Forum Miłośników Symulatorów Lotniczych

Kantyna => Modelarstwo => Wątek zaczęty przez: adr w Czerwca 14, 2007, 14:04:44

Tytuł: usunięcie farby bez uszkodzenia tworzywa
Wiadomość wysłana przez: adr w Czerwca 14, 2007, 14:04:44
Witam serdecznie.

Jetem nowym użytkownikiem na tym forum. Co i tak nie zmienia faktu, że mam pytanie. Otóż, po wielu latach naszło mnie by znów coś "poskładać" do rozsądniejszej formy od fabrycznej.
Kierunek padł na model dość dawno zaczęty i nieskończony. Mianowicie Apache (Revell 1:32).
Jak go ujrzałem po tych latach i co ja mu zrobiłem, to stwierdziłem, że to nadrobię, bo szkoda byłoby nie skończyć tego indianina.
Ból mój polegana tym, że jego kadłubki (połówki dwie) pomalowałem pędzelkiem. I jak nie ma zacieków, tak falista powierzchnia zbyt grubo i gęsto położonej farby (wybiórczo) zalecałaby stworzyć model wraku. A nie chcę.

Przepraszam, że się rozpisałem i to tak na wstępie.
Pytanie. Raczej z chemii. Czym pozbyć się farby tak, żeby nie uszkodzić powierzchni tworzywa? Kiedyś od kolegi z modelarstwa (oj dawno to było) dostałem fajną rzecz. KOH - czyli zasadę potasową w pastylkach. Rozpuszczone pastylki w wodzie tworzyły substancję zmywającą farbę, nie uszkadazając przy tym plastiku, nawet przeźroczystego.
Niestety KOH już nie posiadam. Więc. Czy są na rynku dostępne jakieś substancje działające w podobny sposób?

Pzdr.
Tytuł: Odp: usunięcie farby bez uszkodzenia tworzywa
Wiadomość wysłana przez: Redspider w Czerwca 14, 2007, 14:17:12
Krecik. Wypróbuj najpierw gdzieś na boku.
Tytuł: Odp: usunięcie farby bez uszkodzenia tworzywa
Wiadomość wysłana przez: Kos w Czerwca 14, 2007, 14:20:17
Spróbuj płynu hamulcowego. Stosuję go już od wielu lat z powodzeniem.
Tytuł: Odp: usunięcie farby bez uszkodzenia tworzywa
Wiadomość wysłana przez: adr w Czerwca 14, 2007, 14:34:01
 :001: płyn hamulcowy, krecik - w życiu bym nie pomyślał.
Dzięki za informacje.

Pzdr.
Tytuł: Odp: usunięcie farby bez uszkodzenia tworzywa
Wiadomość wysłana przez: Parias w Czerwca 14, 2007, 15:33:26
Z krecikiem jest ten problem (ja takowy mam) że po zejściu farby z modelu – de facto bardzo elegancko i przyjemnie – na powierzchni plastiku pozostają białe smugi. Aczkolwiek nie wiem jak te smugi wpływają później na sam proces malowania gdyż jeszcze „umytego” modelu nie „psikałem”.
Tytuł: Odp: usunięcie farby bez uszkodzenia tworzywa
Wiadomość wysłana przez: Redspider w Czerwca 14, 2007, 15:46:35
Trzeba dobrze umyć pod bierzącą wodą. Można ewnetualnie Ludwikiem. Ja malowałem tak wyczyszczonego bez problemu.
Tytuł: Odp: usunięcie farby bez uszkodzenia tworzywa
Wiadomość wysłana przez: adr w Czerwca 14, 2007, 23:03:46
Krecik, jak widzę jest pospolity. A czy sposób czyszczenia ma znaczenie? To znaczy nasączę "szmatkę" i potrę tam gdzie trzeba.  :005: Dziwnie to brzmi.  :008:
Może lepiej zanużyć element w pojemniku wypełnionym "wybielaczem" i odczekac parę minut?
I apropo - czas reakcji Krecika (w tym przypadku) z tworzywem ma znaczenie?

P.S. Jak wcześniej wspomniałem KOH nie wpływał na przeźroczyste tworzywo, czyli jego zmatowienie. Czy w przypadku Krecika, lub płynu hamulcowego jest podobnie? Czyli dobrze?
Tytuł: Odp: usunięcie farby bez uszkodzenia tworzywa
Wiadomość wysłana przez: Schmeisser w Czerwca 15, 2007, 08:56:16
Nie jestem modelarzem bynajmniej - jestem chemikiem :D i moja uwaga - są krety które zawierają mieszanine KOH,NaOH i takie które oprócz wspomnianych zasad zawierają jeszcze tzw ługi. Te drugie to zaraza która potrafi zniszczyć plastikowe rury z PCV. Skoro da radę PCV to modelik będzie dla niej niczym opór sowieckiej armii w pierwszym tygodniu barbarossy
Tytuł: Odp: usunięcie farby bez uszkodzenia tworzywa
Wiadomość wysłana przez: adr w Czerwca 15, 2007, 11:22:37
Hmm. A więc mamy krety i kreciki. Kreciki to te milsze, które zawierają związki zasadowe, bez ługów. I takich należy szukać?
Przydatna uwaga. Dzięki Schmeisser.  :004:
Tytuł: Odp: usunięcie farby bez uszkodzenia tworzywa
Wiadomość wysłana przez: Meehau w Czerwca 15, 2007, 12:25:28
A czym się niby rózni ług od zasady? :D
Tytuł: Odp: usunięcie farby bez uszkodzenia tworzywa
Wiadomość wysłana przez: adr w Czerwca 15, 2007, 12:59:09
A czym się niby rózni ług od zasady? :D

Hę. Właśnie znalazłem definicję ługów i okazuje się, że są to po prostu roztwory wodne mocnych zasad. W tym przypadku sodowej i potasowej. Więc, rzeczywiście ług nie jest żadnym "groźnym" dodatkiem.
Jak napisałem wcześniej, posiadałem KOH w pastylkach. W momencie rozpuszczenia ich w wodzie tworzyłem nic innego jak ług. Skoro tamto działało, krecik powinien działać podobnie.
Może są wersje kretów opartych na innych proporcjach wody i zasad, co powoduje większe bądź mniejsze reakcje z tworzywem?
Tytuł: Odp: usunięcie farby bez uszkodzenia tworzywa
Wiadomość wysłana przez: Schmeisser w Czerwca 15, 2007, 13:11:31
No to zawieraja złe ługi lol :P
Ale poważnie - jeden kret żre PCV drugi nie. Wiem bo zniszczyłem matce kanalizacje na działce buahaha
Pozatym jestem inżynierem chemikiem  a nie technologiem lol

Tytuł: Odp: usunięcie farby bez uszkodzenia tworzywa
Wiadomość wysłana przez: Meehau w Czerwca 15, 2007, 13:49:07

poza tym ług to nie jest rozpuszczona zasada, bo sama zasada to jest roztwór wodny wodorotlenku :).. czyli jeśli już to raczej rozcieńczona zasada..

Tak więc moze to wszystko kwestia stęzenia. Mój kret granulki (tm) ma tylko NaOH. Nie piszą o żadnym X-stoff lolol
Tytuł: Odp: usunięcie farby bez uszkodzenia tworzywa
Wiadomość wysłana przez: DemoniX w Czerwca 15, 2007, 16:18:39
Jakoż że ostatnio miałem to na chemii to się wtrące ...najprościej można powiedzieć to tak: zasada to wodorotlenek dobrze rozpuszczalny w wodzie a nie roztwór wodny wodorotlenku...