Forum Miłośników Symulatorów Lotniczych
Lotnisko => Współczesne lotnictwo wojskowe => Wątek zaczęty przez: Kusch w Stycznia 05, 2006, 13:50:18
-
Swego czasu czytałem artykuł na temat nowego sposobu ochrony okrętów przed pociskami.Polegało to mniej więcej na tym,że kiedy wykrywano pocisk przeciwokrętowy,detonowano ładunek wybuchowy w wodzie w niewielkiej odległości od okrętu.Taki pocisk włatywał wtedy w scianę wody.Używano wtedy do tego odmiany pocisku TOW a rezultaty były podobno wielce zadowalające.No i właśnie czy ktoś wie w jakim kierunku poszły dalsze prace? czy skonstruwano specjalny ładunek? Pytam ponieważ news jest dość stary z przed 7 lat.
-
w dwś podobnież stosowano zbliżony sposób przeciwdziałania samolotom torpedowym podchodzącym (nisko i prosto) do ataku - tyle że z braku TOWów w kierunku takich ptaszków strzelała artyleria główna dużych okrętów.
-
Taki pocisk włatywał wtedy w scianę wody.Używano wtedy do tego odmiany pocisku TOW a rezultaty były podobno wielce zadowalające.
No jakoś trudno mi to sobie wyobrazic, tzn skuteczność takiej ściany wody. Taki pocisk ( a-w, p-w, z-w w-w, czy jeszcze inny) ma zbyt dużą prędkość (myślę że ok 800 - 1000 km/h) by nie przebić się (pozostając w stabilnym locie) przez grubą nawet na kilka metrów zaporę z wyrzuconej wybuchem wody tym bardziej że odległość tejże zapory od okrętu nie była zbyt duża (max 1 km ?) . Ta "ściana" wody jest wodą wzruszoną czyli nie jest tak gęsta jak dajmy na to samo morze, nie jest to jednolita masa wodna która by (tak myślę) mogła co najmniej wytrącić z kursu taką rakietę. Podejrzewam więc że łatwiej jest wypuścić antyrakietę do zeztrzelenia intruza niż tworzyć zapory wodne.
To już nie sytuacja z powolnym samolotem z czasów IIWŚ jak to przytoczył kaa
-
Te pociski w lwiej częsci są napędzane silnikami turbodrzutowymi , które mają to do siebie że jak zassaja wody to z radości machają łopatkami w promieniu 2 km :D
Druga rzecz to fakt iż uderzenie przy prędkości 800 km w sciane wody zasadniczo nie różni się od uderzenia w betonowy mur