Forum Miłośników Symulatorów Lotniczych
Zaplecze => Software & Hardware => Wątek zaczęty przez: Sorbifer w Czerwca 25, 2007, 14:02:23
-
Witam.
Mam pytanie do obecnych i poprzednich właścicieli joystick-ów Saitek X52 (X45 też wchodzi w rachubę):
"Jakich Panowie dokonywali modyfikacji w sprzęcie aby polepszyć jego dokładność?."
Nie da się ukryć, że joystick ten nie zachwyca dokładnością i wielkością deadzone (joystick, nie przepustnica). Na sieci znalazłem parę porad, m.in.
1. tajemniczy mod "zwarcie przycisku na przepustnicy"
2. lepsze/pewniejsze przymocowanie magnesów przy czujnikach Hala
3. usunięcie luzów drążka (podstawa)
4. zmiany sprężyny pod rączką na twardszą (ew. wstawienie podkładek)
Ciekawi mnie, czy ktoś już podążał którąś z tych wydeptanych ścieżek i ma jakieś przemyślenia czy komentarze do dodania. A może są jakieś inne rozwiązania?
Z góry dziękuję,
pozdrawiam,
Sorbifer.
OstBlock.
Kiepsky.
-
Najskuteczniejszy mod, to wyrzucenie "wózków" z magnesami i zastąpienie je magnesami mocowanymi na stałe. Duży deadzone, oraz luz powstaje na zębatkach przesuwających wózki.
Druga uwaga to oliwa do maszyn :) na sztycę, tak aby dostała się między sztycę a tuleję talerza. W tym joyu akurat wiele zależy od stawianego oporu,często aby przesunąć go o 2mm trzeba niemal szarpnąć z powodu tarcia.
Trzeci Add-on to kartonowa, lub inna podkładka grubości 2-3 mm po sprężynę montowana pod rękojęść (jest tam taka wnęka.
Zdjęcia wrzucę w tygodniu. Teraz dość zarobiony jestem :)
-
Dziękuję za bardzo szybką odpowiedź.
Podkładkę zastosowałem, także smarowanie. "Moda z wózkami" nie robiłem, ponieważ jednak trochę obawiam się otwierania joy-a - ryzykowna sprawa przy moim pechu :-(
Zabawny natomiast jest "mod" na naciśnięcie na stałe (zwarcie) przycisku Reset na przepustnicy. Może to moje przewidzenia, ale rzeczywiście to chyba działa i oś Y ma większą rozdzielczość? Ciekawe...
Dzięki raz jeszcze, bardzo liczę na te zdjęcia, może dodadzą mi odwagi przy otwarciu obudowy joystick-a...
Pozdrawiam,
Sorbifer.
OstBlock.
Kiepsky.
-
Może się przydadzą albo przy rozbieraniu:
http://www.saitek.ru/other/x52inside/
-
Witaj.
Mój mod do X52 to :
- Ingerencja w rejestr systemu w celu przywrócenia jednego przycisku na przepustnicy
- Częste smarowanie talerzyka ślizgowego pod rękojeścią joya bo rzeczywiście potrafi się tam zacinać.
Jeśli chodzi o cała resztę przytoczoną przez Ciebie, to nie zastosowałem jej. Może nie jestem zbyt wymagający, ale dla mnie X52 jest bardzo dobry. Ten dead zone w przepustnicy, to chyba występuje losowo, bo u mnie nie ma czegoś takiego.
-
Mam podobne wrażenia do PolBaj'a. Po lataniu na tanim wynalazku Geniusa, potem na ST290 Saiteka, x52 jest dla mnie ideałem. Pewnie też nie jestem zbyt wymagający :118:
Talerzyk pod sprężyną na początku faktycznie się zacinał, ale teraz nie mam tego problemu.
-
Zobaczcie jak jest U was bo ja mam tak że kiedy wcisnę i przytrzymam przycisk nr. 7 to problemy z precyzją joyka znikają. Widziałem też fajnego i prostego moda na liniowość działania ale był na rosyjskiej stronie i nie mogę tego raz jeszcze odszukać.
-
kiedy wcisnę i przytrzymam przycisk nr. 7 to problemy z precyzją joyka znikają.
U mnie nic takiego się nie nie dzieje. Precyzja jest cały czas na takim samym ( wysokim ) poziomie
-
U mnie nic takiego się nie nie dzieje. Precyzja jest cały czas na takim samym ( wysokim ) poziomie
A u mnie i owszem. Nie próbowałem przycisku 7, zresztą używam go jako WEP, ale przycisk Reset na podstawie przepustnicy działa podobnie. Pewnie wszystkie przyciski przepustnicy tak robią. Zabawne. Zakładam, że jest to cecha firmware lub elektroniki, która występuje tylko w jakiejś partii X52 - np. w pierwszym batch-u. Potem i tak zdaje się był upgrade firmware w środku, czy też po prostu wymiana jakiegoś chip-a i część problemów zniknęła.
Reasumując: posmarowany talerzyk oraz zwarty przycisk Reset i jestem cały happy! Dołączam do grona zadowolonych użytkowników i jestem na TAK :-)
Sorbifer.
OstBlock.
Kiepski.
PS: A ktoś w ogóle używa wbudowanego zegara i/lub stopera? Ja nie, więc Reset używam jak wyżej, a lewy przycisk resetuje mi Cam2Pan. Tylko co zrobić z środkowym? Hmmm... Niech pomyślę...
-
Jeszcze małe, szybkie pytanko: czym Panowie smarują talerzyk i "sztycę" (czy jak to się nazywa) ? Użyłem wcześniej opisanej oliwy do maszyn i za długo nie działało... Jakiś pomysł na lepsze smarowanie dłuższego zasięgu?
PS: Dzięki za pomoc,
Sorbifer.
OstBlock.
Kiepsky.
-
Każdy ma swoje patenty, ja smaruję smarem poleconym przez znajomego. Jest to jakieś teflonowo-silikonowy wymysł, do kopiarek. Generalnie możesz nawet zwykła wazelina kosmetyczną. Też działa a dostępna jest w każdej aptece.
-
Byle nie zżerało plastiku
-
@ Sorbifer
Problem smarowania / też X52 / był omawiany tu: http://www.il2forum.pl/index.php/topic,7325.0.html.
Moje doświadczenia ze smarowaniem skończyły się ... oddaniem yoja do serwu :002: / przecież w instrukcji obsługi nic nie piszą, czym i w jaki sposób smarować talerzyk i trzon :020:, a tarcie to ... usterka / . Serwis reklamację uwzględnił , yoja nasmarował , ale w karcie sewisowej napisali , że użyto niewłasciwego smaru :021:/.Prawdopodobnie użyłem smaru teflonowego z substancjami oleistymi i to był błąd :004:.
W sprzedaży pojawił się tzw. suchy smar teflonowy i pewnie niedługo go wypróbuję / znowu wyczuwalne tarcie :005:/,a jak nic z tego nie wyjdzie to ... znowu yoja do serwisu ... puki jest na gwarancji :021:
-
yoja
Joy(stick), chyba Ci się pomyliło z wolantem (yoke) ;)
-
Racja Belfegor :004:, coś mi się przerzuciło na klawiaturze.
-
OK,
nie wiedziałem w końcu, czy lepiej użyć smar silikonowy, teflonowo-silikonowy, czy też inne wynalazki. Miałem dostęp do większości takich rzeczy, włącznie z olejem maszynowym i wazeliną :-)
Niestety nic nie pomogło na dłużej, a po jakimś czasie było gorzej i gorzej...
W związku z tym zrobiłem własnego "moda" X52, niejako pod prąd większości porad. Zacisnąłem sprężynę (na stałe), zmniejszając jej długość, i po tej akcji joystick:
1) zrobił się mięciutki jak nie wiem co,
2) nacisk talerzyka na podstawę zelżał na tyle, że problemy z zacinaniem i skrzypieniem znikły.
I znowu jestem happy...
Pozdrawiam,
Sorbifer.
OstBlock
Kiepsky.
-
@Sorbifer - duża flacha Ci się należy :564: Pomysł tak prosty...żeby nie powiedzieć genialny :510: / ... te schematy myślowe :020: /.
Związałem cienką linką dwa zwoje spężyny ze sobą / bez rozbierania joya / i ...super jest :banan - joy chodzi jak świeżo nasmarowany :banan
-
Hej panowie. znalazlem link do tego moda o ktorym wspominalem.
http://forum.lockon.ru/showthread.php?t=21199
Modyfikacje juz wykonalem u siebie z calkiem fajnym efektem.
http://img265.imageshack.us/img265/1186/x52modmy0.jpg
-
Wykres jest trochę niechlujny i naprawdę można tą spiralę jeszcze zagęścić.
-
Wykres jest trochę niechlujny i naprawdę można tą spiralę jeszcze zagęścić.
Znalazł byś czas i chęci, aby opisać tego moda w naszym języku?
Byłbym niezmiernie wdzięczny :)
-
Przede wszystkim to zapytajcie autora czy ma jeszcze fotografie, bo całość była porządnie zilustrowania, ale chyba robiąc porządek na swoim koncie pousuwał załączniki.
-
I jakieś fotki by się przydały , bo wiadomo , że faceci to wzrokowcy :003:
@some1 - byłeś szybszy.
-
Na którejś z dalszych stron jest rysunek poglądowy.
http://img252.imageshack.us/img252/2168/unbenanntcy5.jpg
na rysunku autor przykleił magnesy na dwustronną taśmę. Ja zrobiłem to inaczej bo wykorzystałem fabryczny otwór wkręcając w niego śrubkę a magnes przykleiłem do spiłowanego na płasko łba. Rozwiązanie to daje pewien zakres regulacji tak że łatwo można ustawić 1 mm. dystansu od czujnika.
P.S. Magnes z jednej strony jest zaznaczony markerem i tą stronę należy zwrócić czołem do czujnika.
-
Zastanawiam się nad zasadnością tego moda. Romby mogą wychodzić dlatego że chcemy rysować kółka a przecież pole do rysowania jest kwadratem. Na geometrii się specjalnie nie znam ale coś mi tu nie gra. Jeśli mod zostanie wykonany tak, że w środku boków kwadratu (czyli ruch joya w pionie i poziomie) wykonamy pełny wychył drąga z maksymalnym jego wykorzystaniem to nie dociągniemy do rogów kwadratu (po przekątnej), czyż nie tak? A może zamiast kółek powinny wychodzić kwadraty?
-
Ja zmodyfikowałem swojego X-52 poprzez założenie dwóch opasek zaciskowych na dwa zwoje sprężyn. dzięki temu mogę poprzez przesuwanie opaski płynnie regulować nacisk sprężyny.
-
Hm, jedni utwardzają tą sprężynę, drudzy zmiękczają. Jak kupię odpowiedni smar będę się zastanawiał co zrobić.
Oczywiście moje podejrzenia w poprzednim poście okazały się niesłuszne. Oczywiście joy wykonuje ruch po idealnym kwadracie a nie kole więc problem nie linearności osi rzeczywiście istnieje. Mod polegający na usunięciu wózków z magnesami jest banalny, jednak osobom nie majsterkującym może przysporzyć trochę kłopotu. Czas pracy to ok, pół godziny roboty. Ryzyko znikome że coś zepsujemy. Trzeba odkręcić i zakręcić 12 śrub. Wyjąć magnesy z wózków używając szpikulca (w obudowie wózków są jakimś cudem otworki gdzie można je podważyć. Ja postąpiłem inaczej niż Zodiak. Przykleiłem na taśmie obustronnie przylepnej magnesy ale jeden na drugim. Niestety pomysł okazał się chybiony bo pole magnetyczne jest za duże. Joy co prawda robi kółka idealne ale w połowie wychylenia joya mam już max w panelu kontrolnym. Muszę dać jeden magnes i umieścić go chyba dalej niż 1 mm od hallotronu.
Jeszcze udało mi się w prosty sposób wyeliminować deadband na ośi y. Po prostu przykleiłem na trzpień przy jego końcu taśmę izolacyjną powiększając trochę średnicę rurki. Teraz ciasno wchodzi w element plastikowy i nie ma martwej strefy. Ciekawe na jak długo? Jak uda mi się do końca to może jakies fotki przedstawie. Dzięki dla Rolama i Zodiaka.
-
Niestety pomysł okazał się chybiony bo pole magnetyczne jest za duże. Joy co prawda robi kółka idealne ale w połowie wychylenia joya mam już max w panelu kontrolnym.
U mnie było na odwrót, maksymalne fizyczne wychylenie drąga powodowało malutki ruch na panelu. Użyłem jakiś malutkich magnesów neodymowych z allegro (nie oryginalnych z Saiteka). Próbowałem włożyć dwa i zakres tylko się zmniejszył. Dodatkowo napotkałem na jeszcze inną anomalię - przesuwając rączkę do przodu, krzyżyk najpierw sunął w górę, potem zatrzymywał się i szedł kawałek w dół. Nie udało mi się ustalić gdzie leży problem i dałem za wygraną.
-
Tak, czytałem Twój post na tamtym forum. Mniejszy ruch na panelu to pół biedy bo można go ograniczyć w panelu, odwrotnie się nie da. Podejrzewam że był on na tyle mały, że zmalała bardzo precyzja. Co do magnesów to może założyłeś je do góry nogami? Jak pisał Zodiak trzeba je umieścić markerem do góry.
-
Mod polegający na usunięciu wózków z magnesami
Mógłbyś dokładniej napisać na czym polega ten MOD? Co daje? I jak go wykonać?
Bo czytam to chyba z 10 raz i nie bardzo mogę zrozumieć co tam na stronie piszą.
-
Jak pisał Zodiak trzeba je umieścić markerem do góry.
Jakim markerem? :)
Początkowo założyłem je złą stroną i jedna z osi reagowała odwrotnie (inverted). Zakres ruchu nie zależał od polaryzacji.
Chyba że masz coś innego na myśli?
-
Ja na magnesach mam takie czerwone pionowe kreski narysowane mazakiem.
Ten mod jest dobrze opisany i ofotografowany w dalszej części http://forum.lockon.ru/showthread.php?t=21199
Jesli macie wątpliwości to odkręćcie chociaż obudowę a oświeci was natychmiast. BigMac, chyba są różne wersje elektroniki w tych joyach więc chyba nie każdy może ten mod wykonać. Ale spróbować można.
-
Modyfikacja wykonana :banan
Wszystko działa jak należy, aż się zdziwiłem. zwiększyła mi się rozdzielczość, no i kółeczka wychodzą idealnie. :020:
-
Cieszę się! Mi też się udało ale największy problem sprawiło mi ustalenie odległości magnesu od czujnika Halla.
Poprawne wykonanie moda zajmuje ok. 30 minut. Potrzebne będą:
śrubokręty krzyżakowe (2 rozmiary), nożyczki, obcęgi albo piłka do metalu, klej super glue, taśma izolacyjna szerokości 1 cm.
Odkręcamy podłogę (4 śrubki).
Następnie odkręcamy to co na tym rysunku http://forums.eagle.ru/attachment.php?attachmentid=12521&d=1191962315
Wyjmujemy wózki z magnesami i wyciągamy tylko 2 magnesy. Można je bardzo łatwo wyjąć czymś ostrym wykorzystując otwór w obudowie wózka.
Wózki nie będą nam potrzebne więc chowamy je w celu ewentualnego powrotu do starej konfiguracji.
Odkręcamy 2 elementy widoczne na fotce i wkręcamy małe i krótkie śrubki(ok 5 mm - trzeba będzie je skrócić obcęgami albo piłą do metalu) w otwór fabryczny. Jeśli otwór jest za mały trzeba go powiększyć np. wiertarką. Ważne aby śrubka miała płaski łeb aby można było przykleić magnes i gwint na całej długości aby można było dokonać regulacji w pionie co jest bardzo istotne dla zasięgu osi.
(http://img174.imageshack.us/img174/74/img0004oo5.th.jpg) (http://img174.imageshack.us/my.php?image=img0004oo5.jpg)
Tu zamontowana śrubka w elemencie.
(http://img183.imageshack.us/img183/7172/img0005ie3.th.jpg) (http://img183.imageshack.us/my.php?image=img0005ie3.jpg)
A tu przyklejony do niej magnez. Ważne aby magnes był przyklejony właściwą stroną bo inaczej osie będą poruszać się odwrotnie. W moim modelu magnesy są oznaczone czerwonym markerem i tą stroną powinien mieć on kontakt z hallotronem. Następnym ważnym czynnikiem jest to, że magnes powinien być przyklejony centrycznie do łba śrubki. Jeśli będzie on przesunięty bliżej zębatek to osie będą przy końcu wychyłu cofać się z powrotem do centrum. Możemy więc najpierw przykleić magnes do śrubki a potem próbować go wkręcić co nie jest proste albo zrobić odwrotnie ale bardzo trudno wtedy wcelować magnesem w środek główki śrubki.
Po zainstalowaniu elementu z magnesem i przykręceniu czujników Halla dokonujemy korekty wysokości magnesu. Ważne jest aby tak ją dobrać żeby osie dociągały prawie do końca do maximum w panelu kontrolnym. Potem używamy tego:
(http://img168.imageshack.us/img168/6944/saiteknf8.th.jpg) (http://img168.imageshack.us/my.php?image=saiteknf8.jpg)
aby ograniczyć i dopasować ich zakres do zakresu drążka. Na pewno zdarzy się że jedna strona osi będzie miała inny zakres, klikamy więc prawą myszą na indykatory i odznaczamy "link deadzones".
Moim osobnym modem jest przyklejenie na końcówkę sztycy joya kawałka taśmy izolacyjnej. Zapewnia to całkowite wyeliminowanie deadzony z osi y.
(http://img139.imageshack.us/img139/5746/img00012id9.th.jpg) (http://img139.imageshack.us/my.php?image=img00012id9.jpg)
Zalety modu:
Całkowita linearność obu osi - można kreślić idealne kółka w joytesterze.
Całkowity brak deadzony powodowany przez wózki z magnesami i luz sztycy w prowadnicy osi Y.
Polatałem 2 dni bez moda, nie mogłem się przyzwyczaić. Z modem przyzwyczaiłem się po ok. godzinie treningu.
Pozdrawiam i życzę udanego majsterkowania!
-
Pięknie! Ja się boję, ale spróbuję... Jak już porobiłem to i owo w joystick-u, to i coś nowego mu też zaaplikuję...
-
Ok widzę, że znalazłeś rozwiązanie moich problemów z małym zakresem i cofkami ;) Spróbuję za jakiś czas znowu, może tym razem się uda.
EDIT: Czy wiadomo jaki ma być rozmiar gwintu tej małej śrubki? M-ile? I czy to ma być wkręt, śruba czy obojętnie?
-
Fabrycznie jest tam tylko otwór bez żadnego gwintu. Wiec robisz sobie jaki chcesz. Ten otwór jest niewykorzystywany
-
Ja nie chcę wyjść tu na malkontenta, ale skoro po takim modzie trzeba potem zmniejszyć zakres pracy osi, to co to za zysk. Chyba raczej strata precyzji. No ne wiem, ja się zastanawiam czy to zrobić mojemu X52, bo w sumie to nic mi tam nie przeszkadza, no może z wyjątkiem za słabej spręzyny centrującej, ale to jest mały problem, muszę ja wycągnąć i rozciągnąć, albo włożyć podkładki
-
Też tak myślałem ale w joytesterze dalej mam 2048 mimo że zakres jest mniejszy ok o 20%. Oczywiście można tak precyzyjnie ustawić magnes że nie trzeba będzie nic korygować w panelu ale musiałby być chyba nagwintowany otwór na gwint metryczny. :020: Poza tym fabrycznie to miałem przy ok 80 % wychylenia wajchy pełny wychył na testerze więc to chyba większa strata.
Nie wiem czy zostałem dobrze zrozumiany ale jak wszystko się ustawi to opór drąga mam tam gdzie się kończy zakres w panelu.
-
Usiadłem przed chwilą znowu z wkrętakiem w dłoni i rozebrałem X52. Tym razem zrobiłem dokładnie jak na obrazku http://img.photobucket.com/albums/v26/_Big_Mac_/joystick/X52_MOD_JaBoG32_prinzartus.jpg
(nie mój)
Czerwoną kreseczką w stronę czujnika (polaryzacja ma znaczenie). Magnes jest przyklejony do tego kawałka spinacza superglutem, a sam spinacz jest dociśnięty śrubką i można go regulować.
Okazało się, że winowajcą były nieoryginalne magnesy. Do tego modu należy wykorzystać te, które siedzą w wózkach, nie żadne neodymowe kupione na allegro. Dwa, jeden na drugim.
Oto co wygenerowała moja rozchybotana ręka :)
(http://img.photobucket.com/albums/v26/_Big_Mac_/joystick/kolka-1.png)
Nie ma żadnego ograniczenia zakresu, wszystko ustawione tak jak domyślnie, a położenie magnesów wyregulowałem sobie tak, że krzyżyk siedzi idealnie w środku strefy. Żadnych deadzonów, nic nie korygowałem w panelu.
:banan
-
No to gratulacje udanego modowania... (Ja się nadal boję...)
-
Witam (po +120 dniach).
Właśnie przestałem się bać i spróbowałem mod-a... No i masz Ci los! Prawa strona, a głównie prawa dolna ćwiartka działa nie prawidłowo. Joy idzie do końca, a potem wraca dużym skokiem...
Nie wiem, może miałem to wcześniej - choć wątpię - chyba bym w Iłku zauważył, ale co ciekawe powrót do "wózków z magnesami" nic nie pomógł. Masakra :-(
Czy szanowni koledzy spotkali się z takim zachowaniem w trakcie eksperymentów z X52, ewentualnie przy aplikowaniu moda? Propozycje naprawy?
Pozdrawiam,
Sorbifer.
OstBlock.
Kiepsky.
-
I pytanie dodatkowe - czy ten osławiony czujnik halla może się "przestawić", "rozkalibrować", "stracić częściowo czucie" (z jednej strony) ?
Pozostając w żałobie po X52
pozdrawiam,
Sorbifer.
-
Sorki za może głupie pytanie : gdzie można znaleźć taki fajny programik do testowania joya ?
-
Sorki za może głupie pytanie : gdzie można znaleźć taki fajny programik do testowania joya ?
Między innymi tutaj:
http://rapidshare.com/files/168569793/JoyTester2.zip.html
-
Dzięki !
U mnie modyfikacja zajęła ok 20 minut i jest "w razie czego" w pełni odwracalna, jako że zamiast kleju i śrubki została przeprowadzona wyłącznie przy użyciu dwustronnej taśmy samoprzylepnej. Nałożenie trzech wartsw taśmy + magnes dało odpowiedni dystans do czujnika i pełen zakres pracy. Regulacji położenia magnesu można dokonywać odklejając go i odpowiednio przesuwając, po czym znów dociskając do kleju taśmy. Jeśli grubość 3 warstw okazałaby się zbyt duża byłem przygotowany na zastosowanie dwóch warstw taśmy dwustronnej + kilka wartsw zwykłej taśmy papierowej (typ "żółty" - stosowany np. przy malowaniu pomieszczeń), która ma dobry klej z jednej strony, a drugą dobrze klei się do taśmy dwustronnej. Miałaby służyć za pokładkę dystansową.
Sposób jak już wspomniałem okazał się skuteczny, jednocześnie całkowicie bezpieczny, gdyż w 100% odwracalny. Efekt podobny do wcześniej opisanych, różnica precyzji w porównaniu z wersją oryginalną - zdecydowanie na plus modyfikacji !
Teraz pora na testy w locie i opanowanie "nowego" sprzętu ... :021:
-
Sposób jak już wspomniałem okazał się skuteczny, jednocześnie całkowicie bezpieczny, gdyż w 100% odwracalny (...)
Gratuluję. Dodam jednak, że w moim przypadku sposób okazał się nieodwracalny, po tajemniczym uszkodzeniu (elektroniki?), zakładanie ponownie wózków z magnesami nic nie pomogło. Klapa totalna. Oś X odeszła w niepamięć...
-
A jakie były objawy ? Stało się to nagle ? Najczęstszą przyczyną jest zwykle uszkodzenie kabelka, kiedy manipuluje się w joyu - zazwyczaj w pobliżu miejsca przylutowania do płytki.
-
A jakie były objawy ? Stało się to nagle ? Najczęstszą przyczyną jest zwykle uszkodzenie kabelka, kiedy manipuluje się w joyu - zazwyczaj w pobliżu miejsca przylutowania do płytki.
Oś X przestawała działać. A raczej działała w lewych ćwiartkach, a nie za dobrze w prawych. Po prawej stronie wyglądało to tak, że czasami nawet wychylało się tam, gdzie powinno, a potem płynnie wracało do X=0... Trudno, bywa :(
-
Jestem prawie pewnie że na odwrót któryś z magnesów źle włożyłeś do wózka.
-
Niestety to nie jest banalny problem polaryzacji magnesów. Próbowałem już wszystkich kombinacji, włącznie z powrotem do wózków. I tu uwaga - zamiana wózka z osi X na oś Y nic nie zmieniała, nadal oś Y działała świetnie, a X do kitu...
Aha - poszukując rozwiązania znalazłem ciekawy mod do X52, który zastępuje grzybek i sprężynę, więc nie trzeba co chwila smarować :-)
"DONUT" Mod z gąbką:
http://www.saitekforum.com/showthread.php?t=14979&highlight=X52 (http://www.saitekforum.com/showthread.php?t=14979&highlight=X52)
Pozdrawiam!
-
Witam
Nie chciałem zakładać nowego wątku - może ktoś pomoże (widzę że koledzy są doskonale zorientowani)
Mam problem z X52. Posiadam ten sprzęt od 6 miesięcy i jestem z niego bardzo zadowolony, do dnia wczorajszego.
Sprzęt przestał reagować prawidłowo w osi x.Przy pełnym wychyleniu drąga, na kontrolerze widać że krzyżyk wychyla się jedynie na jakieś 25%. Powoduje to bardzo leniwą reakcję na lotki.
Instalowałem nowe sterowniki, zwiększałem czułość w grze i nic. Latam IL2, FSX.
System Vista 32
Może ktoś się już spotkał z tego typu problemem? Wszelkie sugestie mile widziane.
-
A wyciągałeś przewód z joya (ten do przepustnicy)? A odpinałeś od portu USB? Jak nie, to spróbuj, a jak nie zadziała... Masz może gwarancję?
-
Sorbifer
Wszystkie opisane czynności przez Ciebie wykonałem, ale bez rezultatów.
Co do gwarancji - jest i chyba będę musiał z niej skorzystać.
-
Witam. Czy do smarowania X52 ktoś z was używał coś takiego:
http://aukcja.onet.pl/show_item.php?item=554895524
czy lepiej coś o stałej konsystencji ??
-
Ja mam z firmy coś takiego:
http://www.arobron.pl/product_info.php/products_id/1516 (http://www.arobron.pl/product_info.php/products_id/1516)
Raz posmarowany trzyma się baaardzo długo. Nie ściera się nie spływa. Gdzieś już go polecałem.
Pozdrawiam
-
Odgrzewam kotleta.
Sorbifer a próbowałeś zamieniać wtyczki czujników ? Na płytce są osobne wtyczki do każdego hallotronu, jeżeli zmienisz i uszkodzenie przeniesię się na drugą oś, to znaczy , że sam czujnik jest dupnięty. Trzeba by było wtedy napisać do saiteka, jakie wartości ma to cudo (chyba, że jest coś na nim nadrukowane), bo jest do kupienia i to za grosze:
http://elektroniksc.com.pl/index.php?sGrupa=TRANSOPTOR
http://www.tme.eu/pl/katalog/index.phtml#art%3DTLE4905L
Jeżeli uszkodzenie się nie przeniesie to znaczy że walnięta jest elektronika...
-
Sorbifer a próbowałeś zamieniać wtyczki czujników ? Na płytce są osobne wtyczki do każdego hallotronu, jeżeli zmienisz i uszkodzenie przeniesię się na drugą oś, to znaczy , że sam czujnik jest dupnięty. Jeżeli uszkodzenie się nie przeniesie to znaczy że walnięta jest elektronika...
Niestety, pierwsze co robiłem to podmiana wtyczek, ale bez skutku, zawsze ta sama oś. Za to mam teraz drugą przepustnice luzem, a z elektroniki joya robię jakiegoś Frankensteina... Ew. zastanawiam się na stworzeniu na bebechach X52 i ostatnim działającym hallotronie pedałów własnej roboty.
PYTANIE1: Nie wie ktoś jaką wartość ma potencjometr w rączce, ten od rudder twist?
PYTANIE2: Ktoś pewnie wie jak działają te hallotrony. Ja jestem laik. Wychodzą 3 kabelki. Całkiem jak do potencjometru :-) Czy ktoś wie, czy dałoby się podmienić hallotron-a potencjometrem?
Dzięki!
-
PYTANIE1: Nie wie ktoś jaką wartość ma potencjometr w rączce, ten od rudder twist?
100k liniowy ?
PYTANIE2: Ktoś pewnie wie jak działają te hallotrony. Ja jestem laik. Wychodzą 3 kabelki.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Hallotron :)
Czy ktoś wie, czy dałoby się podmienić hallotron-a potencjometrem?
W prosty sposób, bez zmiany elektroniki - NIE.
-
100k liniowy
Moje amatorskie eksperymenty wykazują, że potencjometr w rączce X52 jest 50K, ale na bardzo małym zakresie, tj. kręcić to on się może sporo, ale zakres od 0.04K do 54.2K jest na środku +-30 stopni. Poniżej jest 0, powyżej max. Wygląda na to, że to ten sam pot co czytałem gdzieś o X45 - 50KOhm, 60 degrees. Hurra!