Autor Wątek: Autopilot i lądowanie  (Przeczytany 9250 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Zgredd

  • Gość
Autopilot i lądowanie
« dnia: Czerwca 07, 2008, 19:15:51 »
Czy ktoś mógłby mi powiedzieć, w jakim momencie pilot teoretycznie i praktycznie wyłącza autopilota oraz AT, lądując ILS odrzutowcem pasażerskim? A może też nie odłącza do samego końca?

Offline some1

  • Global Moderator
  • *****
Odp: Autopilot i lądowanie
« Odpowiedź #1 dnia: Czerwca 07, 2008, 19:28:22 »
Minima określa kategoria osprzętu na lotnisku jak i możliwości autopilota samolotu:

http://en.wikipedia.org/wiki/Instrument_landing_system#ILS_categories
"It's not a Bug! It's an undocumented feature!"

Zgredd

  • Gość
Odp: Autopilot i lądowanie
« Odpowiedź #2 dnia: Czerwca 07, 2008, 20:03:43 »
Oo dzięki za szybką odpowiedź. Gdyby jeszcze tak w FSX wiadomo było, które lotnisko co ma :karpik

Offline some1

  • Global Moderator
  • *****
Odp: Autopilot i lądowanie
« Odpowiedź #3 dnia: Czerwca 07, 2008, 20:15:35 »
To wynika z map ;) W FSX nie ma różnicy w jakości nadajników ILS.

Ale w "defaltowych" samolotach i tak nie ma możliwości automatycznego lądowania.
"It's not a Bug! It's an undocumented feature!"

Zgredd

  • Gość
Odp: Autopilot i lądowanie
« Odpowiedź #4 dnia: Czerwca 07, 2008, 20:52:15 »
Ooo to co to w takim razie jest automatyczne lądowanie?
Myślałem że to po prostu lądowanie w trybie approach, nie wyłączając auto aż do dotknięcia ziemii. :008:

Odp: Autopilot i lądowanie
« Odpowiedź #5 dnia: Czerwca 07, 2008, 21:11:11 »
Coby nie powtarzać tego, co juz nie raz było napisane, zacytuje za pl.rec.lotnictwo.
Cytuj
Opiszę jak to wygląda w jednej kompanii.

Autolądowania to rutynowe, codzienne operacje. Są absolutnie bezpieczne, o ile
tylko przestrzega się ograniczeń związanych z bocznym wiatrem i turbulencją.
Pozwalają na lądowanie przy widzialnościach nawet tak niskich jak 100 metrów!

Jeżeli zamierza się wykonac autolądowanie, do podejścia używa się osobnej
Approach checklisty. Procedury są bardzo ściśle przestrzegane. Wszystkie
podejścia Cat II i Cat III zawsze wykonuje FO. Jego kończyny spoczywają na
sterownicach, podczas gdy kapitan monitoruje obie strony tablicy przyrządów i
zajmują się komunikacją radio.

W przypadku Cat II (DH między 200 a 100 stóp, RVR 350m, podejście - 2 lub 3
kanały autopilota, z auto- lub ręcznym lądowaniem):

Na DH, kapitain również ma kończyny na sterownicach, w tym na dźwigniach
ciągu, z tym że nieco za dłonią FO. Jeżeli na DH nie widać nic, co trzeba żeby
kontynuować, kapitan daje FO komendę "Go around" (który nawet przez chwilę nie
patrzy do przodu, obsrwując jedynie przyrządy po swojej stronie), ten zaś
naciska przycisk TOGA i pozwala autopilotowi ukończyć procedurę Missed
Approach. O ile jednak na DH można było zaobserwować "airport environment"
(światła, oznaczenia, "królik" itp.), kapitan głośno oznajmia "Landing". W tym
momecie FO, zwalnia jakikolwiek nacisk na wolant i cofa dłoń z dźwigni ciągu.
Kapitan cofa dźwignię ciągu do pozycji ciagu jałowego, oraz, o ile zdecydował
się odłączyć autopilota po zobaczeniu pasu, wykonuje wyrównanie i
przyziemienie. Druga opcja - pozostawienie autopilota włączonego i pozwolenie
mu na wykonanie ladowania.

A jak jest W przypadku Cat III?
Mamy tu 3 podkategorie:
IIIa - DH 100-50 stóp, RVR>200m - podejście i autolądowanie na 2 lub 3
kanałach autopilota, lub
IIIa - DH 100-15 stóp, RVR>200m - podejście i autolądowanie wyłącznie na 3
kanałach autopilota,
IIIb - DH 50-15 stóp, RVR>125m - podejście i autoladowanie oraz dobieg
wyłącznie na 3 kanałach autopilota

Zasadniczo procedura jest ta sama, FO steruje samolotem za pomoca autopilota,
podczas gdy kapitan prowadzi korespondencję, oraz monitoruje obie strony
tablicy przyrządów oraz tablicę sterownia autopilotem szukając śladu
jakiegokolwiek zagrożenia, ostrzeżenia, że coś idzie nie tak i samolot zbacza
z kursu i ścieżki, pilnując że wszystkie 3 autopiloty pracują jak trzeba, i
żaden się nie wyłamuje. Z chwilą minięcia wewnetrzengo markera (białe świtełko
i szybkie "bip bip bip", jeżeli nie pojawiło się żadne ostrzeżenie, kapitan
oznajmia głośno "Landing" i pozwala autopilotowi dokończyć podejście i
ladowanie. Często załoga nie widzi nic do chwili opuszczenia przedniego
podwozia na pas po przyziemieniu! Jeżeli w trakcie podejścia pojawi się
jakiekolwiek ostrzeżenie, że coś idzie nie tak, kapitan wydaje komendę "Go-
around" i FO, przy użyciu autopilota wykonuje ten manewr.

Cała ta procedura jest tak skonstruowana, aby cały czas jeden pilot (FO)
sterował samolotem przy użyciu autopilota i obserwował swoje przyrządy,
podczas gdy kapitan może porównywać wskazania przyrządów po obu stronach
tablicy, i to on decyduje o kontynuowaniu lub przerwaniu podejścia. W
przypadku go-arounda, FO, który cały czas pozostawał ze swoim
wzrokiem "wewnątrz samolotu" jest najlepiej przygotowany do wykonania Missed
Approach. Z kolei kapitan, który w przypadku Cat II, na DH wyglądał do przodu,
obserwując wyłaniające się otoczenie, jest najlepiej przygotowany do
wyladowania.

Oprócz pieniędzy, tym co decyduje o tym czy dany pas może być Cat III lub Cat
II, jest teren na przedluzeniu osi pasa w kierunku z którego się podchodzi.
Musi być możliwie płaski, tak aby wysokościomierz radarowy dawał możliwie
dokładne wskazania między pasem a MM. Jeżeli tak jest, nadajniki ILS musza
spełniać ponadto wyższe wymagania co do dokładności, równieżwystęują znaczące
ogrniczenia co do występowania jakichkolwiek przeszkód, typu np. pojazdy,
które mogą powodować odchylenia.

Różnica dla załogi między Cat II a Cat III jest taka, że Cat III wymaga m.in.
dodatkowego szkolenia i treningu no i wyższych standardów przy certyfikacji,
zwłaszcza dla Cat IIIb. W przypadku Cat IIIb musi działać wszystko, wszystkie
3 autopiloty, oba oddzielne Flight Directory i 2 wysokościomierze radarowe. Do
Cat II niektóre komponenty moge być niesprawne.

Dla obu kategorii załoga musi zrobić nieco inny Approach Briefing. Występują
też nieco inne call outs. Załodze nie wolno zmienić podejścia Cat II na Cat
IIIb w trakcie podejścia, muszą je przerwać i podejść jeszcze raz, po
stosownym przygotowaniu. Natomiast z Cat IIIb można przejść do Cat II. Dlatego
zwyka praktyką jest przygotowanie się zawsze do Cat IIIb a nie Cat II, w
przypadku wszawej pogody, jeżeli jest to tylko możliwe.

Cat IIIb pozwala na podejście i lądowanie przy widzialności rzedu 600 stóp,
bez wymogu podstawy. Do Cat II, podstawa musi być przynajmiej 100 stóp, a
widzialność w zakresie 1200 stóp.

To tyle. Mam nadzieję, że nie zanudziłem.

Pozdrawiam,

Tomek

-----------------

Eee, tego tam, tak bardzo ogólnie tylko trochę starałem się przybliżyć
tematykę. Bez jakiś wielkich szczegółów. Z drugiej strony, od strony pilota,
nie jest to znowu aż takie skomplikowane, by padać na twarz i oddać pokłon (no
chyba że temu co tego AP skonstruował).

Na początek odpowiedź na pytania. Jak mówią, nie ma głupich pytań, tylko
głupie odpowiedzi. Może już byc trochę bardziej skomplikowane i mniej
przyswajalne. Sorry, ale nie mam za duzo czasu.



> Jakie typy samolotów mogą lądować używając cat III? Bo z tego co zrozumiałem
to nie każde....?



Generalnie poprzez samolot rozumiem tutaj modele pasażerskie Boeinga z
rodzinki; 737NG, 767-400ER, 747-400 czy 777.

Wszystko zależy jak zawsze od $$$, poza tym, wyłącznie od wyposażenia samolotu
i lotniska, oraz kwalifikacji załogi. Zakładając, że 2 ostatnie sprawy mamy
załatwione, w kwestii wyposażenia, najważniejszy jest zestaw FCC (czyli Flight
Control Computer), w zależności od ich liczby mamy tu następujące sytuacje:

CAT I (DH>=200 ft)
- ręczne podejście, bez lub z użyciem FD (flight directora),
- automatyczne podejście (coupled approach) z użyciem jednego, dwóch lub
trzech autopilotów pracujących w teamie, zakończone ręcznym lądowaniem,
- automatyczne podejście i autolądowanie z użyciem 2 lub 3 autopilotów

Autolądowanie można nawet w VMC wykonać, ale kto lubi oddawać najlepszą część
latania automatowi? Smile

CAT II (DH 200-100 ft, RVR 350m)
- automatyczne podejście z użyciem 2 lub 3 AP i ręczne lądowanie,
- automatyczne podejście i autolądowanie, z użyciem 2 lub 3 AP.

CAT IIIa (DH 100-50 ft, RVR 200m)
- automatyczne podejście i autolądowanie, z użyciem 2 lub 3 AP.

CAT IIIa (DH 100-15 ft, RVR 200m)
- automatyczne podejście i autolądowanie, z użyciem 3 AP.

CAT IIIb (DH 100-15 ft, RVR 125m)
- automatyczne podejście i autolądowanie, oraz DOBIEG, z użyciem 3 AP.

Czyli generalnie autolądowanie jest niezbędne zawsze gdy RVR <350m
Autopilot musi być użyty do podejścia, gdy RVR <550m
Monitored approach (FO leci, Captain monitoruje) zawsze gdy RVR <700m
Monitored approach znaczy że FO leci, Captain monitoruje.
Coupled Monitored approach - FO leci z użyciem AP, Captain monitoruje.
FO jest zawsze nastawiony psychicznie że na DH zabierze samolot do góry.

Jesli mówimy o Benkach, to Obecnie żaden model 737 nie może ladować wg CAT
IIIb, a CAT IIIa tylko z DH>=50 stóp, gdyż ma tylko 2 AP. Może się to zmienić
jeszcze w tym roku, za sprawą nowych autopilotów firmy Collins, montowanych
na -600/-700/-800 i -900. Wtedy będzie możliwe Cat IIIb. Ponoć wyposażenie
samolotu w HUD (po stronie kapitana) pozwoli na dopuszczenie do CAT IIIb tylko
z 2 AP. Cool shit, heh? Stosowny link na końcu posta.

2 autopiloty uważa się za fail passive system czyli system, który w sytuacji
awarii nie powoduje znaczących odchyleń toru lub wysokości lotu. Jednak awaria
1 AP wyklucza możliwość autolądowania.

3 autopiloty to fail operational system, po utracie 1 AP, dalej istnieje
mozliwość wykonania autolądowania (z ograniczeniami)

Odpowiednia liczba autopilotów to nie wszystko. Aby mozna było wykonać
podejście CAT II/CAT III musi być sprawne wiele urządzeń, poniższa przykładowa
tabelka dla 4-silnikowego 747-400 zawiera tylko niektóre z nich:

Kategoria CAT II CAT IIIa CAT IIIa
CATIIIb
Urządzonko
FD Display 2 2 2 2
PFD Bank & Pitch Indication 2 2 2 2
PFD Command Speed Indicator Not reqd 2 2 2
PFD G/S & Loc Indication 2 2 2 2
PFD DH RA Indication 2 2 2 2
PFD ILS Deviation Indication Warning 2 2 2 2
FLARE Indication 1(FO) 1(FO) 1(FO) 1
(FO)
ROLLOUT Indication Not reqd Not reqd Not reqd 1
(FO)
G/S and LOC Indication 2 2 2 2
Autothrottle Speed Mode Not reqd Not reqd Not reqd
Not reqd
ILS 2 2 2 2
Radio Altimeter 2 2 3 3
IRS 2 2 3 3
Compass Card 2 2 2 2
Generators (w sumie są 4) 3 3 3 3
Hydraulic Systems (4; AP-1,2,3) 4 4 4 4
Rudder Pedal Nosewheel Steering Not reqd Not reqd Not reqd
Not reqd
Anti-Skid Braking System Not reqd Not reqd Required
Required
Automatic Altitude Callouts Not reqd Required Required
Required

Jest jeszcze parę drobiazgów np. Bus Tie Breakers, DC Bus Isolation Relays,
Hydraulic Engine Driven Pumps, Hydraulic Demand Pumps, itd, itp..

Jeszcze wspomnę o typowych ograniczeniach autolądowania, np.:
- kąt ściezki zniżania w zakresie 2,5-3,25 stopnia
- autolądowanie możliwe tylko przy pewnym położeniu klap (zwykle 2 ostanie
pozycje, np 25 i 30 stopni, czy 30 i 40 stopni)
- składowa boczna wiatru dla Autoland cATIII np. 10 kts
Bartek
Aztec.pl

Odp: Autopilot i lądowanie
« Odpowiedź #6 dnia: Czerwca 07, 2008, 21:12:06 »
Cytuj
> czy autopilot również kontroluje takie parametry jak prędkość, klapy ?


Na szczęście są jeszcze takie rzeczy, które zostawiono pilotowi do zabawy, o
tym za moment.

Autopilot może sterować szybkością lotu, nawet na samolotach bez automatu
sterowania ciągiem. Autopiloty, takie troszeczke lepsze niż najprostsze, są
wyposażone np. m.in. w funkcję IAS, po uruchomieniu której, autopilot
utrzymuje zadaną IAS (szybkośc przyrządową), przy pomocy steru wysokości,
poprzez utrzymywanie odpowiedniego pochylenia. Również w przypadku funcji CLB
(wznoszenie), komputer FCS (flight control system = flight director +
autopilot) ma w pamięci profil wnoszenia, tzn. optymalne IAS na poszczególnych
wysokościach tą prędkość utrzymuje poprzez odpowiednie pochylenie.

Pełne możliwości w zakresie auto sterowania szybkością istnieją jednak, o ile
samolot jest wyposażony w automat sterowania ciagiem (autothrottle), a
najlepiej jeszcze w FMS z VNAV-em (jak samolot ma autothrottle to na pewno ma
też FMC z VNAV-em - $$$).
O ile samolot ma autothrottle, generalnie używa się go zawsze gdy do
sterowania samolotu używa się autopilota, a gdy leci się ręcznie, autothrottle
zwykle również pozostaje nieczynny.
Jeśli chodzi o autolądowanie, to autothrottle jak najbardziej może być użyty,
wtedy pilot monitoruje jego działanie. Autothrottle nie jest jednak niezbędnie
potrzebny czy wymagany do autolądowania. Pilot może sterować ciągiem
manualnie, ale to nie jest zalecane. Z wyjątkiem autolądowania, AT powinien
być generalnie rozłączony na niemniej niż 50 stóp (ręczne lądowanie), lub 100
stóp przy podejściu nieprecyzyjnym lub visual.

Pilot steruje położeniem klap (tego jeszcze autopiloty nie robią), ponadto
przed lądowaniem, uzbraja ground spoilery (potem po przyziemieniu sie
obserwuje czy się automatycznie wychyliły, jak tylko odpowiedni ciężar jest na
kołach i dźwignie ciągu cofnięte, a jak nie, to trzeba ręcznie), ustawia siłę
hamowania automatycznego - Autobrakes (1,2,3,4 lub MAX - określenie żądanego
ujemnego przyśpieszenie w czasie dobiegu), a po wylądowaniu ręcznie się wrzuca
rewers. No i samemu można też wypuścić podwozie. A pod koniec dobiegu wyłączyć
AP Smile. Jest jeszcze trochę innych rzeczy, które się robi tymi oto ręcami, ale
nie będziemy ich teraz wspominać.

O ile AP nie ma funkcji ROOLOUT (utrzymującej automatycznie samolot na CL w
trakcie dobiegu), niezbędnej do CAT IIIb, wówczas po przyziemieniu, AP zostają
wyłączone i kapitan ręcznie steruje, utrzymując samolot na CL (linii
centralnej) w czasie dobiegu.

AP w trakcie normalnego lotu steruje też opócz lotek, steru wysokości i
kierunku - roll spoilerami, ale już speedbrakes/flight spoilers to ręczna
zabawa. W czasie autopodejścia z ewentualnym autolądowaniem, AP (a właściwie 2
lub 3 AP) pracuje jeszcze ciężej. Np. normalnie autopilot (jeden z trzech)
steruje samolotem wokół 2 osi (przechylenie,pochylenie), ponadto istnieje coś
takiego jak Yaw Damper (czyli tłumik ochyleń wokół osi pionowej samolotu),
dzięki któremu pasażerowie siedzący daleko od środka ciężkości nie są rzucani
o ściany, np. przy wchodzeniu czy wychodzeniu z zakrętu, łagodzi efekty
związane z turbulencja itd. Przy autopodejściu autopilot dodatkowo aktywnie
steruje sterem kierunku. Poprawka na wiatr boczny początkowo jest utrzymywana
jako poprawka kursowa, póżniej, ok. 100 stóp AGL autopilot przechodzi do lotu
nieskoordynowanego, wychylając stery, tak aby wprowadzić samolot w ślizg
boczny, w celu skompensowania wpływu bocznego wiatru i ustawienia nosa
samolotu równolegle do kierunku lotu-kierunku pasa.

Po rozpoczęciu wspólnej pracy AP na 1500 stóp AGL, pilot obserwuje na PFD
informację LAND 2 (2 AP) lub LAND 3 (3 AP). AFDS mode annunciator (ogólnie
wyświetlacz trybów pracy AP) wyświetla informację SPD - LOC - GS lub MCP SPD -
VOR/LOC - GS (w zależnosci od modelu). Prędkość kontrolowana przez AT, zgodnie
z ustawieniem wartości prędkości podejścia na MCP, kierunkek lotu kontrolowany
wg sygnalu LOC, a zniżanie wg sygnału ścieżki. Pod LOC (VOR/LOC) widać
uzbrojony tryb ROLLOUT a pod GS widać uzbrojony tryb FLARE.
Można to zobaczyc na pierwszym obrazku w:
http://www.boeing.com/commercial/aeromagazine/aero_22/737approach.pdf lub
prościej i szybciej
http://www.boeing.com/commercial/aeromagazine/aero_22/approach_fig1.html

Na ok. 40-60 stopach GS jest zastępowany przez FLARE (dlasze zniżanie do
przyziemienia, odbywa sie na podstawie sygnałów z radiowysokościomierza -
wysokość i szybkość zniżania). Na ok. 25-40 stopach pilot lub autothrottle
cofa dźwignie ciągu (IDLE, potem HOLD), i AT odłącza się o ile był włączony,
tuż przed przyziemieniem uaktywnia się funkcja ROLLOUT zapewniające
opuszczenie przedniego podwozia na ziemię i prowadzenie po CL z uzyciem
sygnału LOC, aż do zatrzymania lub wyłączenia AP. ROLLOUT jest wymagany dla
CATIIIb, w pozostałych przypadkach, gdy nie ma tej funcji, AP jest odłączany
po wylądowaniu i na dobiegu pilot steruje.

Wspomnę jeszcze, że jeżeli przed osiągnięciem DH wystąpi i zostanie wykryta
awaria (stosowny komunikat wyświetlony na EICAS, załoga musi zidentyfikowac
problem i upewnić się że nie spowoduje ona niezdolności systemu autoland to
kontynuacji podejścia i lądowania - tylko pod tym warunkiem podejście może być
kontynuowane. Jakiekolwiek checklisty związane z tą awaria, zostaną wykonane
po wylądowaniu.

Poniżej DH, zdublowane systemy AP powinny zapewnić bezpieczne sterowanie
samolotem pomimo ewentualnych, mogących wystąpić awarii. Załoga powinna
ręcznie interweniować czy odłączyc autopilota, tylko gdy jest wyraźnie
widoczne że autopilot nie wykonuje swojej pracy należycie.

Może się zdarzyć, ze zostanie wykryta jakaś awaria i stosowny komunikat będzie
wyświetllony na EICAS, po minięciu DH. Trzeba jednak pamiętać, że w trakcie
certyfikacji samolotu i jego systemu automatycznego lotu pod katem CAT IIIb,
uważnie zbadano możliwości systemu autolądowania i jego zdolności do
wylądowania samolotu pomimo wystąpienia mniejszych lub wiekszych awarii.
Załoga powinna generalnie powstrzymać się od ingerowania w działania
autopilota, poniżej DH, jako że prawdopodobieństwo że AP będzie mimo wszystko
w stanie bezpiecznie wyladowac jest bardzo wysokie.

Może byc to trudne, zwłaszcza w sytuacji, gdzie awaria (np. awaria czy pożar
silnika) normalnie wymagają natychmiastowej i zdecydowanej reakcji ze strony
załogi. Jednakże ta powinna poczekac do chwili gdy samolot rozpocznie
hamowanie na dobiegu.

W trakcie autolądowania załoga musi uważnie obserwować wyrównanie,
przyziemienie i dobieg. Musi upewnic się że nastąpiło wychylenie spoilerów
oraz że system autohamowania pracuje.

AP powinien pozostać włączony aż do zatrzymania się na pasie, a przynajmiej do
chwili gdy wystarczający kontakt wzrokowy z otoczeniem jest utrzymywana i
możliwe jest bezpieczne opuszczenie pasa.


Jeszcze słówko o prędkościach.
Prędkość podejścia (Target Speed)= Vref+5kts bez względu na sile wiatru
(Autoland+Autothrottle)
lub Vref + 1/2 składowej czołowej wiatru stałego + cała wartość porywu (ale w
sumie dodajemy nie więcej niż 20 kts. nie mniej niż 5 kts.), gdy
Autoland/Autothrotle OFF lub gdy podejście i ladowanie ręczne ale z aktywnym
AT.
Threshold Speed (nad progiem)= Vref + cała wartość porywu (ale nie więcej niż
20 kts)

O ile lądowania automatyczne istnieją i są wykonywane na codzień, o tyle
wszystkie starty wykonuje się ręcznie, a autopilot można włączyć dopiero po
starcie, typowo nie niżej niż 250 stóp AGL. Póki co jeszcze nie ma AP
dopuszczonego do startu samolotu pasażerskiego i pewnie długo nie będzie.

Oczywiście, z automatyką jest ten problem, że się czasem psuje albo działa nie
tak jak powinna, i w związku z tym trzeba jej pilnowac nieustannie, żeby
jakies numeru nie wywinęła. No i nauczyć sie w 100% jej logiki i obsługi - to
też zajmuje trochę czasu i wysiłku. Niestety nie jest to przysłowiony guzik, z
napisem "Leć!" który wystarczy nacisnąć, i AP za nas wszystko zrobi, łącznie z
myśleniem.

Na zakończenie o czym musi pomyśleć załoga przed podejściem (właściwie przed
T.O.D. - Top of Descent) CAT II/CAT III:
Runway Operational for CAT II/III.............CHECKED.......Captain,FO
Crew CAT II/III Authorization.................CHECKED.......Captain,FO
Aircraft CAT II/III Equipped..................CHECKED.......Captain
Flight Instruments............................CHECKED.......Captain,FO
MAx X-Wind 10 kts, Tail 10 kts, Head 25 kts...CHECKED.......Captain
Approach briefing.............................COMPLETE......Captain,FO
Minima DH, RVR CAT II/IIIa/IIIb...............CHECKED.......Captain,FO
Missed Approach Procedure.....................REVIEW........Captain,FO
Call outs.....................................REVIEW........Captain,FO
Stabilized Approach...........................REVIEW........Captain,FO

CALL OUTS:
"OM (albo substytut)"....................................FO
"1000 feet, altimeters and instruments crosschecked".....FO
"500 feet, LAND_____"....................................FO
"Plus Hundred (DH+100)...................................Autom.
Kapitan włącza do swojej obserwacji widok zewnętrzny
"Minimum"................................................Autom.
"Landing" or "Go Around".................................Captain
"50" (po kolei)..........................................Autom.
"40" (po kolei)..........................................Autom.
"30" (po kolei)..........................................Autom.
"20" (po kolei)..........................................Autom.
"10" (po kolei)..........................................Autom.

Jeszcze kryteria ustabilizowanego podejścia:
STABILIZED APPROACH REVIEW:
G/S +/- 1 dot; CAT III only: +/- 1/2 dot from 100 ft to FLARE capture
LOC 1/3 DOT left or right
Airspeed: +/- 5 kts.
Engines spooled up

Sorry, trochę to wszystko nieuporządkowane i chaotyczne, ale nie miałem za
dużo czasu.

Na koniec ciekawe linki, zwłaszcza dla tych co latają albo interesują się
lataniem na 737. Równiez mozna znaleźć cos niecoś n/t autolądowań.

http://www.fmcguide.com/
http://www.fmcguide.com/media/profiles.pdf
http://www.fmcguide.com/media/qrc.html lub
http://www.fmcguide.com/media/qrc.pdf

http://www.b737.org.uk

http://www.boeing.com/commercial/aeromagazine/aero_22/737approach_story.html i
http://www.boeing.com/commercial/aeromagazine/aero_22/737approach.pdf

oraz http://www.bluecoat.org/

Miłej lektury. Na razie spadam - do miłego!

Tomek

Sorry, że jedno pod drugim ale post przekroczył 2000 znaków i nie dało rady w jednym poście.
Bartek
Aztec.pl