Forum Miłośników Symulatorów Lotniczych
Kantyna => Dyskusje przy barze => Wątek zaczęty przez: Ajti w Marca 16, 2006, 15:07:18
-
Ludzie,
ostatnio wszyscy w kolko gadaja, ze nie bedzie w tym roku lata... plotka glosi ze na przelomie lipca i sierpnia beda tylko 2 tygodnie slonecznej pogody i to wsio :(
Inne plotki zas mowia, ze nie bedzie zadnego lata, tylko ziiiiiima, wiosna i jesien :015:
Patrzac na to co sie dzieje (a pada snieg za oknem) zaczynam sie bac ze w tym roku szybownicy moga miec, ze tak powiem, przechlapane...
I co Wy na to?
Moze ma ktos jakiegos znajomego gorola? :004:
-
Nastanie wieczna zmarźlina!! :020: Jako odpowiedź Matki-Ziemi na gwałtowny wzrost populacji drobiu, szczególnie pływającego. Ptasia grypa to widzocznie za mało...
-
A wiecie co gadali jesienia 2005? Ze zima bedzie mrozna, ale bez sniegu...
-
Jean Riguax napisał:
"Istnieją trzy rodzaje kłamstwa: statystyka, komunikat dyplomatyczny i przepowiadanie pogody".
Chyba miał rację... :003:
-
Zaczynam myśleć nad samolotami....sezon cały rok.
-
mylił się. Istnieje jeszcze jedno. "Realistyczny FM w grze Pacific Fighters" :021: :021: :021:
a pozatym... Będzie lato, będzie. Albo murzyni u nas w kraju zamarzną :D
-
Jean Riguax napisał:
"Istnieją trzy rodzaje kłamstwa: statystyka, komunikat dyplomatyczny i przepowiadanie pogody".
Chyba miał rację... :003:
Nie do końca:
można wyciąć lato z kalendarza - nie da się skłamać w prognozie.
Chyba, że pogoda "jest przemodelowana".
-
Pewnie - jak każde modelowanie opiera się na okreslonych złożeniach a te mają swój przedział ufności:) A to, iz jakieś zdarzenie pomimo prawdopodobieństwa 99,9% faku, iż nie wystąpi, jednak będzie miało miejsce to chyba oczywiste. :001:
-
Ja dziś już widziałem pierwsze bazie, wiosna idzie pany... :020:
-
Jean Riguax napisał:
"Istnieją trzy rodzaje kłamstwa: statystyka, komunikat dyplomatyczny i przepowiadanie pogody".
Chyba miał rację... :003:
Nie, nie, nie, once more nie.... :002:
Meteorologia to nie kłamstwa!
:569: Meteorologia to pierwsza nauka ścisła......po wróżbiarstwie. :021: :118: :021:
-
Oby sie to sprawdzilo co piszecie...
mnie tez sie w te 'przepowiednie' nie chce wierzyc, ale wolalem zapytac sie o zdanie wyroczni :021:
-
Przepowiadanie pogody na tak odległe terminy to nabijanie ludzi w butelkę. Ale na czymś trzeba zarabiać. Ajti, skoro jesteś szybownikiem i poznałeś już podstwy meteorologii to powinieneś takie rzeczy wiedzieć. A przede wszystkim to że najwięksi ściemniacze to górale :002:. Jakim cudem pastuch oglądający owce i góry może wiedzieć jakie będzie lato lub jakie będą opady w miesiącu styczniu na przykład? :003:
Nie mogę zrozumieć czasem naiwności ludzi co do wiary w góralskie przepowiednie, przecież to podobne ściemy jak wróżki i inni jasnowidze. Proponuję odwiedzać strony IMGW. Oni są bardziej wstrzemięźliwi w "przepowiadaniu pogody" niż telewizja i inne śmieszne media.
Paweł
-
Meteorologia jest tam gdzie kończy się nauka, a zaczynają czary....
-
Nie można przewidzieć pogody na więcej niż dwa tygodnie do przodu, to się nazywa efektem amazońskiego motyla, czy jakoś tak. :002:
-
Pogodny pamiętnik ;)
> 12 sierpnia.
>Przeprowadziliśmy się do naszego nowego domu, Boże jak tu pięknie.
>Drzewa wokół wyglądają tak majestatycznie. Wprost nie mogę się doczekać,
>kiedy pokryją się śniegiem.
>
>14 października
> Beskidy są najpiękniejszym miejscem na ziemi!Wszystkie liście zmieniły
>kolory - tonacje pomarańczowe i czerwone.
>Pojechałem na przejażdżkę po okolicy i zobaczyłem kilka jeleni.
>Jakie wspaniałe! Jestem pewien, że to najpiękniejsze zwierzęta na ziemi.
>Tutaj jest jak w raju. Boże, jak mi się tu podoba.
>
>11 listopada.
>Wkrótce zaczyna się sezon polowań. Nie mogę sobie wyobrazić, jak ktoś może
>chcieć zabić coś tak wspaniałego, jak jeleń . Mam nadzieję, że wreszcie
>spadnie śnieg.
>
>2 grudnia
>Ostatniej nocy wreszcie spadł śnieg. Obudziłem się i wszystko było przykryte
>białą kołdra. Widok jak pocztówki bożonarodzeniowej.
>Wyszliśmy na zewnątrz, odgarnęliśmy śnieg ze schodów i odśnieżyliśmy drogę
>dojazdową. Zrobiliśmy sobie świetną bitwę śnieżną (wygrałem), a potem
>przyjechał pług śnieżny, zasypał to co odśnieżyliśmy i znowu musieliśmy
>odśnieżyć drogę dojazdową. Kocham Beskidy.
>
>12 grudnia
>Zeszłej nocy znowu spadł śnieg. Pług śnieżny znowu powtórzył dowcip z drogą
>dojazdową.
>Po prostu kocham to miejsce.
>
>19 grudnia
>Kolejny śnieg spadł zeszłej nocy. Ze względu na nieprzejezdną drogę
>dojazdową nie dojechałem do pracy. Jestem kompletnie wykończony
>odśnieżaniem. Pieprzony pług śnieżny.
>
>22 grudnia
>Zeszłej nocy napadało jeszcze więcej tych białych gówien. Całe dłonie mam w
>pęcherzach od łopaty. Jestem przekonany, że pług śnieżny czeka tuz za
>rogiem, dopóki nie odśnieżę drogi dojazdowej. Skurwysyn!
>
>25 grudnia
>Wesołych Pierdolonych Świąt! Jeszcze więcej gównianego śniegu. Jak
>kiedyś wpadnie mi w ręce ten skurwysyn od pługu śnieżnego... przysięgam -
>zabiję. Nie rozumiem, dlaczego nie posypią drogi solą, żeby rozpuściła to
>gówno.
>
>27 grudnia
>Znowu to białe kurestwo spadło w nocy. Przez trzy dni nie wytknąłem nosa, z
>wyjątkiem odśnieżania drogi dojazdowej za każdym razem, kiedy przejechał
>pług.
>Nigdzie nie mogę dojechać. Samochód jest pogrzebany pod górą białego gówna.
>Meteorolog znowu zapowiadał dwadzieścia pięć centymetrów tej nocy. Możecie
>sobie wyobrazić, ile to oznacza łopat pełnych śniegu?
>
>28 grudnia
>Meteorolog się mylił! Tym razem napadało osiemdziesiąt pięć centymetrów tego
>białego kurestwa. Teraz to nie odtaje nawet do lata. Pług śnieżny ugrzązł w
>zaspie a ten chuj przyszedł pożyczyć ode mnie łopatę!
>Powiedziałem mu, że sześć już połamałem kiedy odgarniałem to gówno z mojej
>drogi dojazdowej, a potem ostatnią rozpierdoliłem o jego zakuty łeb.
>
>4 stycznia
>Wreszcie wydostałem się z domu. Pojechałem do sklepu kupić coś do jedzenia i
>kiedy wracałem, pod samochód wpadł mi pierdolony jeleń i całkiem go
>rozjebał. Narobił szkód na trzy tysiące.
>Powinni powystrzelać te skurwysyńskie jelenie. Że też myśliwi nie rozwalili
>wszystkich w sezonie!
>
>3 maja
>Zawiozłem samochód do warsztatu w mieście. Nie uwierzycie, jak zardzewiał od
>tej jebanej soli, którą posypują drogi.
>
>18 maja
>Przeprowadziłem się z powrotem do miasta. Nie mogę sobie wyobrazić,
>jak ktoś kto ma odrobinę zdrowego rozsądku, może mieszkać na jakimś
>zadupiu w Beskidach.
-
U nas w aeroklubie zawsze sie mowiło, że meteorologia jest pierwszą nauką ścisłą po wróżbiarstwie :D
-
(http://www.nicaliving.com/files/images//Pilots_0.JPG)