Forum Miłośników Symulatorów Lotniczych
Kantyna => Dyskusje przy barze => Wątek zaczęty przez: Schmeisser w Marca 06, 2006, 09:09:09
-
Dokładnie 6 marca , 70 lat temu wykonał swój pierwszy lot pewien samolot o niebanalnym wpływie na historię.
Napędzała go ta sama siła która już raz uratowała kraj jego twórców. Co to za samolot :D?
-
Prototyp o numerze K5054 wystartował do swego pierwszego lotu 6 marca 1936 roku. Wyniki prób były na tyle obiecujące, że przyspieszono wydanie nowych wymagań technicznych F16/36 dla samolotu budowanego seryjnie. Czy w drugiej części pytania pijesz do tego że Rolls-Royce produkowało silniki okrętowe..... :011:
Che che oczywiście jubilat to jak mniemam: Supermarine Spitfire Mk.I
-
Miałem na myśli Merlina który dwukrotnie uratował Albion, raz wciskając excalibura w skałę by nie zawładneli nim niegodziwcy,a drugi raz nie pozwalając innym magikom pewnego czarnoksiężnika zawładnąć anglią :D
Podpis masz rewelacyjny ale z błędem w słowie pilot
-
Podpis malutki a oczy już nie te..... :651:
Z odpowiedzią miałem problem bo niektóre źródła podają że było to 5 marca 36 roku...
-
Yes,yes,yes!
(http://img530.imageshack.us/img530/1389/spitfirek5054jmb17su.jpg) (http://imageshack.us)
Btw - masz rację traun - to było 5 marca 1936 r:
There has been much debate upon the exact date that this flight took place although the Spitfire historian Alfred Price uncovered a hand written report of the expenditure on the Spitfire programme dated 29 February 1936 amounting to Ł14,637 on which is hand written "flown 5 March 1936".
Bearing in mind that Reginald Mitchell was such a stickler for detail, and the fact that he would have attended the Board meeting on 2 April 1936 at which this certificate was presented, it can be taken that the Spitfire's first flight was on 5 March 1936 at Eastleigh. This has now been confirmed by the discovery of an original file, thought to have been destroyed, which reveals that the first flight lasted just 8 minutes starting at 4.35pm.
A czy wiemy jak konstruktor, R. Mitchell planował nazwać swoje dzieło?
Na pewno nie Spitfire. :001:
-
Ja bym go nazwał "badass gothafokker" :002:
A tak w ogóle, to chciałem jakąś ciętą uwagę powiedzieć o fajfoklokach ale... jak zobaczyłem drania to gębę mi zatkało. To jednak ważny kawałek historii lotnictwa... także i naszego... odpuszczę więc tym razem Angolom ;)
-
Podobno Michell chciał nazwać swój samolot "The Shrew"
"Achtung Shrew 6 o 'clock" hihihihihih
-
Tragiczny pomysł: "jędza, sekutnica, megiera" vel "ryjówka"? :icon_eek:
No i jak by nam się niby kojarzyła wymowa tego "szru"?
"Lecę, lecę ...i nagle sru !" :002:
-
Rola - a Spitfire to lepiej? Złośnica i tak i tak ;).
-
Spitfire - Plujący ogniem
Troszkę pretensjonalne nie sądzicie?
Co nie zmienia faktu, iż jak zwał tak zwał, ale maszyna niemal doskonała (gdyby nie ten gaźnikowy Merlin)
-
Zdaje się że kolega Ramzey zgadł...Rzeczywiście, "Plujacy Ogniem" miał być w oryginale "Sekutnicą". Piękne, nieprawdaż? Dla wszystkich zainteresowanych tematem:
http://www.supermarine-spitfire.co.uk/prototype.html
-
No prosze, o solenizancie byla nawet mowa w "ziewniku"... zwanych tudziez "Wiadomosci" (dla niekumatych :003:).
-
Ja znalazłem taką informację, iż to typ 224 był prototypem Spitfire
Ten przedstawiony przez Zacka to typ 300
No i fotki
[załącznik usunięty przez administratora]
-
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pn0a6ycjipgrnn3j.html (http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pn0a6ycjipgrnn3j.html)
Spitfire, który wylądował po niewłaściwej stronie frontu
Czyli melanż Spita z Mietkiem
"Typ 224 został oblatany w lutym 1934r. ...
...Wiosną lub latem 1935 typ 224 otrzymał nazwę Spitfire, co w potocznej angielszczyźnie znaczy..."
Kto wie? ręka do góry
Sam byłem w błędzie "Spitfire" - "Plujący ogniem" to określenie słownikowe, używane potocznie ma troszkę inne znaczenie
-
Spitfire - Plujący ogniem
Oj to chyba nadinterpretacja. Ewentualnie własne słowotwórstwo. Chociaż ciekawie brzmiące. "Plujący ogniem" jako imiesłów miałby -ing. Czyli "Spitting fire".. Natomiast słowo "spitfire" ma swoje znaczenie, które znajdziecie w każdym słowniku. Dotyczące niezbyt miłych osób, a zwłaszcza ladies ;).
Jeżeli się mylę to proszę mnie poprawić.
A oto "plujący ogniem":
http://images.burningman.com/index.cgi?image=143
A tu podpowiedź: http://dictionary.reference.com/search?q=spitfire
-
A tutaj paplanina o tym samym na DWSie:
http://www.drugawojnaswiatowa.org/forum/viewtopic.php?p=200623#200623
-
w potocznej angielszczyźnie Spitfire znaczy tyle co:
-nerwus;
-raptus;
-choleryk
Taką informację można znaleźć w części 1 czteroczęściowej monografii Spita pewnego gdańskiego wydawnictwa
i taki powrót do wcześniejszych wątku dotyczącego modelu Spitfire typ224 (cytat pochodzi z w/w monografii):
""Latem, 1934 gdy jeszcze trwały próby typu 224 w Martlesham Heath firma Spitfire przystąpiła do rozmów z Ministerstwem Lotnictwa w sprawie udoskonalonej konstrukcji o lepszych osiągach. Nowy samolot oznaczony typem300 stanowił rozwinięcie typu 224... Został oblatany 5 marca 1936r"