Forum Miłośników Symulatorów Lotniczych
Zaplecze => Software & Hardware => Wątek zaczęty przez: Jascha w Lutego 14, 2006, 17:52:05
-
Ostatnio zacząłem się "bawić" regulacją poziomu dostępnej pamięci wirtualnej w Win XP (wcześniej nie interesowałem się tym, bo wszystko gładko chodziło, ale teraz mój komputer to już powoli przeżytek). Zmieniłem domyślne ustawienia na większe i odnotowałem polepszenie wydajności (obserwowane chociażby na przykładzie czasu uruchamienia się Lock-On), co wielkim odkryciem raczej nie jest :004:. Mam 2 pytanka odnośnie tej kwestii:
1. Czy jest jakaś optymalna (np. w stosunku do rozmiaru dysku) ilość pamięci wirtualnej jaką powinienem udostępnić? Czy po prostu im więcej tym lepiej? Bo ja mogę poczyścić dysk i udostępnić np. 10 GB, ale czy to przyniesie wymierne efekty? (obecnie mam ustawione na 1 - 1,5 GB)
2. Czy pamięć wirtualna ma znaczenie tylko dla dysku systemowego czy także innych partycji? (ja mam LO na innym dysku niż systemowy)
Z góry dziękuję za pomoc!
PS. Sorki za mały OT, ale przy okazji: czy fakt, że mam LO zainstalowany na innym dysku niż systemowy, może negatywnie wpływać na wydajność (/prędkość) sima?
-
Pamięć wirtualna określa się też mianem plików wymiany z tego, co się orientuję to mówiąc krótko takie miejsce gdzie komp. wrzuca sobie to, co ma przetworzyć i tam obrabia
Ja mam u siebie ustawione 512-1024MB dla jednej i drugiej partycji powyżej tych wartości przyrostu wydajności nie zauważyłem
-
Optymalnie jest ustawić pamięć wirtualna na mniej więcej 2 do 3 razy większą od pamięci RAM (za duża ilość sprawi ze komputer zacznie chodzić wolniej niż powinien). Jeżeli posiada się więcej niż jeden dysk (nie chodzi o partycje) dobrze jest ustawić pamięć wirtualna na obu dyskach. Najlepiej jest ustawić Min i Max taki sam dzięki temu uniknie się fragmentowania pamięci
-
Optymalnie jest ustawić pamięć wirtualna na mniej więcej 2 do 3 razy większą od pamięci RAM
Za przeproszeniem ale to jest głupota powtarzana na wielu serwisach netowych. Taki zapis mial sens, gdy komputery miały po 32-64 MB RAM. Obecnie, przy 512-1GB to sie nie sprawdza. Bo co, mam 1 GB RAM to mam dac swapa na 3 GB?
Obecnie przy 1 GB mam 512 MB i sprawdza sie to doskonale. Jeszcze nie miałem przypadku, zeby jakis program czy gra wywaliła mi monit, ze brakuje mu pamieci wirtualnej.
Nie powinno tez być wiecej niz jeden pilk wymiany, nawet jesli sie ma 2 dyski fizyczne. Plik wymiany powinno sie umieszczac na dysku, na ktorym przewiduje sie, ze bedzie mniej zmian w plikach (po prostu unika sie wtedy fragmentacji tego pliku).
-
Rachunek jest prosty i najcześciej podawany czyli:
1,5 x ilość RAMu = plik wymiany
Im więcej ramu tym plik wymiany może być mniejszy, natomiast nie powinno się z niego rezygnować bo Windows jest tak zbudowany że zawsze z niego korzysta. Oczywiście nie chcę przez to powiedzieć że brak pliku wymiany będzie sie równał padem systemu, wcale nie bo bez swap'a będzie działał.
-
jimm napisał, ale ja powtórzę: należy ustawić stały rozmiar pliku wymiany, bo potem można się zdziwić, gdy po miesiącu swap ma nagle 1200 fragmentów (wiem z własnego doświadczenia). Pod WinXP pliku wymiany nie da się zdefragmentować, można to tylko zrobić w czasie uruchamiania systemu.
-
Nie powinno tez być wiecej niz jeden pilk wymiany, nawet jesli sie ma 2 dyski fizyczne. Plik wymiany powinno sie umieszczac na dysku, na ktorym przewiduje sie, ze bedzie mniej zmian w plikach (po prostu unika sie wtedy fragmentacji tego pliku).
fragmentacji unika się przez ustawienie wielkości pliku wymiany na sztywno. A podzielenie pliku wymiany na dwa dyski daje widoczny wzrost szybkości działania
Za przeproszeniem ale to jest głupota powtarzana na wielu serwisach netowych. Taki zapis mial sens, gdy komputery miały po 32-64 MB RAM. Obecnie, przy 512-1GB to sie nie sprawdza. Bo co, mam 1 GB RAM to mam dac swapa na 3 GB?
Masz racje
Moja wina, moja wina, moja bardzo wielka wina :icon_redface:
-
Moje podejście do tematu jest następujące - jeden plik wymiary o rozmiarze 1024MB (mam 768MB ramu) stworzony na specjalnej partycji, która obejmuje pierwsze sektory dysku, zmniejsza to odrobinę czas dostępu i przyspiesza działanie.
Chciałem nawet spróbować zrobić swapa na osobnych dwóch dyskach SCSI spiętych w RAID 0+1 ale jakoś nikt mi odpowiednio małych dysków nie chce sprezentować :D
-
Pamięć wirtualna określa się też mianem plików wymiany z tego, co się orientuję to mówiąc krótko takie miejsce gdzie komp. wrzuca sobie to, co ma przetworzyć i tam obrabia
Cytując pewnego współczesnego filozofa lotnictwa: Twa logika jest błędna :002:
Plik wymiany służy do tego aby system mógł pozbyć się chwilowo niepotrzebnych danych (zrzucić na dysk ) tak aby nie zaśmiecać nimi ramu, którego zawsze jest za mało :021:
Martin
-
dobrze wiedzieć
-
Witam wszystkich.
To mój pierwszy raz, więc jestem nieco spięty.
Należy pamiętać, że zrzut do pliku wymiany i ponowne wczytanie do pamięci zajmuje wiele czasu, więc lepiej to minimalizować.
Moim zdaniem, najlepiej dla pliku wymiany, jest utworzyć osobną patrycję, i to na innym dysku niż system.
Wielkość początkową i maksymalną najlepiej ustawić tak samo, aby system nie musiał podczas obciążenia (np. grą) zmieniać wielkości. Operacja taka najczęściej powoduje "lag".
Aby optymalnie ustawić wielkość tego pliku, należy przeprowadzić próbę z włączonymi wszystkimi programami,
jakich będziemy jednorazowo używać.
Na podstawie tego, co wskaże wykres w menedżerze zadań możemy określić nasze potrzeby.
A tak na marginesie, gdy stawiam serwer IL2, mój plik wymiany rośnie do 1,4GB, czy to normalne?
(Mam 1 GB RAM-u).
Pozdrawiam.
-
Ok. Dziękuję za pomoc!
Tylko wyjaśnić jedną rzecz chciałem jeszcze.
Mówiąc o "dyskach" miałem na mysli partycje. Czyli jeśli jest to jeden dysk, to ustawianie jakiegokolwiek poziomu pamięci wirtualnej dla innych partycji nie ma sensu i jest zbędne? (tak zrozumiałem jimm'a) Czy jednak fakt, że dany program jest na innej partycji niż systemowa, powoduje że ona też powinna mieć pamięć wirtualną?
PS. @ Konraf - nie chodzi o to, że wywala mi programy informując, że brakuje pamięci wirtualnej. Po prostu zauważyłem, że LO "pożerał" cały jej zapas (domyślnego ustawienia). Pomyślałem, że zwiększenie tego poziomu wpłynie na działąnie LO korzystnie...
-
Pamiecią zarządza system. Jak masz 2 partycje to ustawiasz na jednej. Lokalizacja programu nie ma zadnego znaczenia.
-
Jascha, pamięć wirtualna to taki pseudo-ram i nie ma z dyskami żadnego związku... poza tym, że wykorzystuje przestrzeń dyskową. Chodzi o to, że plik wymiany gdziekolwiek by nie był jest dla wszystkich aplikacji wspólny, tak jak rzeczony ram na przykład. Plik wymiany teoretycznie najlepiej mieć na jak najszybszym i jak najmniej obciążonym użyciem dysku fizycznym, żeby głowice nie musiały biegać w tą i z powrotem (system - program - pamięć). W przypadku partycji na tym samym dysku jego umiejscowienie nie powinno to mieć żadnego znaczenia.
-
Mówiąc o "dyskach" miałem na mysli partycje. Czyli jeśli jest to jeden dysk, to ustawianie jakiegokolwiek poziomu pamięci wirtualnej dla innych partycji nie ma sensu i jest zbędne?
Dokładnie tak