnej atmosferze. Szczególnie korzystna cecha podczas długotrwałych przelotów profilowych (zmęczenie załogi, zmęczenie materiałowe struktury siłowej płatowca itd.) Przykłady - Su34, B1B.
pozdro
Paweł
'VIPER'
-
Jestem ciekaw jak to wszystko ma się do osiągów samej maszyny.
Pamiętam dobrze taki filmik: jak poderwana alarmem para dyżurująca na 29-tych poderwała sie po 250m rozbiegu!!!!!!
coś niesamowitego no i Mig-29K jedyny myśliwec(chyba że znacie jakie inne szuszary obywające się bez katapulty ), który do statu z lotniskowca nie musi,posiłkować katapultą to chyba mówi samo za się
-
Jeśli chodzi o zachowanie przy starcie/lądowaniu, jest to z pewnościa pewien sposób na zmniejszenie kąta natarcia (AoA) samolotu...
znalazłem to w pewnej książce
Z serii "Squadron Signal - In Action", jak sądzę? :002:
-
... no i Mig-29K jedyny myśliwec(chyba że znacie jakie inne szuszary obywające się bez katapulty ), który do statu z lotniskowca nie musi,posiłkować katapultą to chyba mówi samo za się
Su-33 i wersja morska Su-25 też to potrafi, może to też zrobić Rafale-M, F-14, F/A-18 w każdej wersji i zapewne parę innych samolotów które mają wystarczający stosunek ciągu do masy i wystarczającą powierzchnię nośną.
Z tym rosyjskim sposobem startowania z rampy jest pewien problem, otóż w wypadku Su-33 i MiG-29K aby samolot mógł wystartować nad pokładem musi wiać wiatr o prędkości 30 węzłów, co oznacza, że jeżeli nie będzie wiatru, a sam okręt nie będzie w stanie z jakiegoś powodu osiągnąć wtedy swojej maksymalnej prędkości - to samoloty nie będą mogły wystartować. Tego nie obawiają się Francuzi i Amerykanie, bo taki F-14B może startować nie używając dopalacza, kiedy okręt stoi na kotwicy, no chyba że ma wiatr w plecy, wtedy maszyna musi użyć dopalacza.
Na lotniskowcach jest pewien problem, maszynę na pokładzie ciężko utrzymać w jednym miejscu gdy mamy jej silniki pracujące często na maksymalnym ciągu, a do tego jeszcze pokład jest mokry i pokryty solą, koła po prostu się ślizgają i nie można na to nic poradzić... prawie nic. Amerykanie i Francuzi korzystają ze specjalnych cięgieł mocowanych do podwozia lub kadłuba (zależnie od samolotu) które są zwalniane gdy katapulta jest uruchamiana. Natomiast Rosjanie mają problem większy i oni wpadli na pomysł by w pokładzie zainstalować wysuwane hydraulicznie kliny pod koła podwozia głównego samolotu, kiedy maszyna wejdzie na moc bojową to te kliny są zwalniane i maszyna spokojnie może stoczyć sie z pokładu, nie potrzeba wiele wyobraźni by dojść do tego co się stanie jeżeli tylko jeden z klinów zadziała prawidłowo ?
-
Nie trzeba wiele inzynierskiego kunsztu by uczynić takie rozwiązanie idiotoodpornym :) Wystarczy solidny kawał stalowej belki , dwa łozyska i palnik acetylenowy :003:
-
Na okręcie, który 11 miesięcy w roku spędza stojac w suchym doku, a gdy wypływa na swój jedyny w danym roku rejs - psuje się w samym środku cwiczeń. Wątpie aby cokolwiek było tam idioto-odpornego.
-
Generalnie jestem szczur lądowy i marynarka wojenna, a tym bardziej lotniskowce, są mi na ogół obce :), ale jeśli mowa o charakterystykach startu/lądowania MiGa-29K/Su-27K i wspomnianych "rosyjskich sposobach" (rampa itp.), to chciałbym zwrócić uwagę rozmówców na fakt, że tak naprawdę z pokładem Kuźniecowa to jest tak: ci co próbowali startów we Flankerze 2.51/LOMACu ze wspomnianej jednostki, pewnie zauważyli że na jej pokładzie znajdują się w rzeczywistości 3 stanowiska startowe ze specjalnymi zaczepmi utrzymującymi samolot oraz oczywiście deflektorami gazów wylotowych. Startujący samolot jak wiadomo jest wyczepiany po osiągnięciu przez silniki specjalnego zakresu nadzwyczajnego. Długość najkrótszej z tych dróg startowych na pokładzie wynosi 105 m, najdłuższej— 195 m. Ta najdłuższa wykorzystywana jest na ogół przy starcie z maksymalną masą lub właśnie we wpsomnianych trudnych warunkach pogodowych czy przy dużym wietrze itd. Oczywiście problemem korzystania z jednego stanowiska jest hmm... nazwijmy to "przepustowość".
Na okręcie, który 11 miesięcy w roku spędza stojac w suchym doku, a gdy wypływa na swój jedyny w danym roku rejs - psuje się w samym środku cwiczeń. Wątpie aby cokolwiek było tam idioto-odpornego.
To nie jedyny okręt WMF jaki się notorycznie psuje, a częste awarie wynikają na ogół z samego sposobu eksploatacji jednostek pływających w WMF. Fakt że marynarka wojenna to rodzaj sił zbrojnych będący w Rosji w najbardziej chyba fatalnym stanie :icon_rolleyes: O awarii klamer/zaczepów jeszcze nie słyszałem, nie wiem jak one są zbudowane, jak pracują i nie mam w tej sprawie zdania, ale przy nagłym wypadku pilotowi startującej maszyny z pewnością nie byłoby przyjemnie...
-
Jeśli chodzi o zachowanie przy starcie/lądowaniu, jest to z pewnościa pewien sposób na zmniejszenie kąta natarcia (AoA) samolotu...
znalazłem to w pewnej książce
Z serii "Squadron Signal - In Action", jak sądzę? :002:
no coments :002: :002: :002: :002: :002:
-
Z tym rosyjskim sposobem startowania z rampy jest pewien problem, otóż w wypadku Su-33 i MiG-29K aby samolot mógł wystartować nad pokładem musi wiać wiatr o prędkości 30 węzłów, co oznacza, że jeżeli nie będzie wiatru, a sam okręt nie będzie w stanie z jakiegoś powodu osiągnąć wtedy swojej maksymalnej prędkości - to samoloty nie będą mogły wystartować. Tego nie obawiają się Francuzi i Amerykanie, bo taki F-14B może startować nie używając dopalacza, kiedy okręt stoi na kotwicy, no chyba że ma wiatr w plecy, wtedy maszyna musi użyć dopalacza.
Dodatkowo systemowi rosyjskiemu na pewno nie służą wysokie temperatury, stąd w warunkach tropikalnych przewidywany jest start tylko z dłuższej drogi.