Forum Miłośników Symulatorów Lotniczych
Lotnisko => Lotnictwo wojskowe z epoki II Wojny Światowej => Wątek zaczęty przez: Borys Trąba w Stycznia 16, 2006, 23:46:44
-
Wiecie może coś na temat ataku Bolesława Gładycha na samolot z Churchillem na pokładzie ?
Ja na na ten temat nic nie mogę znaleźć tylko tyle, że był i niby przypadkowy.
-
:icon_eek: Gładych ??? Poleciał na P-47 czy na czym jak jeszcze był w 303/302 (?) i strzelał do C-47 z Churchillem? Pierwsze słyszę ... Jesli miała miejsce taka pomyłka to może być to sprawa utajniona, a poza tym tacy VIPowie latali zawsze z obstawą mysliwców, czyli Gładych najpierw musiałby przelecieć przez osłonę składającą się ze Spitów czy Hurrich, czyli pomyłka x2? Trochę mi sprawa smierdzi plotką, bo co? Wingman też nie rozpoznał brytyjskich kokard? A może to był Ju52 3m2 i osaniały go Gustawy? :001:
No już nie mówiąc o tym, że jego kariera pilota po takiej drobnej pomyłce szybko by się skończyła
A fakt :002: coś znalazłem:
"Za omyłkową próbę zestrzelenia samolotu jesienią 1943 roku na pokładzie którego podróżował premier Winston Churchill, został całkowicie odsunięty od lotów bojowych"
No proszę ......
-
Tak został przygarnięty przez Gaberskiego i latał wtedy spitem
To samo ciągle sie pojawia,czyżby ciąg dalszy w 2045 r.
-
No to wiem, że Gabby go siagnął z RAFu kiedy kiblował na ziemi, powiem jedno "Wielka SKUCHA" dla Polaka :003:, faktycznie bardzo ciekawe jak do tego doszło.
btw.wlasnie kolega ma mi podeslac skan tekstu o tej "przygodzie" !
-
"Wielka SKUCHA" dla Polaka :003:,
ztym że nietrafił bo "ta pierdoła kopcąca cygara" niebroniła interesów Polski tak jak to obiecywał w czasie BoB
-
Tutaj jest krótka wzmianka o całym zdarzeniu:
http://historie-asow.elk.com.pl/gladych/gladych_.htm
A przy okazji (odbiegając nieco od tematu) znalzłem taką ciekawostkę:
http://math.fce.vutbr.cz/safarik/ACES/aces1/lista.bajana.pdf
:012:
-
Świetna lista Zack - gute arbeit :001: - zważywszy że są zestrzelenia nawet pilotów z 1 killem ! :064:
-
Bardzo ciekawy akapit:
W tym właśnie okresie, wiosną 43-ego nad Francją, dokładniej w rejonie Lille, w chwilę po zwycięskim zakończeniu walki powietrznej z jednym Focke-Wulfem, sam został trafiony przez innego FW 190. Samolot Gładycha był kompletnie potrzaskany, lecz trzymał się w powietrzu. Niemiec zbliżył sie do samolotu Gładycha jednak nie dokończył dzieła unicestwienia przeciwnika, przestał strzelać, zamachał skrzydłami i oddalił się. Gładych zauważył wyraźny numer „13” na kadłubie dżentelmeńskiego FW 190.
Nigdy wczesniej nie slyszalem o tym zdarzeniu, ale przyznaje ze postac Boleslawa Gladycha nie jest mi dobrze znana. Ktos wie cos wiecej na temat tego "aktu milosierdzia"?
-
Nigdy wczesniej nie slyszalem o tym zdarzeniu, ale przyznaje ze postac Boleslawa Gladycha nie jest mi dobrze znana. Ktos wie cos wiecej na temat tego "aktu milosierdzia"?
Tutaj się zaskoczysz:
http://www.filmprojekt.pl/scenariusz.phtml?page=3
A swoją drogą: czy ktoś o TYM słyszał?
http://www.filmprojekt.pl/
Czyżby polski "Ciemnoniebieski świat"?!
Proponuję adminom przeniesienie linka do nowego wątku - wydaję mi się,że będziemy mieli potężnie szerokie pole do dyskusji...
-
Juz kilka lat temu pojawił się ten projekt - i chyba umarł :015: a szkoda
-
Kurcze, nie zauważyłem - rzeczywiście, ostatni news w dziale "publikacje prasowe" pochodzi sprzed pięciu lat....Tak więc mój entuzjazm był nieco przedwczesny...Szkoda.
-
Jak w USAF znależli się Witold Łanowski i Tadeusz Andersz ?
Przecież nie strzelali do Churchilla :021:
-
Jeżeli chodzi o Witolda Łanowskiego, był z niego niezły "szatan":
http://historie-asow.elk.com.pl/lanow/lanow_.htm
Tadeusz Andersz:
http://www.roman.biskupin.wroc.pl/andersz.html
No i wreszcie nasi u farmerów (61 Fighter Squadron USAAF) ogólnie:
http://www.roman.biskupin.wroc.pl/61fs.html
-
Jak w USAF znależli się Witold Łanowski i Tadeusz Andersz ?
Przecież nie strzelali do Churchilla :021:
O tym jak to się stało pisał w jednej z książek Wacław Król
-
Czytałem sporo książek W.Króla ale takiego wątku nie kojarzę, znasz może tytuł?
-
"Mój Spitfire WX-L"
-
http://dws.ozone.pl/forum/viewtopic.php?p=17058#17058
-
Króla polecam "Walczylem pod niebem Europy i Afryki" "Walczylem pod niebem Francji" "Walczylem pod niebem Londynu"
-
Bardzo ciekawy akapit:
W tym właśnie okresie, wiosną 43-ego nad Francją, dokładniej w rejonie Lille, w chwilę po zwycięskim zakończeniu walki powietrznej z jednym Focke-Wulfem, sam został trafiony przez innego FW 190. Samolot Gładycha był kompletnie potrzaskany, lecz trzymał się w powietrzu. Niemiec zbliżył sie do samolotu Gładycha jednak nie dokończył dzieła unicestwienia przeciwnika, przestał strzelać, zamachał skrzydłami i oddalił się. Gładych zauważył wyraźny numer „13” na kadłubie dżentelmeńskiego FW 190.
Nigdy wczesniej nie slyszalem o tym zdarzeniu, ale przyznaje ze postac Boleslawa Gladycha nie jest mi dobrze znana. Ktos wie cos wiecej na temat tego "aktu milosierdzia"?
"Pips"Priller??To chyba do niego nie podobne...
-
Bardzo ciekawy akapit:
W tym właśnie okresie, wiosną 43-ego nad Francją, dokładniej w rejonie Lille, w chwilę po zwycięskim zakończeniu walki powietrznej z jednym Focke-Wulfem, sam został trafiony przez innego FW 190. Samolot Gładycha był kompletnie potrzaskany, lecz trzymał się w powietrzu. Niemiec zbliżył sie do samolotu Gładycha jednak nie dokończył dzieła unicestwienia przeciwnika, przestał strzelać, zamachał skrzydłami i oddalił się. Gładych zauważył wyraźny numer „13” na kadłubie dżentelmeńskiego FW 190.
Nigdy wczesniej nie slyszalem o tym zdarzeniu, ale przyznaje ze postac Boleslawa Gladycha nie jest mi dobrze znana. Ktos wie cos wiecej na temat tego "aktu milosierdzia"?
"Pips"Priller??To chyba do niego nie podobne...
znalazłem jeszcze to
"Lecšc na "Cyclone" (10 czerwca 1940 ?) Gładych stoczył dramatycznš walkę powietrznš z Bf 109. Niemiec uzyskał przewagę, trafił i ciężko uszkodził polskiego my�liwca. Jednak widzšc beznadziejny stan samolotu Gładycha Messerschmitt z numerem bocznym "13" zachował się bardzo honorowo: pomachał skrzydłami i odleciał."
Czyżby 2 razy ten sam?
-
Na stronce którą wcześniej podał Zack wyraźnie pisze że to był Georg Peter Eder, a Gładych spotkał go nie dwa, a trzy razy.
-
racja..nie przeczytałem do końca
-
btw.wlasnie kolega ma mi podeslac skan tekstu o tej "przygodzie" !
Czekamy czekamy. :001:
-
błe, dostałem ale nic odkrywczego nie było w temacie, stare utarte zdanie :005:
-
Na stronce którą wcześniej podał Zack wyraźnie pisze że to był Georg Peter Eder, a Gładych spotkał go nie dwa, a trzy razy.
To co wspominaćie ustalili między sobą obaj panowie w czasie jakiegoś przypadkowego spotkania po wojnie.Po gruntownej analizie danych okazało się że jednak ta walka między Gaładychem a Ederem nie miała miejsca, ponieważ Eder leżał wówczaz w szpitalu. W każdej Staffel był samolot z numerem "13" więc spotkac taka maszyne było dosc łatwo.
-
Czyli były dwe foczki z numerem "13" co miały dobre serce ?
-
Nie istnieje coś takiego jak foczka o dobrym sercu, są co najwyżej foczki o zielonym sercu bez amunicji ;)
-
To też nie załatwia sprawy, Gizmo, one jeszcze muszą być bez paliwa.