Forum Miłośników Symulatorów Lotniczych
Zaplecze => Software & Hardware => Sprzęt wykonany samodzielnie => Wątek zaczęty przez: Bartolnikow w Sierpnia 15, 2006, 10:59:59
-
Panowie. Przez 2 tygodnie urlopu mój Cyborg Evo stał na półce i się kurzył. Niestety nie wpadłem na pomysł zabezpieczenia go - choćby przykryciem czymkolwiek :) No i doigrałem się. Joystick zakurzył się i skrzypi. Oczyściłem go, ale to nic nie pomogło. Zaobserwowałem, że powodem tego jest tarcie pierścienia (dociskanego przez sprężynę) o podstawę. Zauważyłem też, że pierścień jest już nieco sfatygowany - czytaj porysowany. Tarcie - to nie tylko wnerwiający dźwięk, ale i utrata płynności w sterowaniu. W związku z tym, że odczułem nieodpartą chęć grania - zastosowałem metodę szybką i chałupniczą - smarowanie.... wazeliną kosmetyczną :008: (a niech się któryś tylko uśmieje). Pomogło na 30 min... Nie spodziewałem się lepszego efektu :)
Jak ten defekt usunąć - szybko i najtaniej - czy smarowanie tych części wogóle wchodzi w rachubę? Jeśli tak - podajcie laikowi proszę nazwę substancji, którą miałbym zakupić..
-
Syntetyczny smar na bazie grafitu lub jakaś pasta termoprzewodząca na bazie pyłu srebnego lub miedzianego.
Pierwsze do kupienia w sklepach samochodowych drugie gdziekolwiek
-
Merci Masta :D
Ps. Nie zeżre to ustrojstwo plastiku?
-
Gdzieżby tam,można jeszcze spróbować smaru silikonowego
-
Sprawdziłem smaru silikonowego. Objaw skrzypienia zniknął, jednak opór przy ruchu pozostał. Nie da się z tym latać, nie mówiąc o celowaniu. Wygląda to tak, że przy małym ruchu, joystick zatrzymuje się (opór) i muszę mocniej pchać - co oczywiście wpływa na precyzję ruchu... nie ma jej przktycznie. Macie jakieś pomysły? Mnie się wydaje, że problemem może być plastikowy pierścień dociskany sprężyną. Ale nie wiem, jak sobie z tym poradzić.
-
Witam.
Ja używam wazelinę techniczną. Patyczkiem do czyszczenia uszu :D co jakiś czas smaruję "kulę" joysticka. Wcześniej jednak w miarę dokładnie czyszczę go z pozostałości po poprzednim smarowaniu.
Odkręć podstawę joysticka i postaraj się wysmarować całą "kulę" ale wscześniej ją oczyść wacikiem albo czymś co nie zostawi Ci tam śmieci.
-
Wracam do tematu , bo problemy ze smarowaniem joya to nie żarty!
Identyczne problemy miałem z X45 , a teraz z X52.
Problem tkwi na smarowaniu styku płytki centrujacej / pod speżyną / z metalowym trzpieniem fajchy.
Próbowałem chyba wszystkiego: Łt-...,smar grafitowy,mielony grafit techniczny,WD-40 - odradzam bo efekt odwrotny, a nawet ...olej jadalny ,krem nivea i smalec .... :karpik . Wszystkiego co daje efekt smarowania / i bez głupich skojarzeń prosze! :020: /.Nie próbowałem smaru teflonowego i silikonowego, ten ostatni ma za dużą lepkość.
W sumie najlepiej / czyt. najdłużej / sprawdza się smarowanie fabryczne - czy ktoś wie czego używają?
-
Witam.
A sprawdzałes może coś takiego:
http://www.asgshop.pl/produkt.php?id=132
lub
http://www.asgshop.pl/produkt.php?id=738
Jak na mój gust powinno zadziałać :001:
Pozdrawiam
Olo
-
Ja moim staremu logitechowi aplikowałem olej firmy Berreta do rewolwerów :002: :002: działało całkiem długo.
-
Ja tam smaruję cały czas smarem silikonowym i nie mam żadnych oporów.Nawet przycelówki przy hedzie wychodzą pięknie,tak że szpryca idzie od maski do kabiny :021:Zainteresowani wiedzą :002:
-
Dzieki Panowie za rady!Ruszam do sklepów na zakupy.
Smarowania czas zacząć :banan !
A jak cos z tego wyjdzie dam znać.
-
Po kolejnych bezowocnych próbach usprawnienia joya :005: zdecydowałem się na desperacki krok - wysłałem maila do serwisu Saitka z zapytaniem o smarowidło, które zalecają.
I oto bardzo prosze cieplutka odpowiedz z serwisu:
Witam
Prosze przesmarowac trzon po ktorym przesuwa sie talerzyk (gora-dol) smarem teflonowym
serwis
No to chyba mamy problem rozwiązany.
-
Silikonowo-teflonowym żeby uściślić. (to cynk do serwisanta drukarek, nabyty przez Apacza w celu redukcji skrzypienia x52).
-
A moja rada odnośnie przeciwdziałania skrzypieniu itp. jest taka: trzymać joya w.... szafce gdy się go nie używa. :banan No w każdym razie w jakimś miejscu gdzie się nie zakurzy. Oczywiście "zmęczenie materiału" spowodowane długotrwałą eksploatacją to już inna kwestia.
Brzmi cokolwiek głupio, ale ja swój joystick (Saitek Evo) mam już jakieś 2 lata i nadal śmiga bez zarzutu i nic nie skrzypi.
-
Proszę nie mieszać w temacie - smar silikonowo-teflonowy to nie to samo co smar teflonowy !!! :021:
-
Proszę nie mieszać w temacie - smar silikonowo-teflonowy to nie to samo co smar teflonowy !!! :021:
Jeśli smary są rzeczywiście inne to jaki lepiej użyć: smar silikonowo-teflonowy czy smar teflonowy ?
Sorbifer.
OstBlock.
Kiepsky.
-
(http://img242.imageshack.us/img242/6046/img00011rq8.th.jpg) (http://img242.imageshack.us/my.php?image=img00011rq8.jpg)
Czy ktoś z was może doradzi co będzie lepsze?
Ten z lewej to oliwa silikonowa w sprayu, kupiłem z myślą o uszczelkach drzwi do mojego "fałweja". Środek smarujący do elementów z tworzyw sztucznych, nie ropuszczalny w wodzie. Smaruje łożyska i przekładnie z tworzyw sztucznych. Środek adhezyjny, chroni uszczelki samochodowe przed przymarzaniem. Zabezpiecza klemy akumulatora przed korozją.
Ten z prawej to olej do mechaniki precyzyjnej, kupiłem w sklepie sportowym do oliwienia łańcucha w rowerze.
Który z nich bardziej polecielibyście do joysticka x52?
-
Ja w x45 przetestowałem olej maszynowy, bardzo płynny i mocno penetrujący (nie polecam, bardzo kiepsko zadziałał, chyba do plastikowych elementów się nie nadaje) oraz zwyczajną wazelinę techniczną (konsystencja smaru, nie oleju) - działa wyśmienicie i niczego innego już nie używam. Joy pracuje superpłynnie, smarowanie raz na 1 - 1,5 miesiąca w zależności od częstotliwości lotów.
-
Ja też jadę na wazelinie... :004: Tyle że w Evo. Mam jeszcze cały słoik 200ml. Starczy do emerytury, mojej lub joystika :021:
-
Który z nich bardziej polecielibyście do joysticka x52?
Ogólnie olejów bym nie polecał, ale jak już wybierać z tych dwóch to oczywiście ten spray silikonowy.
-
Ja w Sidewinderze ff 2 używam tego : http://sklep.parsek.pl/product_info.php?products_id=93
Na kołysce i na zębatkach, nie schnie chodzi pięknie i nie trzeszczy :020:
Powinni to mieć w każdym serwisie drukarek/kopiarek/xero
-
Do X52 zdecydowanie to samo co poleca Combatdude :010: , a próbowałem chyba naprawdę wszystkiego włącznie z suchym smarem teflonowym jaki poleca serwis saitka / gówno wiedzą :021: /. Pojemniczek ze smarem malutki,tani ,powszchnie dostępny nawet w detalu ...i przeżyje joya :001:
-
Kurde, Sun - miałeś racje żeby tego po prawej nie używać. Zresztą ten silikol nie wiele pomógł więc spróbowałem drugiego i teraz trzeba użyć dwóch rąk żeby ruszyło :020:
Dzisiaj będę go rozkręcał aby to wytrzeć. Dzięki panowie za odpowiedzi.
-
Evo stał sobie w pudełeczku na strychu nieużywany tak... z 2 lata. Drążek ma olbrzymie opory przy ruchu. Pytanie: czy znajdę gdzieś taką instrukcję dla totalnych noobów jak rozebrać tego joya na części pierwsze i później złożyć go do kupy? Z naciskiem na to drugie. :D
Druga sprawa:
Ja w Sidewinderze ff 2 używam tego : http://sklep.parsek.pl/product_info.php?products_id=93
Na kołysce i na zębatkach, nie schnie chodzi pięknie i nie trzeszczy :020:
Powinni to mieć w każdym serwisie drukarek/kopiarek/xero
Link nie działa. Ktoś pamięta o co chodziło?
-
Taka może być?
http://www.saitek.ru/other/evo/
Przetłumaczona na ENG. (http://babelfish.yahoo.com/translate_url?doit=done&tt=url&intl=1&fr=bf-home&trurl=http%3A%2F%2Fwww.saitek.ru%2Fother%2Fevo%2F&lp=ru_en&btnTrUrl=Translate)
Do przesmarowania użyj smaru silikonowego lub miedzianego i będzie poślizg łapał jak złoto ;). W miarę możliwości usuń stary smar.
-
Taka może być?
Zawsze coś. Dzięki za rady. :)