Forum Miłośników Symulatorów Lotniczych

Lotnisko => Lotnictwo wojskowe z epoki II Wojny Światowej => Wątek zaczęty przez: Owl w Kwietnia 03, 2007, 14:01:45

Tytuł: Zestrzelenie (?) niemieckiego samolotu nad dworcem kolejowym w Łodzi
Wiadomość wysłana przez: Owl w Kwietnia 03, 2007, 14:01:45
Witam wszystkich!
Przeglądając  wczoraj wieczorem zapiski mojego śp. ojca znalazłem parę kartek z zapiskami dotyczącymi pierwszych dni 2 wojny światowej w Polsce. Pośród nich znalazłem taki oto zapisek (niestety kartka jest bez daty):

Uciekamy dzisiaj z cała rodzina z Łodzi,biegniemy w kierunku dworca bo sąsiad powiedział ze będą bombardować Łódź.Niektórzy ludzie zostają,chyba nie bardzo wiedza co robić...na ulicach tłumy (... tekst nieczytelny) Na peronie wszyscy (...) i wtedy go zobaczyłem.Krązyli wokół siebie,Niemiec na messerze( ? ) próbował strącić z ogona pilota polskiego ten jednak nie dawał się łatwo(... dość spory obszar tekstu raczej nie do przeczytania,kartka zalana,atrament rozmazany).Widze ich znowu,walcza nad polem, Niemiec kopci strasznie,pojawia się spadochron (...) Niemiec się kuli polak chyba próbuje strzelać do pilota,nie to niemożliwe na pewno go straszy (...) Ojciec krzyczy i wsiadamy do pociągu razem,Terenia(siostra ojca) się gdzieś gubi,ludzie w przedziale krzyczą ze może jednak nie przegramy tej wojny...

W związku z powyższym mam pytanie,czy może ktoś wie o jaka walkę powietrzna chodzi i czy ogóle sprawozdanie mojego ojca jest możliwe (szukałem jakiś wskazówek w internecie niestety nic nie znalazłem).Kartka jest mocno zniszczona,na dodatek mój ojciec ładnego pisma nigdy nie miał wiec w 100% nie jestem pewien nawet tego co tutaj przytoczyłem.Jedno wiem ze chodzi na pewno o łódź i sadze ze czas tej notatki oscyluje w granicach 10-15 Września (choć tez pewności nie mam,ale sugeruje się następnymi kartkami z datami 20 Września już na wsi po wyjeździe z łodzi).Jeśli ktokolwiek może mi pomóc bedel wdzięczny.
Tytuł: Odp: Zestrzelenie (?) niemieckiego samolotu nad dworcem kolejowym w Łodzi
Wiadomość wysłana przez: Metzger w Kwietnia 03, 2007, 14:15:35
sadze ze czas tej notatki oscyluje w granicach 10-15 Września

Niemcy wkroczyli do Łodzi 9 września, więc notatka chyba jest nieco wcześniejsza.
Tytuł: Odp: Zestrzelenie (?) niemieckiego samolotu nad dworcem kolejowym w Łodzi
Wiadomość wysłana przez: Owl w Kwietnia 03, 2007, 14:31:04
Niemcy wkroczyli do Łodzi 9 września, więc notatka chyba jest nieco wcześniejsza.

Dziękuje za sprostowanie, wiec jednak czas notatki będzie wcześniejszy...Nie ma na niej daty i to jest problem,nawet pora dnia jest ciężka do ustalenia (przypuszczalnie rano).Może jest jakaś lista zestrzeleń pilotów Polskich z datami i miejscami zestrzeleń.
Tytuł: Odp: Zestrzelenie (?) niemieckiego samolotu nad dworcem kolejowym w Łodzi
Wiadomość wysłana przez: Razorblade1967 w Kwietnia 03, 2007, 14:44:27
Zestrzelenia samolotów niemieckich przez polskie samoloty myśliwskie w okolicy tej daty to:

5 wrzesień - 6
6 wrzesień - 14
7 wrzesień - 1
9 wrzesień - 4

dane stąd: http://www.psr.netfriend.org/mysliwcy/ (nie wiem czy precyzyjne).

Jeżeli notatka pochodzi z okresu poprzedzającego bezposrednio zajęcie Łodzi przez Niemców - to może to być 7 września bo 8 w takim układzie odpada, w tym dniu wojska Niemieckie chyba już wkroczyły do Łodzi.
Tytuł: Odp: Zestrzelenie (?) niemieckiego samolotu nad dworcem kolejowym w Łodzi
Wiadomość wysłana przez: Owl w Kwietnia 03, 2007, 14:57:37
Razorblade1967 Dziękuje bardzo, choć przeglądałem ta strone i właśnie brak tam lokalizacji zestrzeleń, oraz zakładając ze mój ojciec się nie pomylił typów zestrzelonych samolotów co pomogłoby w ustaleniu daty a wtedy może i pilota który zestrzelił Niemca.Co do hipotetycznej daty zastanawiam się właśnie miedzy 6 a 7.Niepokoi mnie także typ zestrzelonego samolotu,mianowicie jeśli był to M109 zastanawiajace jest to ze dał się zestrzelić Polskiemu pilotowi na P11c(może ktoś ma dane co do zestrzelonych 109 nad Polska).Pozatem może nie jestem obiektywny ale jakoś nie nie mogę uwierzyć w to ze Polak strzelał do Niemca na spadochronie...
Tytuł: Odp: Zestrzelenie (?) niemieckiego samolotu nad dworcem kolejowym w Łodzi
Wiadomość wysłana przez: Razorblade1967 w Kwietnia 03, 2007, 15:13:14
Niepokoi mnie także typ zestrzelonego samolotu,mianowicie jeśli był to M109 zastanawiajace jest to ze dał się zestrzelić Polskiemu pilotowi na P11c(może ktoś ma dane co do zestrzelonych 109 nad Polska).

Były zestrzelenia Bf-109 przez P-11 (i chyba nawet jedno na P-7 ?), choć w notatce jest mowa Niemiec na messerze - równie dobrze może chodzić o Bf-110. Nie wiem kim był Twój ojciec, ale w rozpoznawanie sylwetek Niemieckich maszyn bym nie ufał, wiesz jak to jest "w nocy wszystkie koty są czarne", a w 1939 na niebie wszystko co nie było bombowcem to był Messerschmitt. Równie dobrze mógł być to inny samolot np. Hs126

To trzeba chyba poszukać odwrotnie - może na jakiejś niemieckojęzycznej stronie będzie wykaz strat Luftwaffe (niestety nie pomoge, bo niemieckiego nie znam) z datami.

Pozatem może nie jestem obiektywny ale jakoś nie nie mogę uwierzyć w to ze Polak strzelał do Niemca na spadochronie...

Temu akurat bym się zbytnio nie dziwił, zresztą chyba nawet mieliśmy kiedyś o tym temat na Forum.
Tytuł: Odp: Zestrzelenie (?) niemieckiego samolotu nad dworcem kolejowym w Łodzi
Wiadomość wysłana przez: Schmeisser w Kwietnia 03, 2007, 16:42:36
To skandal - na niemieckim forum folksdojczy , które próbuje uchodzić za poskie , moderator zapewne kryptonazista szkaluje imię Polskiego Oręża. Nie od dziś wiadomo że do pilotów strzelali tylko niemieccy piloci , starający się uchodzić za asów, podczas gdy na ich liczbę zestrzeleń pracował cały dywizjon. Polscy piloci nigdy ale to przenigdy nie zastrzelili bezbronnego pilota na spadochronie , podobnie jak czołgiści Maczka oraz podwodniacy ze 'strasznych blizniaków'  zawsze szanowali symbol poddania się. Do samego końca, mozna by rzec :D

Tytuł: Odp: Zestrzelenie (?) niemieckiego samolotu nad dworcem kolejowym w Łodzi
Wiadomość wysłana przez: Redspider w Kwietnia 03, 2007, 17:29:42
Z moich, póki co, pobieżnych poszukiwań :
1. w grę wchodzi 161 lub 162 eskadra
2. w okresie do 9/10 IX nie znalazłem żadnego potwierdzenia o zestrzeleniu jakiegolwiek Bf 109
3. może chodzić albo o 110 ( mało prawdopodobne, jak gdyby z listu wynika , że był to samolot jednosilnikowy 0) albo o Hs 126 ( bardzie prawdobobne ), aczkolwiek mowa jest tylko jednym spadachroniarzu ( ? ). Te tepy samolotów są wymieniane w raportach.
 
Będę jeszcze szukał czegoś w tym temacie.

Odnośnie strzelania do spadaków to wyleczyłem się z myśli, że to tylko niemieccy piloci byli do tego zdolni po tym jak przeczytałem wspomnienia Skalskiego. Nic im nie byliśmy dłużni. Nie wiem nawet czy , aby nie byliśmy pierwsi w takim postępowaniu.
Tytuł: Odp: Zestrzelenie (?) niemieckiego samolotu nad dworcem kolejowym w Łodzi
Wiadomość wysłana przez: Bee w Kwietnia 03, 2007, 18:55:43
Zacznę tak. Alianci wygrali wojnę, a Niemcy ją przegrali. Alianci nie strzelali do lotników ratujących się skokiem ze spadochronem, Niemcy strzelali.

Wersja druga. Niemcy wygrali wojnę, Alianci ją przegrali. Niemcy... resztę dopisz sobie sam.

Prawd jest taka, że strzelali  i jedni i drudzy i nieprawdą jest to, że Niemcy strzelali częściej. Z pamięci  wymienię dwa nazwiska. Łokuciewicz i Nowakiewicz. Skalski także w pierwotnym raporcie opisywał jak ostrzelał lotników wiszących na spadochronie, a dopiero we wspomnieniach przypomniał sobie, że wylądował obok i ich opatrzył. Ale tu pewności nie mam i proszę się nie czepiać. Jak kogoś to interesuje to poszukam ten artykuł/książkę.

Teraz zestrzelenie. Straty niemieckie.
10 wrzesień.
1 Bf 109 zniszczony 100%-wypadek I./JG 21

11 wrzesień.
1 Bf 109-90% artyleria przeciwlotnicza I./JG 77
1 Bf 109-100% wypadek II./ZG 1
1 Bf 109-60% wypadek I./ZG 2

12 wrzesień.
1 Bf 109- 80% niemiecka art. plot. I./JG 76

13 wrzesień
bez strat

14 wrzesień
1 Bf 109- 80% wypadek I./JG 76
1 Bf 109-100% strzelec P.23-jednostki nie znam I./ZG 2

15 wrzesień
1 Bf 109-60% wypadek I./ZG 2

16 września
brak strat

17 września
1 BF 110-100% wypadek I./ZG 76

Napiszę co znaczą te procenty.
100% zniszczony całkowicie
99-60%- zniszczony z możliwością użycia niektórych zespołów jako części zamiennych dla innych maszyn.
Reszty nie pisze. Jak nie ma książek to jest internet. Kłamie, ale wiele prawdy też na tych wszystkich dziwnych stronach internetowych można znaleźć.

Z polskich jednostek w dniach 7-16 wrzesień zwycięstwa przyznano Brygadzie pościgowej- 4 oraz III/5 dywizjonowi- 3 zwycięstwa, ale wszystkie zgłoszone samoloty były bombowcami,  w dodatku zestrzelonymi  w rejonie Lublin-Grójec. Wybaczcie, że nie chciało mi się ich weryfikować.   

Intensywnie działał III/3 dywizjon który pozostał w składzie Armii "Poznań". 15 zgłoszeń w dniach 7-16 wrzesień. Tutaj sprawa jest troszkę skomplikowana ponieważ spotykam się z różnymi danymi, a weryfikację muszę przeprowadzić szybko, więc podaje wstępne ustalenia.
7 września m.in. 1 Bf 110-109 (różnie piszą) ppor. Jan Maliński.  Niemcy faktycznie stracili tego dnia 1 Bf 109 i 1 Bf 110, ale od ognia art. plot. więc zwycięstwa to nie miało miejsca.
8 września kolejny Bf 110 kpt. Franciszek Jastrzębski. Niemcy strat Bf 110 w tym dniu nie ponieśli. Ewidentnie zawyżone, ale pisze o tym zestrzeleniu tylko Pawlak więc może coś pomlił. Z doświadczenia wiem, że pisze czasem o zestrzeleniach o których nie ma miejsca w żadnej innej pozycji.   
9 września 1 Bf 109. ppor. Alfon Kabat i 1 Bf 109 por. Grzybowski, potwierdzone oba z I.(J)/LG 2
10 września 2 Bf 109 kpt. Jastrzębski i ppor. Stefan Wapniarek. Po stronie Niemieckiej strat brak. Choć tutaj znalazłem informację, że stracie to miało miejsce 9,10 lub 11 września! Najpewniej zgłoszenia te miały miejsce 9, wespół z wymienionymi wyżej, więc straty Niemców pokryły by się ze zgłoszeniami w 50 %. Z grupsza przejrzałem i Niemcy nie wspominają o jakiś większych walkach tego dnia więc stawiam na 9 wrzesień.

Być może chodzi o walkę lwowskiego dywizjonu  z dnia 2 września z I./ ZG 76 w okolicy Widzewa. Nasi myśliwcy zestrzelili wtedy 2 Bf 110 i kolejnego uszkodzili tak, że lądował przymusowo po niemieckiej stronie frontu. Wtedy też miało miejsce owo zwycięstwo P.7 (kpr. Malinowski) nad Bf 110 o którym Owl piszesz. Drugi i ostatni kontakt z niemieckimi myśliwcami III/6 dywizjon miał 4 września. Ale tragiczny. W powietrzu 2, na ziemi 3 plus później 3-4 Łosie z BB na deser dla I./ZG 2.

@Razor. Dane co do strat Bf 109 nad Polską mam. Z Emmerlinga. Co by o kolesiu nie pisać są rzetelne.
A jeszcze jedno. Podana strona "Myśliwcy" jest dobra, ale należy ją czytać z uwagą. Bzdur tam też co niemiara.

Na koniec puenta. Jak czegoś nie ma w necie, a ma się parę książek to można poszpanować :D

@ Spider. Chyba chodzi nam o ten sam przypadek.
Tytuł: Odp: Zestrzelenie (?) niemieckiego samolotu nad dworcem kolejowym w Łodzi
Wiadomość wysłana przez: Owl w Kwietnia 03, 2007, 19:46:41
Dziękuje bardzo wszystkim za zainteresowanie.Wiele mi to rozjaśniło...i namnożyło pytań.Mój ojciec był raczej osoba skłonna do jasnej obserwacji, ale tak jak pisał Razorblade1967 przy ewakuacji wszystko co latało było niemieckie i mogło być nazywane messerem.Jedno mnie niepokoi,jeśli mój ojciec widział zestrzelenie bf 110 watpie czy nazwałby go messerem czy bombowcem.W tamtym czasie watpie zęby wiedział coś o 2-silnikowych myśliwcach.Następna sprawa jest to że  z samolotu na spadochronie wyskoczył jeden człowiek.Jeśli chodziłoby o zestrzelenie kpr.Malinowskiego to trzeba by teraz poszukać źródeł czy strzelec  zginał na miejscu. Patrząc na ta kartkę przychodzi mi na myśl jeszcze jedno,mianowicie czy mój ojciec omyłkowo nie wziął sztukasa za Messerschmitta.Bee co prawda nie podaje czy w rejonie łodzi zestrzelono jakiegoś Ju-87.Cholera akurat kawałek który mógłby wyjaśniać  jakiego typu jest samolot jest nie do odczytania...Niemniej ja i moja zona odnosimy wrażenie ze chodzi raczej o samolot jednosilnikowy.Kurde sam już nie wiem.Czytam teraz dalsze notatki ,może ojciec gdzieś wspomni jeszcze owa walkę.
Tytuł: Odp: Zestrzelenie (?) niemieckiego samolotu nad dworcem kolejowym w Łodzi
Wiadomość wysłana przez: Razorblade1967 w Kwietnia 03, 2007, 19:55:12
@Bee & Redspider - Wg mnie szukacie trochę za późno

1. Notatka opisuje ewekuację cywilnej ludności z Łodzi przed wejściem wojsk niemieckich, a to nastapiło zdaje się 8 września.

2. 161 i 162 eskadry zostały przebazowane z Wizewa w dniu 7 września - właśnie na skutek zbliżania się nacierających wojsk. Choć niekoniecznie walka musiała dotyczyć tych jednostek, a penie raczej nie dotyczyła.

3. Moim zdaniem wydarzenie należy umiejscowić w dniu 5 lub 6 września, ewentualnie 7 - choć to mniej prawdopodobne bo mowa byłaby bardziej o wojskach lądowych niż "bombardowaniu".

@Bee - co do oceny strony "Myśliwcy", zgoda - dlatego napisałem o moich wątpliwościach co do ich precyzji, a pisząc post nie miałem czasu weryfikować danych. Stronę wskazałem jako jeden z kierunków poszukiwań.

Co do Hs126 i jednego spadochronu - to strzelec mógł po prostu "oberwać" w czasie walki. Jego miejsce w tej maszynie do najbezpieczniejszych nie należało - tak wiec sądzę, że jest to maszyna tak samo prawdopodobna jak Bf-109 i może nawet bardziej prawdopodobna jak Bf-110.

Co do strzelania do skaczących na spadochronach to moje zdanie jest zbliżone do przedmówców (przedpiszców? :004:) - w końcu w kabinie siedzieli tacy sami ludzie, których odróżniały tylko znaki na samolocie. Stosunek do przeciwnika zapewne był podobny i niezależny czy latało się z krzyżem, gwiazdą, szachownicą czy kokardą. A historie bitew i ich bohaterów opisuje się ... po wojnie  :021:
Tytuł: Odp: Zestrzelenie (?) niemieckiego samolotu nad dworcem kolejowym w Łodzi
Wiadomość wysłana przez: Bee w Kwietnia 03, 2007, 20:42:02
Co do walki z 2 września to jeden Bf 110 lądował przymusowo i wtedy został rozbity. Jego pilot Olt. Christoph Nagel przeżył, zginął natomiast jego radiotelegrafista Uffz. Ernst Lochbaum. W drugim Bf 110  skokiem ze spadochronem ratował się pilot Uffz. Helmut Mütschele, śmierć poniósł zaś radiotelegrafista Gefr. Kurt Bluhm. Więc potencjalnie może chodzić o niego.
Jeśli będziemy datować całe wydarzenie wcześniej to należy wykluczyć inne jednostki poza III/6 dywizjonem. Odrzućmy zatem również dwu silnikowe samoloty (Ju 86 z 2 września, i Ju 86 z 3 września). Pozostają nam następujące zgłoszenia.

2 wrzesień.
Hs 126-Por. pil. Jan Dzwonek i pchor. pil. Edward Kramarski pod Pabianicami. Ciężko zweryfikować zgłoszenie.

3 wrzesień
Heinkla He 45-plut. pil. Prętkiewicz
Henschla Hs 126- kpr. pil. Urbańczyk

To pierwsze zestrzelenie nie miało miejsca, gdyż nasz pilot walczył z Hs 123 z II(Sch)./LG 2 które w komplecie powróciły do bazy. O drugim ciężko coś powiedzieć.
Lwowski dywizjon nie zestrzelił podczas działań w ramach Armii "Łódź" żadnego Ju 87. Zestrzelenie takie zgłosił 16 września ppor. Zadroziński, ale niemiecka jednostka (III./StG 2) odnotowała tylko dwa lekko uszkodzone samoloty. Pozatym miało to miejsce pod Stanisławowem. Odpada.

Najbardziej prawdopodobne są zatem 2 Hs 126.
 
Z innych wydażeń(wydarzeń)
4 września zgłoszono zestrzelenie 1 Do 17, ale Niemcy nie stracili wtedy samolotu.

5 września leczono rany po starciu które opisałem wyżej z I./ZG 2.

6 wrzesień podczas ewakuacji (nie 7 jak piszesz Razor) zgłoszono jeszce 2 He 111. Oba znajdują potwierdzenie w niemieckich źródłach. Mało tego trzeci samolot by tak uszkodzony, że jego zniszczenia oszacowano na 70%, a więc samolot już zniszczony.

Weźmy jeszcze pod uwagę jedną ewentualność. Zakładam , że twój ojciec nie znał się na sylwetkach samolotów, bo tajemnica wojskowa w Polsce przed wojną była tak wielka, że nie znał się na nich nikt poza lotnikami (efekt taki, że z 63 i 66 eskadry Armii "Łódź" 4 samoloty padły ofiarą polskiego ognia z ziemi) Może więc to niemiecki samolot zestrzelił Polaka, a nie na odwrót?  Ale to tylko hipoteza.


Tytuł: Odp: Zestrzelenie (?) niemieckiego samolotu nad dworcem kolejowym w Łodzi
Wiadomość wysłana przez: Owl w Kwietnia 03, 2007, 21:05:30
Tez o tym myślałem ale jedno nie daje mi spokoju mianowicie ten fragment już w pociągu,gdzie ludzie mówili ze może nie przegramy wojny,tzn chodzi mi o to ze wielu ludzi z peronu widziało walkę i wielu twierdziło ze to Polak zestrzelił Niemca. Pozatem mój ojciec opisuje w późniejszym pamiętniku powojennym ze widział palące się na lotniskach 11 wiec sadze ze być może znał sylwetkę lub poznał samolot po oznaczeniach/malowaniu.Co prawda to wszystko domysły,ojca już nie spytam o to wiec pozostaje mi szukanie historyczne.Ale zbadajmy również ta opcje,być może okaże się to prawda.Co do kwestii samolot jedno/dwu silnikowy zona podrzuciła mi pomysł ze przecież ktoś z tłumu mógł rozpoznać sylwetkę b110 (albo samo Niemieckie malowanie)  i zacząć krzyczeć ze to messer i mój ojciec tak to odebrał co zgadzało by się z podaniami historycznymi (110-tka Uffz. Helmuta Mütschela)
Pozdrawiam
Tytuł: Odp: Zestrzelenie (?) niemieckiego samolotu nad dworcem kolejowym w Łodzi
Wiadomość wysłana przez: Redspider w Kwietnia 03, 2007, 21:07:29
Razor & Bee spójrzcie na mojego posta. Piszę DO 9/10, a więc w okresie o który nam chodzi. Nie precyzyjnie wyraziłem się o zestrzeleniu Bf. Powinienem dodać ...przez pilotów 161 lub 162 eskadry. Są wzmianki o walce z Bf 110 ( i to z sukcesem, ale i stratami ) 2-go IX. Rano tego dnia zestrzelono Hs 126 właśnie nad Łodzią. Świadkiem jednego z tych wydarzeń mogłbyć Twój ojciec.

Jeszcze jedna uwaga !!
W dniach 9-11 (chyba, nie pamiętam, musiałbym powrócić do książki Cynka ) w kierunku na Łódź operowała Brygada Pościgowa tuż przed przbazowaniem z rejonu W-wy. Nie wiem , czy osiągnięto sukcesy w tych działaniach.

I jeszcze jedno : dochodzę do wniosku, że wojna IX 39 w powietrzu jest niestety słabo udokumentowana i opisana zwłaszcza ze strony naszego lotnictwa.No może ja poprostu mam za mało książek o tym okresie.
Tytuł: Odp: Zestrzelenie (?) niemieckiego samolotu nad dworcem kolejowym w Łodzi
Wiadomość wysłana przez: lucas w Kwietnia 04, 2007, 05:31:20
Co do działalności Brygady Pościgowej, to niestety mylisz się. 7 IX została przebazowana na lubelski węzeł lotnisk. BP owszem poleciała na "wymiatanie" na kierunku łódzkim, lecz było to 6 września.

Co do kwestii rozpoznawania samolotów, to rację ma Razorblade. Cywile mogli znać "mniej więcej" nazwę samolotu i dla nich każdy był "messerschmittem". Pamiętacie, że tak od 35 roku w samym wojsku zaczyna sie przestrzegać coraz bardziej tajemnicy wojskowej, stąd fotografie polskich samolotów w latach 35-39 to rzadkość. Dlatego musimy się posiłkować niemieckimi fotografiami przy zdobycznych maszynach polskich, gdy chcemy rozpracować jakieś detale malowań, itp. "Jedenastki" Twój ojciec mógł oglądać na jakimś pokazie/paradzie, czy też normalnie na jakiejś oficjalnej fotografii w prasie.
Łódź zostaje zajęta 9.IX. Zakładam, że ewakuacja była tak po 3-4.IX. Raz, że cywile mogli nie zdawać sobie sprawy z sytuacji, dwa, na morale wpłynąć mogła informacja z 3.IX o wypowiedzeniu wojny przez Francję i Anglię.
Z drugiej zaś strony, Niemcy posuwali się błyskawicznie na kierunku Częstochowy. Tak więc pewnie ewakuacja odbywała się gdzieś koło 6-8.IX. <----taki swobodny tok rozumowania :)
Zastanawia mnie ten opis "palących się jedenastek". Ciekawe gdzie je widział. Czy jako kolumna uchodźców przechodzili obok jakiegoś lotniska polowego? A wiemy, że Niemcy podczas któregoś "freie jagd" dopadli polskie myśliwce na lotnisku polowym pod Łodzią i zadali ciężkie straty. Bo na Lublinku mogły być co najwyżej jakieś maszyny szkolne.
Ale bardzo ciekawy wątek. Kilka postów więcej i dojdziemy do prawdy. Grunt to poddać Twoje informacje "Krytyce źródłowej"  :004: (zboczony student historii  :118:)
Pozdrawiam!
Tytuł: Odp: Zestrzelenie (?) niemieckiego samolotu nad dworcem kolejowym w Łodzi
Wiadomość wysłana przez: Redspider w Kwietnia 04, 2007, 09:07:47
Sprawdziłem działania brygady pościgowej. 6 IX działają w kierunku na Łódź. Niejasno sformułowano o 12 zestrzeleniach ( chodzi o czas, miejsce i typ - musiałbym gdzieś głębiej poszukać). Zginął d-ca 112 eskadry por. pil. Stefan Okrzeja. Następnego dnia BP jest przebazowana.
Tytuł: Odp: Zestrzelenie (?) niemieckiego samolotu nad dworcem kolejowym w Łodzi
Wiadomość wysłana przez: Bee w Kwietnia 04, 2007, 13:18:04
Palącymi się na lotnisku "jedenastkami" mogły być tylko 3 P.7 które zostały zniszczone na lotnisku Widzew 4 września przez  I./ZG 2. Dodatkowo Niemcy silnie postrzelali wtedy dwa P.11 które były przygotowane do transportu kolejowego z zamiarem odesłania do remontu fabrycznego, ze względu na uszkodzenia w walce których niedało naprawić się siłami jednostki. 2 września mimo, że walka odbywała się w bezpośredniej bliskości lotniska Niemcy go nie dostrzegli, a co za tym idzie nie ostrzelali. Ale jeden szczegół jest ważny. Z 3 straconych wtedy samolotów, jeden po doznanych uszkodzeniach próbował lądować na lotnisku Widzew i został przy tym rozbity (ppor. Wiesław Chomas), a więc kolejna płonąca jedenastka na lotnisku, choć nie mam danych czy spłonęła czy tylko została rozbita, pilot w każdym bądź razie wyszedł z walki i wypadku bez szwanku. Na bank był to P.11, a nie P.7 które miała 162 eskadra, chociaż piloci jednej i drugiej eskadry wykonywali loty na samolotach drugiej i działali w mieszanych zespołach np. kilku ze 161 plus kilku ze 162 na P.11 należące do 161 eskadry ( np. największy as III/6 dywizjonu ppor. Główczyński mimo, że należał do 162 eskadry wszystkie zwycięstwa odniósł na P.11)

Teraz BP z 6 września.
Tego dnia Brygada zgłosiła, aż 15/16 zestrzeleń. Do południa zestrzelono 3 samoloty w obronie Warszawy, toteż nie będziemy się nimi zajmować oraz przeprowadzono rozpoznanie przedpola Łodzi, ale bez zestrzeleń. Pozostałe 12 zgłoszono właśnie w popołudniowej w walce w okolicach Łodzi. Dokładnie przeprowadzono wymiatanie w rejonie Kutno-Uniejów-Koło-Konin. Walka ta jest bardzo dziwana i przypomina starcie z frontu wschodniego. Niemcy mają 12 samolotów z czego 8 sprawnych które załóżmy 12 czerwca nie wykonują żadnego lotu ze względu na warunki pogodowe, a w radzieckich źródłach są dane, że tego dnia 10 Jaków 1 walczyło z 40 Me 109 i bez strat zestrzeliło 9 z nich.
W każdym bądź razie zgłoszono 9 zestrzeleń z przechwyconej wyprawy bombowej plus 3 Ju 87 później. Te ostatnie były ewidentnie zawyżone i można zrzucić naszym pilotom zbyt wybujałą wyobraźnie . Wprawdzie  Niemcy stracili tego dnia 2 Ju 87 zniszczone przez Polskie myśliwce, ale  1 zestrzelony został przez ppor. Zygmunta Drybańskiego ze 141 eskadry, a drugi przez 111 eskadrę z BP, ale rano- prawdopodobnie por. Wojciech Januszewicz. 
Ustaliłem, że zgłoszenia w tym starciu zgłaszali
klucz por. Łapkowski, pchor. Marciniak i st. szer. Wieraszka 112 -razem 1 He 111
klucz por. Barański, por. Borowski i syer. Lipiński z 112 -razem 1 He 111
pchor. Szmejl z 114 1 He 111
kpt. Kowalczyk dowódca IV/1 1 He 111
ppor. Klawe i st. szer. Adamek z 111- 1 Ju 87
plut. Kiedrzyński z 114- 1 Ju 87
Nic ponad to. Jak ktoś ma Cynka- Polskie lotnictwo myśliwskie w boju wrześniowym to niech tam sprawdzi. Ten pan pisze bardzo ciekawie, zwróćcie jednak uwagę na jego zbytni patriotyzm każący mu naginać fakty, że aż czasem wstyd. Pisze na przykład, że nasi myśliwcy zestrzelili więcej samolotów niż im się oficjalnie przyznaje. No normalnie jak ktoś kto lotnictwem zajmuje się od 1 miesiąca, a nie jeden z najwybitniejszych i najbardziej rzetelnych historyków lotnictwa w kraju.
Wiem, że 3 He 111 z KG 26 stracono w walce z polskimi myśliwcami więc to pewnie one padły ofiarą BP, ale nie mam bardziej szczegółowych danych. Kolejne 3 He 111 w walce z Myśliwcami straciła KG 4, ale na 100% w walce z III/6 dywizjonem o której już pisałem. Może więc liczba 9 zestrzeleń jest tworem komunistycznej propagandy? Podobnie 3 Ju 87, a nie 2 zgłoszenia jakie ustaliłem. Jeśli tak to ustalone  przeze mnie zgłoszenia pokryły by się w 75% ze stratami Niemców w wypadku He 111 i 0% w wypadku Ju 87. W każdym bądźrazie BP w starciach po południu 6 września nie zestrzeliła ani żadnego Messerchmitta, ani żadnego samolotu jednosilnikowego, mimo zgłoszenia 3 Ju 87. Straty własne były następujące. Na wymiatanie wyruszyło 18 samolotów (1 dowódcy IV/1 dywizjonu, 3 ze 112 eskadry, 8 ze 113 i 6 ze 114) Zginął ppor. Stoga ze 111 eskadry, plut. Kaźmierczak ze 113. Kolejne 2 samoloty lądowały przymusowo, a następny zderzył się z wiszącym na spadochronie niemieckim lotnikiem ( podczas próby ostrzelania go?) i też uszkodził maszynę

Mam prośbę
Panowie nie bierzcie każdego zestrzelenia polskiego pilota z września 1939 za pewnik. Nasi mieli skłonność do przesady w zgłaszaniu zestrzelenia tak jak każde inne lotnictwo.

Nie podzielam wiary, że rozwiążemy ten problem. Jak coś to stawiam na jednego z 2 Hs 126 zgłoszonych przez III/6 dywizjon.
 
Tytuł: Odp: Zestrzelenie (?) niemieckiego samolotu nad dworcem kolejowym w Łodzi
Wiadomość wysłana przez: Ravenik w Kwietnia 04, 2007, 14:15:16
A czy w czasie kampanii wrześniowej  Hs 126 albo He 45 zestrzeliły jakiś polski samolot, bo to może właśnie o takiej sytuacji dyskutujemy? Polacy(obserwatorzy) łatwo mogli pomylić w/w samoloty i uznali je za polskie, a ofiarą mógł paść np. Karaś(podobny trochę do Ju 87)
Tytuł: Odp: Zestrzelenie (?) niemieckiego samolotu nad dworcem kolejowym w Łodzi
Wiadomość wysłana przez: Redspider w Kwietnia 04, 2007, 14:25:52
Nie słyszałem o takim przypadku.Uszkodzenia od strzelców byc może były. Natomiast gdzieś ( jak ja tego nie lubię "gdzieś" ) czytałem/słyszałem o walce kołowej pomiędzy P 11 a Ju 87.
Tytuł: Odp: Zestrzelenie (?) niemieckiego samolotu nad dworcem kolejowym w Łodzi
Wiadomość wysłana przez: Owl w Kwietnia 04, 2007, 18:10:15
Idąc logicznym tropem rozumowania,mój ojciec widział palące się jedenastki (tzn najprawdopodobniej 3 P7)  4 Września wiec w takim przypadku albo widział je w czasie ewakuacji,albo z okna pociągu,albo przed sama ewakuacją.Wiec albo walka odbyła się 4 Września albo góra 5( może te bombardowania to były właśnie owe płonące P7).Teraz rodzi się kolejne pytanie,zestrzelenie jakiego samolotu widział mój ojciec?Wykluczyliśmy B109, B110 być może ale walki pasujace pod opis mojego ojca odbyły się 2 Września czyli dużo wcześniej niż owe place się na lotnisku samoloty były widziane.Hs 126 tez raczej nie pasuje ze względu na  chronologie.
 Teraz zamierzam pogdybać fantastycznie trochę,mianowicie jeśli mój ojciec widział nad Łodzią walkę P11c kontra Hs 126 w której Polak zestrzelił Niemca ale jego maszyna od ostrzału strzelca ogonowego okazała się potężnie uszkodzona i po prostu pilot gdzieś ja rozbił i sam zginał?Wiem to raczej s-f lotnicze ale sam już zaczynam powątpiewać czy znajdziemy rozwiązanie tej zagadki.