Forum Miłośników Symulatorów Lotniczych
Lotnisko => Lotnictwo wojskowe z epoki II Wojny Światowej => Wątek zaczęty przez: traun w Stycznia 31, 2006, 11:57:50
-
Czytając książkę T. Sołtyka "Błędy i doświadczenia w konstrukcji samolotów" znalazłem tabelkę w której podany jest Najmniejszy promień zakrętu przy ziemi rmin = 1,5 G/sm:
i tak dla:
PZL P7 125
PZL P11 135
Jastrząb 190
Łoś bez ładunku 124
z ładunkiem 248
Spitfire 163
Z tej tabelki wynika że Łoś mógł w miejscu zakręcić i wzwiązku z tym mam pytanie czy zetkneliście się z potwierdzeniem tych danych w jakiejś literaturze......
-
Każdy jeden bombowiec , który jest pusty kręci jak szalony , Łoś absolutnie nie jest czyms niezwykłym w tej materii. Dzieje się tak ze względu na małe obciązenie jednostkowe i relatywnie niskie obciążenie mocy w takiej konfiguracji.
-
czego przykładem są np. invadery wykręcające gustavy w drodze powrotnej znad Francji (in action o a-26).
-
Jak sam autor zastrzegł się powyżej tabelki: "Niżej przedstawione jest zestawienie porównawcze oparte na prostych obliczeniach". Zatem możemy być niemal pewni, że pan Sołtyk zastosował tzw. inżynierskie wzory, które potrafią z dużym przybliżeniem określić dane poszczególnych osiągów - gdy nie dysponujemy takimi liczbami "z reala".
Jak dotąd nie zetknąłem się z podawaniem najmniejszego promienia skrętu w instrukcji żadnego z polskich myśliwców itp. (a cytowano tam rezultaty testów z ITLu). A wierzcie mi, że zależało mi na odnalezieniu tego w jakimś dokumencie, bym mógł udowodnić niedowiarkom na różnych UBIkacjach, że nie tylko jakieś I-16 czy Zero miały "legendarną" zwrotność. A przekonaj tu fanboya z Kansas czy innego tam Texasu :chuck, że pezetelki też "kręciły się na dziesięciogroszówce" ;)
Najostrożniejszy byłbym co do szacunków odnośnie Jastrzębia - w zeszłym roku przekonaliśmy się, że jeszcze możemy się o tej maszynie sporo dowiedzieć... tym bardziej, że praca pana Sołtyka nie jest jakimś zbiorem przedruków z fabrycznej dokumentacji, ale zbiorem wspomnień zgromadzonych na przestrzeni wielu lat... (nie łapałbym go więc za cyferki).
Uzupełnię wypowiedź Schmeissera jedną z moich ulubionych opowieści, jak to zorganizowano latem (tym, co "było piękne tego roku") pozorowaną walkę powietrzną między kandydatem "w przetargu" na Polish air superiority fighter ;) , seryjnym myśliwcem amerykańskim typu Seversky EP-1 (czyli P-35, pradziadek Thunderbolta), a Łosiem właśnie. I jaki efekt? pzL pWn j00, suxxor! :002:
-
Biorąc pod uwagę fakt, że Łoś miał profil skrzydła quasi laminarny to był the best.
-
witam
zrobiłem sobie kiedys model łosia w wersji uniwarsalnej.
a oto modyfikacje:
1.wejście do samolotu przez luk od spodu
2.zlikwidowanie komór bombowych.
3.w miejsce komór skrzydłowych ,"zamontowałem"chłodnice tunelowe, i działka sam nie wiem jakie, ale około 30 mm po jednym na skrzydło
4.trzy punkty do mocowania zewnetrznego bomb, poza kregami smigieł.
5.zlikwidowanie kabiny bombardiera, i zamocowanie na jej miejscu dodatkowego uzbrojenia strzeleckiego.
6. chciałem wymienic silniki, ale jakos nie wymieniłem
7. pozdrawiam.
chciałem tu zamieścić zdjecie modelu,ale nie ma na tym forum juz miejsca,kurcze zatkało się :-)))
ale wierzcie mi wygląda rasowo :-))