Forum Miłośników Symulatorów Lotniczych
Lotnisko => Współczesne lotnictwo wojskowe => Wątek zaczęty przez: Pchelka w Kwietnia 16, 2007, 16:23:26
-
F20/F5G Tigershark uzbrojony w AIM-120?
Mam pytanie – czy F5G miał możliwość używania AIM-120 ?
Gdzieś widziałem informacje na ten temat ale nie było to pewne źródło .... juz nie pamiętam pewnie wikipedia :D:D
Jakieś info plz??? szukam teraz na google ale nic ciekawego się nie pojawia
-
Zapomnij, kiedy powstawał F-20, nawet nie było jeszcze wybranego producenta dla przyszłej rakiety średniego zasięgu. Program F-20 zakończył sie na długo zanim pierwsza w pełni funkcjonalna rakieta mogła opuścić skrzydło F-14, F-15 i F-16.
-
Wróbelki (aim-7) napewno, tutaj co nieco o programie:
http://www.f20a.com/index.html
Swoją drogą ciekawy projekt taniego myśliwca o przyzwoitych osiągach. Program chyba zkończono w połowie lat80', więc trwały testy nowych rakiet.
Hej Sun to Koty mogły przenosić Amraamy czy nie bo w różnych żródłach jest różnie napisane?
-
F-14 był drugą maszyną jaka uczestniczyła w testach tego pocisku, jednakże według oficjalnych danych, datalink na seryjnych maszynach nigdy nie został przystosowany do komunikacji z AMRAAMem. Od początku lat 90'tych wymieniono szyny wyrzutni pocisków AIM-9 na LAU-138, prawie identyczne z tymi z F-16 i F-15, wiec przenosić i odpalać AMRAAMa Tomcat mógł, ale tylko w trybie 'Maddog'.
Według nieoficjalnych źródeł ostatnie seryjne F-14D miały już możliwość naprowadzania AIM-120, ale nigdy ich nie przenosiły.
-
No nic trudno – uzbrojenie tego małego myśliwca w 120 mogło by być ciekawym pomysłem, ale sie nie załapał...
Co do F-14 to mię zaskoczyłeś Sundowner, cały czas latały z AIM 7??? Trochę dziwne.....
-
Heh... widać że nie grałeś w starego Top Guna ;).
Tomcaty wyposażane były tam jeszcze w AIM-54 Phoenix, ale one były głównie do obrony lotniskowca przed bombowcami. Średnio nadawały się do atakowania myśliwców, pewnie z racji ich stosunkowo ciężkiej wagi -> małej manewrowości.
-
Była kiedyś książka o F-20 w lotnictwie Arabii Saudyjskiej nazywała się chyba "Orły nad pustynią" czy jakoś tak. Autor był wielkim entzujastą walki manewrowej, tak wielkim że większość tych F-20 nie była wyposażona w radar. Uważam, że troche przecholował, bo radar jest potrzebny nie tylko do AIM-7, ale i do celnego strzelania z działka (w wypadku Tigersharka to nawet dwóch )czy AIM-9. Ale książka ciekawa i fajnie się czyta.
-
Autor miał na myśli chyba Freedom Fightery, a nie Tigersharka, ale mogę się mylić.
-
Eeee Mark aż tak ze mną źle nie jest o fenixach wiem, po prostu zdziwiło mię że F14 D mogły w pełni wykorzystać Aim 120.... a nawet z nimi nie latały (z tego co pisze Sundowner)
Co do książki, jak gdzieś dorwę chętnie przeczytam
-
Autor miał na myśli chyba Freedom Fightery, a nie Tigersharka, ale mogę się mylić.
Nie nie to było takie troche political fiction, gdzie amerykańscy emerytowni piloci z Wietnamu stworzyli w Arabii Saudysjkiej (a właściwie w Bahrajnie) elitarną jednostkę myśliwską.
-
Nie ma to jak dobre zródło :002:
-
Nie traktuje tego za źródło w sprawie F-20, choć w tej książce pierwszy raz dowiedziałem się o takich rzeczach jak np. wysokie i niskie yo-yo. Jest to po prostu ksiązka mozna powiedzieć sensacyjna, w której występuje F-20 - przypomniało mi się więc napisałem.
-
Heh. Widać że "znawcy" nie kolekcjonowali nieistniejącego juz magazynu "Lotnictwo" :)
F-20 był niejako konkurentem F-16 w konkursie USAF na następcę myśliwców F-106 i F-4. Jak historia się skończyła, to chyba nie muszę mówić. Po przegranej w konkursie projekt zawieszono, aż do lat 90tych zeszłego stulecia, gdy po pierwszej wojnie w Iraku znowu przypomniano sobie o F-20, który miał stanowić alternatywę dla tych państw, których niebardzo stać był na F-16.
No a jeśli chodzi o interesujący nas aspekt samolotu, czyli przenoszenie pocisku AIM-120, to jednym z nakazów USAF co do konkursu na myśliwiec, było właśnie przenoszenie najnowocześniejszych wówczas (1984 rok) pocisków typu AMRAAM. Co interesujące, przeprowadzono nawet próby strzelań z zastosowaniem AMRAAM'ów właśnie :).
W magazynie jest nawet zdjęcie odpalania pocisku. Jeśli uda mi się znaleźć zdjęcie w necie, to dam linka.
Co interesujące, tam mała maszynka miała także byc dostosowaną do przenoszenia pocisków Harpoon, ale prawdziwych testów z pociskiem nigdy nie wykonano, a jedynie z makietami.
Źródło: Lotnictwo Nr.18/92
EDIT: My Bad my Bad. Niezwróciłem nawet uwagi, że na zdjęciu jest AIM-7, a nie AIM-120 :020:. Głupie Lotnictwo, głupie... :118:
Znalazłem tylko reklamę z atrapami, więc teoretycznie była możliwość przenoszenia tego pocisku :)
(http://www.f20a.com/f20airdefproposal.jpg)
-
Tylko, że ta grafika to fotomontaż ;) Zwróć uwagę, że nie ma numerów seryjnych, a wszystkie latały z cywilnymi oznaczeniami:
GG1001 - N4416T
GI1001 - N3986B
GI1002 - N44671
Oraz mają oznakowanie sił powietrznych USA, mimo iż nigdy z takim oznakowaniem nie latały.
Jedyne z czym F-5G/F-20 latały to AIM-9 (GG1001, GI1001, GI1002), AIM-7 (GI1001), AGM-65 (GI1001), Mk-82 (GG1001, GI1001), GPU-5/A (GI1002), LAU-68 (GG1001) i zbiorniki podwieszane. GG1001 latał też z makietami AIM-7 i AGM-65 ale ich nie odpalał, natomiast GI1001 latał z makietami Harpoonów.
Teoretycznie F-20 mógłby odpalać AMRAAMa, w takim samym stopniu co F-14, czyli po prostu uwieszonego na węźle AIM-9... pod warunkiem jego wymiany na nowsza wersję, bo w czasie powstania te wyrzutnie nie były jeszcze gotowe (pod koniec lat 80 wszystkie F-16, których awionika pozwalała na używanie rakiet AIM-120 dostały nowe wyrzutnie).